C64Power Forum

Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: Raf w 31 Lipca 2016, 19:08

Tytuł: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 31 Lipca 2016, 19:08
Przestrzegam Was przed Krzysztofem Odachowskim vel Retroklinika, jest na allegro jak i na forum (drakon_dr).

Czlowiek ten kupil ode mnie modul z romami do commodore 64. Rozmowa z nim wskazywala ze o elektronice ma niewielkie pojecie ale ze jestem otwarty to w miare mozliwosci pomagalem acz w pewnym momencie stwoierdzilem ze pyta mnie o bardzo proste rzeczy ktore mozna znalezc w necie (w koncu co to za problem przelaczac 8 bankow pamieci ROM o wielkosci 128 kilobajtow?). Niestety uszkodzil plyte glowna w c64 - nie wiem na jakim etapie bo ostatecznie nie chcial wchodzic w szczegoly, stwierdzil tylko ze "cos popalil przy lutowaniu" a ja pytalem chca szczerze pomoc. Wyslal sprzet do retrolab, tam chlopaki jej nie naprawili - wymienili cala plyte a mistrz elektroniki zostal na retrolabie zacytowany "[...]wiec zanabylem droga kupna kernala 8x od osobnika, ktorego imienia tu nie wspomne[...]". Po tym gdy przyznalem sie ze to o mnie chodzi i nie mam sobie nic do zarzucenia ten fragment zostal usuniety (mam screenshota z oryginalna trescia) - pelny profesjonalizm.

Naprawde straszne jest, ze ludzie bez wiedzy i umiejetnosci probuja zerowac na innych.

Mam nadzieje, ze chociaz ekipa od retrolab jest lepsza, poki co niestety widac tylko dobry PR. Wspolpraca z takimi "specjalistami" tez nie wrozy najlepiej.

PS. jesli ktos kupil naklejki od rzeczonego pana, to bardzo chetnie uslysze czy marza idzie w parze z jakoscia, ja poki co przez kolege kolegi slyszalem o tych "sztucznie metalizowanych" emblematach ale poki nie bede mial organoleptycznych informacji to siedze cicho.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: maliniak w 31 Lipca 2016, 19:28
O proszę.
Znowu drakon.

Na ppa jest szeroki temat o nim w ciekawostkach aukcyjnych. Chodzi o trupa którego sprzedał koledze NeckUno1. A tu proszę kolejna buba.

Tyle wpadek w ciągu miesiąca.

Ps. Ktoś ma retroklinike i nie wie jak ustawić stany w epromie?
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: misiek2 w 31 Lipca 2016, 20:16
Naklejki jak naklejki. Kupiłem m.in. zestaw naklejek na dyskietki 5 1/4 i powieliłem na kolorowym ksero na papierze na etykiety na własne potrzeby, bo mi kilku zabrakło. Kupiłem tez emblemat do A1200. 4 liter nie urywa. To jest emblemat z plastiku albo coś podobnego. Przydatne tylko dla tych, którzy emblematu nie mają na obudowach.

Na ppa to koleś niezły wałek wkręcił. Pojechał po bandzie i strasznie głupio się tłumaczył. Zachował się jak zwykły gnojek, żeby nie powiedzieć dosadniej. Sprzedał trupa A600 jako sprawną z uszkodzona stacją dysków. Zdjęcia na aukcji pokazywały Amigę tendencyjnie - była fotografowana tak aby ukryć szereg mankamentów. Późniejszy nabywca podzielił się zdjęciami również wnętrza. Rdza totalna, w tym stacja dysków całkowity szrot, jakby z rok pływała w roztworze wody z solą.  O tym nie wspomniał oczywiście. Komp po tym jak dotarł do nabywcy oczywiście nie działał. Później mimo ogólnej nagonki oddawał część kasy przez kilka tygodni. Też się tłumaczył z tego głupio.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: maliniak w 31 Lipca 2016, 20:23
Najlepszy był scalak przelutowany w obudowie plcc, tak go ktoś przelutował ze ścieżki wokół scalaka były dorobione drucikami ( kynarem?)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: misiek2 w 31 Lipca 2016, 20:29
Było. O tym zapomniałem. Lutowanie ... to było lutowanie, bardziej jakby drutowanie? Nasuwa się 5 literowe słowo na k.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 31 Lipca 2016, 20:46
Olo...pod jakim teraz nikiem działasz na PPA? Widzę że znalazłeś sobie wrogów gorszych cobyś był  lepszy😂 Gratulacje
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: bor@s w 31 Lipca 2016, 22:35
"cos popalil przy lutowaniu"
Przypomniał mi się tekst Kisiela, że najpierw się czyta, potem się robi, albo najpierw robi, a potem się czyta dlaczego się spaliło. Jak znalazł do sytuacji.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: NeckUno1 w 01 Sierpnia 2016, 12:53
Przestrzegam Was przed Krzysztofem Odachowskim vel Retroklinika, jest na allegro jak i na forum (drakon_dr).

Zamieszczam link do wątku z PPA, gdzie opisuję całą sytuację http://www.ppa.pl/forum/amiga/33907/ciekawostki-aukcyjne-2016/75#m528206 (http://www.ppa.pl/forum/amiga/33907/ciekawostki-aukcyjne-2016/75#m528206). Zdecydowanie nie polecam dokonywania jakichkolwiek transakcji z tym człowiekiem. Zdaje się, że koleś ma problemy z psychiką, tak przynajmniej udało mi się wywnioskować na podstawie rozmów telefonicznych. Mówi co innego, robi co innego, na forum wypisuje jakieś bzdury, że się umawiamy na piwo żeby zakopać wojenny topór - wszystko wyssane z palca. Zresztą jego avatar na ppa.pl mówi sam za siebie  ;)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 01 Sierpnia 2016, 13:22
Zaczalem czytac ten watek.. rece opadaja.

Drakon napisal:
Cytuj
Myślę, że właśnie gdyby nie ten wątek, sprawa zostałaby rozwiązana między nami zaraz po otrzymaniu ode mnie maila od użytkownika NeckUno. Natomiast kupujący wolał - zamiast się skontaktować i wyjaśnić sytuację - grzebać w Amidze (która była sprawna), następnie wylewać swoje żale na forum, a dopiero później napisać do mnie. I tutaj następuje tarcie.

Parafraza:
Nie chcialem rozwiazywac sprawy z Rafem, gnebilem go o podstawy elektroniki, uszkodzilme plyte bo nie umiem lutowac, zamiast wyslac mu ten sprzet do naprawy to wyslalem do retrolabu zeby chlopaki sie jeszcze mogli lansowac a o Rafie bez powodu pisalem publicznie w zlym swietle.

Tutaj macie fote pakietu ktory do niego wyslalem:
https://www.facebook.com/RetroKlinika/photos/pcb.629450960540358/629449763873811/?type=3&theater

w tym sd2iec od rs2232's
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Cadderlik w 01 Sierpnia 2016, 14:13
Na FB ktoś podesłał do tej retrokliniki c65 - wtf???
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 01 Sierpnia 2016, 14:17
IMO to inaczej - on te naklejki robi i pewnie sam do Bo Zimmerman'a napisal zeby sie pompowac - to mu wyslal naklejke - jak wiadomo te prototypy nie mialy badge.
Nikt by c65 w ciemno nie wysylal, no way!
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: KB777 w 01 Sierpnia 2016, 15:41
Na FB ktoś podesłał do tej retrokliniki c65 - wtf???

I to jeszcze Bo Zimmerman  !? O co k*rdę kaman ?  Z Texasu słać do PL ????

[apdejt]

Po Bo bym się spodziewał, że raczej najpierw pośle maila na CBM-hackers, WTF !? Zwłaszcza, że tam są ludzie, którzy w DX-ach grzebią, teraz zresztą też idzie akcja "naprawiamy MAXa" ;)

Raczej jest tak jak Raf mówi - chodziło o naklejkę ;)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: ExciterELB w 01 Sierpnia 2016, 20:06
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/t31.0-8/13653131_660002047485249_6305804230771862287_o.jpg

Postanowiłem przeanalizować sobie dogłębniej. Już wiem czyje to SD2IEC i zastanawiam się po jaką cholerę na zdjęciu powyżej "modyfikacja" przewiduje 4! przewody do mikro przełącznika (gdzie 2 z nich to ewidentnie masa). Podobnie z wyprowadzeniem LED, jeden jest wspólny, po ch** pchać 4?? Jest o wiele lepsze miejsce na wpięcie się z ATN, DATA i CLK niż smarkanie po gnieździe. No i po kiego ch*** wkłada gniazdo S-Video, skoro w samym gnieździe A/V jest sygnał CHROMA/LUMA??
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: drakon w 02 Sierpnia 2016, 08:38
O, jak to miło Rafale, że próbujesz uprawiać tutaj swoją prywatną wojenkę ze mną. Tak jak obiecałeś, że będziesz się mścił i robił mi antyreklamę w związku z Twoją urażoną dumą, tak robisz. Twoje prawo.

Kilka słów suchych, niepodszytych emocjami informacji:
- badge są zrobione z laminatu, co jest opisane na aukcjach i jak do tej pory z kupujących jedynie jedna osoba miała jakieś "ale" - były to pierwsze wersje badge'ów, gdzie niestety ustawiono za blisko ogniskową, co w efekcie dało brzydki efekt lekko wypukłych brzegów;
- co do NeckUno1, tak, owszem - wątek na PPA wyjaśnia wiele, natomiast Marcinie, mówienie przez telefon czego innego i pisanie na forach czego innego nie o mnie mówi, że mam problemy z psychiką;
- co do C65 - Bo Zimmerman nie wysyłał do mnie C65 (nie wiem skąd ta myśl?) - zamówił u mnie badge po prostu i tak - zrobił to sam z siebie - jak ktoś chce dowodu, proszę go zapytać;
- co do wysłania uszkodzonego C64 do Rafała - Rafale, dobrze wiesz, jaki był kontakt z Tobą, więc nie pisz o "otwartości". Ale to wiesz tylko Ty i ja, prawda? Forum wszystko przyjmie, a koledzy przecież poklepią po plecach...

Cóż, takie życie. Na urażoną dumę są dwa lekarstwa - wyżyć się i trollować na forum, na którym jest się adminem, albo schować dumę w kieszeń i robić swoje.

Pozdrawiam wszystkich.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 02 Sierpnia 2016, 10:57
Nie chce mi sie komentowac tego PRowego belkotu (kolejny 11111olo) ale dolaczam fragmenty konwersacji z FB, tak zeby zainteresowani mogli sami wyciagnac wnioski.

To, co jest widoczne w pliku fb_15.png - to ostatni raz gdy mialem kontakt z naszym rzetelnym sprzedawca i kompetentnym elektronikiem, na ktorym ludzie gorszego sortu sie mszcza. Potem byl juz tylko post na retrolabie, ktory dla kompletnosci tez zalaczam (w jego oryginalnej formie).

PS. dzieki za bana na fejsie, dozo na riwerwash :)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: KB777 w 02 Sierpnia 2016, 11:08
Jak się czyta dyskusję na PPA dotyczącą tej zgniłej 600-ki... ręce i nogi opadają. Winny jest ten kto zajrzał do środka tego spleśniałego trupa. Oby standardy "amigowe" się u nas nie stały normą.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: drakon w 02 Sierpnia 2016, 11:16
No Rafale, tym razem bez komentarza :). Przeszedłeś samego siebie. Mistrzostwo.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 02 Sierpnia 2016, 11:22
No Rafale, tym razem bez komentarza :). Przeszedłeś samego siebie. Mistrzostwo.

Po prostu obiektywne tresci uzupelniajace
Cytuj
co do wysłania uszkodzonego C64 do Rafała - Rafale, dobrze wiesz, jaki był kontakt z Tobą, więc nie pisz o "otwartości". Ale to wiesz tylko Ty i ja, prawda? Forum wszystko przyjmie, a koledzy przecież poklepią po plecach...

Cóż, takie życie. Na urażoną dumę są dwa lekarstwa - wyżyć się i trollować na forum, na którym jest się adminem, albo schować dumę w kieszeń i robić swoje.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: drakon w 02 Sierpnia 2016, 11:30
Pozwól, że i tym razem się nie ustosunkuję, bo jaki jest sens rzucać grochem o ścianę? Poza tym nie mam zamiaru zachowywać się jak urażone dziecko, które chce się wyżalić wszystkim wkoło. To głupie. Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 02 Sierpnia 2016, 11:40
Retrolab to lans dla naiwnych - naprawianie C64 poprzez wymianę płyty głównej jest dla mnie baaardzo zaskakujące. In minus rzecz jasna.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: drakon w 02 Sierpnia 2016, 11:46
Wyrywasz zdanie z kontekstu i co za tym idzie, jesteś przez to nieobiektywny.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: maliniak w 02 Sierpnia 2016, 11:55
Retrolab to lans dla naiwnych - naprawianie C64 poprzez wymianę płyty głównej jest dla mnie baaardzo zaskakujące. In minus rzecz jasna.
Poszli na łatwiznę.
Chyba że wszystkie układy padły, w co wątpie.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 02 Sierpnia 2016, 12:10
Nie demonizowalbym az tak bardzo wymiany calej plyty glownej - tez mi sie kiedys zdarzylo tak zrobic informujac oczywiscie wlasciciela. W pozniejszym terminie naprawilem plyte, okazalo sie ze ram byl do wymiany. Ponoc w autoryzowanych serwisach commodore norma bylo wymienianie calych plyt bo wtedy klient od razu dostawal naprawiony komputer - serwisanci pracowali "rownolegle" a nie "szeregowo" ;)

Problem upatruje tutaj w tym (jesli ktos czytal to co upublicznilem):
1 Dowiadujemy sie najpierw, iz plyta glowna podobno wstaje z oryginalnym ROMem a nie wstaje z modulem ode mnie.  Dowodow brak.
2 Dostaje pytania jak podlaczyc kabelki do pcb mimo iz jest to opisane na aukcji tak, ze kazdy kto rozumie jak dziala ROM sobie poradzi.
3 Potem dowiadujemy sie, ze w Retroklinice maja problem z okresleniem w ktora strone wklada sie modul albo pamiec
4 W godzinach wieczornych nastepuje prosba aby wzial ta plyte na warsztatat po czym po 2h zostaje dopisane ze zostala wyslana na serwis - wtedy jeszcze nie widzialem ze chodzi o retrolab (to pewnie z powodu utrudnionego kontaktu ze mna, przeciez o 23 powienienem odpisywac natychmiast)
5 Nastepuje prosba o kolejne pcb, pytam co sie stalo, brak odpowiedzi tylko "popalone pcb" ale przeciez to co sprzedaje to tylko pasywny, prosty uklad, moge wnioskowac jedynie uszkodzenie plyty glownej c64 nieumiejetnym lutowaniem, bo przeciez modulu ktory oferuje sie nie lutuje do plyty, jedynie 3 kabelki trzeba tam bylo dolutowac a pcb jest wysokiej jakosci (dwustronne, z soldermaska i metalizacja wszelakich otworow/przelotek). Nikt nie jest alfa i omega - komu nigdy nie zdarzylo sie zniszczyc pole lutownicze czy metalizacje ?  Miernik w reke, kynar i maszyna z proteza smigala dalej...
6 Urwanie kontaktu
7 Anonimowo szkalujacy mnie post na retrolab

K.O. "nie mam nic do dodania" drakon powie ze wyrywam z kontekstu?
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: drakon w 02 Sierpnia 2016, 12:32
Jako wisienkę na torcie dodam tylko, że moje słowa, które wziąłeś za "szkalowanie" nie tyczyły się Twojego produktu (nic do niego nie mam, podobnie jak i do SD2IEC, które wykonane jest świetnie), czy Twoich umiejętności. Może trzeba czytać z większą uwagą lub zmienić podejście, bo nikt na Ciebie nie nastaje. Sam Rafale zacząłeś awanturę ze "szkalowaniem" etc. etc. etc., zaś później zacząłeś grozić mi, że zrobisz mi antyreklamę taką, że popamiętam. Tak więc ta gównoburza to Twoje dzieło, ale jak lubisz...
No, przepraszam, nie tylko Twoje dzieło, ale moje też. Żeby nie było.
Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: bor@s w 02 Sierpnia 2016, 12:57
No i po kiego ch*** wkłada gniazdo S-Video, skoro w samym gnieździe A/V jest sygnał CHROMA/LUMA??

Też mnie to ciekawi. Ktoś rozwieje wątpliwości? Mniej syfu z rfmodulatora, czy co? Chociaż, gdyby o jakość chodziło, użyłbym jakiegoś ekranowanego kabla.
Update: zdjęcie znikło :(

Retrolab to lans dla naiwnych - naprawianie C64 poprzez wymianę płyty głównej jest dla mnie baaardzo zaskakujące. In minus rzecz jasna.
Pewnie tak jest najszybciej. Klient mniej czeka i mniej się awanturuje. A zepsutą potem wąchają tygodniami do następnego zlecenia. Zresztą, jeśli to nie NOS, albo dopieszczony custom, to idzie sztuka za sztukę.


Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Cadderlik w 02 Sierpnia 2016, 14:21
Retrolab to lans dla naiwnych - naprawianie C64 poprzez wymianę płyty głównej jest dla mnie baaardzo zaskakujące. In minus rzecz jasna.

Tak się składa że robiłem u nich płyty główne do ami, usterka szybko zlokalizowana (zielony ekran), płyty zrobione w jeden dzień, czysto i profesjonalne przeprowadzona naprawa (oczywiście bez zmiany płyty głównej na inną). Złego słowa nie powiem.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: maliniak w 02 Sierpnia 2016, 17:09
usterka szybko zlokalizowana (zielony ekran), płyty zrobione w jeden dzień,
Tutaj nic nie trzeba lokalizować, amiga sama mówiła co jest z nią nie tak (zielony ekran czyli kość ramu uszkodzona)
Taką usterkę naprawia się w 30-40 minut a nie w 1 dzień.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 02 Sierpnia 2016, 17:16
olo jak ty to szybko naprawiasz:)

Proponuję tutaj jednak skupić się na C64, wiedzą śmigłowców najczęściej ogranicza się do odkręceniu flaszki po dobrej stronie😂
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Cadderlik w 02 Sierpnia 2016, 21:06
usterka szybko zlokalizowana (zielony ekran), płyty zrobione w jeden dzień,
Tutaj nic nie trzeba lokalizować, amiga sama mówiła co jest z nią nie tak (zielony ekran czyli kość ramu uszkodzona)
Taką usterkę naprawia się w 30-40 minut a nie w 1 dzień.

Zrobione to znaczy odebrane tego samego dnia, a nie naprawianie 24 h
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 02 Sierpnia 2016, 22:05
Ja też moją amigę 5000 naprawiałem w tym warsztacie. Polecam. A tak przy okazji to wypełniasz raporty i wysyłasz do HQ czy to Twój biznes tylko udajesz obrażonego klienta? Mojej byłej płacili za pozycjonowanie jakieś marne grosze.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 02 Sierpnia 2016, 23:41
Zadaniem serwisu jest naprawa, a nie wymiana. Jak ktoś chce wymienić, to może sobie to zrobić sam we własnym zakresie. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której oddając sprzęt do serwisu otrzymuję w środku całkowicie inną płytę główną. Już nie wspomnę o totalnym mieszaniu z numerem seryjnym komputera i rokiem produkcji płyty głównej (dla mnie ma to znaczenie).

A ta historia ze szrotową A600 utwierdza mnie w decyzji sprzed jakiegoś czasu, by nie bawić się więcej w kupowanie na Allegro cennych sprzętów.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Cadderlik w 03 Sierpnia 2016, 00:14
A byłeś na autoryzowanym serwisie samochodowym...tam tylko wymiana
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 03 Sierpnia 2016, 07:16
A byłeś na autoryzowanym serwisie samochodowym...tam tylko wymiana
..ale nie samochodu tylko części. W tym wypadku zostawiasz zderzaki a wymieniasz pozostałe, genialny przekład na anty lokowanie usługi. Pamiętaj że userzy nie są debilmi..no może z wyjątkiem olo5.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 03 Sierpnia 2016, 07:38
Panowie i Panie :) Prawda jest taka, że obaj Panowie drakon i Raf zachowują się jak pipeczki. Takie sprawy spokojnie można załatwić poza forum np. osobiście (solóweczka ;) Również polecam RetroLab - odratowali mi A600. Pzdr303.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: flypeter w 03 Sierpnia 2016, 08:15
Nie zgodzę się z powyższym. Uważam, że w środowisku miłośników starych komputerów wszelkie opinie i uwagi o firmach/osobach, które zajmują się serwisem i sprzedażą cennych zabawek są potrzebne. Dzięki temu sprzęt nie zostanie oddany do naprawy w amatorskie ręce oraz nie dostaniemy po kieszeni przy zakupie.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: misiek2 w 03 Sierpnia 2016, 08:27
Pewne sprawy można i powinno się załatwiać poza forum, ale jeśli klient pomówił Rafa publicznie to ten miał prawo publicznie odpowiedzieć, a nie siedzieć jak pipeczka.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 03 Sierpnia 2016, 21:09
A byłeś na autoryzowanym serwisie samochodowym...tam tylko wymiana

Co innego mechanika, co innego elektronika. Można w ten sposób dyskutować do upadłego. Poza tym niektóre części samochodowe można bez problemu poddać regeneracji.

Jakiś czas temu spotkałem się z podobnym przypadkiem, ale sytuacja dotyczyła Junkersa. Byłem osobiście świadkiem niekompetencji pracownika, który na zlecenie przyjechał z trzema płytami głównymi. Po każdej podmianie Junkers dalej świrował. Idąc tym tropem klient powinien wymienić całego Junkersa. Bez sensu.

Ostatnio też miałem sytuację z mechanikiem, który nie potrafił wskazać przyczyny problemów z zapłonem. Człowiek z xxxx-letnim doświadczeniem, samochód 21-letni. Pogooglowałem i bardzo szybko się zorientowałem, co trzeba wymienić. Zrobiłem to we własnym zakresie. Jedna cewka. W serwisie pewnie skasowaliby za tę naprawę kupę siana albo by ściemniali, że nie mogą znaleźć przyczyny.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Canga w 04 Sierpnia 2016, 10:09
To prawda, że można debatować nad sensem wymiany do upadłego. Warto jednak sprawdzić co bardziej się będzie opłacało. Może grzebanie już w grzebanej i uwalonej płycie pochłonie nie małe koszty i wymiana PCB jest bardziej opłacalna. Nie wiem czy ktokolwiek chciałby naprawiać za 200zł PCB od C64 (pamiętajmy, że pracę wykonuje firma a nie sam w domu w domowych warunkach).
W takich przypadkach firmy proponują wymianę PCB, gdyż taka operacja będzie tańsza - normalne i logiczne. Za taką wymianę klient zapłaci o wiele mniej.
Druga sprawa, pamiętajmy że naprawę wykonuje firma, więc wystawia paragon/fakturę i oczywiście gwarancję na swoją usługę (minimum rok).
Nikt nie będzie restaurował uwalonej, popalonej i grzebanej wcześniej PCB i dodatkowo dawał na to gwarancję (jeżeli uszkodzenia były dość poważne i znaczne).
O mechanikach się nie wypowiadam, gdyż są różni.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 04 Sierpnia 2016, 13:55
Druga sprawa, pamiętajmy że naprawę wykonuje firma, więc wystawia paragon/fakturę i oczywiście gwarancję na swoją usługę (minimum rok).
Brednia, gwarancje na usluge masz jak podpiszesz umowę.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 04 Sierpnia 2016, 23:59
Podobno w tamtej płycie głównej uwalony był RAM? Diagnoza - kilka sekund. Naprawa - kilka - kilkanaście minut. "alepoco" cytując klasyka, jak można podmienić płytę główną i skasować podwójnie, by się jej koszt zwrócił.

Naprawiałem już grzebane płyty główne C64. Każdą ożywiłem, nawet zalaną betonem i pordzewiałą. Bywały i takie, co miały ujarane ścieżki. Są nadal magicy, którzy wciskają zasilacz w gniazdo AV. ;-))

Ale za bardzo odchodzimy od tematu. Wg mnie dobrze jest opisywać tego rodzaju sytuacje ze sprzedawaniem złomu na Allegro i wciskaniem ludziom kitów. Sam to raz uczyniłem, gdy dostałem grzebany sprzęt, który jak się potem okazało, był wcześniej nabyty po koleżeńsku od innego znajomego. Retrojanuszostwo nadal w modzie.

Druga sprawa, pamiętajmy że naprawę wykonuje firma, więc wystawia paragon/fakturę i oczywiście gwarancję na swoją usługę (minimum rok).
Brednia, gwarancje na usluge masz jak podpiszesz umowę.

W przeciętnym serwisie nic nie podpisujesz. Oddajesz sprzęt do naprawy i płacisz przy odbiorze. Każdy szanujący się serwis udziela gwarancji na naprawione części. Np. 3 miesiące. Mowa oczywiście o serwisach RTV. Nie wiem, jak to wygląda w przypadku serwisów stricte komputerowych. Raz korzystałem i się zawiodłem, bo czas oczekiwania na drobną diagnozę (nie naprawę) był extremalnie długi. ;)

Swego czasu dzwoniłem po serwisach RTV by wybadać temat naprawy TV Unimor. 2 serwisy odmówiły naprawy stwierdzając, że to się nie opłaca. Każdej z osób, z którą rozmawiałem, miałem ochotę powiedzieć "a nie chce pan zarobić?". Trzeci serwis zrobił bez zająknięcia. ;-)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 05 Sierpnia 2016, 08:51
Canga napisał rok ty gadasz o 3 miesiącach. Gwarancja nie obowiązuje wg prawa polskiego, to jest tylko zobowiązanie jednostronne.
Zresztą, uszkodzenie wymienionych elementów może się odbyć nie przez ich ukrytą wadliwość ale czynniki zewnętrzne.
Dawanie w tym przypadku jakieś gwarancji na taki leciwy sprzęt jest, oszukiwaniem siebie  bo wierzysz że jak zwrócisz do serwisu to będzie naprawione gratis. Uczciwość serwisu jest sprawą drugorzędną jak będą uczciwi to się zwiną i tą gwarancję będzie można sobie i tak wsadzić w
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: ExciterELB w 05 Sierpnia 2016, 09:49
Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń spowodowanych wyładowaniami elektrostatycznymi - kop się z koniem i udowodnij, że to nie od burzy czy zwykłej iskry z palucha :)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 10 Sierpnia 2016, 12:46
Panowie i Panie :) Prawda jest taka, że obaj Panowie drakon i Raf zachowują się jak pipeczki. Takie sprawy spokojnie można załatwić poza forum np. osobiście (solóweczka ;) Również polecam RetroLab - odratowali mi A600. Pzdr303.

Gratuluje zakrzywionego postrzegania rzeczywistosci, koledzy w kolejnych postach wytlumaczyli w czym problem.
Reasumujac Drakon nie przyznaje sie do tego, ze nie zna sie na elektronice - moze zna sie na oszukiwaniu na allegro (ale i to pewne nie jest), wybielaniu obudow, wstawianiu szybek do gejbojow. Natomiast ze zrozumialych przyczyn to, ze odkrywam jego niekompetencje jest dla niego klopotliwe, bo chcialby w tej dzialce kase robic. Nie ma on tez niestety nic wiecej do dodania poza durnymi insynuacjami ale takowe rozwiewaja materialy, ktore umiescilem w tym watku.

Nie spodziewam sie, zeby chcial tu cos madrego napisac (tak samo z siebie posmiewisko robil na ppa).

Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 10 Sierpnia 2016, 13:28
Panowie i Panie :) Prawda jest taka, że obaj Panowie drakon i Raf zachowują się jak pipeczki. Takie sprawy spokojnie można załatwić poza forum np. osobiście (solóweczka ;) Również polecam RetroLab - odratowali mi A600. Pzdr303.

Gratuluje zakrzywionego postrzegania rzeczywistosci, koledzy w kolejnych postach wytlumaczyli w czym problem.
Reasumujac Drakon nie przyznaje sie do tego, ze nie zna sie na elektronice - moze zna sie na oszukiwaniu na allegro (ale i to pewne nie jest), wybielaniu obudow, wstawianiu szybek do gejbojow. Natomiast ze zrozumialych przyczyn to, ze odkrywam jego niekompetencje jest dla niego klopotliwe, bo chcialby w tej dzialce kase robic. Nie ma on tez niestety nic wiecej do dodania poza durnymi insynuacjami ale takowe rozwiewaja materialy, ktore umiescilem w tym watku.

Nie spodziewam sie, zeby chcial tu cos madrego napisac (tak samo z siebie posmiewisko robil na ppa).


Raf, otrzyj łzy i zachowuj się jak facet.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 10 Sierpnia 2016, 18:04
Raf, otrzyj łzy i zachowuj się jak facet.
Załóż pampersa, Twoja słaba psycha wysłała już sygnał kupie że spotkanie jest w klopie.
Zgłoszenie tego okradania Polski do urzędu skarbowego zglosiłem jako patriota :)
TD-303 poinformuj właściwych januszy:)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 10 Sierpnia 2016, 22:12
Raf, otrzyj łzy i zachowuj się jak facet.
Załóż pampersa, Twoja słaba psycha wysłała już sygnał kupie że spotkanie jest w klopie.
Zgłoszenie tego okradania Polski do urzędu skarbowego zglosiłem jako patriota :)
TD-303 poinformuj właściwych januszy:)

Kisiel sam sobie informuj. Ja się nie zadaje z januszami :)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 10 Sierpnia 2016, 23:15
nie bardzo rozumiem, gadasz jak janusz, opisujesz jak janusz jakie to dobre, dajesz porady jak janusz... a nie jesteś janusz ?
No to może Bronek ?
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 11 Sierpnia 2016, 05:58
Kisiel....
   Widzę, że bardzo swędzą Ciebie ząbki.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 11 Sierpnia 2016, 11:43
otrzyj łzy i zachowuj się jak facet
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: maliniak w 11 Sierpnia 2016, 14:29
oh
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 12 Sierpnia 2016, 10:31
Panowie i Panie :) Prawda jest taka, że obaj Panowie drakon i Raf zachowują się jak pipeczki. Takie sprawy spokojnie można załatwić poza forum np. osobiście (solóweczka ;) Również polecam RetroLab - odratowali mi A600. Pzdr303.

Gratuluje zakrzywionego postrzegania rzeczywistosci, koledzy w kolejnych postach wytlumaczyli w czym problem.
Reasumujac Drakon nie przyznaje sie do tego, ze nie zna sie na elektronice - moze zna sie na oszukiwaniu na allegro (ale i to pewne nie jest), wybielaniu obudow, wstawianiu szybek do gejbojow. Natomiast ze zrozumialych przyczyn to, ze odkrywam jego niekompetencje jest dla niego klopotliwe, bo chcialby w tej dzialce kase robic. Nie ma on tez niestety nic wiecej do dodania poza durnymi insynuacjami ale takowe rozwiewaja materialy, ktore umiescilem w tym watku.

Nie spodziewam sie, zeby chcial tu cos madrego napisac (tak samo z siebie posmiewisko robil na ppa).


Raf, otrzyj łzy i zachowuj się jak facet.

Czyli jak? Jakieś wskazówki, poradnik no-name'a? Byś się zdziwił jak opisuje prawdziwych facetów pan Melosik. :)

Chyba dobrze, że w środowisku retro pasjonatów są osoby, które jawnie opisują przypadki oszustw na allegro? Zresztą wątek na ppa mówi sam za siebie.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: wegi w 12 Sierpnia 2016, 23:06
Przeczytałech cały wątek, za wielech nie zrozmioł. Proponuję zamknąć, bo się tu zrobił gnój :) Coś mi się zdaje że brakuje tu ola i nie  ma z kim drzeć kotów.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 13 Sierpnia 2016, 19:13
Coz, jeden lubi kolor niebieski, drugi lubi kolor czerwony i moga sie klocic o to do upadlego ale 2+2=4 i ciezko z tym dyskutowac. zawsze miales tendencje do bezpodstawnego bronienia scierwa typu olo, mam nadzieje, ze to tylko niewyszukane prowo :)

Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 13 Sierpnia 2016, 21:41
Nie ma co opierdalać Wegiego już taki jest ...większe dobro;)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: wegi w 14 Sierpnia 2016, 00:11
Coz, jeden lubi kolor niebieski, drugi lubi kolor czerwony i moga sie klocic o to do upadlego ale 2+2=4 i ciezko z tym dyskutowac. zawsze miales tendencje do bezpodstawnego bronienia scierwa typu olo, mam nadzieje, ze to tylko niewyszukane prowo :)

Ostatnio byłem oskarżany o bezpodstawne bronienie kisiela.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: bor@s w 14 Sierpnia 2016, 00:37
Strach oskarżać i strach bronić kogokolwiek bo cię i tak oskarżą.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 14 Sierpnia 2016, 16:08
kolejne janusze biznesu wyskakują na forum jak pryszcze na nosie...jak żyć panie moderatorze...no jak
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 15 Sierpnia 2016, 09:10
Taaa... Zgorzkniałe typki się klepią po pleckach a przy okazji zostaje obsrany Retrolab (smutne)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 15 Sierpnia 2016, 16:02
No ppa to fakt gniazdo szerszeni😂
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 15 Sierpnia 2016, 18:22
Strach oskarżać i strach bronić kogokolwiek bo cię i tak oskarżą.
jak sie ma dobre argumenty, to mozna - "ja tu nic nie widze" to nie jest argument - jak Wegi kupi cos takiego na allegro jak neckuno od drakona, to moze wtedy zobaczy - just it.

Mnie wiele osob oskarza o bratanie sie z Kisielem ale konkretnych argumentow nikt nie przedstawia :)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 15 Sierpnia 2016, 20:29
Jeść pić dałem robote załatwiłem a bratem nie jestem.

Wracając do tematu...Zawsze w każdej dyskusji z każdym złodziejem czy oszustem kończy się na argumencie posłańca. Nie ważnym jest fakt tylko kto go wypowiada. Więc zaczynają się:
- insynuacje że posłaniec jest be ..taki sam jak.oszust,
- płacze i zali się bo jest ciotą (lubie ten argument bo autor ma problem z heteronormatywnością i na trolowanie reaguje gniewem)
- insynuacje że działa z mocodawcy na polecenie.
Wot 16 lat dupienia na forach i czatach.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Raf w 15 Sierpnia 2016, 20:45
Ten watek jest i tak do czyszczenia bo sie tu wkradl offtop i pomrocznosc jasna niektorych userow, merytorycznie wrzucam jeszcze dokladna fotke badge Amigi 600 oraz produktu drakona - swiezynka z Amiparty.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: wegi w 16 Sierpnia 2016, 17:32
Dla jasności - nie twierdzę że Raf ma czy nie ma racji. Po prostu tu była taka chryja, że po przeczytaniu całości napisałem, co z tego wyniosłem.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: wegi w 02 Listopada 2016, 09:33
"Wysoka" jakość świadczonych usług według kolegi, który dostał do poprawki po tej "firmie" ... Była wymiana jakiegoś  układu czy wlutowane podstawki... Poupalane pady, przepalone ścieżki... masakra.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 02 Listopada 2016, 11:11
"Wysoka" jakość świadczonych usług według kolegi, który dostał do poprawki po tej "firmie" ... Była wymiana jakiegoś  układu czy wlutowane podstawki... Poupalane pady, przepalone ścieżki... masakra.
To teraz rozumiem dlaczego Raf bierze udział w warsztatach lutowania :)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 02 Listopada 2016, 12:22
"Wysoka" jakość świadczonych usług według kolegi, który dostał do poprawki po tej "firmie" ... Była wymiana jakiegoś  układu czy wlutowane podstawki... Poupalane pady, przepalone ścieżki... masakra.

ale o kim teraz piszesz Wegi ?
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 02 Listopada 2016, 23:18
Firma retroklinika, Raf lubi palenie po koleżeńsku;)
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 03 Listopada 2016, 07:11
"Wysoka" jakość świadczonych usług według kolegi, który dostał do poprawki po tej "firmie" ... Była wymiana jakiegoś  układu czy wlutowane podstawki... Poupalane pady, przepalone ścieżki... masakra.

ale o kim teraz piszesz Wegi ?
Firma retroklinika, Raf lubi palenie po koleżeńsku;)

Ktoś psuje. Ktoś naprawia i jest ok ;) Ważne żeby trzymać fason i umieć przyznać się do błędu.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 03 Listopada 2016, 09:15
A skund wniosek że Retroklinika przyznała się do błędu ? IMO jak ktoś nie ma sprzętu/umiejętności lepiej jak sobie odpuści serwis. Ja uwaliłem jakąś płytę od prototypu tunera D4 bo to był mój pierwszy raz z Pbfree ale poskładałem toto do kupy pająkiem i jakoś poszło. W życiu uwaliłem jedną płytę c64 w latach 90-tych, wytrzymała na służbie ponad 10lat z różnymi modami, poszła w zeszłym roku na części bo już mi się nie chciało tego naprawiać.
Tytuł: Re: Retroklinika - czyli jak niekompetenty spryciula probuje robic pieniadze
Wiadomość wysłana przez: TD-303 w 03 Listopada 2016, 10:06
A skund wniosek że Retroklinika przyznała się do błędu ?
A gdzie przeczytałeś taki wniosek ? :)