C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: shango w 04 Października 2015, 23:12
-
Jakiś czas temu pisałem o możliwości zorganizowania party w Lublinie. Dawno nie pisałem ale temat jest ciągle aktualny. Jak to się mówi drążę temat i wiercę w głowach komu trzeba co jakiś czas. Może wyjdzie ale nie wiem czy w formie party, może na początek jak wystawa lub coś podobnego. W 2016 roku dopiero jakieś wolne terminy są bo tu się cały czas coś dzieje. gdyby coś wyszło to z 3-6 miesięcy wcześniej będę wiedział aby rozreklamować. Z drugiej strony reklama jako że to za nasze podatników pieniądze będzie odpowiednia. Akcja ma być w centrum kultury w Lublinie gdzie jako admin pracuję a jak się zgodzą to serwery wyłącze i nie będzie fejsbuka.
-
Zacna inicjatywa, postaram sie być.
PS. Na początek ilość partyzantów może zmieścić się w liczbie 20-tu osób.
-
Niedługo w Lublinie będzie Falkon. Parę osób z ppa będzie prezentowało swoje eksponaty. Ogólnie w Lublinie i okolicach jest parę osób, które są w temacie. Przypuszczam, że gdyby tematyka nie ograniczała się do C64 to można się skrzyknąć. Są amatorzy "specjalizujący" się w zx spectrum, atari, amigach. Przypuszczam, że chłopaki z Chełma również nie byliby obojętni w tym Taurus, który ma bardzo ciekawą kolekcję C64 - mam na myśli osprzęt. Inną kwestia jest to, że Lublin jest "odporny" na szereg imprez rożnego typu. Chyba tylko "kuglarze" cieszą się zainteresowaniem i to tez dlatego, że wszelkie atrakcje odbywają się na starym mieście, poza tym imprezę wspiera spora reklama w radiu i tv.
Na marginesie, o którym dom kultury chodzi? Może ten na Węglinie?
Chciałbym zauważyć, że w tym roku było sporo imprez w tej tematyce. Jak na pierwszy raz nie ma co liczyć za bardzo na gości z dalszych rejonów Polski.
-
To że jest dużo tego typu imprez nie oznacza że w Lublinie będzie porażka. Ludzie z Lublina nie pojadą do Szczecina i vv.
Myślę że imprezę trzeba zrobić aby aktywować lokalną komune.
-
Nie tylko o C64 myślałem , generalnie o retro kompach. Parę osób znam z lublina i okolic. Bez konkretów nie zawracam gitary, musze mieć zielone światło. Co do Falcona to się sparzyłem jakiś czas temu bo mi nawet nie odpisali.
-
Jeżeli macie problem z lokalem to mogę zarezerwować w dogodnym terminie (ale niekolidującym z Amiparty) lokal w Chełmie - z Lublina rzut beretem, Kisiel i Jericho byli i widzieli, mogą naświetlić jak to wygląda. Cena za 3 dni - około 500zł + koszty prądu i ewentualnego ogrzewania w zimie. Noclegi w pokojach hotelowych po 35zł/osobodobę dla około 20 partyzantów. Dla pozostałych (posiadających śpiwory) podłoga w sali w której jest party lub oddzielny duży pokój. Dostęp do kuchni (dwie lodówki, czajnik, kuchnia gazowa, mikrofala) i prysznica. Ostatnio otwarto ponownie bar Gumiś (całodobowy, naprzeciwko party place). Ja mogę zagwarantować jakieś skromne nagłośnienie, rzutnik, ekran i swoje kilka commodorków.
-
Nic tylko organizować Shango.
Róbcie party - przyjedziemy!:D:D
-
To że jest dużo tego typu imprez nie oznacza że w Lublinie będzie porażka. Ludzie z Lublina nie pojadą do Szczecina i vv.
Myślę że imprezę trzeba zrobić aby aktywować lokalną komune.
W dużym stopniu masz rację. To nie te czasy, gdy ludzie zrywali się, by jechać przez noc pociągiem i spotkać się z innymi Commodorowcami (nie licząc pojedynczych przypadków). Trochę szkoda, bo to po częsci wskazuje, w jaką stronę poszły relacje scenowe. Z drugiej strony - takie są realia.
Jeżeli będzie party w Lublinie, to myślę, że dam radę przyjechać. Póki w Lublinie są M11, to warto. ;-))))