Nie rozumiem waszych przepychanek slownych. Ale Raf ma racje. Ja tam przyjezdzalem nie raz sam na party, tlukac sie setki kilometrow i bynajmniej nie patrzalem na to, czy ktos z mojej okolicy jedzie, czy nie. Jak jechal, to przynajmniej bylo weselej w pociagu

A jak nie, to jego strata. Ja na party chcialem byc to jechalem

Mialem samotnego tripa chociazby na Floppy 2005 do Szwecji, na szczescie poratowali mnie potem chlopaki na miejscu i dowiezli samochodem na party place. Na syfa04 tez jechalem sam i to w dodatku prosto z pracy, tak samo na pierwsza silesie, zeby tylko byc, nawet w sobote, ale zeby z wami sie zobaczyc (wami scenowcami bez wzgledu na plec, wiek, wyznanie religijne czy umiejetnosci werbalne na forum:)

I tak powinno byc

I w moim odczuciu dialog Rafa to nie foch. Przy fochu, jak zostala przytoczona definicja, jedna ze stron zaprzestaje kontaktu. A tutaj jest dialog i odpieranie zarzutow

.
Czy wy na serio nie umiecie sie dogadac?

omg.
Edit: Nitro, cos slabo zamknales temat xD