Dexter:
Rafa nie podejrzewam jako "luke" w systemie, raczej jest świadomym użytkownikiem ale błędy popełnia każdy.
Mnie się też wydaje że zawinił człowiek. Kiedyś wyciekła lista haseł i userów z forum filmweb'u. Niby zero zagrożenia ale całkiem nie wąskie grono używa tego samego hasła do forum, maila, konta.
A wystarczy prosty patent: powerhasło, bankhasło, pocztahasło.... i pamiętasz jedno :P
No i drugi patent zależy już od webmajstra, na forum bezkabli, były ataki na userów ze słownika. Wprowadzono ograniczenie do 3błędych i blokada na określony czas, kolejne 3 błedy, czas się wydłuża.
PS. Ja bym Raf'a załatwił w ten sposób: specjalnie dla niego przygotowałbym paczuszkę do IE i zaprosił na stronę do kolegów ze c64scene ;) IP to dowód osobisty :P
Dexter:
@dhg moim skromnym zdaniem zbytnio wierzysz w Linuxa
Dexter: nie ufam żadnemu systemowi podpiętemu do sieci, jednakowoż "system jest tak bezpieczny, jak jego admin kumaty".
A linux jako taki nawet "out of the box" jest 100 razy bezpieczniejszy niż windows naszprycowany firewallem i antyvirem. Jako że używam kilku os na swoim blaszaku mam porównanie: debian 5.0.4 po upgradzie do 6.0.4 można powiedzieć bez żdnych poprawek działa stabilnie i nic się z nim nie dzieje , win7 x64 ultimate + avast internet seciurity + windows defender + wszystkie uaktualnienia mało-miękkiego,i jednak raz na jakiś czas znajduje trojana czy dwa w systemie (skany wykonuje regularnie).
dhg:
jednak raz na jakiś czas znajduje trojana czy dwa w systemie (skany wykonuje regularnie).
Jakim cudem? Musisz chyba ostro grzebać po dziwnych stronkach i ściągać podejrzane pliki. Mnie trojan się trafia przypadkowo raz na rok albo i rzadziej. Ba, nawet przez pierwszych kilka lat nie używałem w ogóle antyvirusa. A używam tylko i wyłącznie systemu win.
Kisiel:
avast internet seciurity, wstawia fejki więc czujesz że jest potrzebny
Nie wiem czy wstawia czy nie, do internetu przeważnie używam linuxa. Windows odpalam tylko do gier i softu serwisowego który pod wine działać niechce. Co innego reszta domowników. Non stop katują okienka (jakieś fejsbuki i inne nasze klasy).
Win ma sieć udostępnioną z mojego kompa, robiącego przy okazji za firewall dla całej sieci domowej więc uważam ze nawet te 2-3 przypadki infekcji rocznie nie stanowią problemu.
V-12/Tropyx:
Musisz chyba ostro grzebać po dziwnych stronkach i ściągać podejrzane pliki.
Stronki jakie przeglądam to w większości fora to tematyce retro-komputerów, forum pewnej gry oraz strony o tematyce CafeRacerów. Pliki zawsze zasysyam prosto od producentów sprzętu i softu, bez żadnych magicznych pobieraczo-instalatorów.
dhg:
A linux jako taki nawet "out of the box" jest 100 razy bezpieczniejszy niż windows naszprycowany firewallem i antyvirem.
10 lat temu może i ta teoria była prawdziwa, dzisiaj ten system nadgonił większość problemów, ale każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Wiadome jest, że lepiej też się atakuje użytkowników popularnego systemu - a w przypadku desktopów jest to w zdecydowanej większości jest to Windows.
Co takiego zrobił Raf temu komuś, że dokonał tego ataku?
Pomijam całą rzeszę gimbusów itp którzy dorwali się do internetu i odrazu myślą, że "żondzom" (tak wiem, że jest błąd).
Z dostępem do internetu powinno być jak korzystaniem z samochodu - najpierw egzamin a później wielka elita decyduje czy wpuścić kogoś do sieci ;)
Dexter:
Z dostępem do internetu powinno być jak korzystaniem z samochodu - najpierw egzamin a później wielka elita decyduje czy wpuścić kogoś do sieci ;)
Jestem pewny że Elban myśli że jest "elytą". Problem w tym że poza włamem nic nie zrobił od czasów North Party.
Co do Elyty to znajomy wyraził ostatnio takie zdanie:
" bo nie ma juz sceny, sa same stare misie ktore cos tam kiedys zrobily i jada na tym do tej pory spotykajac sie z innymi starymi misiami ktorzy tez cos zrobili,siedza na nowym party i patrza z gory jak mlode misie cos probuja ale im nie pomoga za to dopierdola, zreszta wola zachlac i powspominac "
Jest coś w tym nie?
Dexter:
Co takiego zrobił Raf temu komuś, że dokonał tego ataku?
Pomijam całą rzeszę gimbusów itp którzy dorwali się do internetu i odrazu myślą, że "żondzom" (tak wiem, że jest błąd).
Raf zapewne był sobą i tyle, a ktoś pomyślał: " jak fajnie będzie wbić mu na kompa i rzucić do sieci to co znajdę, taki jestem prohakier" .
Kisiel rzucił już paragrafami odnośnie całego zajścia i wystarczy.
Co do gimbusów to teraz każde dziecko z neostradą jest pro, szczególnie było to widać przy ddos na *.gov.pl gdzie loic & hoic napierdzielały w serwery miliony zapytań. Dziś nie ma już prawdziwych hakerów - są specjaliści ds zabezpieczeń (byli prawdziwi hakerzy) i scriptkiddis które bez exploitów i innych toolsów nie potrafią nawet shella odpalić.
Dexter:
Wiadome jest, że lepiej też się atakuje użytkowników popularnego systemu - a w przypadku desktopów jest to w zdecydowanej większości jest to Windows.
I dzięki temu użytkownicy systemów niszowych mają spokój
MCbx:
Paragrafy są o wiele ciekawsze
Myślę, że wystarczy art co przytoczyłem.
Problem polega na tym że nie ważne jaką szkodę uczyniłeś co ukradłeś zostajesz skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Jeżeli piastujesz odpowiedzialne stanowisko jak Elban masz już z gruntu przejebane;) Nawet kara grzywny albo zawiasy mówi że kolo jest przestępcą.
To chyba jasne no nie? Pracodawca zawsze bedzie ciekawy czy kolo cwelował czy nie.
Nie ma cwaniaka nad warszawiaka.... zawsze tak mówiłem.
Taka mania wielkości prowadzi do frustracji i stawianiu złamanych krzyży na samochodach niemieckich wizytorów na Silesia Party, ewentualnie do udowadniania że się jest wielkim hackerem bo się wjebało na kompa kolegi.
Żal.pl
PS. Elban, Arise nie idźcie tą drogą !!!!
Kisiel:
Co do Elyty to znajomy wyraził ostatnio takie zdanie:
"bo nie ma juz sceny, sa same stare misie ktore cos tam kiedys zrobily i jada na tym do tej pory spotykajac sie z innymi starymi misiami ktorzy tez cos zrobili,siedza na nowym party i patrza z gory jak mlode misie cos probuja ale im nie pomoga za to dopierdola, zreszta wola zachlac i powspominac "
True
V-12/Tropyx:
iemniej sam czyn raczej był zbędny - mnie osobiście do szczęścia nie są potrzebne tutaj posty z innych for i imho już dawno powinny być one usunięte (o czym pisałem już wcześniej).
No, a ja bym chcial, zeby w razie czego moje posty tu zostaly. Mam do tego prawo (rejczel)
To cala sytuacja jest najzwyczajniej w swiecie slaba...
V-12/Tropyx:
a na żywo nie miał ani grama odwagi, by cokolwiek powiedzieć Raf'owi.
Hmm nie bardzo wiem co miałby Rafowi na żywo powiedzieć?
Zarówno Raf jak i Kisiel pojawili się na pierniku, każdy się z nimi grzecznie i z uśmiechem przywitał, nie było ciśnień czy chamstwa, nikt nie podszedł ani do jednego ani do drugiego i nie powiedział za przeproszeniem "spierdalaj z naszej imprezy". I dla mnie to jest norma, miejmy dystans, przecież to wszystko jest na poziomie podpuchy w obie strony, nikt tu nikomu w ryj nie da bo jesteśmy na to za starzy i reprezentujemy chyba jeszcze jakiś poziom, tudzież nie bierzemy siebie nawzajem aż tak na poważnie - no chyba że się mylę. Obaj byli naszymi gośćmi na tej imprezie i jako tacy zostali potraktowani - mówię teraz jako jeden z organizatorów które na te imprezy co roku taszczy kilogramy sprzętu z Łodzi, podczas komp staje na rzęsach żeby świeciło i grało jak należy, a po nich ślęczy nad wotkami żeby wyniki były w pół godziny ;)
Gdyby stało się inaczej i przeszło do rękoczynów, to bym się dopiero zmartwił, że coś z nami jest nie tak i po*ebało nam się we łbach na starość.
Poleciało na compo parę dissujących produkcji, no ale tego chyba każdy się spodziewał, i też powiedzmy sobie szczerze że nie ma tam rzeczy strasznych. Widziałem gorsze przez te kilka lat na różnych party.
Co do utyskiwania na "stare misie"... Cóż, jak sobie podsumować produkcje wypuszczone przez polską scenę w ostatnich kilkunastu miesiącach, to te "stare misie" wypuściły kilka rzeczy, "młode misie" nie wypuściły nic (za wyjątkiem Tropyxu któremu braku aktywności nie sposób zarzucić). Nie pamiętam też kiedy ktoś ze "starych misiów" ostatnio dopierdolił jakimś newcomerom, to są jakieś urban legends - pamiętam za to grafę Bimbra w kolekcji Surgeona, to jest ten brak wsparcia? 
A tak w ogóle to marzy mi się napływ świeżej krwi na polską scenę, nawet żeby było kogo dissować. Ale coś takiego się po prostu nie dzieje. Aktywność ludzi na chociażby tym forum nie przekłada się w żaden sposób na produkcje na scenie. Dla mnie to duże rozczarowanie. Nie ma komu przekazać pałeczki.
wackee:
Hmm nie bardzo wiem co miałby Rafowi na żywo powiedzieć?
Nie mi to oceniać. Mi tylko chodziło o to, że wiele osób kozaczy na forach, a jak przychodzi co do czego, to na żywo są milczkami. Ale to norma 
Przykre jest tylko to, że ktoś dokonał włamu i nawet ciężko oszacować ile prywatnych rzeczy wypłynęło. Sam pewnie byś nie chciał, aby Twoja korespondencja dostała się w cudze ręce?
wackee:
A tak w ogóle to marzy mi się napływ świeżej krwi na polską scenę, nawet żeby było kogo dissować. Ale coś takiego się po prostu nie dzieje. Aktywność ludzi na chociażby tym forum nie przekłada się w żaden sposób na produkcje na scenie. Dla mnie to duże rozczarowanie. Nie ma komu przekazać pałeczki.
Bo forum C64Power nie jest stricte forum scenowym. Dlatego tak mało tutaj scenerów. Celem C64Power jest wspieranie ogólnie Commodorowców, w różnych dziedzinach użytkowania sprzętu (hardware, software etc).
Nie jestem zwolennikiem dissowania. To było może zabawne 15 lat temu. Teraz mnie to w ogóle nie bawi, wręcz przeciwnie, imho świadczy o tym, że ktoś mógł zatrzymać się w rozwoju emocjonalno-społecznym. Nie mam na myśli kogoś konkretnego oczywiście, ale przez wjazdy na newcomerów pożegnaliśmy ze sceny wiele tzw. młodej krwi, chociażby Lio i Logana z Mad Squadu. Wielka szkoda imho. Ale to nie jest tylko i wyłącznie problem polskiej sceny, bo na zachodzie jest podobnie. Zależy jak się komu ktoś przypodoba na csdb. I to jest przykre - bo kiedyś rywalizowało się produkcjami a teraz wykorzystuje się do tego Internet, fora, a nawet bezsensowne downvotowanie na produkcje, czy też zniechęcające komentarze. Generalnie jest to temat na dłuższą dyskusję.
Ps. dzięki za wspomnienie o aktywności mojej grupy - miło z Twojej strony
staramy się podtrzymywać ducha starej dobrej sceny C64, gdzie produkcje wychodziły regularnie i nie były to tylko i wyłącznie dema
wackee:
Jeżeli ktoś wciąż nie widzi paraleli między tymi dwiema akcjami i jedna mu leży, a druga budzi jego święte oburzenie, to opadają mi ręce i nogi, prosto w kisiel.
Ja dostrzegam tylko przyczynę i skutek. Elban pewnie za namową Nitra obmyślił jakiś sprytny plan jakby tu nie ugryść Rafa. Załóżmy poszedł do prawnika. Okazało sie,że treści publikowane w internecie możesz sobie ścigać z powódźtwa prywatnego KC. Ponieważ ani Elban ani Nitro nie są właścicielami postów... trzeba było przejść do rozwiązań mniej eleganckich.
Więc sytuację prawną mamy taką włamanie i kradzież danych komputerowych - Kodeks Karny, Tajemnica korespondencji - Kodeks Cywilny, Lamerstwo poprzez upublicznienie prywatnej opini Raf'a na temat produkcji Arise = bezcenne.
Więc po jednej stronie mamy lamera z balonem jak brzuszek słonia.
Po drugiej stronie mamy wujka googla, Raf'a archiwistę i rządanie usunięcia postów przez Zieloka = Kodeks Cywilny. Mnie to wacek opada. To mi przypomina zabawę dzieci w piaskownicy "Dlaczego mu wydłubałeś oko?" "Bo on mi powiedział, że mam małego wacka"
Wackee jak jesteś czarny można się wybielać a i tak będziesz czarny ;) Zniechęcenie ludzi do "scenowania" nie wynika z tego żę ja wyje że ktoś jest złodziejem, że produkcja dla "przyjaciół króliczka" to nowy standard sceny (C64scene.pl) to ludzie mnie to mówią.
IMO grupa Arise zmierza w kierunku elytarnym (produkcje dla sceny Elyta, nie dla motłochu), część członków grupy nie dostrzega, że przez to że są tacy nadęci są strasznie śmieszni. Jeżeli nie tylko ja to widzę to chyba coś to znaczy 
Nie wiem po co Elbanowi to wszystko było, dla mnie sie zbłaźnił.
PS. I jeszcze żeby nie było: lamerem jest dla mnie ktoś kto postępuje jak lamer a nie że 100 lat temu zakodował EOD i nie można mu nic powiedzieć (stare misie). Co do Twojego tekstu o braku osiągnięć (moich) zraziłeś tym część hardwarowców (oczym zostałem poinformowany przez dwie osoby).. wiem poniosło. Polakom bardzo brakuje wspierania pozytywnego, negatywne (które przytoczyłeś) wychodzi im rewelacyjnie i ono poza biciem piany nic nie wnosi. Chcieliście to macie :P
wackee:
Włam elbana był takim samym "proof of concept" jak "nagły wzrost aktywności postujących na c64power" Rafa
statystyk nie przeklamywalem... ;)
marzec
http://www.c64power.com/forum/index.php?statMonth=3&statYear=2012&limits=100&step=1&a ction=monthusers
kwiecien
http://www.c64power.com/forum/index.php?statMonth=4&statYear=2012&limits=100&step=1&a ction=monthusers
wackee:
Na pewno Raf nie życzył sobie wglądu do swoich prywatnych danych, podobnie jak ktoś z c64scene mógł nie życzyć sobie przeniesienia swoich postów bez pytania o zgodę. Jeżeli ktoś wciąż nie widzi paraleli między tymi dwiema akcjami i jedna mu leży, a druga budzi jego święte oburzenie, to opadają mi ręce i nogi, prosto w kisiel. Agresja jest spoko dopóki nie dotknie nas samych - to takie mocno polaczkowe podejście, niestety. My robimy innym coś na złość - spoko, kiedy robią nam - TARGOWICAAA
znajdz konkretny paragraf na mnie tytulem archiwizacji publicznie dostepnych tresci - operacje analogiczne do tego co zrobilem ja, wykonuje codziennie google, nawet skeszowane strony sobie mozna podgladac.
co do paragrafu za wlam to komentarz jest chyba zbedny ;)
a) nie podpisuje sie pod cudza praca
b) nie zarabiam na cudzych postach ani nie wykorzystuje ich w celach jawnie marketingowych (i bez nich c64power jest najwiekszym forum w polsce (ok 26 000 postow vs c64scene ok 19 000 obecnie)
c) nie zmienilem tresci
tak, nie widze paraleli, raczej chora probe udowodnienia "kto jest lepszy". Ale ja archiwizacji c64scene nie zrobilem w celu takowego "wyscigu", to prostest przeciwko stronniczemu adminowi bez wlasnego zdania oraz "elitaryzmie" c64scene - ale obie te rzeczy sa akurat niektorym na reke.
Czas pokazal, ze:
a) wiekszosc ludzi ma gdzies w okreznicy fakt, ze posty sa powielone.
b) powielenie nie zaszkodzilo ani nie pomoglo zarowno c64scene jak i c64power, a zachecilo kilka osob do pokazania swojego prawdziwego "ja".
c) Nitro jest sterowany
d) nie podjecie dyskusji w tej sprawie dosc szybko uspokoilo towarzystwo wzajemnej adoracji na c64scene (ktore notabene face to face nawet slowa do mnie nie powie
chetnie bym sie dowiedzial w koncu kiedys osobiscie... live... kto co do mnie ma)
Moze niektorzy pamietaja proby wlaman na emu64, wlamanie na forum scenowe ktore prowadzil Cactus aka DJ Gruby, proby sql injection na strone silesia party 1 - ciekawe jakie wowczas byly pobudki - jak mniemam tych samych osob, ktore stoja za podobnymi elitarnymi dzialaniami obecnie (niestety osoby te zabieraja glos tylko "anonimowo" przez narzedzia typu TOR w shitboxie, ktory zostal usuniety wiec droga komunikacji jest juz chyba zamknieta).
Zaznaczam tez ze chocby nie wiem co sie dzialo na c64scene nie bede sie tam mieszal w zalosne pyskowki. Nie mam potrzeby ani czasu grzebac w kale.
wackee:
Jest też jakiś dziwaczny dualizm ze scenowością c64power. Niby tu nie jest stricte scenowo, ale pooceniać kondycję sceny z punktu nie wiadomo jakich jej bywalców to niektórzy sobie nie odmawiają. Proponuję się zdecydować, nie można być trochę w ciąży - albo się jest na scenie i w niej partycypuje, albo się nie jest i wtedy won z nieznoszącymi sprzeciwu opiniami bo za nimi winien stać jakikolwiek autorytet. Gówno wart jest takowy, zwłaszcza jeżeli jest anonimowy jak wypisz wymaluj "mój kumpel powiedział".
napisz to jeszcze raz, ale tak zeby bylo wiadomo o co chodzi, please.
wackee:
A tak w ogóle to marzy mi się napływ świeżej krwi na polską scenę, nawet żeby było kogo dissować. Ale coś takiego się po prostu nie dzieje. Aktywność ludzi na chociażby tym forum nie przekłada się w żaden sposób na produkcje na scenie. Dla mnie to duże rozczarowanie. Nie ma komu przekazać pałeczki.
"elita" zawsze sobie znajdzie kogos do dissowania, natomiast komputer to nie tylko scena albo scena to nie tylko komputer. Jest konkurs na gry, cos sie z tego na pewno urodzi ;)
paleczke to najwyzej dzieciom wlasnym mozesz przekazac bo nikt o zdrowych zmyslach z wlasnej woli nie bedzie teraz dlubac na staruchu - that's it.
obecni scenowi emeryci trzaskali na c64 gdy nie byl to jeszcze taki totalnie retro sprzet, raczej na szczycie a potem schodzacy z codziennego uzytku (lata 90-99 mam na mysli), analogicznie dzisiejsza "mlodziez", jesli juz cos dlubie, to na sprzecie wspolczesnym ;)
To tez byc moze tlumaczy dlaczego obecnie programuje w c++ i javie, a wlaczony c64 to jak czerwona kartka w kalendarzu.
Uff, w sumie Raf napisał wszystko, co można było w tym temacie napisać.
wackee:
Nie okłamujmy się. Włam elbana był takim samym "proof of concept" jak "nagły wzrost aktywności postujących na c64power" Rafa. Jeden wygłup godny drugiego. Dla mnie obaj są siebie warci, teraz to jest po prostu wyścig na długość wiadomo czego. Żałosne.
Nie - to są dwa bardzo odmienne czyny. Różni je przede wszystkim motyw, sposób wykonania oraz skutek. Jak Raf napisał - sporo osób ma gdzieś to, co się stało, część zraziła się do forum, a kilka osób pokazało swoje prawdziwe "ja".
wackee:
Na pewno Raf nie życzył sobie wglądu do swoich prywatnych danych, podobnie jak ktoś z c64scene mógł nie życzyć sobie przeniesienia swoich postów bez pytania o zgodę. Jeżeli ktoś wciąż nie widzi paraleli między tymi dwiema akcjami i jedna mu leży, a druga budzi jego święte oburzenie, to opadają mi ręce i nogi, prosto w kisiel.
Czy chociażby Archiwum Allegro i inne tego typu strony pytają się Ciebie o zgodę przy archiwizacji Twoich aukcji na Allegro? Nie. Różnica jest tylko taka, że oni trzepią kasę na tym, a Ty nic z tym nie robisz. Przeniesienie postów nie było związane z żadnymi korzyściami, poza iluzorycznym zwiększeniem licznika postów (dla mnie wciąż podkreślam, że był to czyn zbędny). Google robi cache, Webarchive też. Podkreślam cały czas - forum scene jest dostępne dla wszystkich - każdy może je kopiować. Ewentualne pretensje musisz mieć jedynie do wlaściciela forum, że pozwala na powszechny dostęp do postów.
wackee:
Co do dissowania, rywalizacja i docinki są korzeniami sceny. Nie muszą być zabawne, są elementami tradycji, należy brać je z dobrodziejstwem inwentarza.
Jak napisałem wcześniej - różnego rodzaju fejki (kiedy powstawały, nikt nie operował pojęciem "diss", ponieważ jest on typowy dla kultury hip hopowej) były najczęściej tworzone w latach młodzieńczych. Kto pamięta legendarną grupę Q-pha? Oni pokazali, że można zrobić fejka bez atakowania konkretnej osoby. Jak ktoś ma ponad 30 lat i nie wyrósł z takiego zachowania, to imho coś jest nie tak. Powinniśmy szanować siebie nawzajem, a nie szukać byle powodu, by komuś dowalić. To chore.
wackee:
Jest też jakiś dziwaczny dualizm ze scenowością c64power. Niby tu nie jest stricte scenowo, ale pooceniać kondycję sceny z punktu nie wiadomo jakich jej bywalców to niektórzy sobie nie odmawiają. Proponuję się zdecydować, nie można być trochę w ciąży - albo się jest na scenie i w niej partycypuje, albo się nie jest i wtedy won z nieznoszącymi sprzeciwu opiniami bo za nimi winien stać jakikolwiek autorytet. Gówno wart jest takowy, zwłaszcza jeżeli jest anonimowy jak wypisz wymaluj "mój kumpel powiedział".
Ja również nie zrozumiałem tej części wypowiedzi. Jak już pisałem wcześniej, C64Power nie jest stricte scenową stroną. To, że ma w sobie dział scena, nie oznacza, że jest kierowany tylko i wyłącznie do zamkniętego grona odbiorców. Tutaj trafiają przede wszystkim osoby potrzebujące pomocy, które ją otrzymują. I nikt ze strony pomagających, nie będzie pisał, że ktoś jest lama albo newcomer. Pomagamy wszystkim, przynajmniej odkąd ja się udzielam.
Raf:
Moze niektorzy pamietaja proby wlaman na emu64, wlamanie na forum scenowe ktore prowadzil Cactus aka DJ Gruby, proby sql injection na strone silesia party 1 - ciekawe jakie wowczas byly pobudki - jak mniemam tych samych osob, ktore stoja za podobnymi elitarnymi dzialaniami obecnie (niestety osoby te zabieraja glos tylko "anonimowo" przez narzedzia typu TOR w shitboxie, ktory zostal usuniety wiec droga komunikacji jest juz chyba zamknieta).
Niektórzy mają odwagę tylko, by pisać anonimowo. Te doprawdy niskopoziomowe teksty na shoutboxach np. na stronie Silesii świadczą tylko i wyłącznie o samych autorach. Dziwi mnie jednak to, że dorośli ludzie chcą od lat tak bardzo popsuć zabawę innym. Może ich to śmieszy, ale są w zamkniętym gronie adorarycjnym i swoim działaniem mogą skutecznie przyczynić się do tego, że za kilka lat będą się bawić na party tylko i wyłącznie w swoim własnym gronie.
wackee:
Nie będę szukał paragrafów na Ciebie. Cała dyskusja o tym kto kogo pozwie do sądu to czyste pieniactwo i mitomania.
article.exists() != court.goTo()
Co do tego że nikt Ci nie powie live co do Ciebie ma to napisałem dużo na ten temat parę postów wyżej. Ja odebrałem Twoje i Kisiela pojawienie się na Pierniku jako pokojowe zakończenie żenującego cyrku, widzę teraz że zrobiłem błędne założenie i oczekiwalibyście, żeby ktoś Was siłą stamtąd wyrzucił bo jak nie to oznacza że nie ma racji i "jaj"? (!?!) - dla mnie takie zachowanie to byłaby właśnie piaskownica, no ale cóż, pewnie się mylę.
po co tyle pisac, mogles skrocic przekaz do:
dyskusja == wyproszenie z imprezy
i wszystko jasne. Przynajmniej z Twojego puntu widzenia, bo dla mnie to co napisales to brednie.
Co do przekazania pałeczki to pisałem o napływie świeżej krwii na scenę (obojętnie czy tworzą w trybie native czy cross), więc przykro mi ale nie rozumiem co chciałeś powiedzieć i co ma do tego fakt że Ty programujesz w javie (???) (podpowiem: nie jesteś świeżą krwią na którą czekamy).
Co do programowania moj przekaz byl jasny i jednoznaczny, totez nie bede tego fragmentu wypowiedzi nawet probowal prostowac.
Natomiast jesli chodzi o swieza krew w spolecznosci scenowej, rowniez wyrazilem sie jasno - wciagaj dzieci, bo "przecietni" ludzie sie w to nie beda bawic, szczegolnie po konfrontacji z niektorymi osobami.
Dodam jednak, ze poza Nitro jestem namlodszym czlowiekiem w PL, ktory aktywnie w tej spolecznosci w roku 2011 uczestniczyl (jesli sie myle to prosze o sprostowanie?).
generalnie zastanawiam sie czy naprawde nie rozumiesz o czym pisze czy moze tylko niezrecznie odbiegasz m.in. od prosby wystosowanej wczesniej, cobys rozpisal pewien akapit tak, aby byl czytelny.
Dexter:
Proponuje zapoznać się z ustawą o ochronie danych osobowych (ja mam z nią styczność na codzień) i określcie czy przypadkiem admin (jak mniemam Raf) nie powinien przypadkiem przypadkiem wszystkich poinformować i poprosić chociaż o zmianę hasła - to, że Ci co się głównie wypowiadają mogą być świadomi i używają różnych haseł do emaili i portali itd nie oznacza, że wszyscy zarejestrowani tutaj tak robią.
Zgadzam się - taka informacja nie została podana do opinii publicznej. Ale być może wynika to z tego, że dokładnie Raf nie wie, jakie dane z C64Power wyciekły na zewnątrz, czy też może sam włam był tylko, by go postraszyć. Niemniej chyba warto by było profilaktycznie poinformować o potrzebie zmiany hasła na Power.
V-12/Tropyx:
Niemniej chyba warto by było profilaktycznie poinformować o potrzebie zmiany hasła na Power.
Dlatego jeżeli nie jesteśmy pewni co wyciekło lub co gorsza nie wiemy to przyjmujemy najgorszy scenariusz - wyciekło wszystko i wymuszona zmiana haseł dla wszystkich wraz z informacjami.
Troszkę to przypomina ostatnią aferę z innym serwise (pe...) gdzie admini olewali ostro sprawę.
Zgineło coś?Położyłem torby pod nią,więc jak mogły zginąć?
@Dexter
A ten GIODO to z urzędu chyba nie ściga co?
offtop ale mały:
Dexter:
Dlatego proszę was zostawcie te waśnie gdzieś na zewnątrz
Założyłem wątek aby skasować dział Scene, będzie święty spokój ;)