Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Qncik dowcipów o Atari  (Przeczytany 3168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #30 dnia: 03 Marca 2005, 11:10 »
 Tu jest lepsza wersja powyższego dowcipu (bo aTARI to japońska nazwa)
 
 Kombat zone: Kempeitai Dojo
 - Musimy zmortalować cały blok indoeuropejski!
 - Mam plan, zbudujemy soroban na węgiel, pozbawimy w ten sposób cały blok indoeuropejski węgla. Wyślemy te coś na zachód za Ural, kiedy im się skończą zasoby węgla oni nie będą mogli się już zbroić, i w ten sposób w całym bloku zabraknie węgla i stali - a wtedy ich nasi samuraje z łatwością rozniosą na katanach! Jiaaaaaa!!!
 - Ale jak nazwiemy ten soroban? Mam trzy propozycje: Atari, Watara, Atarendo
 
 Następnego dnia japońskie Kempeitai podrzuciło partię aTARI. Nasi się nie dali wcale, bo - aTARI to japońskie gówno spod znaku fUJIYAMA, na którym nawet ichni mORTAL kOMBAT ledwo działa na słowo japońskiego honoru...
 Dzięki temu ,że naród się nie dał Atari, nadal żyjemy. A na Japonię spadły bomby atomowe, wodorowe a na koniec anihilacyjne. Po pewnym czasie ten sam los spotkał zaświaty Shang-Tsunga, gdy nastał Wiek TurricaN`a...
 

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #31 dnia: 03 Marca 2005, 11:42 »
 Opowieść ze starożytnych czasów, mówi nam o sHANG-tSUNG`u, który żył zamknięty na zdruzgotanym cesarskim świecie Torando. Właśnie sHANG tSUNG jest przyczyną strachów i lęków całej ludzkości. Jak opowiedziano później, w starożytnych czasach była wielka wojna Mocarstwa Słonecznego z plugawym Cesarstwem Torando. Wtedy po druzgoczącej klęsce swojego cesarstwa sHANG-tSUNG został odparty do światów zewnętrznych przez wojownika DeveloN`a. Strach i bezsenne noce zniknęły z życia ludzkości. Od pewnego czasu ludze ponownie byli dreczeni przez zjawy i cierpieli od przeraźliwego stanu lęku i strachu. Bali się nawet wymawiać znienawidzone w duchu słowo aTARI. Przeraźliwie okrutni ninja cesarza sHANG-tSUNG`a przenikali na Ziemię. Każdy straszliwie bał się chodzić ulicami miast w nocy drząc aby go nie zadźgali czarni siepacze, uprzednio torturując bez litości. I przeraźliwy strach który wraz ze sHANG-tSUNG`iem został odrzucony w zewnętrzne ciemności przed tysiącami wieków, jest ponownie żywy w umysłach ludzkich. Jako jedyny człowiek na Ziemi którego nie opętał strach z Torando, TurricaN wyruszył na wojnę z odradzającyn się japońskim Imperium Atari, aby raz jeszcze ocalić ludzkość przed brzemieniem strachu i lęku. TurricaN się uzbroił w najnowocześniejszą broń i zbroję spod znaku Commodore na czas tej roztrzygającej bitwy, aby znaleźć sHANG-tSUNG`a i wszystkich jego skośnookich siepaczy, i zniszczyć go wraz z nimi raz na zawsze.
 Taki właśnie jest teraz Wiek TurricaN`a. pełen lęku i strachu.

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #32 dnia: 03 Marca 2005, 12:24 »
 Gdy minął Pierwszy Wiek TurricaN`a, powrócił TurricaN na Ziemię, po czterech latach walki, obwieściwszy zwycięstwo nad odwiecznymi wrogami spod znaku aTARI... Strach przeminął bezpowrotnie. Od tego czasu jedynymi komputerami na Ziemi były komputery Commodore. O znienawidzonym aTARII i zbójcerzach ninja szwendających się po nocy nikt już nie pamiętał. Zło i plugastwo takie jak karate, kung-fu, shiatsu, aikido, itp... jakie tylko możne być spod znaku małego i dużego aTARI przeminęło bezpowrotnie. Nastał Drugi Wiek TurricaN`a. Trwał on tysiąc lat.

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #33 dnia: 03 Marca 2005, 12:57 »
 Jest rok 3025. Przez tysiąc lat pokoju, wolności, i władzy prawa, Droga Mleczna została opanowana przez Mocarstwo Słoneczne. Uwaga, tu zwiadowczy statek Mocarstwa Słonecznego lecący poza zewnętrzne granice galaktyki.
 
 Dowódca DeveloN i jego załoga przygotowują się do końcowego przejścia przez granicę galaktyki. Ludzie, mamy własnie minąć graniczne światy naszej galaktyki. Wkrótce przekraczamy jej granicę w kierunku zewnętrznej otchłani nieskończoności. Wiem, że się boicie, ale jesteśmy jedynym statkiem który ma szansę ukończyć misję. Jesteśmy najlepsi. Dowódco, są pogłoski że podobne misje zostały wykonane w przeszłości i o załogach już nic nie było wiadomo. To co słyszałeś to tylko plotka. Nic nas teraz nie zatrzyma. Nawet sam sHANG tSUNG! Nasz statek ma wyposażenie które było mrzonką jeszcze niedawno.
 
 Nagle, w mgnieniu oka olbrzymi klasy ATARI MIKADO (skąd on się tu wziął, przecież skończyliśmy z tym syfem tysiąc lat temu!) zmaterializował się blisko Avalonu 1. Kwatera główna! Kwatera Główna! Ludzie rzucają się do wieżyczek bojowych podczas gdy jęczą syreny alarmowe. Aktywują się automatyczne systemy obrony, tarcza pola siłowego otacza statek i na koniec systemy uzbrojenia zostają uzbrojone. Jakoś, za sprawą nieznanej technologii której przodkiem pewnie był atarowski złom, wrogi krążownik z błyskiem czerwonego światła, zneutralizował każdy system obronny Avalonu 1. DeveloN i jego załoga są bezradni!
 

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #34 dnia: 03 Marca 2005, 13:37 »
 Denerwujący atarowski piard niskiej częstotliwości wibrował przez ciała załogi. Załoga patrzyła jak farba którą pomalowano śluzę odłazi, odsłaniając metalową powierzchnię. Kompozytowa struktura przeszła z głębokiej czerni, przez jasną czerwień do wściekle goracej żółci.
 
 Dźwięk wybuchu wypełnił powietrze jak sluza rozleciała się przed ich zdziwionymi oczyma.
 
 Ninje i karateki wdzierają się do środka, napadając na wnętrze ich statku, przynosząc ze sobą złe wyziewy ciemności.
 
 Nasz TurricaN walczy desperacko wraz z załogą o ocalenie ich statku, ostrzeliwując się z laserów. Setki napastników wpadają na kłujące wiązki śmierci. Napastnicy pchają naprzód swój samurajski atak, i załoga Avalonu 1 desperacko wciąga ich w walkę wręcz. TurricaN, ze łzami w oczach wystrzeliwuje ostatni strzał z lasera, powalając tęgiego ataratekę, i pada na ziemię jak kawałek stropu spada z góry.
 
 Nagle zapada cisza, jak wrogi japoński cesarz znany jako Shang Ming (następca Shang-Tsunga), pół żółtek, pół obcy, wchodzi do śluzy. Wy tam, dalej, rozkazuje on swoim karatekom, teraz pijany ich zwycięstwem, z powrotem na krążownik! Shang Ming napawa się rzezią, idzie naprzód i staje jedną stopą na leżącym ciele TurricaN`a. Doskonale! mówi on do siebie, załogi Avalonu 1 już nie ma. Wtedy, bez żadnej dodatkowej zwłoki on się odwrócił i opuścił statek.
 
 TurricaN leżał na ziemi aż się upewnił, że jest sam na spustoszonym statku. Teraz on zrozumiał, że on i tylko on pozostał aby walczyć ze złem odradzającego się Cesarstwa Atari i z najeżdżcami będącymi jego pomiotem, oraz z ich obcymi sojusznikami, aby przywrócić pokój i wolność galaktyce. Wstał i pobiegł do pokoju z wyposażeniem. Tam, TurricaN dostrzegł nowe zbroje bojowe TurricaN`a które zostały zbudowane z najbardziej zaawansowanej technologii znanej ludzkości.
 
 Wchodząc do zbroi, jedna ostatnia łza była słyszana: Zemsta! Atari syfff!
 

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #35 dnia: 03 Marca 2005, 16:16 »
 I skończył się drugi Wiek TurricaN`a, gdy on powrócił na pokład Avalonu 1, zwalczywszy po roku atarowską nawałę, nim sięgnąć zdołała światów ojczystych, co okrążają jasne Słońce. Ale wiedział TurricaN, że to nie wszystko. Sam jeden, naprawiwszy i ulepszywszy jeszcze bardziej Avalon 1 wyruszył w otchłań wszechświata, by dosięgnąć pradawnych wrogów... Ale zanim to uczynił dał znać przez radio na Ziemię, że zwyciężył, i że wyrusza do siedliska wroga, w zewnętrzną otchłań wszechświata. Mijały wieki, a nawet dziesiątki, setki, tysiące, pćmy, nieświedzie, leodry, wrony i kołody wieków... A Avalon 1 pędził w międzygalaktycznej ciemności, coraz dalaj i dalej od galaktyki ojczystej, Drogą Mleczną zwanej. I nikt nie wiedział, kiedy powróci. Być może nigdy. Albowiem światy wrogów są tak daleko, że nie można sobie tego nawet wyobrazić. A wszechświat jest nieskończony. Ale w końcu TurricaN dotarł do dziedziny wrogów. Było to siedlisko robali i pijaw obślizgłe, zielone i cuchnące, z którego mORTAL kOMBAT wziął swój początek. Błeeee... I walczył TurricaN z potworami przez jeden wiek, aż wypalił do cna ich plugawe siedlisko. I dopiero wtedy powrócił TurricaN na Ziemię.

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #36 dnia: 03 Marca 2005, 16:50 »
 Niewyobrażalnie długie okresy czasu minęły od Drugiego Zwycięstwa, które zaczęło się na granicy galaktyki a dopełniło w zewnętrznej ciemności, gdy TurricaN wypalił ogniem i mieczem prażródło śmierci, przeklętą dziedzinę obcych. Truchła Shang-Ming`a i jego jedi rozsypało się w proch. I już ich nie było. To było OSTATECZNE ZWYCIĘSTWO. Przynajmniej tak się wtedy wydawało, a Trzeci Wiek TurricaN`a miał trwać po wieczne czasy. Ale tymczasem, po niewyobrażalnej ilości pokoleń, doznających wolności pokoju w galaktyce Drogi Mlecznej, a także w Lokalnej Grupie Galaktyk, która została zasiedlona przez nas podczas Trzeciego Wieku TurricaN`a, ciemne siły zjednoczyły się znowu. Tak skończył się Trzeci Wiek. Pradawne zarodniki pijaw rozrzucone po wszechświecie z prażródła śmierci, zanim je zniszczył TurricaN, rozpoczęły znów swoją niszczycielską robotę. W zamęcie terroru, Ming Tsung, następca unicestwionego sHANG mING`a który się wylągł z jaja obcych, niszczył setki światów w małej galaktyce leżącej na granicy Lokalnej Grupy Galaktyk i zniewalał setki pokojowych ludzi do swoich pijawskich hodowli. Ich łzy były słyszane w najdalszych zakątkach tej galaktyki. Znów tylko jedna siła pozostała, która mogła uratować utraconych ludzi. Dzielni wojownicy z Sił Commodore. Dowodzeni przez TurricaN`a ci ludzie walczyli za niewinnych. Gdy TurricaN odezwał wezwanie na pomoc z tej peryferyjnej galaktyki, której mieszkańcy płakali w rozpaczy, on wszedł do swojej zbroi TurricaN`a i wsiadł do swej rakiety. Samotny wojownik przeciw złym hordom Ming Tsung`a, po dotarciu do małej galaktyki wyskoczył ze statku, by zmierzyć się jeszcze raz z wielkim wyzwaniem. I tak rozpoczęła się Wieczna Wojna, która trwa do dziś. Gdzieś tam w oddali walczy za nas TurricaN. A jego walka nie ma końca. Gdyż wszechświat jest nieskończony, ale zło pradawnych wrogów jest jeszcze większe. Teraz mamy Czwarty Wiek TurricaN`a, a Wieczna Wojna nie ma końca...

~bogumilo@wp.pl#*#Hans

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #37 dnia: 06 Marca 2005, 12:41 »
   Pst... to ja Leclerc. Założyliśmy podziemny ruch oporu mający na celu obalenie potęgi PC sterowanej jak zwykle przez marionetki będące w istocie posiadaczmi komputerów ATARI .  UWAGA!!!!! W swoich Big, Midi i Mini Towerach  znadziecie świetne zakamuflowane podzespoły ATARI . Windows XP to w rzczywistości broń wymierzona w Bogu Ducha winnych użytkowników komputerów domowych . Tak, Tak, ATAROWCY chcą przejąć władzę na Światem . W decydującym momencie Herr Flieg naciśnie \'Czerwony Przycisk\', wszytkie komputery PC przejdą na tryb \'KÓŁECZKO GONI KWADRACIK\' i uzyskają wydajność komputerow ATARI. Herr Flieg uzyska zdalny dostęp do waszych komputerów. Zyskami z tej operacji Herr Flieg podzieli się z innymi ATAROWCAMI z Billem Gates`em na czele. Ruch oporu spotka się tylko raz w CAFE RENE we Francji, w czasie nieokreślonym. Hasło: \'Przyszedłem odebrać mój RYWER\' Do zobaczenia.

~bogumilo@wp.pl#*#Hans

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #38 dnia: 06 Marca 2005, 12:42 »
   Pst... to ja Leclerc. Założyliśmy podziemny ruch oporu mający na celu obalenie potęgi PC sterowanej jak zwykle przez marionetki będące w istocie posiadaczmi komputerów ATARI .  UWAGA!!!!! W swoich Big, Midi i Mini Towerach  znadziecie świetne zakamuflowane podzespoły ATARI . Windows XP to w rzczywistości broń wymierzona w Bogu Ducha winnych użytkowników komputerów domowych . Tak, Tak, ATAROWCY chcą przejąć władzę na Światem . W decydującym momencie Herr Flieg naciśnie \'Czerwony Przycisk\', wszytkie komputery PC przejdą na tryb \'KÓŁECZKO GONI KWADRACIK\' i uzyskają wydajność komputerow ATARI. Herr Flieg uzyska zdalny dostęp do waszych komputerów. Zyskami z tej operacji Herr Flieg podzieli się z innymi ATAROWCAMI z Billem Gates`em na czele. Ruch oporu spotka się tylko raz w CAFE RENE we Francji, w czasie nieokreślonym. Hasło: \'Przyszedłem odebrać mój RYWER\' Do zobaczenia.

Hans Uhrmacher

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #39 dnia: 06 Marca 2005, 12:43 »
   Pst... to ja Leclerc. Założyliśmy podziemny ruch oporu mający na celu obalenie potęgi PC sterowanej jak zwykle przez marionetki będące w istocie posiadaczmi komputerów ATARI .  UWAGA!!!!! W swoich Big, Midi i Mini Towerach  znadziecie świetne zakamuflowane podzespoły ATARI . Windows XP to w rzczywistości broń wymierzona w Bogu Ducha winnych użytkowników komputerów domowych . Tak, Tak, ATAROWCY chcą przejąć władzę na Światem . W decydującym momencie Herr Flieg naciśnie \'Czerwony Przycisk\', wszytkie komputery PC przejdą na tryb \'KÓŁECZKO GONI KWADRACIK\' i uzyskają wydajność komputerow ATARI. Herr Flieg uzyska zdalny dostęp do waszych komputerów. Zyskami z tej operacji Herr Flieg podzieli się z innymi ATAROWCAMI z Billem Gates`em na czele. Ruch oporu spotka się tylko raz w CAFE RENE we Francji, w czasie nieokreślonym. Hasło: \'Przyszedłem odebrać mój RYWER\' Do zobaczenia.

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #40 dnia: 06 Marca 2005, 19:59 »
 Co za syfff... je, je je! I co będzie? Ale nie martwcie się! Niedługo nastanie Drugi Wiek TurricaN`a. Będzie on trwał tysiąc lat...

tkonojacki

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #41 dnia: 07 Marca 2005, 18:38 »
 Hans, Ty jeszcze żyjesz    
 Długo Niiiiiiiiic nie pisałeś    
 Ale odrazu taki flood  

Hans Uhrmacher

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #42 dnia: 08 Marca 2005, 12:14 »

Napisał: tkonojacki

Hans, Ty jeszcze żyjesz    
 Długo Niiiiiiiiic nie pisałeś    
 Ale odrazu taki flood  
Fakt. Sam się dziwię, że żyję jeszcze Tak się namózgowałem żeby sobie hasło przypomnieć, że mi bezpieczniki poszły. Czemu się nie odzywałem   ... ano zająłem się tym czym powinni zajmować się duzi chłopcy, czyli zarabianiem na chleb i dopiesczaniem kandydatki na żonkę . Ale obiecuję, że się poprawię i będę zaglądał na forum od czasu do czasu . Wracając do tematu .... odkryłem cała tę intryge przy instalacji SP2 do XP-ka. To był oczywisty sabotaż. Frau Helga wyśpiewała resztę na torturach .

~#*#TurricaN

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #43 dnia: 08 Marca 2005, 16:33 »
 Czytałeś opowiesć o TurricaN`ie powyżej? To nie wiesz, że aTARI jest chińskie lub japońskie, a nie amerykańskie? Amerykańskie za to jest Commodore! A co do węglarki-atarki spod znaku kijaszka i dwóch laseczek: Wiadomo, że to syfiasty samurajski soroban. A nie porządny amerykański komputer, jak Commodore!
 

Hans Uhrmacher

  • Gość
Qncik dowcipów o Atari
« Odpowiedź #44 dnia: 09 Marca 2005, 00:49 »

Napisał: TurricaN

Czytałeś opowiesć o TurricaN`ie powyżej? To nie wiesz, że aTARI jest chińskie lub japońskie, a nie amerykańskie? Amerykańskie za to jest Commodore! A co do węglarki-atarki spod znaku kijaszka i dwóch laseczek: Wiadomo, że to syfiasty samurajski soroban. A nie porządny amerykański komputer, jak Commodore!
 
Nawet dla TURRICANA to może być MISSION IMPOSIBBLE Zapanuje wiek ciemności pod znakiem pagórka FUJIJAMY  Istnieje zagrożenie, że znak Commodore zostanie zapomniany. Już w tej chwili znaczek Atari pojawia się tam i tu... najpierw nieśmiało a potem będzie nawet na torebkach śniadaniowych Dlatego powstała niezwykle tajna organizacja pod nazwą ``NIEZWYKLE TAJNA ORGANIZACJA`` której celem jest wytropienie spiskowców, ich izolacja  i likwidacja  Ruch oporu czuwa!! Atarowiec twój wróg więc wal go w dziób!!!