C64Power Forum

Inne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Mikra_Lbn w 15 Sierpnia 2009, 15:00

Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Mikra_Lbn w 15 Sierpnia 2009, 15:00
 Chciałbym  trochę  odwrócić  wątek  \'Dlaczego  obecne  komputery  nie  są  takie  fajne\'...    
   
  Mnie  wkurzało:  
  -  ciągłe  ustawianie  głowicy  w  magnetofonie,  gdy  śrubka  była  trochę  obluzowana  
  -  długi  czas  oczekiwania  na  wczytanie  się  gier  dyskowych,  gdy  brakowało  turbo-loadera  (patrz  gry  wydane  przez  LK  Avalon)  
  -  w  wielu  przypadkach  brak  możliwości  zapisu  stanu  gry  (pomijam  opcję  Freeze  w  ActionReplay  czy  FinalCartridge)  
  -  podobnie  z  listą  najlepszych  wyników  
  -  brak  RESETu  lub/i  wyjścia  z  programu  
   
  W  sumie  pamięta  się  te  lepsze  strony  starych  (dobrych)  czasów.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: gornipio w 15 Sierpnia 2009, 17:17
 Ja  nie  wiem,  to  nie  moje  czasy.  Dopiero  teraz  się  tym  zainteresowałem  wszystkim  ;P  
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: chateau w 15 Sierpnia 2009, 18:01
 w  czasach  regularnego  korzystania  z  magnetofonu  chyba  bardziej  niz  jakiekolwiek  problemy  techniczne  irytowaly  tasmowki-  gry  z  dysku  freezowane  i  nagrywane  w  kawalkach,z  reguly  po  levelu,na  kasety.  
   
  brak  save`ow  powodowal  ze  wiekszosc  gier  bez  trainerow  byla  wyzwaniem  dla  absolutnych  hardkorowcow  z  nerwami  ze  stali  gotowych  siedziec  dlugimi  godzinami  nad  opanowywaniem  manewrow  majacych  margines  bledu  do  kilku  pikseli  albo  sekwencja  kilkuset  czynnosci  w  ktorych  3  bledy  powodowaly  powrot  do  poczatku.  
   
  reszte  dalo  sie  przezyc,oczekiwanie  na  zaladowanie  sie  gry  bylo  dobra  okazja  na  zrobienie  sobie  czegos  do  picia/jedzenia.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: PostScript w 15 Sierpnia 2009, 19:44
 Pamiętacie  grę  Kolony?  W  pierwszej  wersji  nie  bylo  opcji  sprzedazy  surowcow  w  wiekszej  ilosci,  wiec  wszystko  odbywalo  sie  po  jednej  jednostce.  Mam  dwa  dzojstiki  i  do  niej  uzywalem  tego  z  lzej  chodzacymi  stykami.  Kladlem  go  pod  katem,  opierajac  o  monitor  w  lewo  lub  prawo  (w  zaleznosci  od  kupna  lub  sprzedazy)  i  zostawialem.  W  tym  czasie  czytalem  ksiazki.  Nieraz  sprzedanie  tego  calego  krzemu  zajmowalo  pol  godziny,  a  to  przeciez  tylko  jedna  tura  byla.  Bardzo  duzo  ksiazek  w  ten  sposob  przeczytalem  :)
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: DoliN w 15 Sierpnia 2009, 21:38
 Z  samego  C=  denerwowało  mnie  brak  normalnego  RS232,  i  nietypowy  kabel  do  stacji,  którego  za  komuny  nigdzie  nie  dało  się  kupić  :/  
   
  A  z  naszego  polskiego  folkloru  to  wkurzali  mnie  piraci,  którzy  robili  wersję  taśmową  np.  The  Last  Ninja  albo  North  &  South,  w  które  nie  dało  się  zupełnie  grać  :(  
   
  I  zawsze  mi  brakowało  \'ludzkiego\'  arkusza  kalkulacyjnego  (Byłem  przyzwyczajony  do  Lotusa)  
   
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Mikra_Lbn w 16 Sierpnia 2009, 09:15
 Jeśli  chodzi  o  Kolony  -  owszem,  sprzedaje  się  po  jednostce,  ale  kiedyś  odkryłem,  że  przechylając  joystick  w  prawo  lub  w  lewo  i  po  chwili  wciskając  fire  można  to  przyspieszyć.  Trzeba  tylko  trochę  wprawy.  
   
  No  i  jeszcze  kilka  spraw  z  oprogramowaniem:  
  -  brak  programu  do  wylistowania  zawartości  dyskietki  tylko  na  ekran  (zamiast  LOAD\'$\',8  które  zamazywało  program  w  BASICu),  np.  W  Final  Cartridge  komenda  DOS\'$  
  -  uciążliwe  kasowanie  plików,  niepewne  stosowanie  nadpisywania  starego  pliku  (SAVE\'@0:...)  
   
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: PostScript w 16 Sierpnia 2009, 13:32
 Musiałbym  to  kiedyś  sprawdzić,  choć  teraz  to  już  tylko  wspomnienie.  Na  emulatora  ściągnąłem  sobie  część  trzecią,  gdzie  już  można  było  setkami  sprzedawać.  
   
  Oczywiście  wkurzający  też  był  brak  save,  choć  jak  czasem  gram  na  PC  w  coś  nowego  to  łapię  się  na  częstym  zapisywaniu  gry.  Co  lepsze?  
  Podczas  gry  w  Henry`s  House  naprawde  latwo  bylo  przegrac  w  kuchni  (toster!)  i  szlag  trafial,  ze  trzeba  od  nowa  zaczynac.  W  dodatku  mialem  to  na  kasecie,  wiec  etap  piwnicy  pojawial  mi  sie  tylko  na  sekunde  i  wywalalo  do  BASICa.  Takie  czasy  byly.  Te  wszystkie  ripy  z  dyskietek  -  myslalo  sie,  ze  mamy  po  kilka  czesci  Robocopa,  a  to  przeciez  tylko  etapy  byly  kolejne.  Mialem  wiec  na  skladankach  kasetowych:  Robocop  1,  3,  Robocop  i  Robocop  ++.  Po  odpaleniu  tego  na  emulatorze  mozna  sie  bylo  usmiac.  
  Zreszta  Bubble  Bobble  tez  mi  wywalalo  na  jednym  z  ostatnich  etapow.  Dla  pewnosci  doszedlem  pare  razy.  Na  emu  po  latach  mozna  bylo  zobaczyc,  co  wlasciwie  jest  dalej.  
   
  Przyznam  jednak,  ze  dla  mnie  to  byla  magia  -  koncowka  komuny,  poczatki  wolnej  Polski,  kupowanie  kaset  w  ksiegarniach,  sklepach  komputerowych  lub  na  bazarach,  gdzie  nikt  naprawde  nie  wiedzial,  co  jest  co.  W  domu  trzeba  bylo  wgrac  kazda  gre  z  takiej  skladanki,  bo  bywalo,  ze  sporo  nie  dzialalo  i  na  nastepny  dzien  mozna  bylo  jeszcze  wymienic.  Teraz  kazda  gazeta  wie  wszystko  o  kazdej  grze,  zreszta  jest  tez  internet.  Wtedy  byly  sytuacje,  ze  w  Bajtku  pisali,  ze  gra  jest  fajna,  ale  oni  nie  maja  pojecia,  jak  ja  przejsc  i  moze  maniacy  z  Top  Secret  cos  poradza  :)  No  i  te  dzialy  z  kodami  i  poradami  (z  ktorych  wiele  wcale  nie  dzialalo).  Dzis  sa  kody  na  wszystko,  a  wtedy  to  nie  bylo  takie  oczywiste.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: p.a. w 16 Sierpnia 2009, 14:28
 W  samym  Commodore  nic  mnie  chyba  nie  wkurzało  -  byłem  raczej  fanem  gier,  więc  jakieś  ewentualne  braki  sprzętowe  mnie  nie  interesowały  wtedy...  
   
  Brak  możliwości  save`owania  gier...taaa...  temat  rzeka.  W  tej  chwili,  na  emulatorach,  można  co  krok  zapisywać  grę,  ale  szczerze  powiedziawszy  czuję  się  wtedy  trochę  tak,  jakbym  cheatował.  Przejść  w  czasach  komorodka  jakąś  grę  -  to  dopiero  było  wyzwanie.  Czasami  bywało  tak,  że  samo  przejście  zajmowało  ok.  30minut  (albo  i  krócej),  ale  ile  godzin  trzeba  było  grać,  by  osiągnąć  taki  mistrzowski  poziom...  Z  jednej  strony  było  to  niezmiernie  irytujące,  ale  z  drugiej...  to  była  prawdziwa  \'sztuka  grania  w  grę\',  a  nie  obecnie,  gdzie  byle  kto  może  przejść  grę  głównie  dzięki  licznym  save`om.  
   
  I  zgadzam  się  z  tym,  co  napisał  Postscript...to  była  magia.  Bo  magia  jest  tam,  gdzie  jest  jakaś  tajemnica.  Kupowało  się  różnie  sklecone  kolekcje  gier  na  kasetach,  gdzie  masa  gier  to  były  pocięte  levele  z  dysku,  gdzie  część  pozycji  miała  błędne  tytuły...  Jeśli  opis  jakiejś  gry  nie  pojawił  się  w  TS,  SS,  Bajtku  czy  C&A,  to  gra  była  w  zasadzie  anonimowa,  o  której  rozprawiało  się  z  kumplami,  jeśli  i  oni  ją  znali.  Było  więc  w  tym  coś  z  odkrywania  nieznanego.  Innymi  słowy  -  to  se  ne  vrati;)
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: OSH w 16 Sierpnia 2009, 16:42
 Mnie  denerwowało  to,  że  nie  miałem  stacji  dysków.  I  oczywiście  nieśmiertelne  ?LOAD  ERROR  przy  źle  ustawionej  głowicy.    
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: KB777 w 16 Sierpnia 2009, 21:29
 Mnie  w  C64  (a  w  Amidze  500  nawet  bardziej)  wkurzało  to,  że  jakieś  90-95%  użytkowników  poza  molestowaniem  joysticka  nic  nie  potrafiło  zrobić.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: .pr0lame w 17 Sierpnia 2009, 09:49
 ..że  kasety  tak  szybko  padały.  
  ..że  nawet  nie  miałem  się  kogo  spytać,  jak  coś  zrobić  w  c64.  
  ..że  levele  wgrywało  się  oddzielnie.  
  ..że  prawie  10  lat  nie  wiedziałem  co  to  jest  to  cholerne  SYS  w  listingu.  
  ..że  nie  mogłem  tego  SYS  skopiować.  
  ..że  tak  szybko  c64  umarło  u  mnie  w  mieście.  
  ..że  kasetowe  gry  pozbawione  były  intra  i  outra  -  tego  zazdrościłem  zwykle  pegazusowcom  -  tych  kosmicznych  przerywników.  (Wyjątek  -  Shadow  Dancer  -  outro  było  na  kasecie  -  za  co  chwała  crackerom)
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Mikra_Lbn w 17 Sierpnia 2009, 14:42
 OSH  napisał:  \'Mnie  denerwowało  to,  że  nie  miałem  stacji  dysków.  I  oczywiście  nieśmiertelne  ?LOAD  ERROR  przy  źle  ustawionej  głowicy.\'  
   
  Ostatnio  wyczytałem,  że  na  małym  Atari  gry  wczytywały  się  nawet  przez  pół  godziny.  Gdybym  po  takim  czasie  zobaczył  Load  Error,  to  sprzęt  by  chyba  tego  nie  wytrzymał.  Swoją  drogą  licząc  nawet  64kB  w  30  minut,  to  wychodzi  (36.4  B/s  \'\'  )
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 17 Sierpnia 2009, 17:07
 rat  race  na  amtari  pamiętam  tylko  właśnie  przez  ten  load  error,  w  sumie  to  chyba  poza  stacja  CA  jedyne  wspomnienie..error  po  20  minutach  pamięta  się  do  dziś.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: PostScript w 17 Sierpnia 2009, 18:16
 Na  c64  bez  turbo  wgrywanie  z  tasmy  tez  na  poczatku  trwalooooo.  Potem  bylo  to  juz  pol  minuty.  A  jak  przenioslem  ulubione  tytuly  na  dysk  to  szlo  jeszcze  szybciej  i  to  juz  byl  kosmos  :)
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: p.a. w 18 Sierpnia 2009, 15:50
 Na  Atarynce  wgrywało  się  długo,  bo  o  implementacji  turbo  nie  pomyślano  (tzn.  chyba  pomyślano,  ale  późno).  Raz  byłem  u  kuzyna,  który  wgrywał  jakąś  gierę,  zajmującą  jakieś  200  jednostek  magnetofonowych.  Przy  jakichś  120  wyskoczył  błąd...Od  tego  dnia  miałem  silny  argument  w  dyskusji  \'czy  commodore  jest  lepsze  od  atari\';)  
  Kasety  padały?  Nie  trzeba  było  ich  zrzucać  z  10-go  piętra;)  Moim  zdaniem  kasety  to  był  pod  pewnymi  względami  cudowny  nośnik  -  można  było  rzucić  nią  o  ścianę.  Z  CD  (i  pochodne  nośniki)  człowiek  pieści  się  niemiłosiernie  a  na  koniec  i  tak  są  porysowane.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Tomaaz w 18 Sierpnia 2009, 16:56
 LOAD  ERROR  (oczywiście  :)),  słaby  BASIC,  brak  polskich  znaków,  komunikaty  błędów  po  angielsku,  mało  polskojęzycznego  oprogramowania,  koszmarne  wpisywanie,  przeglądanie  i  modyfikowanie  programów  w  BASICu.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Mikra_Lbn w 18 Sierpnia 2009, 21:01
 Brak  polskich  napisów  w  systemie  to  nie  tylko  sprawa  C64,  ale  chyba  wszystkich  sprzętów  w  latach  80.  i  początku  90.  Zachodnie  programy  początkowo  nie  były  tłumaczone  na  nasz  język,  a  później  to  m.in.  LK  Avalon  przekładał  na  polski  teksty  z  gier  z  Zeppelin  Games
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: p.a. w 19 Sierpnia 2009, 09:08
 Ja  do  dnia  dzisiejszego  wolę  komunikaty  po  angielsku  -  w  tych  polskich  często  nie  rozumiem,  co  poeta  ma  na  myśli;-)
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: PostScript w 19 Sierpnia 2009, 11:25
 Taaa,  teraz  mi  sie  przypomnialo.  Gry  tekstowe!  Najbardziej  wkurzajace  ze  wszystkich!  
  A  propos  powyzszego  -  pamietam,  jak  w  podstawowce  operujac  angielskim  na  poziomie  \'aj  em,  ju  ar\'  udalo  mi  sie  zrobic  kilka  rzeczy  w  Hobbicie.  Na  kasecie  mialem  tez  Hobbita  PL  i  tam  nie  bylem  w  stanie  zrobic  nic.  Pisalo  sie  wiec  po  jakims  czasie  \'wal  sie\',  a  komputer  odpowiadal  \'nie  rozumiem:  wal  sie\'.  itd.
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: Skull w 19 Sierpnia 2009, 12:09
 Przełączanie  joy`ów  -  czyli  jedne  gry  na  port1,  drugie  na  port2,  a  przy  okazji  tego  można  było  spalić  układ  klawiatury.  
  Nie  wiem  czemu,  nawet  do  tej  pory,  gry  na  single  player,  nie  koduje  się  do  używania  obu  joyów.  Odpowiednia  procedurka  w  programie  byłaby    banalna  (zmiana  $dc00  na  $dc01  albo  odwrotnie  -  w  zasadzie  jednego  bajtu)  
  Pozatym  wydaje  się,  że  niektóre  gry  były  wypuszczane  bez  solidnego  testowania  i  są  nie  do  przejścia  (niedopracowane).  
   
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: wegi w 18 Września 2009, 10:02
 Magnetofon  i  czas  ładowania.  Ale  wkurzyła  mnie  też  taka  gra  Atari  syf  -  wyginałem  Joy`a  i  nic!!!    \'\'  po  co  to  komu,  co  to  jest?  jak  się  nie  da  grać...  Od  tego  się  zaczęło  no  i  od  teksty  opisującego  komendę  SYS  w  Basicu,  że  musi  być  od  tego  miejsca  kod  maszynowy  -  co  to  jest?  po  co  to?  dlaczego???  Te  dwie  rzeczy  są  odpowiedzialne  za  naukę  assemblera  i  zgłębianie  tajników  c64  w  moim  przypadku
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: DoliN w 18 Września 2009, 11:35
 Wegi,  magnetofon  Cie  denerwuje?  Usiadz  kogos  kto  ma  Spectruma  albo  Atari!  :D
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: wegi w 18 Września 2009, 12:18
 @DoliN  -  fjne  mody  na  stronce  \'\'  
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: indyjr w 26 Września 2009, 19:11
 nigdy  nic  mnie  nie  denerwowało,  oprócz  piraów,  którzy  brali  oryginalne  gry  kasetowe,  przerabiali  je  na  dyskietkowe,  potem  z  tych  przerobionych  dyskietkowych  freezowali  actionem  po  kawałku  na  kasetę.  
   
  w  wersjach  dyskietkowych  piraty  też  potrafiły  być  rąbnięte  i  nie  dające  się  przejść  (zresztą  na  ami  to  samo).  
   
   
   
Tytuł: Co Was denerwowało w starych grach i samym C64?
Wiadomość wysłana przez: kenji w 26 Września 2009, 21:39
 Pochwalę  się  że  Kolony  v  4.4  powstała  dla  mnie  :)  
   
  Mnie  w  C-64  nic  nie  denerwowało,  no  może  jedynie  brak  gry  w  stylu  Civilization.