Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Zapomniałem nazwy gry  (Przeczytany 3109 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

D4mien

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« dnia: 28 Czerwca 2010, 13:02 »
 Jak  nazywa  się  gra,  w  której  można  było  grać  na  dwóch  graczy,  pierwszy  miał  niebieskiego,  a  drugi  zielonego  żołnierza.  Chodziło  się  po  planszy  i  strzelało  w  różne  stwory.  Plansza  była  czarna  z  niebieską  obwódką.



Offline Flooder

  • Administrator
  • Level 4
  • **********
  • Wiadomości: 348
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Czerwca 2010, 00:46 »
 Wizard  of  Wor?    
  http://gb64.com/game.php?id=8642&d=18&h=0\' target=_blank>http://gb64.com/game.php?id=8642&d=18&h=0
   
  pzdr

p.a.

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Czerwca 2010, 08:24 »
 To  najpewniej  to,  aczkolwiek  lepiej  znana  jest  wersja  z  1983:  
   
  http://gb64.com/game.php?id=8650&d=18&h=0\' target=_blank>http://gb64.com/game.php?id=8650&d=18&h=0

PostScript

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Czerwca 2010, 11:50 »
 czyli  ta  lepsza  :)

Offline Flooder

  • Administrator
  • Level 4
  • **********
  • Wiadomości: 348
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Czerwca 2010, 14:25 »
 zgadzam  sie  z  p.a.  
  sam  gralem  w  ta  wersje  z  1983...  ale  ze  wzgledu  na  pozna  godzine,  podeslalem  linka  do  tamtej  wersji  ;)

p.a.

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #5 dnia: 02 Lipca 2010, 12:27 »
 Swoją  drogą  to  absolutnie  genialna  gra.  Moim  zdaniem  efekty  dźwiękowe  i  pomysły  na  stwory  (zwłaszcza  Worlocka  -  to  ta  mucha  -  i  tytułowego  czarnoksiężnika)  tworzą  tu  wyborną  atmosferę,  a  tempo  gry  na  wyższych  poziomach  jest  zabójcze.  Wszystko  to  powoduje,  iż  moim  zdaniem  w  tej  grze  łatwo  o  takie  dreszcze,  jakie  powodowały  później  najlepsze  strzelanki  FPP  -  nie  chodzi  o  podobieństwo  gry  samej  w  sobie,  chodzi  właśnie  o  doznania.    
   
  Szkoda  tylko,  iż  autor  gry  był  leniwy  i  porządnie  zaprojektował  tylko  kilkanaście  poziomów.  Z  tego,co  kojarzę,  ostatni  bonus  życiowy  jest  gdzieś  w  okolicach  15  poziomu,  a  potem  to  można  grać  i  grać...i  nic  się  nie  zmienia.  W  czasach  emulatorów  za  pomocą  snapshotów  doszedłem  do  99  poziomu,  z  którego  chyba  wróciło  się  do  98  i  tak  w  kółko...

D4mien

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #6 dnia: 02 Lipca 2010, 20:32 »
 Tak,  chodzilo  o  tą  z  1983.  Bardzo  dziękuję  za  odpowiedź.  ;p  Pamiętam  jak  doszedłem  do  rundy  gdzie  nie  było  już  tych  murków.  xD

PostScript

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #7 dnia: 03 Lipca 2010, 12:58 »
 No  wlasnie,  byla  plansza  pusta.  Zgadzam  sie,  ze  klimat  tej  gry  byl  genialny,  a  emocje  przy  tym...  zakatowalismy  z  siostra  kilka  dżojów  na  tej  grze  :)))

p.a.

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Lipca 2010, 12:49 »
 Pusta  plansza  to  The  Pit:)  Pojawia  się  od  czasu  do  czasu,  po  raz  pierwszy  w  okolicach  15,  może  13  poziomu,  jeśli  dobrze  pamiętam.  Ze  znajomym  katowaliśmy  tę  grę  i  dochodziliśmy  razem  gdzieś  do  30-go  poziomu.  Zawsze  sen  z  powiek  spędzał  nam  nie  tylko  The  Pit,  ale  też  poziom,  roboczo  przez  nas  nazwany  \'piszczałki\'  :D  Całość  składała  się  głównie  (tylko?)  z  równoległych,  pionowych  krech  -  tym  samym  stwory  mogły  się  pojawić  dosłownie  w  każdym  miejscu  na  dole  labiryntu  i  np.  w  momencie  straty  życia  trudno  było  wyjść  z  \'bazy\'  :)

PostScript

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Lipca 2010, 14:45 »
 Tak,  pamietam  te  mape.  Ale  grozniejsze  na  niej  bylo  oberwanie  od  swojego  partnera.  Swoja  droga,  to  czasami  gralismy  nawet  przeciwko  sobie  :)

glodian

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Października 2011, 22:19 »
Elo szukam gry w której sterowała się jedną postacią. Kamera była z góry i wyglądała ona tak że była postać i miała wysunięty miecz przed sobą na "sztorc". Nie jestem pewien, ale chyba sterowało się numerycznymi i można było się obracać o 45'. Gdy się spotkało jakiegoś stworka walka toczyła się tak że najpierw atakował bohater potem stworek, bez żadnej animacji , było widać tylko ile życia zabrał

glodian

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Października 2011, 12:28 »
Ok już mam to jest gra z serii Drod ;p
Dzięki za pomoc.
http://caravelgames.com/Articles/Games.html

zyga

  • Gość
Zapomniałem nazwy gry
« Odpowiedź #12 dnia: 13 Października 2011, 14:16 »
Numerycznymi ? To, chyba na C= 128 ;)

Nie to forum !