C64Power Forum
Ogólne => Szukam, zapomniałem, nie pamiętam tytułu... => Wątek zaczęty przez: p.a. w 30 Września 2009, 11:24
-
Witam. Ostatnio postanowiłem przypomnieć sobie słynną polską przygodówkę, Klątwę właśnie. W tej chwili nie pamiętam, skąd mam swoją wersję (chyba z gb64.com), ale mam następujący problem. Po przejściu przez wnękę czasu pojawia się pusta ramka z napisem \'chcesz grać kupuj oryginał\'... Ma ktoś plik d64, co do którego ma pewność, że gra nie zatrzymuje się w tym momencie? Mógłbym testować różne pliki z różnych lokalizacji, ale nie chce mi się raz po razie dochodzić do tego miejsca, bo przejście przez wnękę czasu wymaga wcześniejszego przejścia ok. 80% gry...
-
Mam to na kasecie. Oryginał. Ale autor miał perfidny pomysł.
-
Cóż, aktualnie nie mam nawet sprawnej komody (muszę się wreszcie za to zabrać...) i gram wyłącznie na emulatorach. Pomysł autora w gruncie rzeczy genialny w swej perfidii;)
-
To jak to sprawdza czy gra jest oryginalna?
-
a ja mam chyba ją gdzieś na dysku orginalną :) pamiętam że zrzuciliśmy się na nią z kolegą. Może w weekend uda mi się zrzucić na d64
-
Przyłączam się do pytania gornipio. Też jestem ciekawy.
-
Też tego nie rozumiem. Tym bardziej, iż gra nie ma jakiogoś pirackiego intro, etc.
-
znam problem. nie sprawdzalem tego jeszcze dokladniej ale podejrzewam ze gra ma jakies zabezpieczenie ktorego nie skopiuje sie poprzez zwykle zgranie dysku na d64. gra nie ma pirackiego intra bo to oryginal przerzucony na d64.
-
Kurcze, tak podejrzewałem, że problem tkwi w konwersji na d64. No to dupa blada - wynika z tego, że bez zgłębienia problemu nie da się w tą grę zagrać na emulatorach? Chyba, żeby skonwertować wersję piracką, to wtedy pewnie pójdzie...
-
z tego co z zamierzchłych czasów pamiętam, to stosowało się metodę na świadome niszczenie powierzchni dysku. Np. ukucie szpilką: trafiony sektor oczywiście był nie do odczytu, ale odpowiedni program skanujacy dysk zaznaczał który to i informacja dodawana była do pliku gry. Przy kopiowaniu, programy kopiujace \'nieświadomie\' omijały ten sektor z racji uszkodzenia - a jednak był on istotny podczas działania gry.
-
Hmm...genialne:) Nie miałem pojęcia o takich sztuczkach. czyli gdyby się jakoś dobrać do kodu gry i znaleźć ten jeden fragment...ech, lepiej prawidłowo spiracić:)
-
no i tak też trzebaby było to załatwić ;-)
-
Biw zabezpieczało też podobnie dyskietki, pamiętam, jak kupiłem jakiś program, to p. Radziszewski wpierw skopiował dysk na powielarce (!), a poźniej włożył tę dyskietkę na moment do specjalnej stacji. To raczej było magnetyczne \'uszkodzenie\'.
Może coś na ścieżce 18 albo 35?
-
mozna latwo sprawdzic jezeli ktos ma oryginal na dyskietce- jezeli po skopiowaniu na d64 opencbm wypluje komunikat ze dane o bledach nie zostaly skopiowane to prawdopodobnie dysk jest zabezpieczony jakims \'bledem\' (\'prawdopodobnie\' bo moze to tez byc blad zwiazany ze zuzyciem dysku).