C64Power Forum
Ogólne => News => Wątek zaczęty przez: KB777 w 06 Grudnia 2017, 10:07
-
Na cbm-hackersach wypłynęło właśnie:
https://imgur.com/a/KhlIr
Okazało się, że centrala C= MOS (a potem GMT), pomimo tego że od lat już zamknięta - zawierała mnóstwo skarbów. I niedawno zaczęto jej czyszczenie - tyle, że robił to ktoś, dla którego wartości te graty nie miały. Główny płacz jest nad kilkoma C65 które poszły na złom, ale tam hgw co zdążyli "wyczyścić" wcześniej - widać taśmy, znaleziono wafle krzemowe z 8563.
Curt Vendel (o ile się nie mylę) uratował sporo dokumentacji Atari, w której i projekty scalaków były itp - ciekawe czy z tych taśm z MOS-a cokolwiek będzie.
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane... Możesz podrzucić linka do dyskusji nr tych c65?
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane... Możesz podrzucić linka do dyskusji nr tych c65?
Się robi:
http://cbm-hackers.2304266.n4.nabble.com/Jason-Scott-at-MOS-td4664697.html
Walić 65-ki, zmielenie dokumentacji (schematy/layouty/symulacje itp) to jest strata.
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane... Możesz podrzucić linka do dyskusji nr tych c65?
Przetrwał, ale mimo wszystko dzieciaki urządzały tam sobie melinę, przy okazji rozwalając to, co zostało. Niemniej masz rację, skala zniszczeń jest nieporównywalna do tych, z jakimi mierzą się opuszczone zakłady w Polsce.
Na mnie najbardziej wrażenie wywarł filmik z opuszczonej szkoły w PL. Jej stan jest tak dobrze zachowany (są nawet zabytkowe telewizory!), że takie miejsca powinny być zachowywane i odtwarzane jako muzeum szkolnictwa PRL.
https://www.youtube.com/watch?v=LcSkKWaugMA (https://www.youtube.com/watch?v=LcSkKWaugMA)
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
Hmm... a jak było z Elwro i Erą ?
Akurat Era jako, że mi dużo bliższa (wiele lat jeżdząc do szkoły średniej i na studia przejeżdżałem przy niej i patrzyłem jak tonie, zresztą kiedy jeszcze coś tam działali - w czasach technikum - gdy musieliśmy odrabiać praktyki próbowałem u nich się załapać, ale odmówili, byli już na etapie zombie wtedy; żałuję że nie kupiłem więcej gratów w sklepie przyzakładowym - typu pudła od Mazovii itp). Jakiś czas temu znalazłem gdzieś foty/relację w podobnym stylu jak teraz ta z MOS/GMT. Tylko nie było już co "ratować" :(
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
A mimo wszystko ciągle spora część pl społeczeństwa nie może uwierzyć że ten rzekomo wspaniały przemysł odziedziczony po PRL był przestarzały i gówno warty początkiem lat 90-tych a bankrut musiał to sprzedać za paciorki bo ni mioł nawet na szlugi w tamtym czasie. Takie są prawa wolnego rynku i ekonomii.
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
A mimo wszystko ciągle spora część pl społeczeństwa nie może uwierzyć że ten rzekomo wspaniały przemysł odziedziczony po PRL był przestarzały i gówno warty początkiem lat 90-tych a bankrut musiał to sprzedać za paciorki bo ni mioł nawet na szlugi w tamtym czasie. Takie są prawa wolnego rynku i ekonomii.
a tam gówno warty, przestarzały to i owszem, po prostu wymagał inwestycji i modernizacji i to wcale nie aż takiej dużej - a że sprzedawany za bezcen, to możemy mówić właśnie z perspektywy czasu.
Niestety kapitał własny, w porównaniu z obcym kapitałem przynajmniej w tamtym czasie był bez szans. Inna rzecz że wtedy Polska była rynkiem zupełnie nieznanym i niepewnym, np. chętnie byście inwestowali na Ukrainie ? (jakbyście mieli pieniądze oczywiście)
Czasem żeby "uratować" zakład, to wręcz trzeba było samemu prosić żeby ktoś z zachodu przyjechał, sprawdził stan, wyniki, rynek, czy perspektywy.
Jedyną rzeczą "pewną" to była (i w sumie jeszcze jest) tania siła robocza.
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
A mimo wszystko ciągle spora część pl społeczeństwa nie może uwierzyć że ten rzekomo wspaniały przemysł odziedziczony po PRL był przestarzały i gówno warty początkiem lat 90-tych a bankrut musiał to sprzedać za paciorki bo ni mioł nawet na szlugi w tamtym czasie. Takie są prawa wolnego rynku i ekonomii.
a tam gówno warty, przestarzały to i owszem, po prostu wymagał inwestycji i modernizacji i to wcale nie aż takiej dużej - a że sprzedawany za bezcen, to możemy mówić właśnie z perspektywy czasu.
Polecam tylko pooglądać (np. na YT stare kroniki filmowe albo niektóre filmy z czasów PRL - i pamiętaj, to była propaganda, czyli były pokazywane najlepsze zakłady, rzeczywistość wyglądała dużo gorzej) i porównać jak wyglądały maszyny I przed wszystkim WARUNKI PRACY w typowym zakładzie w PRL a na Zachodzie czy USA. Za PRL-u wszystko było produkowane jak najniższym kosztem i wkładem, nie patrzono na 'wygody' dla ludzi, a wraz z tym i same budynki zakładowe były najprościej jak się da zaprojektowane, zero poważnego zaplecza socjalnego, bezpiecznego składowania itp. Nie mówiąc o jakichś przyzakładowych oczyszczalniach ścieków, filtry pyłowe itp. Syf za zakładem, sterty byle jak porozrzucanych odpadów....
Wierz mi, gdyby było warto to biznesmen z Zachodu by zainwestował w modernizację. W ich oczach nadawało się to tylko do zburzenia i postawienia od nowa. Oczywiście w zakładach produkujących elektronikę w PRL mogło być trochę lepiej ale ogólnie nie przekonasz mnie że siermiężny PRL wymagał tylko trochę przykitowania, niedużej modernizacji i mógł choćby PRÓBOWAĆ dorównywać Zachodowi.
Niestety kapitał własny, w porównaniu z obcym kapitałem przynajmniej w tamtym czasie był bez szans. Inna rzecz że wtedy Polska była rynkiem zupełnie nieznanym i niepewnym, np. chętnie byście inwestowali na Ukrainie ? (jakbyście mieli pieniądze oczywiście)
Hmm, bardzo podobnie wyglądało przejście w nowy ustrój pod kątem gospodarczym w DDR. Upadło mnóstwo zakładów które zaorano.
Do tego (podobnie jak w Polsce) - byli partyjni bonzowie skorumpowani, przyjeżdżały całe mafie z Zachodu które prały kasę w nowej PL, kręcili wałki m.in. w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego itp.
Ponadto ludzie zachłyśnięci wolnością i napływem towarów przestali kupować krajowe a zaczęli zagramaniczne (w miarę możliwości).
Polecam gorąco poświęcić parę minut na ten film dokumentalny kanału History na przykładzie jednego zakładu w b.DDR krótko po upadku komuny (nawet ustawiłem odpowiedni moment startu w linku). Jak przyjechała mafia i co z zakładem zrobiła. Uważam że to kwintesencja tego jak naprawdę to wyglądało i że NIE DAŁO SIĘ WIELE W TYM CZASIE ZROBIĆ W PL - znający tylko z teorii w pełni mechanizmy wolnego rynku ekonomiści typu Balcerowicz nie mogli przewidzieć szwindlów jakie niesie po prostu biznes, nie mogli wszystko przewidzieć w na nowo ustanawianych przpeisach.
https://www.youtube.com/watch?v=eawZcIA2bSw#t=43m05s
-
Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
A mimo wszystko ciągle spora część pl społeczeństwa nie może uwierzyć że ten rzekomo wspaniały przemysł odziedziczony po PRL był przestarzały i gówno warty początkiem lat 90-tych a bankrut musiał to sprzedać za paciorki bo ni mioł nawet na szlugi w tamtym czasie. Takie są prawa wolnego rynku i ekonomii.
a tam gówno warty, przestarzały to i owszem, po prostu wymagał inwestycji i modernizacji i to wcale nie aż takiej dużej - a że sprzedawany za bezcen, to możemy mówić właśnie z perspektywy czasu.
Polecam tylko pooglądać (np. na YT stare kroniki filmowe albo niektóre filmy z czasów PRL - i pamiętaj, to była propaganda, czyli były pokazywane najlepsze zakłady, rzeczywistość wyglądała dużo gorzej) i porównać jak wyglądały maszyny I przed wszystkim WARUNKI PRACY w typowym zakładzie w PRL a na Zachodzie czy USA. Za PRL-u wszystko było produkowane jak najniższym kosztem i wkładem, nie patrzono na 'wygody' dla ludzi, a wraz z tym i same budynki zakładowe były najprościej jak się da zaprojektowane, zero poważnego zaplecza socjalnego, bezpiecznego składowania itp. Nie mówiąc o jakichś przyzakładowych oczyszczalniach ścieków, filtry pyłowe itp. Syf za zakładem, sterty byle jak porozrzucanych odpadów....
Wierz mi, gdyby było warto to biznesmen z Zachodu by zainwestował w modernizację. W ich oczach nadawało się to tylko do zburzenia i postawienia od nowa. Oczywiście w zakładach produkujących elektronikę w PRL mogło być trochę lepiej ale ogólnie nie przekonasz mnie że siermiężny PRL wymagał tylko trochę przykitowania, niedużej modernizacji i mógł choćby PRÓBOWAĆ dorównywać Zachodowi.
Niestety kapitał własny, w porównaniu z obcym kapitałem przynajmniej w tamtym czasie był bez szans. Inna rzecz że wtedy Polska była rynkiem zupełnie nieznanym i niepewnym, np. chętnie byście inwestowali na Ukrainie ? (jakbyście mieli pieniądze oczywiście)
Hmm, bardzo podobnie wyglądało przejście w nowy ustrój pod kątem gospodarczym w DDR. Upadło mnóstwo zakładów które zaorano.
Do tego (podobnie jak w Polsce) - byli partyjni bonzowie skorumpowani, przyjeżdżały całe mafie z Zachodu które prały kasę w nowej PL, kręcili wałki m.in. w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego itp.
Ponadto ludzie zachłyśnięci wolnością i napływem towarów przestali kupować krajowe a zaczęli zagramaniczne (w miarę możliwości).
Polecam gorąco poświęcić parę minut na ten film dokumentalny kanału History na przykładzie jednego zakładu w b.DDR krótko po upadku komuny (nawet ustawiłem odpowiedni moment startu w linku). Jak przyjechała mafia i co z zakładem zrobiła. Uważam że to kwintesencja tego jak naprawdę to wyglądało i że NIE DAŁO SIĘ WIELE W TYM CZASIE ZROBIĆ W PL - znający tylko z teorii w pełni mechanizmy wolnego rynku ekonomiści typu Balcerowicz nie mogli przewidzieć szwindlów jakie niesie po prostu biznes, nie mogli wszystko przewidzieć w na nowo ustanawianych przpeisach.
https://www.youtube.com/watch?v=eawZcIA2bSw#t=43m05s
się napisałeś, a ja nie mam zamiaru dyskutować - zresztą widzę że masz już wyrobiony bardzo dokładny obraz tamtych lat, a ddr i mafia to już dla mnie inna historia. Szkoda pisania :) Może na jakimś zlocie o tym jeszcze podyskutujemy. Po prostu czasy wtedy były specyficzne i nie tak czarno-białe jak w kronice filmowej. Jedni się burzą że złodzieje wszystko wyprzedali, drudzy mówią o Balcerowiczu i niewidzialnej ręce rynku regulującej ład - dla mnie obie grupy są po prostu niedoinformowane.
-
https://www.youtube.com/watch?v=eawZcIA2bSw#t=43m05s
mafia. a w trzecim zdaniu pada zdanie 'wolny rynek'.
no siema :>
-
ddr i mafia to już dla mnie inna historia. Szkoda pisania :)
dla mnie obie grupy są po prostu niedoinformowane.
sorry ale widzę spore zaprzeczenie samemu sobie bo to jest ze sobą mocno powiązane.
Przytoczyłem DDR choćby z tego tytułu że była to 'najnowocześniejsza' gospodarka socjalistyczna w bloku krajów podległych ZSRR, mająca dużo większe kontakty handlowe z Zachodem, większe możliwości zdobywania dewiz i sprowadzania deficytowych surowców. U nich już było mniej siermiężnie, zwykli ludzie podglądali w tv zachodnich rodaków i mieli większe wyobrażenie przez co nastawał w pewien sposób nacisk na władzę żeby zapewniała lepsze warunki pracy robotnikom. Na dodatek ten sam język co w RFN skąd przybyło najwięcej kapitału zagranicznego także do b.PRL.
No i co? Mimo tego zaorali z ziemią wiele zakładów, także elektronicznych.
Ale ok, domyślam się że swoją dyskusję sprowadzasz głównie do tematu "krajowych sreber" tzn. kilku znanych zakładów produkujących elektronikę często z exportem na Zachód jak Unitra, Diora itp. Mieliśmy też zdolnych konstruktorów i projektantów, jak choćby Jacek Karpiński.
I bardzo chętnie zapoznam się z innym spojrzeniem na te sprawy.
-
do tematu DDR zapomniałem dodać chyba najważniejszy argument, który mimo iż był wdrożony właśnie tam to i tak wiele zaorano - jednoczyli się z kapitalistyczną gospodarką RFN czyli przechodzili na kapitalizm z lepiej nastawionymi przepisami prawa z RFN, biznesmeni z RFN wiedzieli czego oczekiwać itd itd
Czyli, ogólnie Polaków rzekomo wyrolował Zachód (RFN) i postkomunistyczni złodzieje na ich pasku, Balcer itp.
ale żeby DDR też wyrolował RFN? Znaczy się wyrolowali samych siebie żeby pozamykać zakłady, rzekomo wymagające niewielkich inwestycji do modernizacji, żeby potem pompować niesamowitą kasę w integrację? Pozbawiając ludzi miejsc pracy które rzekomo dało się uratować żeby potem im zapomogi wypłacać na bezrobociu? Sorry ale to nie styka.
Po prostu, tak wyglądają wszystkie rewolucje. I kalkulacja biznesowa - albo się opłaca albo nie.
-
https://www.youtube.com/watch?v=eawZcIA2bSw#t=43m05s
mafia. a w trzecim zdaniu pada zdanie 'wolny rynek'.
no siema :>
tzn? bo nie zajarzyłem konkretny przekaz...:)
-
jeszcze zacytuję : https://www.forbes.pl/wiadomosci/prywatyzacja-15-20-a-moze-25-miliardow/edr4dlm
"Tak jak to robiono w Niemczech przy prywatyzacji majątku NRD. Sprzedawano niemieckie firmy za symboliczną markę tylko po to, by znalazł się właściciel, który zechciałby przedsiębiorstwo wyciągnąć z długów i utrzymać jego funkcjonowanie.
Jego zdaniem, cena nie zawsze powinna być jedynym kryterium rozstrzygającym transakcję sprzedaży spółek Skarbu Państwa."
-
piszesz o 'mafiach', baba w filmie tłumaczy ci temat w trzecim zdaniu.
:D
-
piszesz o 'mafiach', baba w filmie tłumaczy ci temat w trzecim zdaniu.
:D
no przecież opisuje w jakim stylu weszli na zakład i jak działali jeśli chodzi o przepływ finansów, chwilę dalej opisują ich jako malwersantów i oszustów podatkowych...zresztą obejrzyj cały dokument, słowo mafia pada wielokrotnie w podobnych kontekstach. zresztą, czy mafia czy białe kołnierzyki reprezentujące tychże, nazwa obojętna, the same shit - i jednych i drugich widziałem w ciągu ostatnich paru lat aż aż...
-
zresztą, dziś mamy niby już stabilne prawo i kapitalizm, wieloletnie doświadczenia, a takie wyłudzenia VAT ciągle istnieją...i to na potężną skalę....słupy ze środowiska kiboli czy bezdomnych z białymi kołnierzykami w tle...przekręty i patologie przy prywatyzacji w latach 90-tych to pikuś przy tym.
-
Szit, po co ja wspominałem o Elwro i Erze. To było jedynie w kontekście zabytków kultury technicznej - że gdzie teraz można zobaczyć w akcji np. kompletną Odrę. Dokumentacja od wielu ustrojstw też się rozmyła.
-
Przeciez od 1978 r. nadal dziala firma zalozona przez Billa Menscha i nadal produkuje uklady zgodne z 65xx
http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm (http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm)
-
Przeciez od 1978 r. nadal dziala firma zalozona przez Billa Menscha i nadal produkuje uklady zgodne z 65xx
http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm (http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm)
MOS nie byl jedynym producentem ukladow serii 65xx, nawet w urzadzeniach CBM zdarzaja sie inne marki.
-
Przeciez od 1978 r. nadal dziala firma zalozona przez Billa Menscha i nadal produkuje uklady zgodne z 65xx
http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm (http://www.wdesignc.com/wdc/chips.cfm)
I ? Jaki to ma związek z tematem ?
-
I ? Jaki to ma związek z tematem ?
Bill Mensch byl jednym z trzech najwazniejszych inzynierow w MOS Technology, dodatkowo Mensch posiada patent na prawidłowy układ dziesiętny w procesorze 6502. Był odpowiedzialny za podstawową konstrukcję obwodu, wielkość tranzystora, logikę dekodowania instrukcji (chcąc zminimalizować liczbę poziomów logiki, aby osiągnąć wyższą prędkość działania), projekt oscylatora i projekt bufora. Przed opuszczeniem MOS Technology w 1977 roku Bill Mensch został mikroprocesorowym kierownikiem projektu w firmie.
Odszedl wkrotce po tym jak firma zostala wykupiona przez CBM, zaraz potym zalozyl Western Design Center gdzie opracowano nowa wersje pozbawiona bledow NMOS procesor CMOS 65c02 przy okazji szybszy, a poznie WDC W65C265S ktory wlasciwie sprzedaje sie do dzisiaj.
A MOS teraz juz wlasciwie CBM dalej babrala sie w starej wersji z bledami wlasciwie nie robiac nic nowego poza dostarczaniem elementow dla Commodore. Koniec Comodore musial tez wykonczyc CSG
Commodore wlasciwie skazal sie sam na upadek, poniewaz po sukcesie c64 zabil wszystkie swoje projekty wlacznie z PET przez co przestal sie liczyc jako producent komputerow profesjonalnych , a zdolni inzynierowie ktorzy stworzyli sukces tej firmy wlasciwie nie mieli nic do roboty, poza "projektowaniem" zabawek w rodzaju c16,c116 , czy C minus 4 jak mawiali amerykanie (takie konstrukcje to bylyby dobre w latach 70, a nie w 80) ::)
Ludzie odpowiedzialni za Commodore mysleli ze c64 bedzie sie sprzedawal do konca swiata, a moze i dluzej :P
Gdyby na choryzoncie nie pojawila sie Amiga, zaprojektowana poza Commodore to CBM upadloby zapewne jeszcze w latach 80'...
-
I ? Jaki to ma związek z tematem ?
[...]
Gdyby na choryzoncie nie pojawila sie Amiga, zaprojektowana poza Commodore to CBM upadloby zapewne jeszcze w latach 80'...
Jakby babcia miała wąsy to by byla dziadkiem.
Po pierwsze primo: na zdjęciach widać mnóstwo taśm (zapewne Vax-owskie, jak już na forum cbm-hackers ktoś słusznie zauważył, Vaxów i napędów taśmowych jest wciąż sporo w USA). Nikt nie szukał tego wcześniej, bo najwyraźniej przeświadczenie było takie, że to wszystko poszło na przemiał lata temu. A tu niespodzianka.
Oby wynikło z tego coś na miarę https://www.chzsoft.de/asic-web/ - dostęp do schematów/layoutów itp niesamowicie ułatwiłby życie twórcom wszelkich emulatorów (a może coś więcej... "wishful thinking" - nowiutkie SIDy itp hehehe).