Ja niestety nie wiem jak bylo bo w 1995 dostalem pierwszego c64 ale niektore osoby mowily mi, ze wowczas scena to byla jednak demoscena a nie alkoscena, klamali?
Z moich obserwacji to prawdziwą rewolucją na demoscenie stał się ogólnie dostępny internet. Mam na myśli tych prawdziwych ludzi z demosceny, a nie pseudo! Jak napisałem w pierwszym poście tego tematu to ja dobrze wiem, że w większości tacy są właśnie ludzie z polskiej sceny komputerowej. Różnica jest teraz tylko taka, że jak ludziom odbija po wódce to się wyżywają na forach, a na party siedzą cicho i się tylko głupio śmieją
. Z drugiej strony każdy ma po około 40-tke na karku, więc nawet nie wypada robić to samo, co robiliśmy 20 lat temu, jako małolaci! W internecie jesteśmy anonimowi pod pseudonimami, lub 10-tkami lewych nicków, ale na pewno nie należy przesadzać, jak chyba ja to robiłem swego czasu. Nie przesadzam już tak z alkoholem tzn. w ogóle się nie upijam bo to rzeczywiście ludzie biorą później na poważnie cały ten pijacki bełkot, a że to się dzieje w internecie to nikt się nawet nie zastanawia, czy robię to świadomie czy nie.