C64Power Forum
Market => Bazar => Wątek zaczęty przez: Raf w 25 Kwietnia 2013, 21:45
-
Mam kilkadzisiat EPROMow do skasowania, podjalby sie ktos wyczyszczenia ich dla mnie? sa to z tego co pameitam głownie 32k i 64k (27256, 27512) uklady,
-
ain't no sunshine when eprom gone;)
zainwestuj w swietlowke UV albo halogen.
-
kiedys juz szukalem swietlowek i albo zle szukalem albo zakup takowej to nie taka latwa sprawa ;)
-
Kup se takie cos: http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid=p2050601.m570.l1313.TR0.TRC0&_nkw=UV+Eprom+Era ser+Erase+Ultraviolet+Light+Erasable&_sacat=0&_from=R40
-
ja to potrzebuje uzyc raz (no dobra - mam teraz doslownie DRUGI raz potrzebe taka), na allegro tez to jest do kupienia ale ok 100zl...
-
Najtańsza kasowarka (z czego z resztą korzystam): Kraków, giełda pod halą, kwarcówka Polamp - ca. 20zł. Tym się bardzo dobrze kasuje. Należy jednak podczas kasowania z dwóch stron postawić komputerowe wiatraczki, by dmuchały w stronę kostki umieszczonej na opartym styropianie/gąbce do elementów. Podczas kasowania wychodzi się z pomieszczenia, włącza lampę przez przedłużacz.
-
a jak wysle komus te epromy i zpalace, ew. rozlicze w samych epromach to mi to ktos skasuje? ;)
-
Mam kasowarkę samoróbę, gorzej tylko z weryfikacją bo padł mi PieCyk (syn mówi "w komputerze duża banterja tam", łobuz jeden hehehe) a Willema mam na LPT, i z laptoka nie pójdzie. BTW - nie ma ktoś niepotrzebnego ABITa IS7 ? Nie chce mi się inwestować w nic nowszego, a przełożę resztę badziewia. No i zależy mi na kilku PCI (1-karta 2xRS232, 2-SCSI,3-SW1000XG,4-Terratec DMX6Fire,5-DS2416).
Inne rozwiązania: żarówka rtęciowa - z oświetlenia ulicznego. Łatwo wydębić od ludzi konserwujących lampy. Stłuc delikatnie zewnętrzną bańkę, zostawić środek. Podłączyć szeregowo ze zwykłą żarówką 60W. Czas kasowania - 5 minut.
-
http://allegro.pl/plyta-glowna-abit-is7-865pe-box-pewna-gwarancja-i3196981342.html ;)
jakbys ewentualnie chcial przyjac cos innego pod s478 to moge miec ale na pewno nie bedzie to plyta na takim dopasie jak ten abit.
ja po prostu chce te scalaki miec skasowane i nie j****ć sie z tym, wiem ze sa rozne sposoby ale chce rybę a nie wędkę.
-
Raf, na 99% bede w niedziele (i pewnie jeszcze 1 albo 3 maja) w Kattowitz-Bogutschütz (sorry, nie moge sie powstrzymac, dzisiaj w robocie szprechamy dla jaj), moge wziac ze soba kasowarke, tylko po drodze bys musial gdzies przy trasie poczekac. Wracajac bym zabral.
-
wstepnie mi by to pasilo, wyslalem Ci maila
-
Raf, nie dostałem

konrad-b małpa o2 kropka pl
-
wyslalem teraz, daj znacz czy doszlo ;P
-
Jak tam idzie kasowanie ? ;)
-
oczekuje w kolejce misji do wypełnienia.
-
a ja kupiłem (dostałem od mikołaja :D ) chińską kasowarkę za 99 pln z alledrogo i mam święty spokój. Wchodzi 6 kości na raz, 15 min i czyste. Jedyny mankament jaki miała i został już usunięty, to chińska wtyczka zasilająca (razem z całym gównianym kablem).
-
nie ten jest dobrym menagerem, kto ma mnostwo narzedzi ktore leza uzywane raz do roku, a ten kto potrafi dobrze kooperowac z innymi, vide jak _wyjątkowo_ potrzebowalem przyczepe do auta tego typu:
http://sidecar.com.pl/allegro/5940.jpg (masa wlasna 400kg, wymiary 350x176x40+140 cena nowej 6000zl)
to wypozyczylem ja za 50zl...
-
Spokojnie... nie porównujmy przyczepy za 6000 do kasowarki za 99 pln

Poza tym, mój warsztat jest bardzo dobrze zarządzany
nie wydałem na niego ani grosza. Zawsze jest jakaś okazja, urodziny, gwiazdka i inni nie mają wtedy problemu ze znalezieniem dla mnie prezentu
-
ExciterELB
Mnie się wydaje, że taki outsourcing to jest dobra rzecz, nie musisz kupować narzędzi jak je masz użyć parę razy w życiu. Szczególnie pozytywne ekonomicznie jest zarządzanie zasobami ludzkimi, dajmy na to potrzebujesz jakiegoś programu, możesz sam nauczyć się pisać programy albo zlecić wykonanie. Co będzie szybsze?
-
Kisiel
wszystko jest kwestią ceny, przydatności i future przydatności.
Kasowarkę - chcę mieć. Może użyję raz na pół roku, ale koszt zakupu nie jest jakiś wielki.
Wiertarkę - chcę mieć. Może użyję raz na rok, ale wiertarka w domu zawsze się przyda.
Program - nieadekwatne do powyższego, bo o ile zakup wiertarki czy kasowarki zajmuje ok. 2 dni (powiedzmy, że z przesyłką) i nie wymaga od nas wieloletniej żmudnej pracy, o tyle nauka programowania to żmudna wieloletnia praca. Jeśli wiem, że w planach będę miał potrzebę wielokrotnie posiadania oprogramowania pod własny projekt, to tak, warto się nauczyć.
Nie zmuszam tym samym Rafa do zakupu kasowarki, sam mogę mu pokasować te układy (ale już ktoś się zgłosił wcześniej), ale naprawdę zachęcam do posiadania takich narzędzi w warsztacie. Z doświadczenia wiem, że skasowany EPROM, sprawdzony poprawnie jako "blank" potrafi wyłożyć się przy programowaniu już na pierwszym bajcie. I co wtedy? Znów będzie musiał wysyłać do kogoś celem skasowania? A tak, 15 min i miałby z głowy.
Kolejny przykład to ROMy w CDTV. Nie wiem czy czytasz PPA czy nie, ale tam opisałem mój przypadek. Chciałem kopnąć ROM do wersji 2.3 (pierwotnie siedział 1.0 i miałem to szczęście, że na mojej PCB siedziały kasowalne UV). W Willemie wybierasz właściwy EPROM (jest na liście), ustawiasz odpowiednio przełączniki na programatorze (zgodnie z podpowiedzią w programie) i EPROM programuje się do połowy... Bo producent softu nie uwzględnił różnic pomiędzy dwoma EPROMami, które umieścił pod jednym wyborem w programie. Trzeba zacząć kminić, ściągnąć PDFa i tam się okazuje, że dwie nóżki są zamienione miejscami w przypadku drugiego EPROMu i co? Znów prosić kogoś o skasowanie? Pomijam już, że koszt wysyłki w tą i z powrotem przewyższa już znacznie koszt samej kości.
Idę o flaszke, że Raf jeszcze nie raz będzie potrzebował skasować jakieś kości. Nie dziś, nie jutro, to za rok, ale będzie.
-
Exciter - czytaliśmy, czytaliśmy. Jak tam się CDTV sprawuje ? ;)
-
W końcu znalazłem czas żeby wsadzić jej ROMa z 4 Kickami i w miarę przyzwoicie zamocować przełączniki Kicków

Cały czas męczy mnie zbudowanie rozszerzenia pamięci.
-
generalnie poradzilem sobie, temat zamykam ;P