C64Power Forum

Ogólne => Commodore 128 => Wątek zaczęty przez: lukicl w 01 Maja 2012, 23:28

Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: lukicl w 01 Maja 2012, 23:28
Mam pytanko :

Jakie są różnice między tymi dwoma sprzętami?
Oczywiście rozumiem że podstawową to budowa.
128 ma trochę większą obudowę od C64 a C128D ubrany jest w desktop.
A technicznie:parametry itd, możliwość rozbudowy.
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 01 Maja 2012, 23:31
facepalm \"\" Czym się różni siostra od matki :P
Parametrami \"\"

Polecam http://pl.wikipedia.org/wiki/Commodore_128
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: lukicl w 02 Maja 2012, 00:38
No tak zapomniałem o google.
hahahha to dobre..... siostra od matki ......
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 02 Maja 2012, 11:21
Kisiel:
Czym się różni siostra od matki :P

Ale siostra może być również matką :D

A tak na serio, to najlepsza wersja C128 to wersja D w metalowej obudowie ze względu na 64 KB pamięci VDC oraz nowego SID'a.
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: KB777 w 02 Maja 2012, 17:25
Hmm... "blaszak" vs "plastik" ? Ja tam wolę plastik, ma fajną rączkę do przenoszenia ;)
64k to nie problem (da się wymienić), stary SID jest uważany przez wielu za lepszy - a jakby ktoś chciał nowego na siłę włożyć do "plastika" - też się da.

"Blaszak" nie ma prawdziwego WD1770/1772, tylko jakiś wynalazek CBM-owski, który nie jest z nim zgodny (do tego wrzucili do niego "części" CIA) - ja nie lubię takich wynalazków, trudniej znaleźć na wymianę, jeśli padnie...
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: V-12/Tropyx w 02 Maja 2012, 21:22
Owszem, plastik ma fajną rączkę oraz bodajże możliwość schowania klawiatury. W wersji blaszanej obu opcji mi brakuje.

Kwestia stary/nowy SID to temat również wart uwagi, chociaż może o gustach się nie dyskutuje, ale stary SID ma jedną poważną wadę - nie każdy brzmi identycznie.

A skoro już jesteśmy w temacie, to napiszę krótką historię z mojego życia ;)

Bllaszaka zakupiłem jeszcze w 98 roku. Wówczas znalazłem ogłoszenie (chyba w lokalnej gazecie), że pewien człowiek w Chojnie chce sprzedać C128D. Jako że było to przed moimi urodzinami, więc zasugerowałem rodzicom, by sprawili mi prezent \"\" No i udało się, pojechałem pociągiem do Chojny i tam poznałem człowieka o wyjątkowym nazwisku Idzi. Przedstawił mi sprzęt, potargował się o 10 zł i łącznie kupiłem sprawnego C128D z dyskietkami za 110 zł (teraz za taką cenę nie ma szans wyrwać tego sprzętu). Pograliśmy jeszcze w jakąś gierkę na Amidze 500, a potem wróciłem ze 128tką do domu. Rozłożyłem ją na moim dosyć pokaźnym biurku, na którym zmieścił się jeszcze C64. Przez pewien czas pracowałem tylko na C128D, szczególnie zagłębiając się w gry np. P.P.Hammer, a także poznając tajniki stacji dysków. Zresztą wtedy powstały moje pierwsze toolsy na stację ;)

Szukałem także systemu CP/M, a ogłoszenie w tym temacie znalazło się nawet w papermagu Fuzz. Zaczynałem wtedy także swapować \"\"

Nie pamiętam teraz dokładnie, ale chyba rok później mój C128D uległ awarii. Po włączaniu pojawiały się chyba kolorowe krzaki. Próbowałem na własną rękę naprawić sprzęt, ale moja wiedza była wówczas znikoma. Przypadkowe dotknięcie zasilacza postawiło mnie na równe nogi. \"\" Znalazłem w Szczecinie serwis na ul. Ku Słońcu (nie istnieje obecnie), gdzie pewien pan obiecał mi naprawić kompa. Pamiętam, że na ścianie miał 3 dyskietki, w tym jedną 10 calową - robiło wrażenie. Po dłuższym czasie wybrałem się po sprzęt - niestety pan go nie naprawił, więc pozostało zabrać mi 128'tkę do domu. Tam podczas kolejnych dziwnych manipulacji ze sprzętem nagle C128D się naprawił (!), ale za to uszkodzeniu uległa stacja dysków. Przy każdej próbie odczytu bądź zapisu (dokładnie teraz nie pamiętam) komputer się resetował. Aby obejść ten problem, wyprułem z jakiegoś toolsa procedurę, która sprzętowo zamienia nr sprzętu z 8 na 11 i podpiąłem 1541 II. W końcu jednak chyba w 2000 roku sprzedałem za połowę ceny 128tkę Spiderowi, który z tego, co pamiętam, ją rozbebeszył, a w obudowę wstawił jakiegoś peceta...

Dopiero w zeszłym roku udało mi się kupić ponownie 128tkę w wersji D i to nawet z kartonem \"\" Trzeba się zmotywować i jak za dawnych lat odpalić na niej P.P.Hammera \"\"
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Raf w 05 Maja 2012, 12:15
KB777:
"Blaszak" nie ma prawdziwego WD1770/1772, tylko jakiś wynalazek CBM-owski, który nie jest z nim zgodny (do tego wrzucili do niego "części" CIA) - ja nie lubię takich wynalazków, trudniej znaleźć na wymianę, jeśli padnie...

prawdziwego 1770/1772 tez juz za bardzo nie znajdziesz ;P

128Dcr jest tez podejrzewam mniej awaryjny, ma juz tylko 4 kosci ramu zamiast 16, romow i cyganow tez ma 2x mniej itd.

moj plaski 128 samoczynnie wyzional ducha, a 128Dcr mam sztuk dwie, jeden w stanie perfekcyjnym a drugi z niedomaganiami.

(niestety) Uzywalem w zasadzie tylko do ogladania risen from oblivion ;)
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Dexter w 05 Maja 2012, 13:08
Raf:
prawdziwego 1770/1772 tez juz za bardzo nie znajdziesz ;P

Dlaczego?
http://global.ebay.com/5pcs-WD1772-PH-WD1772-DIP-28-ORIGINAL/170804922930/item

Gdyby ktoś był zainteresowany to służę pomocą w ściągnięciu.
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Raf w 05 Maja 2012, 14:29
zle sie wyrazilem - sa do kupienia, tylko ceny srednio przyjemne ;)
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 05 Maja 2012, 14:36
Dexter
Jak widzę Chiny i scalaki co wyglądają jak nowe... przypomina mi się historia SID'ów.

Szpraj i pieczątka z ziemniaków ;)
Tytuł: C 128 i C128D
Wiadomość wysłana przez: Dexter w 05 Maja 2012, 16:19
Na Atari area bodajże @Stryker kupił i wszystko jest ok.