C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: Raf w 26 Kwietnia 2015, 12:03
-
http://www.dobreprogramy.pl/deepone/Relikt-przeszlosci-czyli-gieldy-komputerowe,39826.html
-
2/10, nie wspomina o tej jakże zacnej (i ważnej dla rodzimej sceny) miejscówce:http://pl.wikipedia.org/wiki/Budynek_Okr%C4%99gowej_Rady_Zwi%C4%85zk%C3%B3w_Zawodowych_w_Katowicach (http://pl.wikipedia.org/wiki/Budynek_Okr%C4%99gowej_Rady_Zwi%C4%85zk%C3%B3w_Zawodowych_w_Katowicach)
-
O, tak. To pamiętam doskonale. Gdańska Giełda w "Żaku" była mi znana bardzo dobrze. W pewnym okresie większość sobót i niedziel tam właśnie spędzało się czas. Giełda niewielka ale dobrze wyposażona. Komodordce64, małe i duże atarki, ZXy, Amigi 500 (później wszelakiej maści), AmstradyCPC, pojedyncze PCty. Kto co chciał. Minęło prawie 25 lat od tego czasu :( ........ ale co tam..... C= cały czas na topie! :D
-
Ja często bywałem na giełdzie we Wrocławiu, właściwie od samego początku czyli chyba jeszcze w latach 80-tych. Była to jedna z pierwszych (jeśli nie pierwsza ) giełd w Polsce.
Dziś niewiele osób pewnie pamięta że zanim trafiła do stołówki politechniki odbywała się w klubie studenckim "Tawerna".
A i była jeszcze jedna w pałacyku przy Kościuszki.
Używane komputery można było też kupić w komisie nieopodal rynku, który choć w innym miejscu istnieje do dziś i nawet nie zmienił właściciela , a przynajmniej działał kilka miesięcy temu.
-
We wrocku była też giełda w 90' na robotniczej.
Do dziś jest ale to już nie to samo, teraz mała i kilka osób , kiedyś tłum i duża.
-
Chodzi ci zapewne o giełdę elektroniczną , jest ona zresztą do dziś.
Choć ostatnio to już chyba jej koniec i właściwie niczego ciekawego już się tam nie znajdzie.
Dziś szybciej już chyba na świebodzkim jeszcze coś można "upolować" 8)
-
"Upolować" coś ciekawego ze starych rzeczy możesz na placu na terenie młynu sułkowice nieczynnego już koło korony w każdą niedziele.
-
Fajny wpis był też chyba na atarionline, ale nie mogę odnaleźć.Giełdy wspominam z rozrzewnieniem. Tą "Pod Karlikiem", później pod Elbudem w Krakowie. Tą dzisiejsza na Bronowicach przemilczę. Giełda mocno, zwłaszcza ta druga, wpłynęła na późniejsze moje losy. Tam też znalazłem pierwszego pracodawcę, poznałem masę fajnych ludzi z którymi utrzymuję kontakt do dnia dzisiejszego.Dzisiaj wiadomo, takie targowiska nie mają racji bytu, bo czasy nie te, ale sentyment pozostał.
Teraz częściej bywam pod Halą Targową - nieraz coś ciekawego wpadnie w ręce. Ostatnio zafoliowana paczka dyskietek TDK 2.5" za 5zł :)
-
......... Tą "Pod Karlikiem", później pod Elbudem w Krakowie. Tą dzisiejsza na Bronowicach przemilczę....
Te wymienione trzy giełdy wiele wiele razy odwiedzałem. A tą pod Karlikiem szczególnie wiele,
bo bedąc studentem w latach 80-tych, trudno tam było nie być.
Widziałem tam osobiście autora niebieskiej książki Atari Basic,
sprzedającego magnetofon do Atari, w korytarzu łączącym wejście do klubu a jego sala.
W sumie, nie raz go widziałem na giełdzie pod Karlikiem w tym czasie.
Albo taki fakt, którego nigdy nie zapomnę
tj. małżeństwa sprzedające zestaw Commodore 64 składający się ze stacji dysków 1541, magnetofonu, drukarki i monitora, wszystko w "design" pierwszej wersji. No bo innego desing w tym czasie nie było. Kartka formatu A4 informowała potencjalnych sprzedających następująco: "sprzedam lub zamienię na nowego malucha" :) Nie zapomnę też ogromnego ścisku panującego podczas pobytu na giełdzie Pod Karlikiem, z resztą nie mniejszy był na tej w Elbudzie.
-
Tą dzisiejsza na Bronowicach przemilczę.
Niestety... raz na pół roku się przejadę na Balicką, odwiedzić smutnych panów z wesołymi cenami w "zadaszonej" sekcji, jak mnie bardzo przyciśnie potrzeba zakupu "na szybko" jakiegoś scalaka czy innego elementu - ceny wyśrubowane na potęgę, za podstawowy układ serii 74XX potrafią krzyknąć 3-4 raz wyższą cenę niż rynkowa - tak że wjazd na giełdę + kilka elementów wychodzi praktycznie (a nawet drożej) jak zakup przez internet + przesyłka kurierem...
Obecności retro-szpejów tam nie uświadczyłem od dawna - no chyba że kogoś interesuje np. PRLowski zegar z kukułką od dziadzia z pomarańczowego inwalidomobilu ;)
-
no niestety, głupie baterie na Balickiej bywają 5x droższe niż w sieci - łowią lesczy, aj łowią
-
[...] PRLowski zegar z kukułką od dziadzia z pomarańczowego inwalidomobilu ;)
A tak, ciekawa postać trzeba przyznać. Pamiętam, że po upadku giełdy pod Elbudem (2000?) jeździliśmy siłą rzeczy z towarem na Balicką i już tam się na swoim wózku sporadycznie pojawiał.
Wpis o którym wspomniałem wcześniej http://www.spidersweb.pl/2013/06/lukasz-orbitowski-gielda-a-zakrzywienia-czasoprzestrzeni-2.html (http://www.spidersweb.pl/2013/06/lukasz-orbitowski-gielda-a-zakrzywienia-czasoprzestrzeni-2.html)
Btw świat jest mały. Okazuje się, że autor felietonu, to jeden z lepszych autorów w portfolio wydawnictwa w którym teraz pracuję :)
JLS: Karlika przenieśli jakoś w 88-89? Pamiętasz może kiedy to było?
-
JLS: Karlika przenieśli jakoś w 88-89? Pamiętasz może kiedy to było?
Nie jestem w stanie powiedzieć daty przenosin, mialem wtedy roczna przerwę bedąc w wojsku.
Wydaje mi sie ze w 1988 roku jeszcze była, bo kupowałem joya quick shot za jedyne 5000 zł :)
Mam go z resztą do dzisiaj po kolejnej wymianie styków. Na przełomie 1989-1990 już odwiedzałem Elbud.
Na elektrodzie, ktoś podał informację, że przeniesiono giełde z Karlika do Elbudu w 1989 r.
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic920085.html#4699126
Na obu giełdach Elbud i później na Balickiej widywałem wiele razy osobę która sprzedaje sprzęt elektroakustyczny.
Pan bardzo charakterystyczny, włosy spiete w kucyk, ubrany zawsze w spodnie skórzane.
Ostatnio widziany to juz włosów mniej, niestety dużo srebrnych, spodnie nadal skórzane, nie jestem pewien czy te same, co z przed 20 lat, ale sporo zużyte.