Napisał: Damien
Witam wszystkich. Niedawno wdałem się w dyskusje z Magnatem na temat emulatorów czy wyniszczają c-64 i zaczęło mnie to zastanawiać. Bardzo jestm ciekaw waszego zdania na ten temat (choć właściwie raczej wiem jak to się skończy:-)). No więc zaczynajmy.
No więc narazie 1:1 ale co to zabierać się do pisania postów jak tu wejde następnym razem chcę zobaczyć ich górę rozumiemy się? No ja myślę
Napisał: Kratyloss
Nie rozumiem argumenttu ze bez emulatora c 64 jest nieosiagalny, przeciez ten sprzet mozna kupic za grosze ja swojego kupilem pare tygodni temu za 33 zlote na Allegro dostalem do tego magnetofon i 40 kaset Black Boxa potem dokupilem za 40 1541 i Finalla, za 40. Przeciez to nie jest majatek
poza tym emulator nie tworzy specyficznej wiezi z sprzetem jaka wystepuje gdy ma sie dany komputer. W przypadku emulatorow to tylko program jeden z wielu jak sie uruchamia na komputerze. Dlatego sadze ludzie ktorzy korzystaja tylko z emulatorow nie stworza niczego na c 64 beda jedynie biernymi konsumentami a to nie rozwija c 64
I właśnie o to chodzi...
A tak na marginesie to ja swojego kupiłem za 50zł. całość to naprawdę jak na taki sprzęt nie jest dużo.
Napisał: Smalltown Boy
> > nie chce mi sie
> Dlatego lepiej lamerzyć na
> emulatorach?
Ej Damien, bojowo rzucasz obelgi, ale najpierw zrób coś, a potem wyzywaj od lamerów. Nie twierdzę, że jestem Reynem Ouwehandem (ocena muzyki to kwestia gustu), ale przynajmniej coś robię.
Nie mówiąc o Dane\'ie. Nazywanie go lamerem to już zwyczajna głupota.
Z poważaniem
Ach... Oczywiście masz rację - przepraszam nie powinienem rzucać obelg na lewo i prawo. Oczywiście grauluje ci zajęcia 12 miejsca na Sid compo 2 szkoda tylko, że zajęłeś je dzięki emulatorowi...
Napisał: Magnate
A tak w ogole to na razie nie uslyszalem zadnego konkretnego, zgodnego z prawda argumentu DOTYCZACEGO PYTANIA ZAWARTEGO W TOPIKU popierajacego zdanie ``wyniszczaja C64``. Kratylos sobie moze powiedziec ze wyniszczaja, ale poki nie poprze tego zadnym konkretnym argumentem - sa to slowa na wiatr, ktore moze wypowiedziec nawet osoba nie majaca pojecia o scenie i C64.
poczulem sie wyciagniety do odpowiedzi.
Sadzilem ze w swoim poprzednim poscie dosc jasno uargumentowalem ale jesli ktos ma inne odczucie postaram sie bardzej dobitnie wyrazic.
Jesli ktos nie ma fizycznego kontaktu z c 64 to praktycznie szansa ze stanie sie fanem tego komputera jest prawie rowna zeru, nic tu nie pomoga idealne emulacjie, przeciez to jest jeden z milionow programow na pc i nic wiecej.
A jesli komputer ma byc zywy to niestety musza pojawiac sie nowi ludzie ktorzy sie nim zainteresuje, nie mozna bazowac tylko na starych wyjadaczach ktorzy z swej natury zawsze i wszedzie z czasem sie wykruszaja.
Emulatory rozwijaja tez lenistwo, jakos nie slyszalem nigdy o kims kto nie mial nigdy kontaktu z c 64 fizycznym cos by na nim robil pisal rysowal itp. Smiem sadzic ze 99,99% ludzi ktorzy siegaja
po emulatory traktuje to jako rozrywke aby przegladnac to co zrobili inni jak najmnijszym nakladem czasu i srodkow.
Emulatorem mozna sie niekiedy poslugiwac bez szkody ale robia to osoby ktore maja lub mialy c 64 a teraz z roznych przyczyn miec go nie moga. Np ja uzywam emulatora dla przejzenia tego co sobie sciagne z sieci bo wgranie tego na dyski c 64 jest bardzo czasochlonne a niekiedy cos jest zwalone cos nie dziala a nie chce tracic czasu.