Technologia wykonania membran głośników poszła jak widać daleko do przodu

W tej kwestii chyba nie tylko o same głośniki chodzi tylko o cały tor audio w odbiorniku. Posiadaliśmy wspomniany odbiornik tv Helios, w którym w pierwszej połowie lat 90' dokonana została solidna modernizacja by sprostać większej liczbie kanałów telewizyjnych oraz akcesoriom rtv podłączanym do gniazda antenowego. Czterokanałowy wysuwany programator został zastąpiony w pełni elektronicznym o pamięci kilkudziesięciu kanałów, pojawiło się osd, teletekst sterowanie pilotem kompatybilnym z ówczesnymi Elemisami i Philipsami. Popularna modyfikacja z lat 90', a można było sobie zamówić więcej bajerów. W każdym razie wspominam o tym tylko dlatego, bo jakoś mi utkwiło w pamięci, że pomimo udogodnień obraz i dźwięk jakoś straciły na atrakcyjności choć wszystko były jak najbardziej poprawne.
Tyle na boku. Wątek raczej nie na ten temat. Teraz coś napiszę swoich o doświadczeniach podłączania C= do różnych ekranów.
Co do starych doświadczeń z polskimi i radzieckimi telewizorami mogę tylko powiedzieć, że były jak najbardziej dobre . I tyle, bo wspomniany sprzęt już przeminął, więc nie ma możliwości dokonania subiektywnych testów.
W 2008r. zacząłem używać sprzętu C= na nowo. Początkowo z kablem rf. Oto jak wyglądało to z telewizorkiem Thomson z drugiej połowy lat 90':

Jak widać obraz poprawny i bez szumów i generalnie nie różni się od tego uzyskiwanego przez composite video. Tylko po komu composite video skoro prezentowany telewizor posiada obsługę s-video? :-D

Obraz jest oszałamiający. Perfekcyjny obraz, soczyste kolory, no i oczywiście brak jakiegokolwiek smużenia znanego ze współczesnych ekranów! Niektóre obrazki sprawiają wrażenie jakby były wyświetlane z lepszego sprzętu niż C= 64! Chyba najlepszy ekran do C=, z jakiego mam czasem możliwość skorzystać.
Wady? Niestety są drobne. Z racji małego głośniczka kiepsko z niskimi tonami, poza tym jaśniejsze kolory górują nad pozostałymi, co powoduje dość szybkie zmęczenie wzroku:

Następny sprzęt: monitor Samsung SyncMaster T220HD (czy jakoś tak). Całkiem sympatyczny monitor z przed kilku lat z bogatym zestawem wejść, tunerem telewizyjnym i atrakcyjnym wyglądzie. Największą zaletą jest to, że można mieć wspólny monitor do C= i PC, a i tak jeszcze zostają wolne gniazda. Monitor ma jednak parę niedociągnięć, zresztą jest to zdecydowanie bardziej monitor niż telewizor. C= można podłączyć za pośrednictwem kabla rf oraz composite video. W tym przypadku widać już nieco lepszą jakość composite video. Na zdjęciu podłączone kablem antenowym:

Poza brakiem s-video monitor tak jak większość współczesnych tv obraz wejściowy traktuje jako 576i następnie usuwa przeplot. Jest więc problem obrazkami z migoczącymi kolorami, poza tym daje się to też we znaki przy ruchomych elementach na obrazie.
Na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o telewizorze led lcd marki Panasonic z zeszłego roku, z którego to gościnnie czasami korzystam
Co jest w nim ciekawego? Otóż to, że poprawnie obsługuje obraz z C= bez zbędnego przetwarzania obrazu!!!

Zdjęcie powyżej pochodzi z testów s-video, jak widać w tym modelu tego nie ma

Zwróćcie jednak uwagę na ruchomą część ekranu. Na ekranach, które wymuszają przeplot na obrazie wejściowym, pionowe linie w ruchu stają się faliste. W tym przypadku tego nie ma, a z obrazkami interlace jest jeszcze lepiej, bo poza tym, że są wyświetlone poprawnie to ich migotanie jest mniej dostrzegalne niż na ekranach crt!
S-video nie ma, więc pozostaje cieszyć się poprawnym obrazem composite video:

Ciekaw jestem jak wypadają tv plazmowe tego producenta pod kątem płynności obrazu oraz te z obsługą s-video.