C64Power Forum
Hardware => Hardware => Wątek zaczęty przez: doman w 31 Stycznia 2019, 11:30
-
Tak właściwie to ułamał mi się fire w jednym z Joysticków, zastanawiam się czym go zastąpić i z tego zrodziło mi się pytanie czy i na czym w ogóle ludzie grają. Czy dawać te kilkadzieiąt, czasem ponad stówę za ponad 20-letniego, nie wiadomo ile używanego quick shota, czy kombinować z innymi opcjami. Do pada raczej się nie przyzwyczaję w klasycznych grach, ale wiem, że niektórzy grają, więc dorzuciłem.
-
Gram przerobionym padem od nesa . Joye mnie denerwują i za szybko sie łamią
-
Gram przerobionym padem od nesa . Joye mnie denerwują i za szybko sie łamią
Ooo, a robiłeś mapowanie któregoś przycisku na UP, czy skaczesz krzyżakiem?
-
Gram przerobionym padem od nesa . Joye mnie denerwują i za szybko sie łamią
Ooo, a robiłeś mapowanie któregoś przycisku na UP, czy skaczesz krzyżakiem?
Kupiłem uwalonego pada, pociąłem ścieżki i podlutowałem kable wg schematu:
(https://obrazki.elektroda.pl/30_1251291699.jpg)
[D-pad] standardowo, [A] - fire, [start][select] niepodłączone.
Skacze d-padem, przyzwyczajenie takie
-
Z wiekiem stałem się wygodny i polubiłem granie siedząc w fotelu. Przerzuciłem się więc na pady. Odkąd rozwaliłem dwa pady Matta, korzystam z adaptera TOM2.
Podpinam pod niego zdecydowanie tańsze pecetowe pady i joysticki USB.
-
Retro komputerem może też być PC 286/386/486 i pokrewne. Klawiatura i mysz
-
Fajny patent to gra za pomocą pilota od CDTV (są dość tanie i nadal dostępne nowe), niestety trzeba mieć do tego Turbo Chameleon 64.
-
Z wiekiem stałem się wygodny i polubiłem granie siedząc w fotelu. Przerzuciłem się więc na pady. Odkąd rozwaliłem dwa pady Matta, korzystam z adaptera TOM2.
Podpinam pod niego zdecydowanie tańsze pecetowe pady i joysticki USB.
A możesz napisać, jak sprawdzają się współczesne dżoje z komodą? Nie przeszkadza brak klikania mikrostyków i ogólna analogowość? Mam adapter tom, ale używam go do myszki. Do peceta nie mam żadnych kontrolerów, na emulatorach gram na klawiaturze.
Retro komputerem może też być PC 286/386/486 i pokrewne. Klawiatura i mysz
No formalnie tak, ale jako, że nie napisałem na forum grzybiarskim, to założyłem, że głównie ludzie głownie wracają do joysticków.
-
Z wiekiem stałem się wygodny i polubiłem granie siedząc w fotelu. Przerzuciłem się więc na pady. Odkąd rozwaliłem dwa pady Matta, korzystam z adaptera TOM2.
Podpinam pod niego zdecydowanie tańsze pecetowe pady i joysticki USB.
A możesz napisać, jak sprawdzają się współczesne dżoje z komodą? Nie przeszkadza brak klikania mikrostyków i ogólna analogowość? Mam adapter tom, ale używam go do myszki. Do peceta nie mam żadnych kontrolerów, na emulatorach gram na klawiaturze.
Dla mnie przerzucenie się z joya na mikro stykach na joya analogowego stworzonego głównie do symulatorów lotu było o wiele szybsze niż przestawienie się z joya na pada;) Na pewno przewiduję o wiele większą żywotność.
-
Ja gram na oryginalnych joystickach, MATTow nie kupowalem ale koledzy mowili ze nie sa to dobre dzoje (sentyment i juz). Mam tez competition pro z nowej serii w boxie, nawet nie testowalem go :)
-
Brakuje w ankiecie opcji "nie gram".
-
MATTow nie kupowalem ale koledzy mowili ze nie sa to dobre dzoje (sentyment i juz).
Potwierdzam, mam teraz dwa Matty, i obydwa działają bardzo słabo. Gumki stykowe utleniają się czy coś, i można co prawda je regenerować, ale daje to i tak marny efekt. Zresztą pamiętam, że za dzieciaka też miałem Matty (wtedy nowe) i dopiero jak dostałem Quickshot'y Python'y 2 (też zresztą gumkowe), to zrozumiałem, co to znaczy dobry joy.
-
Dziwne, że forma siedząca już tyle lat na rynku, w dodatku posiadająca już znaną (ale nie uznaną) markę nie zrobiła nic
żeby poprawić jakość swoich wyrobów. Nic nie zrobili natomiast ceny u nich rosną jakbyśmy mieli hiperinflację w Polsce.
W dawnych czasach ich joysticki były kupowane bo był słaby wybór innych modeli albo były tańsze od konkurencji.
Mówiło się że są słabe ale wytłumaczeniem było że to produkt polski. W tej chwili oni chyba tylko polegają na nostalgii.
-
Nie zrobili nic, bo im nie zależy. Rynek jest mały, wiele osób tego nie kupi. Pomimo braku konkurencji, w każdym razie nie znam nowych konkurencyjnych produktów, to nikt tam się o te joye nie bije. Sprzedają może ze 100 sztuk rocznie to i nie widzą sensu nowych rozwiązań i tłuką na bazie tego co wykonali kiedyś. Wykonanie nowego sensownego modelu to spore ryzyko. Wywalą masę kasy, która może nawet się nie zwrócić to tłuką serie po sto sztuk co pół roku i gitara gra.
-
Ja używam Mattów Skorpion (od około 3 lat) i na razie jedyne na co mogę ponarzekać to przyssawki - mam 2 skorpiony i w obu jest jedna przyssawka która źle trzyma i odkleja się po kilku-kilkunastu sekundach, ale zazwyczaj używam je w trybie "trzymania w ręce" więc nie przeszkadza mi to. Te na gumach to miałem raz nieprzyjemność używać i dla mnie to było jakieś nieporozumienie.
-
Ja w sumie mam Skorpiona, kupiłem używanego jakiś czas temu temu w komplecie z czymś tam jeszcze. I teraz to w sumie mój najbardziej na chodzie joystik. Jak go kupiłem nie wyglądał na zużyty, był prawie jak nowy. Ale przez te kilka lat mocno się zdewaluował, choć wcale tak często na nim nie grałem. Niby wszystko jeszcze działa, ale niemiłosiernie trzeszczy, skrzypi, obudowa chodzi, luzy się robią w mechanizmach itd.
Zachęcony entuzjastycznymi wypowiedziami w temacie pobawiłem się jeszcze interfejsem TOM.
1. Podłączyłem jakiś tani joystick, w sumie najtańszy noname jaki wyczaiłem w sklepie. Sam joystick wygląda nawet solidnie, ale na commodore gra się nim ciężko, zwłaszcza w gry wymagające precyzji i szybkich reakcji. Drążek ma duży maksymalny wychył i niezbyt silną sprężynę. Co prawda nie trzeba go wyhulać na maksa, żeby wywołać ruch, no ale ogranicznika nie ma więc łapa sama leci, a potem ciężko zatrzymać/odbić bo w drugą stronę taki sam kawał drogi, więc jest uczucie ospałej reakcji.
2. Podłączyłem też pada od ps4, bo akurat mam. Jako drążek działa zarówno D-pad jak i lewy analog. Wrażenia z używania analogu podobne jak z dżojsticka analogowego. D-padem lepiej, ale np. ciężko mi jednocześnie wciskać przyspieszenie do góry i na boki w celu omijani przeszkód, Może to kwestia wyćwiczenia... Ten Tom chyba obsługuje jeszcze klawiatury, może jutro spróbuję, ale na kursorach to trochę jak cheating.
-
Ja używam padów od Segi Genesis.