Co do SP8, special for Elban: organizacja tego party byla dla mnie bardzo duzym wyzwaniem, do tej pory nie ujawnilem wszystkich szczegolow organizacyjnych i nie wiem czy jest sens bo wiekszosci z was to i tak nie interesuje a po co mam sie narazac na kolejna fale milosci osob, ktore chcialy mnie wyruchac a ja sie nie dalem
Podobno mialem miec mozliwosc wypowiedzenia sie na c64scene tylko dziwnym trafem jak chcialem to zrobic, okazalo sie ze mam jednak bana a mialem nie miec i w zasadzie w tym momencie moglbym uciac watek, bo ktos tam na c64scene przeciez ciagnie sznurki, Nitro nie dziala samodzielnie 
Nie ma juz votek, zostaly poddane recyklingowi, a wynik na party juz zawsze pozostanie taki, jaki oglosilismy, niezaleznie od tego kto bedzie plul na kogo. Doceniam wszystkich, ktorzy dzialali na rzecz party, choc nie bede ich tu wymieniac. Party postawilem wyzej, niz wiele waznych dla mnie, osobistych spraw. Kolejny raz juz tego bledu nie popelnie. Gdy przeczytalem dluugi post Wacka, w ktorym pisal on o roznych wyrzeczeniach zwiazanych z produkcja dema to widzialem w tym wszystkim duzo siebie - nikomu w zadnym wypadku nie ujmuje wkladu w impreze, uznalem ze niejasnosci w glosowaniu wyjasnilem z Wackiem i niechcialbym aby ktokolwiek poczul sie urazony, just it. Zasadniczo mam nadzieje, ze wszystkie niesnanski pomiedzy mna a Arise zostaly zasypane, bo w przeszlosci byly pod moim adresem kierowne dziwne insynuacje i tez moglbym wymagac przeprosin szczegolnie, ze nigdy nie uslyszalem "w ryj" gdzie jest problem. Liczenie votek z Odynem to tez bylo dwie godziny ciezkiej pracy w skupieniu, (gdzie niektorzy "koledzy" widzac, ze z Odynem jestesmy zajeci, usiedli i zaczeli glosno napierdalac niedaleko nas, mam nadzieje ze to bylo przypadkowe), ktos sie deklaruje na sp9?
Raf, organizowałem party, wiem jak jest. Np. kiedyś wracałem 1700km na raz z Dubrovnika, w czasach gdy autostrady stanowiły kilkanaście procent trasy, zajęło mi to 24h + 2h drzemki już w Warszawie, aby być na organizowanym (min przez siebie) Northcie a potem, po frekwencji, odbiorze party, obiecałem sobie, że już nigdy nie postawię party nad jakimś turnusem wczasowym.
Dla nas (Arise) SP9 było próbą zakopania topora wojennego pomiędzy nami (w domyśle c64scene) a Tobą (w domyśle - c64power), dlatego staraliśmy się wspomóc party ile się tylko dało. Zresztą, nawet jak mieliśmy bardziej napięte stosunki, to od naszej grupy, tak czy owak, jakieś bonusy zawsze wpadały, czy to w postaci produkcji, crazy comp, hajsu, czy chociażby chillowaniu agresywnych uczestników party (i nie chodzi tutaj o ostatni występ Palcerowicza). Tym bardziej, wkurwiło nas ultra, że po party, menda Kisiel pisze takie rzeczy, Ty (wedle naszej optyki) to potwierdzasz pisząc, że coś było na rzeczy. Dla nas, to, że te insynuacje po dziś dzień wiszą na forum (szczególnie przy ilości innych postów, które znikają, zostają przenoszone, etc) to jest naplucie na to co wnieśliśmy do SP8. Szczególnie, że żaden z nas, ani piersi do orderów nie wypinał, wejściówki płaciliśmy jak wszyscy, nikt Ci nawet nie męczył buły o jakiś "zwrot kosztów".
Dla nas, obraźliwe jest w ogóle to, że ktoś mógłby nas o podejrzewać, że kręciliśmy lody (przypominam, że scenujemy sobie tutaj razem od ponad 25 lat, a ostatni raz na temat głosowania wypowiedzieliśmy się jeszcze w Adwarpie, artykuł nazywał się bodajże "Odezwa" i jak mnie pamięć nie myli, to na jakieś 18-19 lat).
Dla nas sprawa jest prosta - te brednie powinny zniknąć, a jeżeli było coś na rzeczy to albo poprosimy o dowody albo o zaprzestanie insynuowania, że coś było na rzeczy. Szczególnie, iż drugi liczący głosy organizator (Odyn) napisał, że rzekome chitowanie przez nas votek wykluczył (na c64scene).
Tak więc, z tego co wiem, sprawa "głosowania" nie jest załatwiona.
Skoro już sobie szczerze rozmawiamy, to gdy dotarła do nas Twoja reakcja na to, że chcemy Ci zrobić prezent w postaci płyty, no to wiesz - trochę nam się zrobiło przykro. Te płyty zrobiliśmy za własny hajs, dla siebie, a potem ktoś rzucił taki pomysł:
- a możemy wyślemy z 50 płyt, cichaczem, do kilku osób, którym jest warto zrobić niespodziankę
i wytypowaliśmy sobie 50 osób, część to byli nasi starzy znajomi (jak, np, Praiser, Burglar), część to aktywni scenowicze, których darzymy szczególnym szacunkiem. Jako organizator party załapałeś się do tej drugiej grupy. My okazujemy Ci szacunek i wysyłamy Ci prezent a Ty chcesz walić konia, spuszczać się do płyty, którą Ci wysłaliśmy i chcesz nam ją odesłać. Serio, dziwisz się, że powstało "Pytanie do Rafa", szyderce i ochłodzeniu stosunków?
ps. Strasznie ciężko na tym forum się połapać, ciągle coś jest zamykane, przenoszone, etc.