Krotka historia z zycia muzyka czyli jak to bylo ze mna.....
Jest rok 1988..zima...nie widac na ulicach zadnej twarzy gdyz kazdy woli sobie posiedziec w domciu przy
cieplym kaloryferku...Ludzie przygotowuja sie do Swiat Bozego Narodzenia.. totez niektorzy kradna
wlasna rodzine.....
PUK! PUK!
-":Mama otworz":- krzyknalem ...
U drzwi stanal radosnie usmiechniety kolega z podworka-Grzesiek.
-":Co jest?":- zapytalem
-":Dawaj Przemas idziemy pograc-zarabalem 20.000!":
Widok Marii Curie Sklodowskiej na banknocie rzucil na pierwszy plan tylko jeden pomysl - trzeba
przegrac babci rente:>:
Heh.. koles mial niezle z garem na punkcie gier telewizyjnych aczkolwiek podobal mi sie ten pomysl.
Ubralem sie i poszlismy razem do salonu gier.
Mialem tam swoja ulubiona gierke na ktorej podbijalem rekordy-nazywala sie
":GALAXY": totez tego dnia mojej ulubionej gierki nie bylo!
Zamiast tego stal telewizor z podlaczona do niego biala klawiatura
-":Patrz na ta giere! Jest zarypiasta!": - pokazywal mi Grzechu -":sprobuj":
Oczywiscie jako maniak gier TV postanowilem zasiasc za nowoscia. Predzej jednak musialem dac
gosciowi 50 zl w lape aby zarzucil owe cudo! (korupcja!!) po czym wcisnal cos na klawiaturze i pojawil
sie kolorowy ekran...
":WOW!": -krzyknalem z wrazenia gdy na ekranie pojawil sie napis ":GIANA SISTERS":...od tamtej pory
zapragnalem miec komputer.
Gwiazdka.. duze pudelko z jakims wielkim logo":C=": ":..hmm co to jest":- pomyslalem po czym
lapczywie zabralem sie do otwierania pudelka...
Tak zaczela sie historia zdobycia COMMODORE C64.....
Wiadomo ze w pewnym okresie nie wystarczaja juz zwykle gierki-a tym bardziej ze
wczytywane byly one z superszybkiego magnetofonu
Zaczalem wiec wglebiac sie w tajniki tegoz ciekawego komputerka. BASIC - jezyk ktory w pewnym
momencie stal sie pasja pokazywal coraz wieksze rozki... szczegolnie przy tworzeniu muzyki podczas
pisania programow....
Pewnego dnia gdy razem z kolesiami gadalismy o mozliwosciach C64 (ograniczajac rozmowy do
BASICA i gierek) podszedl do nas chudy wysoki gosc stwierdzajac -":Widac ze nie wiecie naprawde co
ta maszynka potrafi": - po czym odszedl. Zaciekawila mnie jego wypowiedz wiec zaczepilem go
stwierdzajac ":co masz na mysli":. On lekko usmiechnal sie i powiedzial:
":Wpadnij do mnie o 18:00-Graniczna 16/6..a tak w ogole Daniel jestem -Daniel Mitros":
Caly czas nurtowalo mnie pytanko

":Co tez ten gosciu gada": a jak wiadomo ciekawosc laczy ze
soba niecierpliwosc wiec udalem sie do niego o 18:00.
Drzwi otworzyla mi jego siostra (hehe niezla pupcia

-do teraz mi sie podoba

)
":Wejdz": - uslyszalem z pokoju. Sciagnalem glany ,powiesilem kurtke na haczyku po czym
udalem sie w kierunku glosu Daniela.
To co zobaczylem w jego pokoju przeroslo moje oczekiwania !
Na biurku lezala masa wyblaklych znaczkow pocztowych, cale garscie rezystorow, kondensatorow,
jakies stabilizatory, transformatory uklady scalone....(a ja myslalem ze to porzadny chlopak :a taki
burdel mial!

buhahahaha ) w rogu zas zauwazylem monitor, C64 i jakies dziwne pudelko wielkosci
pustaka.
-":Co to jest?": spytalem zaciekawiony
-":stacja dyskow do Commodore -troche klocek ,bo wyszla juz ich druga seria-ale daje rade-a
teraz siadaj i patrz":
Bzzzzzzzzzz rozleglo sie z magicznej skrzynki ,po czym na ekranie zniknal ekran i pojawil sie ponownie
":O kurwa!": -tylko takie slowo wyskoczylo mi z ust niespodziewanie

widzac mase
gwiazdek, ktore byly doslownie na calym ekranie!!!!
":To jest demko grupy TABOO": -stwierdzil Daniel.-":ja jestem tez w grupce ale o innej nazwie-
UNDYING- ksywka moja to LABO - jestem swapperem": -jego slowa byly dla mnie magicznie zakrecone
(no bo co tez ten gosciu pieprzy niezrozumialego dla mnie!!)
Przez kolejne 20 minut stalem jak wryty-to co ujrzalem na ekranie przeroslo moje mysli o C64.
Zaczalem ta maszynke traktowac na powaznie.
Przez kolejne 2 godziny Labo opowiadal mi o scenie Commodore, pokazywal rozne programy, covery,
sample a ja stalem caly czas jak by miala zaraz spasc bomba na moja glowe

Jednym slowem Szok
totalny. Od tamtej pory namawialem rodzicow na kupno stacji dyskow...i tak tez sie stalo na nastepne
swieta Bozego Narodzenia. W ten sam dzien o 21:00 poszedlem pochwalic sie Labo o stacji (powalilo
mnie na maxa!!!! Qwa -w swieta pojsc z taka rzecza do kolesia buhahaha- ale ja mam zryty beret!

)- w
kazdym razie moje marzenie sie spelniloJ
Zaczalem rysowac covery na koperty od dyskietek ktore prawie wszystkie widzial i
krytykowal Labo.
":Chcesz miec nowe programy demka, ziny itp.? wyslij kilka dyskietek czystych w swiat.. albo
nie ..czekaj zrobie Ci contact note i cos Ci dorzuce do nich aby nie byly calkiem puste": po czym odpalil
octanotera.. to byl sierpien 1994 roku. Ksywke obralem sobie od nazwiska -MRUK, ale szybko zmienilem
ja bo mnie wkurzala.
Mijaly dni, tygodnie.. co kilka dni dostawalem nowe programy ziny itp. Gdy ktoregos
styczniowego dnia roku panskiego 1995-go

dostalem interesujaca notke zalozyciela grupy SHARKS
(ODYN to ty byles zalozycielem SHARKS?? )o tym abym wstapil do grupy jako swapper. W lutym z kolei
POLLACK zaproponowal mi wejscie do TRIDAM\'u a dwa tygodnie po tym napisalem do Pandory o
wrzucenie mnie na status UNDYING\'u.
SHARKS zmienilo nazwe na VULTURE.
Majac 3 grupy na koncie stwierdzalem-":MALO!!!": po czym wstapilem do EUPHORII i APASI, chcialem
wejsc do VEGAS -ale grupa rozwiazala sie szybciej niz myslalem ,a wlasciwie to nie wiem bo lider grupy
nie odpisywal (buhaha ale zamieszalem sobie wtedy zycie tymi grupami

)
W pewnym momencie dorwalem kontakt TALBOT\'a z SAMAR\'u. Kontakt z nim byl dla mnie szczegolnie
wazny poniewaz z opowiastek Daniela byl on gostkiem calkiem spoko, a SAMAR mial na swoim koncie
juz kilka ":wypustow": .Przez TALBOTA zyskalem kontakt z RAMOSEM a z kolei on wklepal mnie do
statusu SAMAR\'u. Niestety nie wyrabialem sie wiec podziekowalem TRIDAM\'owi i EUPHORII
pozostajac na swoim statusie jako surgeon/samar/undying/vulture
Oczywiscie nadal interesowalo mnie jak ludziska robia taka zajebista muze na C64 i pewnego dnia
zauwazylem cos ciekawego":Voicetracker":- moj pierwszy ":powazniejszy": program POLONUSA z grupy
SCIENCE 451 do tworzenia muzy (nie liczac takich programow jak denne MUSIK MAKER przy ktorym
mnie szlag trafial czy MUSIC SHOP- totalna porazka samarytanina

)
Program choc niezle wygladajacy estetycznie jest nieco zamieszany -wrecz upierdliwy jesli chodzi o
komponowanie ale mimo to udalo mi sie stworzyc kilka prostych muzyczek, totez pytalem sie ludzi o
programy muzyczne podobnego typu i pewnego dnia po wlozeniu jednej z dyskietek odpalil mi sie
calkiem ciekawy programik z klawiatura na dole i logiem GRAFITTY J Byl to DMC v3.0. Zaczalem
zajmowac sie wreszcie tym co lubie - muzyka J Kilka miesiecy pozniej dorwalem w lapki kolejna wersje
DMC- 4.2 a z nia 5.0 . Bylem po prostu happyJ
Rok 1996.To byl dobry rok dla mnie. Moj pierwszy debiut na scenie.
SAMAR wydal moja kolekcje muzyczna o nazwie SURGEON MUSIC COLLECTION.
VULTURE wydalo SEER#1 i szykowalo sie do zrobienia czyjejs kolekcji muzycznej

Odyn po
przesluchaniu jednego z utworow ktorym byla koleda (popieprzylo mnie bedac kiedys z babka w kostiele)
(buhahahaha) zaproponowal stworzenia SURGEON CHRISTMAS COLLECTION- jak sama nazwa
wskazuje suche koledy dla babci Wladzi :>: ale warto posluchac zarowno kolekcje SAMARU jak i
VULTURE.
Zaki moje ukazaly sie rowniez w COFFIN- Pierwszym demku grupy UNDYING (i ostatnim?)(utwory w
PART 1 (shade fractals) i PART 6 (3D scapes) a takze w drugiej edycji magazynu SEER/VULTURE.
Swojego czasu wypuscilem na scenke kilka samplow kodowanych a w styczniu 1997 roku LABO
skodowal moja nieoficjalna i niedokonczona kolekcje muzyczna pod szyldem UNDYING\'u. A
niedokonczona z 3 przyczyn.
1-sza -Labo kombinowal nad przyspieszeniem emisji danych z 1541 do C64 stwarzajac kabelek wg
schematu-niestety na schemacie bylo wszystko od strony lewej opisane a on podlaczyl go od strony
prawej...PUUUF!!! i stacji nie maL
2-ga jak na zlosc mialem tydzien bolu. Bo raz ze spalilem SID\'a robiac niechcacy zwarcie przy
podlaczaniu wzmacniacza wlasnej roboty do wyjscia gniazda VIDEO a dwa dni pozniej wylalem kawe na
C64 od strony zasilacza.Siadl zasilacz na 100% -co z klawiatura- nie wiem L
3-cia sprawa -zaczal sie miesiac gruzu w budzie
I tak oto skonczyl sie moj zywot z commodore.....
Ale!
Pewnego dnia siedzac na necie wpisalem slowo commodore- tak po prostu z ciekawosci -i co
ujrzalem? EMU64

Jaki szok przezylem ze ludzie jeszcze sa na scenie to poezja!! od razu zauwazylem
na Emu ccs\'a, odpalilem go ,sciagnalem DMC\'a J a tu nagle pewnego pieknego dnia dostaje na
smiesznym GG tekst : ":Czesc tu Ramos": ...z poczatku nie wiedzialem kto to (dziury
poalkoholowe:P ) ..ale jak napisal SAMAR to znow magiczne slowko mi przeszlo przez gardlo -
KURWA!!!":
Teraz szukam zasilacza i c64 -jednym slowem wkrecilem sie na nowoJ Znow pisze zaki (na
razie pod Vice\'em

ale to nie to samo co magiczny dzwiek comciaL )-tym razem na DMC\'u 7.0 chociaz
RAMOS poleca takze mi Goat Trackera...testuje go jak na razie.
Znalazl sie tez ODYN mdolaczyl Raf ..-reaktywujemy VULTURE jednym slowem -witaj
scenerio C64 again!!!!!!
Nom...mam nadzieje ze nie zasneliscie przy tym krociutkim story o mnie maniaki!!!!
(tekst ten pisalem m6 miesiecy temu wiec sa niezle zmiany juz)
Z ostatniej chwili: mam juz zasilacz

kabelka teraz szukam do 1541

ktos ma??? PILNE!!! zaplace!!!
Surgeon of Vulture Design