Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Gra Chwat  (Przeczytany 2672 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Kwietnia 2007, 08:34 »
 Knoorkie  mniej  \'zaporowy\',  no  nie?  Szkoda,  że  nie  jest  ciut  dłuższy...  
  Grałeś  kiedyś  w:  
   
  http://www.gb64.com/game.php?id=7210&d=45&h=0\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=7210&d=45&h=0
   
  albo:  
   
  http://www.gb64.com/game.php?id=5100&d=45&h=0\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=5100&d=45&h=0
   
  W  tej  drugiej  grze  w  którymś  momencie-  jeśli  dobrze  pamiętam  -zabija  się  jakieś  jajo,hehe.

Gringo_w

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Kwietnia 2007, 16:58 »
 Ano  grałem  w  obie  te  gry  choć  Spikeya  musiałbym  sobie  przypomnieć  więc  jak  znadjdzie  się  czas  to  trzeba  będzie  uderzyć.A  co  powiesz  o  http://www.gb64.com/game.php?id=6922&d=18&h=0\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=6922&d=18&h=0
   
  Ja  już  zacząłem  jakiś  rok  temu  ale  odkąd  weszełm  do  wody  zapomniałem  o  tej  grze.Może  się  w  końcu  ruszę  żeby  ją  też  przejść.A  knoorki  na  początku  mi  sprawiał  problemy  ale  potem  to  już  górki...

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Kwietnia 2007, 09:28 »
 Nono,  nie  znam  i  chyba  mam  nową  pozycję  do  przejścia  \'\'  Nazwisko  Ian  Gray  kojarzy  mi  się  bardzo  ciepło  \'\'    W  sumie  dziwne  -kiedyś  na  lemonie  szukałem  gier,  w  których  palce  maczał  ten  pan,  ale  tej  albo  nie  zauważyłem  (niemożliwe  chyba)  albo  odłożyłem  na  później  -wtedy,  jeśli  pamiętam,  zacząłem  grać  w  Murray  Mouse.  W  tej  chwili  nie  kojarzy  mi  się  już  żadna  gra  w  tym  stylu,  chyba,  że  nie  grałeś  nigdy  w  polskiego  Kacpra:  
   
  http://www.gb64.com/game.php?id=4019&d=18\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=4019&d=18
   
  ale  to  dość  słaba  pozycja.  Blinky`s  Scary  School  pewnie  też  znasz:  
   
  http://www.gb64.com/game.php?id=834&d=18\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=834&d=18
   
  W  podobnym  -choć  nie  do  końca-  klimacie  jest  też  chyba  Camelot  Warriors:  
   
  http://www.gb64.com/game.php?id=1234&d=18&h=0\' target=_blank>http://www.gb64.com/game.php?id=1234&d=18&h=0
   

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #18 dnia: 06 Kwietnia 2007, 12:40 »
 No,  to  Slightly  Magic  padło  \'\'  Trochę  za  prosta  ta  gra  i  taka  jakaś...chaotyczna.  Brakuje  mi  też  spójności,  jeśli  o  lokalizacje  idzie  -gra  w  gruncie  rzeczy  rozpada  się  na  kilka  części  (zamek,  podwodny  świat  i  okolice,  las,  jaskinia  smoka...).  Osiągając  nową  \'część\'  nie  ma  możliwości  powrotu  do  wcześniejszej,  co  powoduje,  iż  dane  przedmioty  trzeba  użyć  na  tym  małym,  aktualnie  dostępnym  obszarze.I  chyba  z  tego  powodu  jest  to  tak  proste.  Ale  i  tak  parę  miłych  chwil  przy  niej  spędziłem  \'\'  Niemniej  Knoorkie  wciąż  rządzi  \'\'  

Gringo_w

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #19 dnia: 08 Kwietnia 2007, 02:00 »
 Rzeczywiście  zakręcony  ten  Slightly  Magic  ale  dla  maniaków  gier  typu  dizzy  pozycja  obowiązkowa.Kiedy  skończyłem  Slighta  to  zabrałem  się  za  tą  grę  Kacper.Nie  wiem  jednak  czy  się  nie  zniechęcę  za  szybko.Póki  co  najmniejsze  wrażenie  ta  gra  na  mnie  nie  zrobiła.Skądś  ją  kojarzę,chyba  ją  miałem  na  org.c64  ale  nie  wciągnęła  mnie.Teraz  jeśli  ją  zaliczę  to  tylko  dla  porządku  ;)

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #20 dnia: 08 Kwietnia 2007, 08:50 »
 Bo  Kacper  to  najsłabsza  z  tych  wszystkich  gier  -przed  laty  wywarła  na  mnie  lepsze  wrażenie,  niż  teraz.  Cały  świat  przedstawiony  jakiś  taki  bezpłciowy,  opustoszały.  Zagadki  stereotypowe,  bądź  głupawe  (ciekawe,  czy  od  razu  wpadniesz  na  to,  co  trzeba  dać  dwóm  osobnikom  płci  męskiej  -nie  liczę  tu  wieśniaka  i  chłopca  przy  domku),  sterowanie  fatalnie  (najtrudniejszy  fragment  gry  to  chyba  wejście  na  drzewo  \'\'  ).  A  Slightly  -tak,  dla  dizzymaniaków  pozycja  obowiązkowa,  to  fakt.  Jeszcze  widziałem  taką  grę  Little  Puff  in  Dragonland  bodajże,  ale  na  razie  po  pierwszym  spojrzeniu  wyłączyłem  ją  -tylko  jedno  życie;  trzeba  będzie  często  snapshoty  robić  \'\'  Ale  na  razie  może  muszę  odpocząć  od  gier  dizzypodobnych.  I  może  wreszcie  wezmę  się  za  pełną  wersję  Spellbound  Dizzy,  bo  do  tej  pory  kończyłem  tylko  wersję  Lite.  Ale  wpierw  chcę  popisać  trochę  opisów-  napisałem  do  Kacpra,  piszę  do  Knoorkiego,  chcę  jeszcze  opisać  Chwata  i  Slightly  Magic...  Tylko  czy  ktoś  to  umieści  na  stronie?  \'\'  

Gringo_w

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Kwietnia 2007, 09:13 »
 P.A.:  Widzę  że  nasze  gusta  i  doświadczenia  dotyczące  gier  na  c64  są  bardzo  zbliżone  żeby  nie  powiedzieć  takie  same.Zawsze  z  chęcią  czytam  Twoje  opisy  uważam,  że  to  kawał  dobrej  roboty.Gry  o  których  piszesz  też  kojarzę,  a  spelbound  dizzy  w  pełnej  wersji  tak  samo  się  przymierzałem  ale  niestety  z  moim  czasem  niestety  u  mnie  lipa.Miałem  Cię  zapytać  o  gry  z  Seymourem.  Grałeś  w  Wild  West  Seymour  oraz  w  Seymour  goes  to  hollywood  (At  the  movies)?  Wg  mnie  to  pozycje  również  obowiązkowe.Za  jakiś  czas  trzeba  będzie  zrobić  listę  tego  typu  gier  ;)Ale  myślę  że  lepiej  poczekać  aż  się  tego  trochę  więcej  nazbiera.Tymczasem  miłego  świętowania  Poniedziałku  Wielkanocnego  !(być  może  przy  którejś  z  tych  gier)  

Offline Raf

  • Master of disaster
  • Administrator
  • Level 7
  • **********
  • Wiadomości: 7342
  • Wolność, własność, sprawiedliwość
Gra Chwat
« Odpowiedź #22 dnia: 09 Kwietnia 2007, 11:25 »
 a  kulfon?  nigdy  nie  mialem  tyle  zaparcia  zeby  ta  gre  ukonczyc  ;-P
"Cokolwiek powiesz albo napiszesz, znajdzie się ktoś, kto słyszy lub czyta coś zupełnie innego i jeszcze bezczelnie wmawia Ci to"

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #23 dnia: 09 Kwietnia 2007, 11:46 »
 Taa,  faktycznie  mamy  zbliżone  gusta  \'\'    Seymour  zaliczony-  kupiłem  swego  czasu  (czytaj:  kilkanaście  lat  temu)oryginalny  box  Superstar  Seymour  z  trzema  kasetami  i  pięcioma  grami  -szkoda,  że  tylko  dwie  z  nich  są  dizzypodobne.  Super  Seymour  to  klon  Bomb  Jacka,  Stuntman  najbardziej  przypomina  chyba  platformówki  z  CJ`em...A  Robotcop  to  jakieś  dziwactwo  \'\'  I  taka  ciekawostka:  w  Seymour  At  The  Movies  miałem  (na  tej  oryginalnej  kasecie)  \'rozjechany\'  dźwięk,  tak  jakby  dwie  oddzielne  ścieżki  były  względem  siebie  przesunięte  nieco...Wrażenie  fatalne.  Seymour  At  The  Movies  skończyłem  dopiero  na  emulatorach,  dzięki  opcji  snapshot.  Wcześniej  traciłem  życia  przy  próbie  zdobycia  ostatniego  Oscara  (tego  z  planu  Flash  Foredon).  No,  Oscara  zdobywałem,  ale  później  trzeba  było  wrócić  i  zawsze  nadziewałem  się  na  kolce...  
  A  lista  gier?  Chyba  połowę  (jak  nie  lepiej)  z  nich  robili  Codemasters:)  Dlatego  mam  do  nich  tak  ogromny  sentyment,  nawet  jeśli  malkontenci  narzekali  np.  na  spectrumową  grafikę.    
  A  Kulfon  vel  Kacper...no  tak,  trzeba  się  zaprzeć,  żeby  opanować  skakanie  \'\'    
  Gringo,  grałeś  kiedyś  w  poczciwą  Pyjamaramę?  W  zasadzie  wiele  cech  wspólnych  posiada  ta  pozycja  z  produkcjami  Codemasters...

Gringo_w

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #24 dnia: 12 Kwietnia 2007, 15:13 »
 Nie  grałem  nigdy  w  pyjamaramę.Próbowałem  trochę  szczęścia  w  grze  Everyone`s  a  wally  ale  to  było  dawno  temu  i  jakoś  nie  było  okazji  do  tego  wrócić.

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Kwietnia 2007, 09:40 »
 Moim  zdaniem  powienieneś  spróbować  Pyjamaramę.  Ja  z  kolei  w  Wally`ego  nie  grałem,  chociaż  już  dawno  miałem  ochotę  -  chociaż  sądząc  po  ocenach  na  lemonie,  Pyjamarama  jest  nieco  lepszą  grą.  Z  początku  może  nieco  odrzucać  -  te  wszystkie  przeszkadzajki,  plansze  nie  układające  się  w  spójną  całość-  ale  warto  trochę  czasu  jej  poświęcić,  bo  później  powinna  już  wciągnąć.  Może  wolę  produkcje  Codemasters,  ale  ludzie  w  Mikro-Gen  też  wiedzieli  co  robią.  A  z  okazji  100-go  posta  wznoszę  toast  \'\'  

Cobra of Samar

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Kwietnia 2007, 11:17 »
 Dla  mnie  Dizzy  i  Knoorkie  są  najlepsze.  Ja  osobiście  uwielbiam  gry  tego  gatunku.  Pozdrawiam.  Kasia

p.a.

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #27 dnia: 18 Kwietnia 2007, 08:17 »
 Właśnie  dzierżę  w  łapie  oryginalną  kasetę  do  Chwata.  We  wkładce  można  znaleźć  m.in.  takie  wskazówki:  
   
  -  aby  dostać  się  na  górę,  koło  kopalni,  należy  podłożyć  coś  pod  nogi,  
  -  żeby  znaleźć  smołę  trzeba  uważnie  patrzeć  pod  nogi.  
   
  Jest  jeszcze  mowa  o  przybiciu  deski  do  podestu,  obciążeniu  balona  i  warunkach  koniecznych  skończenia  gry  (mapa,  lek,  statek)  
   
  Jak  widać,  gdybyśmy  nie  piracili,  nie  byłoby  większych  problemów:)

Magnate

  • Gość
Gra Chwat
« Odpowiedź #28 dnia: 18 Kwietnia 2007, 11:51 »
 A  w  Wyspę  graliście?  Niedawno  grałem  na  polskim  oryginale.  W  sumie  krótka,  prosta  i  raczej  średnia,  no  ale  widzę,  że  jedziecie  wszystko  po  kolei.    \'\'  

Offline Dexter

  • Level 5
  • *****
  • Wiadomości: 875
    • http://www.josia.pl/
Gra Chwat
« Odpowiedź #29 dnia: 18 Kwietnia 2007, 13:08 »
 Wszystko  po  kolei  -  masz  na  myśli  rodzime  produkty?  W  sumie  jak  widać  to  tak  -  w  końcu  takich  złych  gier  Polacy  nie  robili.  
  Chwat  -  dość  długi,  gdyby  faktycznie  zerknąć  do  instrukcji  na  samym  początku  to  w  tej  grze  nie  byłoby  miejsca  w  którym  można  by  się  zaciąć.