C64Power Forum
Inne => Imprezy => Wątek zaczęty przez: Magnate w 04 Sierpnia 2003, 08:34
-
Milo by bylo, jakby koledzy obecni na party zdali jakas relacje.
-
Było super
. Od co najmniej paru lat się tak nie bawiłem.
Na EMU64 znajdziesz fotki z party.
W sumie to myślałem że będziesz
i przyniosłem ci płytki...
(przechowam na później
).
-
Zrobilismy prezentacje prac na cover compo... Mala wystawe na scianie.
Album z coverami zabral Black Light.
-
ByłoBY super, gdyby nie zdechła atmosfera podczas compotów. A najlepszy był meczyk, podczas którego daliśmy z siebie wszystko
-
odnośnie atmoSfery: napiszę o tym w raporcie, bo już powoli mi się nóż w kieszeni otwiera.
Atmosfera była jaka była. Nikt nie raczył wyjść na parkiet i tańczyć do zaków przynajmniej z pierwszej dziesiątki. Sboy, widzisz, sami sobie jesteśmy winni, czyż nie ?
Nie było dem na wysokim poziomie. Muzyczne compo trwało zbyt długo, w ogóle compoty odbyły się za późno (22:30 - mnie np. chciało się już spać, dużo osób było nieźle \'wstawionych\'). Tyle o braku atmosfery.
-
Było naprawdę okej. Faktycznie, kompa poszły trochę za póżno, i w połowie graficznego miałem ogromną ochotę przywitać się z podłogą akademika:) Co do kowerów, to numerem jeden - jak dla mnie - był Duce.
Bzyku>> a jednak wygrałeś:))))
-
Teraz Bzyku już wiesz co to znaczy, jak wygrasz compo, a naokoło słyszysz że było ono ogólnie do kitu.
Prawdy nie zmienisz. Widziałem wypełnione do połowy i podeptane votki, zdegustowane miny zamiast zachwyconych, widziałem ile osób (mniej niż połowa) doczekała końcówki konkursów. Sam mówiłeś wtedy, tuż przed powrotem do hotelu, że pierdolisz takie coś. Nie zmieniaj teraz zdania.
Co do tego, że sami sobie jesteśmy winni - Ty nie. Choćby dlatego, że sprzątałeś po olewających wszystko pod wpływem gorzały kolegach z Medium, za co szacunek. Ja tak. To ja jestem odpowiedzialny za niewypał na samym początku, który zwarzył ludziom humory od razu.
-
bedrich >> więcej o moim odczuciu będzie w raporcie.
smalltown boy >> ale ja nie mowilem wowczas, ze kompo nie mialo klimatu. Co do zaka nr1, to bede musial uwaznie posluchac, jak sie stuff ukaze, bo az nie moge uwierzyc, ze to ten sam, ktory slyszalem od jammera. Ale nie wazne.
Nie chce teraz pisac wszystkiego, bo to bedzie w raporcie: generalnie uwazam, ze klimat byl, i to specyficzny, ale tylko do pierwszej dziesiatki zaków, dalej byl juz chaos. No i tez niesprawiedliwe, ze glosuje sie na osoby, ktorych nie ma, one przeciez nie glosuja na nas, summa sumarum ciesze sie, ze nie oddalem votki (chociaz szczerze mowiac mialem wypelnione tylko 16 pozycji w msx, nic poza tym).
-
Innymi słowy, jestem frajer, że oddałem votkę, bo zmniejszyłem swoje drogocenne szanse? Tylko jaką bym miał, nie oddając, radość ze śledzenia compotów na bieżąco i kształtowania ich wyników...
Na NP7, o ile dobrze pamiętam, całe Arise (czyli w sumie niemal 1/3 obecnych) oddało swoje votki, nie głosując przy tym na własną produkcję - i mimo to ich demo wygrało w cuglach. Jeśli coś jest dobre, to i tak zwycięży. Rzekłem.
-
North v8 podobało mi się i było super, późna pora komposów to fakt troszke za późno..niektórzy chcieli się do żony poprzytulać (hans :P) ale i tak się podobało.. Ogólnie spotkamy się za rok..mam nadzieje że w większym składzie:) I nie fakajcie już na to party pls:) Pierwszy raz w warszawie !!druga edycja north w centrum :P będzie lepsza:)
-
Podejrzane, hmm, najpierw robili łaske, niechcieli kopiować, a później nie wrzucili na sieć bo błedy...k... czy to ja jestem szalony czy ktoś miał ciężki dzień?
-
Kisiel - nie goraczkuj sie tak - jesli masz ochote to sam zrob kompoty i staf z party za rok, wtedy z pewnoscia wszystko bedzie idealnie.
-
\'ANAL PAINT\' jest super... (ta wypowiedź przejdzie do historii
).
Kisiel słusznie się bulwersuje - w końcu to oficjalna premiera programu...
-
Na emulatorku obraz znacznie mniej migoce... obrazki są miodzio...
-
Hm nie będe sie teraz bawił w kto co powiedział bo już z piaskownicy wyszedłem daaawno. Jeżeli za rok będzie bez wpadek...to będzie jeszcze lepiej ... organizatorzy wyciągnijcie wnioski z tego co było nie tak:) Do zobaczenia za rok:)