Esio:
Nie daje głowy, ale te paski wyglądają mi na za dużą głośność. Widać, że niewiele Ci do szczęścia brakuje. Odtwarzasz na kompie ? Może przycisz kartę dźwiękową, może masz korektor graficzny załączony w oprogramowaniu karty dźwiękowej lub odtwarzaczu np. Winampie. Wyłącz go jeśli jest Program na pewno stworzył dobry plik. To że nie działa to kwestia dobrego odtworzenia go.
Odtwarzam na kompie, np. prosto z Goldwave albo z odtwarzacza (F3) w Total Commanderze. Equalizera z tego co wiem, to nie ma, chyba że mi gdzieś Soundblaster ukrył hehe. Ściszałem kartę dźwiękową, trochę się paski zmieniały ale nigdy nie dochodziły do ideału.
Większość odradza używania mp3 do tego typu zabiegów, polecany jest .wav i to właśnie najlepiej wygenerowany z pliku .tap. Zgrywanie bezpośrednio z wieży/radiomagnetofonu też nie jest wskazane, bo w takim sprzęcie jest głowica stereo, a w magnecie od C64 jest mono, no i jeszcze dochodzą jakieś tam zakłócenia, szumy itp. Chociaż są i tacy (np. na forum Lemon), którym się udało zgrać gierki w ten sposób i rzekomo działają
. Ja jeszcze przetestuję inny magnetofon, bo może mój jest już zajechany i robi jakieś przekłamania.
ExciterELB:
Ktoś pytał co to za cuda, że nie pokazuje się "Press play on tape" .. wystarczy zewrzeć na stałe dwa kabelki, które w magneciaku podłączone są do mechanicznego włącznika zaraz pod płytką drukowaną. To powoduje nic innego jak mechaniczne zwarcie tych 2 przewodów podczas wciskania klawisza Play.
No to ja pytałem :D Dzięki za wyjaśnienie - sprytne. Ja w swoim pierwszym magnetofonie ów element stykowy z 2 blaszkami wręcz zajechałem, ale to przez zbyt częste naprzemienne przewijanie i wciskanie play (szukanie gry rulez).
Czy w Twojej przeróbce odlutowany jest kabelek, co idzie do głowicy magnetofonu? Zastanawiam się, czy ma to jakiś wpływ na odbiór sygnału. Mi by zależało, aby magnetofon posiadał dalej wszystkie swoje funkcje, a jednocześnie mógł łykać sygnał wav z innego źródła.
Ps. nie napisałeś nic o ustawianiu głowicy poprzez regulację poziomu głosności dźwięku z kompa...
ExciterELB:
a no i jakby ktoś mi powiedział skąd urwałem ten czarny kabelek owinięty o śrubkę.... on jest z jednej strony przylutowany tam gdzie kończy się zdjęcie (szkoda że go nie ująłem).. próbowałem to rozkminić ze schematu ale coś mi nie idzie :/
Ten kabelk (który tylu już osobom spędzał sen z powiek
) to TP (Test Point), punkt pomiarowy, a wychodzi z ostatnego stopnia przedwzmacniaczy/filtrów.
TUTAJ podałem propozycję uniwersalnej przeróbki datasette z możliwością podłączenia dowolnego źródła z softem audio do C64, oraz z dodatkową funkcją COPY (wg. pomysłu ExciterELB czyli ładowania softu do C64 z zewnętrznego źródła z jednoczesnym zapisem na taśmę).
suchy:
ExciterELB:
a no i jakby ktoś mi powiedział skąd urwałem ten czarny kabelek owinięty o śrubkę.... on jest z jednej strony przylutowany tam gdzie kończy się zdjęcie (szkoda że go nie ująłem).. próbowałem to rozkminić ze schematu ale coś mi nie idzie :/
Ten kabelk (który tylu już osobom spędzał sen z powiek ) to TP (Test Point), punkt pomiarowy, a wychodzi z ostatnego stopnia przedwzmacniaczy/filtrów.
czyli "urwany" w przypadku mojego 1530 - ucięty kabelek nie ma wpływu na ładowanie się programów (gier). Zapis/odczyt taśmy przebiega prawidłowo. W takim razie za co odpowiada i gdzie powinien być przylutowany hm... bo na pewno nie do złącza 6-pinowego? ;)
ExciterELB:
a no i jakby ktoś mi powiedział skąd urwałem ten czarny kabelek owinięty o śrubkę.... on jest z jednej strony przylutowany tam gdzie kończy się zdjęcie (szkoda że go nie ująłem).. próbowałem to rozkminić ze schematu ale coś mi nie idzie :/
wie może ktoś jaka to jest płytka PCB? szukając w manualu 1530/C2N żadna jakoś nie pasuje do tej na zdjęciu

BTW sorry za dostrzegalną na zdjęciu "kryptoreklamę" deutsche sklepu, w żadnym wypadku celowo nie umieszczoną ;)