C64Power Forum
Inne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Raf w 23 Marca 2017, 13:53
-
A w ogóle - po co my się zajmujemy takimi gratami ? :P
Ja od dluzszego czasu grzebe w bebechach tylko ;) troche odprezenia, troszke pieniazkow, nieco zabawy.
Tak samo mozna zapytac o demoscene - duzo osob jezdzi na te imprezy tylko po to zeby zaliczyc glebe z nadmiaru wypitego alkoholu a ja jednak dostrzegam tam niuanse artystyczne (miedzy budowaniem klik wzajemnej adoracji i usilnego dzielenia ludzi na "swoich" i "gorszych")
-
Tam zaraz glebę :D Kilka osób nie trzymało pionu. Można było zobaczyć pokazy akrobatyczne - sam osobiście sekundowałem przy kilku. Osobiście uważam ,że gratami zajmujemy się bo to nasze hobby. Tak jak napisałeś - dają chwilę na odprężenie i odskocznię od szarzyzny codzienności. Jest to też okazja do zdobycia wiedzy, znajomości i dobrej zabawy. Na party bawimy się, gadamy o tym co nas interesuje przy okazji możemy pooglądać to co wypracowali nasi koledzy i koleżanki w prodkach. Fajno jest graty są potrzebne 8)
-
Tak czy siak fajnie na demoscenowym party zobaczyc sprzety, w koncu to tez jakas tradycja :)
-
Dokładnie. TH nadaje smaczku imprezie. Party scenowe na 8/16 bit z laptopami na stołach gdzie posadzone są emulce to trochę słabo. Graty muszą być ! ;D
-
Smaczku dodaje kebap....i loszka z biedronki.
-
Hahah..... prawdziwym smaczkiem minionej epoki oprócz rzeczonego kebabu (formuła 80') były też buty w kwiaty z wyciętą dziurą na piętę i palce. Obowiązkowo sznurowane i wysokie do kostki. Do TH zaliczam także obowiązkowo kawał pręta zagiętego na końcu, pomocnego przy ciąganiu skrzynek z mlekiem (butelkowanym) lub skisłą śmietaną.
-
Ten pret do ciagania skrzynek jakas nazwe ma.
-
To klasyka DIY - co do nazwy to pewnie coś z łaciny :P