C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: _pepis w 26 Stycznia 2011, 18:02
-
Witajcie,
Właśnie się zastanawiałem jak wczytać gry *.tap do c64 bez uciekania się do nagrywania na kasety wavów (stacji nie posiadam)...
I znalazłem w domu kupioną za parę groszy przejsciółwke - kasetę do podłączania np. mp3 playera do kaseciaka, np. w samochodzie (cos takiego: http://blog.hinok.net/rozruszajmy-tasmociagi/).
Włożyłem ją do magnetofonu commodore, kabelek do wyjścia słuchawkowego i już.. Wczytuję programy z wav z łatwością, bez żonglerki, tylko muszę zatrzymać na chwilę plik wav.. a później go znów włączam.
Pozdrawiam,
Piotr
-
nie ma to jak kupić nowy pasek do magnetofonu.
-
Ciekawa sprawa, a nie przeszkadza Ci ten kabelek, co widnieje z prawej strony przejściówki, przy wkładaniu jej do magnetofonu z C64?
-
Kisiel: myslisz ze to jest szkodliwe dla paska czy źle Ciebie zrozumiałem?
Kabelek się mieści, ale najlepiej jak zdemontje pokrywkę.
Ten system mi działa i to bezawaryjnie. ALe czasy ładowania nie są zbyt krótkie... ;-)
ps. jestem atarowcem, a tutaj jestem niezbyt częstym gościem. Dopiero teraz kupiłem C64 i właśnie go męczę... Ale już jedno zauważyłem, sprajty przy programowaniu w assemblerze to no C64 bajka...
-
Witaj. Jak zależy ci na skróceniu czasu ładowania do kilku sekund, zakręć się za tandemem SD2IEC + Final , lub SD2IEC + JiffyDOS.
-
@_pepis: też wpadłem na ten pomysł :) wygodna metoda do rozbudowanych gier zgranych do formatu tap.
@StaryMarabut: naprawdę da się tak skrócić ładowanie obrazów taśm (tap, nie t64)??
-
a po co ladowac obrazy tasm jesli ma sie sd2iec + wspieranie przez niego turbo?
-
@zbyndek, magnetofon (datasette) wyczyść, odkurz i wstaw do gablotki jako muzealny eksponat (pora żeby przeszedł na zasłużoną emeryturę), ;-) Jest tak jak pisze StaryMarabut. Najlepsze rozwiązanie dla miłosników giercowania to:
C64 + JiffyDOS + SD2IEC + commandery plików/katalogów dla C64 (np. Fibr, DraBrowse).
Ja w swoim SD2IEC, na jednej karcie SD (2GB) mam bogatą bazę gier (3468 gier jednoplikowych: *.prg - czyli takich magnetofonowych i 327 gier dyskietkowych w formacie M2I (niegdyś dostępnych tylko dla posiadaczy stacji dyskietek dla C64). Baza posegregowana alfabetycznie w katalogach/podkatalogach (tak, tak, w komodorku masz normalnie tak jak w PCcie za czasów DOSa mozliwość obsługi plików w katalogach/podkatalogach, co daje nam możliwość ładnego porządkowania zbiorów). W każdej chwili masz dostęp do ulubionej gierki (ta baza aktualnie zajmuje na karcie sformatowanej FAT16 392MB, a więc do moich 2GB jeszcze daleko ;-) ), a bazę łatwo uzupełniać, poprzez dogrywanie na kartę SD z neta (przy pomocy czytnika kart SD) nowych programów.
Proponuję śledzić ten temat:
http://c64scene.pl/viewtopic.php?t=616
... który z czasem (mam taką nadzieję) rozrośnie się do małego tutorialu po polsku, gdzie będzie można znaleźć praktyczne porady: jak samemu zrobić sobie i obsługiwać SD2IEC.
-
@rafvte: właśnie... jakoś chwilowo zapomniałem, że można poszukać chociażby wersji dyskowej... :)
Ładowanie obrazów taśm może mieć sens. Jest w internecie (nie pamiętam tylko gdzie i jak się nazywa) strona zawierająca bogaty zbiór obrazów kaset z ORYGINALNYMI grami (o które wcale niełatwo, wszędzie tylko cracki). Poza plikami tap są tam też wyraźne skany okładek oraz plansz stanowiących zabezpieczenie przed skopiowaniem. Polecam zainteresowanym.
@suchy: zrezygnować z datasette, bo niby przestarzały? hmm... a reszta zestawu c64 to już nie? Na poważnie: datasette to ja odkryłem dopiero w 2009, choć z samym C= miałem już do czynienia w wieku poniżej 10 lat. Chowałem się na dyskietkach i finalu3 :)
Uruchamianie czegokolwiek z kaset (szczególnie tych wieloprogramowych) wciąż jest dla mnie czymś egzotycznym i sprawia sporo frajdy. Zapewne dlatego, że nie mam żadnych traumatycznych wspomnień z użytkowania magnetofonu :))
Zresztą... korzystam głównie z dyskietek, do transferów z/do pc używam też kabli xe/xm1541. Niestety pomimo dużej prędkości przesyłania danych i tak jest to rozwiązanie czasochłonne jeśli posiada się tylko jedną stację dysków (przełącznie sprzętu), więc czasem sztuczki z kasetą-przejściówką bywają szybsze i wygodniejsze. Tyle tłumaczenia moich działań :))))
A skoro tak ładnie rozwinąłeś temat sd2ieca... rozważam nabyć coś takiego, a swojego C= używam głównie do oglądania dem i ciekaw jestem jak się te oba zagadnienia mają do siebie w praktyce :)
Tylko, że może założe nowy wątek na ten temat.
-
Do powyższego postu:
http://c64power.com/forum/index.php?id=2435&fid=1
-
zbyndek napisał:
\'@suchy: zrezygnować z datasette, bo niby przestarzały? hmm... a reszta zestawu c64 to już nie?\'
... nie chodzi o to, że jest przestarzały, ale niezwykle niewygodny w użyciu - sam mam jeszcze dwa różne modele datasette, ale z nich już nie korzystam od czasu jak zmajstrowałem SD2IEC. Na magnetofonach się wychowałem, bo w moich czasach, kiedy bawiłem się komciem, stacja do C64 kosztowała majątek i nigdy nie miałem własnej (czasami z pożyczonych korzystałem
). Spraw sobie SD2IEC i JiffyDOSa do komcia (nie kosztuje toto wiele), a zapomnisz o magnetofonie na dobre.
-
Zgadzam się ze Zbyndkiem, wczytywanie z kaset to fajny klimat ;) sporo oryginalnych gier ma ciekawe plansze tytułowe i intra, których nie uświadczysz w crackach rozpowszechnianych w Polsce przez piratów ;)