Wiem, że na forum jest sporo ludzi, którzy mieli ze Sceną oraz rynkiem softu na C64 więcej wspólnego, niż ja. Tak czy siak podczas upecetawiania zakupionej za całe 10 PLN na pchlim targu kolekcji kilkudziesięciu kaset natknąłem się na taśmę dość dziwną.
Na taśmie jest ładnie jakimś cienkopisem fioletowym wyrysowane jak od logareksu:
\'1995 Magic Tape Group LTD\'.
i co jeszcze dziwniejsze:
\'Wszelkie prawa zastrzeżone\'.
Dobrałem się do taśmy jak zwykle wykonując kilka, może kilkanaście zrzutów na WAV, po czym konwersja na PRG.
Na taśmie znajduje się:
- Coś na kształt wizytówki (intro to za duże słowo) opisującej, jakiej to wysokiej jakości gry i programy znajdę na tej taśmie, podpisane Magic Tape Group.
- Kilka obrazków z własnymi starterami
- Kilka muzyczek z własnymi starterami
Wszystko nagrane całkiem kompletnie, w sumie zajmuje to ok. 6 minut.
Później jest dziwnie - przez jakieś 2 minuty nagranie jest niemiłosiernie torturowane, słychać korekty, dogrania magnetofonem, przesunięcia, trzaski (w pewnym momencie ewidentne zlepienie taśmy - chyba ktoś chciał to ominąć) - sam nośnik jest w dobrej formie, wygląda na to, że kopiowany był ze słabej taśmy.
A potem jest tak od środka jakiegoś programu Atari. To znaczy nie jestem tego 100% pewny, ale chyba blizard na atari, i to tak, jakby ktoś na taśmę nagrał na sygnał atarowski sygnał Commodore.
Taśma pochodzi z Krakowa bądź okolic.
Czy ktoś słyszał o takiej grupie?