Robiłem ten "saver", to jest z projektu Raya Carlsena. To ma za zadanie zabezpieczać przed wzrostem napięcia wynikającym z budowy oryginalnego zasilacza do C64. Jeżeli stosujemy zasilacz bez zalewy albo impulsowy nie ma to już tak wielkiego znaczenia.
W oryginale żywica trzymająca zasilacz w kupie miała pewną rozszerzalność cieplną. Powodowało to stopniowe wyrabianie się pinów 7805 z płytki do odłączenia masy włącznie. Po odłączeniu masy dostawało się właśnie wyższe napięcie na +5V.
Tu warto dodać, że mamy do czynienia z dwoma rodzajami zasilaczy: Częściej z "pełną" zalewą czyli widać tylko przewody, podobnie miały wczesne zasilacze do ?Amig?C128?, takie długie. Drugim rodzajem zasilacza jest taki, w którym już i na zalewie zaczęli oszczędzać i są zalane tylko kilka mm powyżej góry - tutaj przy pewnej dozie szczęścia można się jakoś dostać do 7805 wiercąc.