C64Power Forum
Inne => Scena => Wątek zaczęty przez: Buddha w 11 Grudnia 2018, 03:23
-
Podwójna osobowość i podwójne życie na tzw. scenie komputerowej dostarcza wielu emocji i doświadczeń w twórczości każdego artysty. Życie artysty na tzw. scenie komputerowej stanowi złożony zespół objawów, które sprawiają, iż człowiek nimi dotknięty czuje się nieszczęśliwy, a osoby z nim obcujące często odczuwają frustracje, złość, poczucie bezsilności, nie potrafią zrozumieć co się dzieje i nie wiedzą jak się zachowywać, aby pewnych reakcji uniknąć. Nie pozostaje wiele z dawnej działalności na scenie komputerowej, oprócz snów, marzeń bycia na szczycie na tzw. chartsach. Życie większości ludzi ze sceny C64 jest zazwyczaj chaotyczne, nieuporządkowane, pełne ryzykownych zachowań i sytuacji, niestabilnych i przelotnych związków, znajomości, burzliwych zmian nastrojów i emocji. W większości próbują to udowodnić ludzie, którzy są na scenie ponad 20 lat, nikt nie jest w stanie zrozumieć, ile potrzeba było kiedyś energii i zdyscyplinowania, w sensie ograniczeń, aby stworzyć komputerowe dzieło artystyczne. Jako, iż każda osoba z tzw. sceny komputerowej jest inna, każda przeżywa i zachowuje się w indywidualny sposób. Można jednak wyróżnić pewne obszary i powtarzające się trudności wspólne dla tej grupy osób przeżywających podobne zaburzenia. Powinniśmy wspólnie pomagać artystom sceny komputerowej, którzy często nie potrafią sobie poradzić z intensywnymi emocjami, które się w nich „kłębią”. Zazwyczaj silnie odczuwają gniew, złość, wściekłość, nienawiść. Nie posiadają one jednak umiejętności adekwatnego i konstruktywnego radzenia sobie z nimi. Nie wiemy, w jaki sposób inaczej się z nimi uporać niż może poprzez natychmiastowe odreagowanie i czy to jest powód, dla którego musimy kończyć ze sceną komputerową, jak ja? :/
-
Założyć videłobloga na youtubach, rozciągnąć temat na jak największą ilość odcinków i w każdym żebrząc o "donejty".
-
Moze dlatego dla wielu po latach scena to tylko wtk soplica albo lodka bols?
-
Założyć videłobloga na youtubach, rozciągnąć temat na jak największą ilość odcinków i w każdym żebrząc o "donejty".
To przykre co napisałeś, o ile to jest prawda, że ludzie z dawnej sceny (lata 90-te) to teraz menele i żebracy :(
-
Kazdy czlowiek toczy swoj glaz, mysle ze przekrojowo jest wieksza roznorodnosc. Malo sceny w scenie w kazdym razie, gdzie ten friendship, support, zajawka na kreatywnosc... wyczekiwanie kolejnego demoparty...
-
Moze dlatego dla wielu po latach scena to tylko wtk soplica albo lodka bols?
Rzeczywiście coś w tym jest bo zamiast tworzyć kod, grafikę, czy muzykę w każdej wolnej chwili (jak w latach 90-tych) to się teraz pije wódkę, lub przelewa swoje pomysły na nową produkcję często tylko w postaci tekstów na forach. Wiadomo, że teraz inne czasy bo np. ja w latach 90-tych miałem tylko Commodore 64 i najpierw z magnetofonem, a po kilku miesiącach już ze stacją 1541. Pamiętam, że wracając ze szkoły odpalałem Commodore 64 i tworzyłem bo nic innego nie miałem. W tych czasach już klimaty PC, MAC ogólnie dostępne i ludzie próbują swoich sił w profesjonalnej twórczości. W latach 90-tych kolega miał PC-ta, zdaje się chyba 386 to się okazywało, że C64 był chyba lepszy od tak drogiego sprzętu w tamtych czasach. Ja tak trzy miesiące pracuje i później tracąc tygodniowo te tysiąc złotych z groszem mogę sobie siedzieć w domu kilka miesięcy i nic nie robić, oprócz np. picia wódki i to znaczy, że jestem żebrakiem i menelem? :/
-
C64 lepszy od PC 386? Na tym sprzęcie śmigał DOOM, więc polemizowałbym z tą opinią.
-
Na 386 SX nie mógł śmigać, ale na 386DX już dało się grać w średnim oknie.
http://youtu.be/qQEHHc1q06c
-
C64 lepszy od PC 386? Na tym sprzęcie śmigał DOOM, więc polemizowałbym z tą opinią.
Na tym sprzęcie śmigał Orcad, Autotrax, P-Cad czy inne Padsy wczesne (w jednej z firm widziałem Zukkenowego Cadstara na dyskietce 5.25). Abela używałem na 286.
-
Na 386 SX nie mógł śmigać, ale na 386DX już dało się grać w średnim oknie.
http://youtu.be/qQEHHc1q06c
Jezli sugerujesz zegar to ponizej 25mhz bylo krucho ale jesli sugerujesz koprocesor... To doom go nie uzywa.
-
Na 386 SX nie mógł śmigać, ale na 386DX już dało się grać w średnim oknie.
http://youtu.be/qQEHHc1q06c
Mi na 386DX (od AMD, taktowany 40 MHz a Intela tylko 33 MHz) Doom nie działał bo potrzebował koprocesora a na mojej płycie głównej go nie było.
-
No było "kino" w tamtych czasach z PC-tami. Ja pamiętam w 1996 roku pojechałem z jednym takim koderem na zlot PC-towców i Amigowców to mieliśmy na pokładzie Amigę 1200 z procesorem 30 MHZ i koprocesorem. Zrobiliśmy demo i ten kolega co z nim byłem zakodował to demo w Assemblerze, a ja zrobiłem muzykę 4 channel. Niestety demo nie odpaliło bo coś tam było nie halo, ale na tej naszej A1200 demo szło bez problemu :/ Z nudów zaczęliśmy rozmowę z PC-towcami i ich wychwalanie PC-ta to nie zapomnę ich zdziwionych min, jak odpaliliśmy na A1200 emulator PC-ta i odpaliliśmy demo PC-towskie, które rzeczywiście było trochę slide show, ale zobaczyć realtime pongi na 30-tce pod emulatorem PC-ta w tamtych czasach. Na PC-ta wtedy chyba to nie było jeszcze możliwe, aby chociaż odpalić demo pod emulator A1200 na PC
-
Rzeczywiście coś w tym jest bo zamiast tworzyć kod, grafikę, czy muzykę w każdej wolnej chwili (jak w latach 90-tych) to się teraz pije wódkę,
Myslisz, ze kiedys bylo inaczej? ;-)
Pamietam jak chyba w 1995 wyrzucili nas z party w Poznaniu (w eskorcie policji) bo chlopcy z Elysium sobie urzadzili popijawe i Jetboy (kawal chlopa) rozwalil pianino.
-
Kabaret był jak Policjant do nas na końcu peletonu mówi "na dworzec to w przeciwnym kierunku" ;)
-
Ja niestety nie wiem jak bylo bo w 1995 dostalem pierwszego c64 ale niektore osoby mowily mi, ze wowczas scena to byla jednak demoscena a nie alkoscena, klamali?
-
alko był sporadyczny na tej imprezie nie pamiętam ani butelki na sali. To z pianinem w końcu się wyjaśniło , ciekawe kto takiego kloca postawił na porcelanę ?
-
Ja niestety nie wiem jak bylo bo w 1995 dostalem pierwszego c64 ale niektore osoby mowily mi, ze wowczas scena to byla jednak demoscena a nie alkoscena, klamali?
Z moich obserwacji to prawdziwą rewolucją na demoscenie stał się ogólnie dostępny internet. Mam na myśli tych prawdziwych ludzi z demosceny, a nie pseudo! Jak napisałem w pierwszym poście tego tematu to ja dobrze wiem, że w większości tacy są właśnie ludzie z polskiej sceny komputerowej. Różnica jest teraz tylko taka, że jak ludziom odbija po wódce to się wyżywają na forach, a na party siedzą cicho i się tylko głupio śmieją :D . Z drugiej strony każdy ma po około 40-tke na karku, więc nawet nie wypada robić to samo, co robiliśmy 20 lat temu, jako małolaci! W internecie jesteśmy anonimowi pod pseudonimami, lub 10-tkami lewych nicków, ale na pewno nie należy przesadzać, jak chyba ja to robiłem swego czasu. Nie przesadzam już tak z alkoholem tzn. w ogóle się nie upijam bo to rzeczywiście ludzie biorą później na poważnie cały ten pijacki bełkot, a że to się dzieje w internecie to nikt się nawet nie zastanawia, czy robię to świadomie czy nie.
-
Zastanawiał się też kiedyś ktoś nad tym, że jaki mogły mieć wpływ na życie realne scenowców w tamtych czasach (lata 90-te) np. powiedzenia koderów Assemblera, typu - "Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych"?
alko był sporadyczny na tej imprezie nie pamiętam ani butelki na sali. To z pianinem w końcu się wyjaśniło , ciekawe kto takiego kloca postawił na porcelanę ?
...i rzeczywiście nie było ;D
-
a ja zrobiłem muzykę 4 channel.
Zapożyczyłem się jeszcze u rodziny na początku 1996 roku, aby kupić Amiga 500 ze stacją dyskietek i tworzyć muzykę samplowaną w 4 channel, a niektórzy ludzie, jak ten koder, co z nimi byłem na tym party, miał już A1200, 30 MHZ, koprocesor matematyczny i dysk twardy 512 MB
-
Abela używałem na 286.
PC 286 ? to może był w tamtych czasach jakiś kalkulator gabarytowy?
-
Zaawansowane komputery firmy Commodore to był sprzęt o jakim można było pomarzyć. Myślę, że i tak nie do końca odkryte były wtedy możliwości tych maszyn, ale przede wszystkim kreatywności ludzi i marzeń bycia na szczycie!!!
-
Offtop sie zrobil ale nie chce mi sie sprzatac.
Przeszla mi zajawka na scene i jakos tak obudzilem sie z poczuciem, ze tyle lat robilem cos dla srodowiska wolontaryjnie a na koniec jeszcze to bojkotowano, to juz jest chyba mocny powod zeby skonczyc z demoscena, przynajmniej ta polska? ;)
-
Offtop sie zrobil ale nie chce mi sie sprzatac.
Szczerze mówiąc to byłem trochę wypity, ale nic złego się nie stało!
Przeszla mi zajawka na scene i jakos tak obudzilem sie z poczuciem, ze tyle lat robilem cos dla srodowiska wolontaryjnie a na koniec jeszcze to bojkotowano, to juz jest chyba mocny powod zeby skonczyc z demoscena, przynajmniej ta polska? ;)
Zawsze będziemy tacy sami i nigdy się nie zmienimy!!! Dzisiaj kończę ze sceną, a za miesiąc lub dwa powrót zajawki i weny twórczej.
-
Dzisiaj kończę ze sceną, a za miesiąc lub dwa powrót zajawki i weny twórczej.
To niestety typowy objaw choroby psychicznej. :'(