Talbot w 1999 roku napisal: |
dawniej jak ktos robil raport z party to jesli opisywal podroz i ze zjadl 12 bulek, to wszyscy traktowali to malo powaznie i wlasciwie nie to zaden raport tylko jakies dywagacje autora. dlatego nie wiem po co sebaloz opisuje, ze zaliczyl ktoras tam panne z kolei. czy to pamietnik, czy moze sex-line, a moze inny rodzaj biura matrymonialnego. |
Brush w 1999 roku napisal: |
czlowieku, dorosnij. takie raporty to pisaly cioty, ktore pisac nie umialy (sam pewnie tez do nich sie kiedys (?) zaliczalem). To co robi sebaloz to sztuka. I tego wlasnie chcemy. |
Prezes w 2004 roku napisal: |
rzeczywiscie sebaloz swoimi bredniami odstrasza ludzi ktorzy nigdy nie byli na party. |
Carrion w 2011 roku napisal: |
Co do raportow Sebaloza to podtrzymuje to co kiedys pisalem - sa zalosne i nie nadaja sie do publikowanie na forum.... duze lepiej seba zrobisz jak zalozysz sobie bloga (mozliwosci sa miliony i to nic nie kosztuje). tam se publikuj te grafomanskie teksty.. |
Bimber w 2011 roku napisal: |
Carrion, bez przesady. nie chcesz czytac to nie czytaj. te \'grafomanskie\' raporty sa i tak duzo bardziej scenowo wartosciowe niz tony offtopicu przewalajace sie przez forum. trzeba isc z duchem czasu - dawniej w raportach w magazynach czytalo sie o kanapkach jedzonych w pociagu, teraz widocznie kanapki sa passe, rzondzom kebaby ![]() |