Pewnie czytałeś w zerowym numerze \'C & A Fan\' ten nieszczęsny wywiad z Krystianem Grzenkowiczem, w którym przyznaje on, że komputerów Commodore nigdy nie używał, od czasu kiedy przestał być redaktorem magazynu, marką Commodore i jej produktami się nie interesował, a takie zainteresowanie uważa za bezcelowe.
No więc, ja aż tak skrajnej opinii nie mam.

Uważam, że można traktować C64 całkiem poważnie, ale z dystansu, jako hobby i sentymentalną zabawę. Dlatego, pewne teksty jakie tu przeczytałem (\'nie pytaj tu, bo to jest forum dla game-lamerów\', \'kiedyś trafisz na SYS 2064, zaciekawisz się asemblerem i może zaczniesz POWAŻNIE programować\') mnie generalnie rozśmieszyły. Tak samo jak przekonanie pewnego użytkownika, że przedwsięwzięcie, za które się swego czasu wziąłem, na pewno wspaniale się rozwinie i to tylko kwestia czasu. Na czyje wychodzi?

Natomiast złośliwe wypowiedzi w stosunku do nowych lub mniej doświadczonych użytkowników, które - nie zaprzeczysz - się tu zdażały, po prostu mnie denerwują. Bo z dzisiejszej perspektywy powinno być tu miejsce dla wszystkich, szczególnie zważywszy na te miliony nowych rejetracji.
Nikogo nie uważam za nieudacznika (bo niby na jakiej podstawie miałbym tak sądzić?). Natomiast w kwestii C64 przyznaję, że przydałoby się więcej dystansu, bardziej otwartego i przyjaznego nastawienia i energii, bo teraz to wygląda na to, że tylko gornipio i czasem ja mamy ochotę tu jeszcze coś pisać.