C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: gornipio w 27 Lipca 2009, 11:05
-
Witam was wszystkich!
Znalazłem gdzieś na strychu C64C, magnetofon do niego, jakiś dziwny dżojstik, monitor Commodore bez kabla do jego podłączenia i BlackBoxa v4. I stąd moje pytania:
1.Czy każdy kartridż BlackBox był po polsku? Ja znalazłem takiego z napisem \'Commodore Black Box v4 Made by Malinger\'. Po jego podłączeniu jest takie intro: Romi-Soft przedstawia itd.
2. Jakim kablem podłączyć monitor z napisem Commodore po lewej jego stronie i takim podłużnym przyciskiem \'power\' na nim? Wiem, że to nie jest dokładny opis, ale tam nigdzie nie ma oznaczenia jaki to model. W każdym razie plakietka \'Commodore\' nie jest na środku.
3. Jak podłączam moje C64C kablem antenowym do TV, to nie ma dźwięku. Przełącznik na Commodore jest ustawiony na \'F\', a w telewizorze (Philipsie) system dźwięku ustawiony jest na West-EU chyba. Tak przynajmniej nie huczy, ale też nie słyszę żadnych dźwięków, nawet z intra BlackBoxa v2.
4.Nie działa mi magnetofon. Z nim jest chyba wszystko w porządku. Jedyne, co osiągnąłem, to podłączyłem go do C64C, coś kliknąłem, napisało mi \'PRESS PLAY ON TAPE\', kliknąłem play i jedyne co było, to niebieski ekran ;/ Szpule się nie kręcą. Z kablem wszystko w porządku.
Także dźwięk może mi nie działać bo mam spalony SID (wątpię), albo jakiś bezpiecznik od magnetofonu i dźwięku się spalił. Gdzie go znajdę w C64c?
-
Zobacz czy masz napięcie ~9V na pinach zasilacza. Można też zmierzyć je na User Porcie. Jest ono właśnie potrzebne do silnika magnetofonu i dla SID`a. Wiem, że były zasilacze do C= z bezpiecznikiem. Jeśli masz ten model sprawdź ten bezpiecznik.
-
Ad2. Coś z tej listy ?
http://www.cbmhardware.de/misc/diverses.php
-
\'Zobacz czy masz napięcie ~9V na pinach zasilacza.\'
Jak? Woltomierzem? Do których pinów przytknąć końcówki? A jeśli nie mam takiego napięcia, to co robić? (bo już się zastanawiam nad kupnem C64 mydelniczki xD)
Mam zasilacz C= oryginalny, ale...
jakby tam był spalony jakiś bezpiecznik to przecież by chyba w ogóle C64 nie odpaliło?
BTW jeszcze pytanie - czy zasilacz z C64C pasuje do C64? chyba nie?
A monitor najbardziej przypomina mi:
Mono Monitor 1402, tylko bez tej stacji dysków pod spodem. Mój jest podobny. Tylko podobny. Z tyłu monitorów C= nie ma żadnych naklejek do identyfikacji?
-
Odnośnie zasilacza zobacz tu:
http://c64power.com/?strona=artykuly/zasilanie
Zasilacz do wszystkich modeli C64 jest taki sam.
-
Miałeś rację zyga. Razem z dziadkiem rozwaliliśmy ten zasilacz, i okazało się, że coś odpowiadające za SIDa i Datassette jest rozwalone ;P Zmontowaliśmy swój własny zasilacz... Teraz trzeba będzie podłączyć z nim C64 do TV, żeby zobaczyć, czy chodzi... Magnetofon powinien obracać jedną z głowic w LEWO, gdy kliknie się Play? A i BTW - jak podłączę ten monitor do prądu (do c64 nie), to jedyne co widać, to palącą się diodę, a ekran pozostaje czarny. Tak ma być? Czy mam zwalony kineskop?
-
Poszukaj jeszcze tutaj:
http://www.zimmers.net/cbmpics/index.html
Jeżeli to 1402, to monitor typu hercules i zadziała np. z Commodore 128 przez gniazdo RGBI.
-
na c128 to dopiero poluje...tylko c64 mam, 1ego msxa i lekko uszkodzonego videopaca... jakie zlacze rgbI? ono jest w c128... chodzi mi o schemat kabla c64video-1408monomonitor... dales mi link do artykulu na c64 power... tam sa wtyczki do c64 i telewizora, ale nie typu hercules. narysowalbys mi w paincie schemat? jak mozesz oczywiscie. a nawet jak sprawdze, czy moj monitor to na pewn o 1402, to moze kupie od ciebie kabel? no i ponawiam jedno z pytan- czy 1402 nie podl. do c64 , wlaczony jedyne co wyswietla to czarny ekran, nie rozgrzewa sie, swieci dioda i taki pisk starych tv wydaje?
-
na c128 to dopiero poluje...tylko c64 mam, 1ego msxa i lekko uszkodzonego videopaca... jakie zlacze rgbI? ono jest w c128... chodzi mi o schemat kabla c64video-1408monomonitor... dales mi link do artykulu na c64 power... tam sa wtyczki do c64 i telewizora, ale nie typu hercules. narysowalbys mi w paincie schemat? jak mozesz oczywiscie. a nawet jak sprawdze, czy moj monitor to na pewn o 1402, to moze kupie od ciebie kabel? no i ponawiam jedno z pytan- czy 1402 nie podl. do c64 , wlaczony jedyne co wyswietla to czarny ekran, nie rozgrzewa sie, swieci dioda i taki pisk starych tv wydaje?
-
ups... double post. sry. komorka szwankuje...
-
Jeśli to Hercules to z C64 nie zadziała. Oprócz sygnału luminancji, potrzeba jeszcze sygnałów synchronizacji pionowej i poziomej, których C64 nie udostępnia (w sensie odseparowanych od sygnału composite video). Tutaj masz rozpiskę:
http://www.hardwarebook.info/MDA_%28Hercules%29
Kiedyś \'prawie\' udało mi się uruchomić takim monitor z C64, za pomocą płytki generującej sygnały odchylania wyciągniętej z jakiegoś starego Neptuna czy Heliosa, ale wtedy zabrakło wiedzy (wczesna szkoła średnia). Uważam że \'nie warta skórka wyprawki\'.
RGBI to cyfrowe RGB. Sygnały kolorów + intensity. 4 składowe (R+G+B+I) daje kombinację 2^4 = 16 kolorów. Stosowane w C128 i kartach CGA do PC
http://www.hardwarebook.info/C128_RGBI
http://en.wikipedia.org/wiki/Color_Graphics_Adapter
-
Mój jest bardzo podobny do 1902a. Nie ma tylko tych podłużnych dziurek... Nie ma podstawki.
-
Może mógłbyś zrobić parę zdjęć aparatem cyfrowym lub komórką i wrzucić np. na http://imageshack.us ?
-
jasne, zrobie zdjecia jutro sony ericssonem w350i.
-
mam juz zrobione wrzuce jak wroce do domu
-
O, z0mg, zostawiłem kabelek USB do W350i na działce ;/
Zrobiłem grafikę w gnPaincie...
Widać, że zrobiona w pośpiechu, nie?
Wejście \'signal in\' ma 5 pinów. Mogę je rozrysować jak trzeba. I to chyba nie jest Din5f takie, jak w telewizorach \'Elektonika\'
http://img134.imageshack.us/img134/3101/c64monitor.png
-
Gornpio, czy to twój monitor ?
http://www.allegro.pl/item715915473_monitor_commodore_14.html
-
Tak, zyga, wyglada jak moj. z komorki troche niewyraznie, ale to ten sam model. sprawdze jeszcze z kompa jak bede mogl.
-
Na tej aukcji: http://allegro.pl/item717039999_zasilacz_ksiazki_commodore_64.html ktoś sprzedaje ksiązkę (prawdopodobnie instrukcję serwisową, bo na zdjęciach widać schematy) do twojego monitora. Zainteresuj się, jeżeli zależy ci na uruchomieniu tego monitora z C64. Na angielskim ebay jeden gościu sprzedaje taki monitor i twierdzi że działa super z C64: http://tiny.pl/hh6gx
-
hmm... zielony monitor? moze... i poniewaz jest rzadki, nie wiesz, jaki kabel tam idzie? jak wezme ten kabel do mojego w350i z dzialki, zgram ci zdjecie wejscia signal in.
-
A tak w ogole... znam goscia, ktory sprzedaje ten monitor na allegro. powiedzial mi, ze ma kabel c64-tv nie wiem, czy to nie jest taki jak mi trzeba. co do ksiazek... i tak juz wystarczajaco duzo wydam we wrzesniu na ami500 i akcesoria ami-c64. niestety niezbyt moge je kupic.
-
Jak chcesz, twoja decyzja. Nie sądzisz że za bardzo się rozdrabniasz ?
-
Witam
Odnośnie magnetofonu. Domyślam się, że odpaliłeś C= z BalckBoxem. Dla testu wyjmij kartridż. Standartowo podczas procedury ładowania ekran jest jasny, border trochę ciemniejszy. Ładowanie uruchamiasz wpisując Load\'*\',1, system powinien czekać na zdarzenie wsiśniętego klawisza play w magnetofonie, wtedy dopiero zchodzi sygnał włączenia silniczka. Tymi procesami steruje bezpośrednio procesor, ponieważ on zajmuje się analizą czestotliwościową syganłu z magnetofonu (zapis na taśmie). Ja miałem taki objaw przy upalonym CPU 6510. To zdarza się w momencie przypadkowego wyciągnięcia wtyczki magentofonu przy włączonym komputerze. Układy takie jak procesor i porty nie są zabezpieczone przepięciowo bardzo łatwo je uwalić. Radzę Tobie także dobrze uziemić gniazdo ~230, do którego podłączasz komputerek.
Co do układów SID. Układy MOS 6581 (HighVoltage) rzadko się upalały, częśiej padały 8580. 6581 ładnie grały sample, 8580 grały je ciszej, był na to sposób, trzeba było wymienić 2 kondensatory po prawej stronie od układu (pojemości niestety nie pamiętam - wstawić o takiej samej jak typowane do 6581) - grał świetnie.
-
zyga co teraz masz na mysli? o co chodzi z tym rozdrabnianiem? i tak baaaardzo duzo mi pomogles - zidentyfikowales moj problem i zidentyfikowales monitor... za co ci oczywiscie baaaardzo dziekuje. johny - podlaczalem c64 do domowej roboty zasilacza i magnet krecil. w kazdym razie dzieki za zainteresowanie.
-
A johny dzieki za porade dot. sida. jakby dzwieku nie bylo albo jakbym mial cichy sid, zrobie to, co tam mowiles
-
Fajnie jest wrócić do C=64. Ja miałem swojego mydlaka+1541 przez 4 lata w latach 80 tych. Dobrze się sprawował. Trochę problemów z dociskiem w napędzie stacji dysków (szczególnie przy szybkich loaderach w demkach), czasami jakiś scalak się upalił. Jak teraz patrzę na ceny tych komputerów i osprzętu - to generalnie jest to wszysko osiągalne na razie w przyzwoitych cenach. Wtedy na początku lat 90 tych za wymianę procesora trzeba było zapłacić w przeliczeniu ok 350-400 zł, za porty ok 200-250 zł (a porcik leciał często jak zmieniało się joystick w portach przy włączonym komputerku). Kto miał serwis 8/16-bitowych kompów ten zarabiał przyzwoity klops, a kto miał znajomego z takim serwisem :) ten miał dostęp do tańszych części. Potem była Amisia (A500+extendy)... ale to inne forum. Super, że te komputerki żyją i cieszą. Pozdrawiam.
-
Z tym rozdrabnianiem chodzi o to, żeby nie \'łapać 2 srok za ogon\'. Uruchom chociaż prawdziwe C64, zamiast kupować w międzyczasie inne komputery. Takie jest moje zdanie. Chyba, że chcesz skupić się na kolekcjonowaniu. Potrafię to zrozumieć - wolna wola.
-
ehehe. mam kilka mikrokomputerow, ale tamte sa nie do uzytku - znajdz mi jakiekolwiek akcesoria do rzadkich msxow. bawie sie tylko c64c, kupilem na wakacjach mydelniczke okazyjnie, ale jeszcze nic nie robilem. i tylko zalezy mi na c64, a inne mikrokompy do kolekcji. dlatego jestem tutaj a nie na forum zbieraczy. johny eh rozumiem ze c64 to twoje dziecinstwo i na tym zaczynales. ja zaczynalem juz niestety od kafejek z pc z win95... ech te obrzedy z wgrywaniem gier strojenie glowicy to nie te czasy,.. dobrze ze sa zapalency ktory nie pozwalaja o tych czasach zapomniec. nie tylko zbieracze.
-
@gornipio. ...ale właśnie dzięki kolekcjonerom często zachowuje się w dobrym stanie praktycznie coraz bardziej unikalny sprzęt. Przecież C64 przestał być produkowany na początku lat 90 tych (włącznie z tą chińską edycją w obudowie mydlaka). Mamy już 2009 więc to dość odległy czas. A tutaj jak widzę komputerki mają się świetnie - jest wielu ludzi, którzy je doceniają i pracują nad tym żeby nie znalazły się na śmietniku historii.
-
zebys ty widzial w jakim stanie jest moje c64c - przed wyjazdem dokladnie wyczyszczone spirolem, wyciagniete wszelkie brudy spod klawiszy, szczelnie opakowane w folie i dane do pudelka znajdujacego sie w specjalnej szafce zbitej przeze mnie tylko do tego celu... obudowa nie jest ani troche zolta! teraz jeszcze mydelniczke kupilem, ciekawe, w jakim stanie jest... konserwacja za 3mc, lub wczesniej xD Ale jest wada kolekcjonerzy zwykle nie wyprzedaja swoich cacek... z wyjatkiem tych, ktorzy emigruja za granice i nie maja co z tym stuffem zrobic. nawet c64c juz przybralo na wartosci srednio 35 zl za c64c idealny stan...
-
zebys ty widzial w jakim stanie jest moje c64c - przed wyjazdem dokladnie wyczyszczone spirolem, wyciagniete wszelkie brudy spod klawiszy, szczelnie opakowane w folie i dane do pudelka znajdujacego sie w specjalnej szafce zbitej przeze mnie tylko do tego celu... obudowa nie jest ani troche zolta! teraz jeszcze mydelniczke kupilem, ciekawe, w jakim stanie jest... konserwacja za 3mc, lub wczesniej xD Ale jest wada kolekcjonerzy zwykle nie wyprzedaja swoich cacek... z wyjatkiem tych, ktorzy emigruja za granice i nie maja co z tym stuffem zrobic. nawet c64c juz przybralo na wartosci srednio 35 zl za c64c idealny stan...
-
W przypadku maszyn C= ceny jezcze nie są wariackie. Chociaż zdarzają się już takie przypadki 8 bitowóc jak ten który widziałem kiedyś na Allegro. Facet sprzedawał zestaw Atari800XL + FD 1050 + magnetofon + 2 joye w oryginalnym pudle (jakieś wydanie limitowane). Zaryczał 500zł (kup teraz) - ludzie dojechali do 400 i poszedł. Ze zdjęć (nie rasowane) widać było, że prawie w ogóle nie grany (klawiatura idealna) facet porobił zbliżenia złączy i klawiatury. Najdroższego C64 widziałem za 200 na Allegro (C64+stara1541-wersja z kluczem+200 szt 5,45). Zaręczał że sprawne. Szczęcie, że w więkoszci przypadków ta cena nie jest wygórowana, bo kupowanie z drugiej ręki C= jest trochę ryzykowne. Przeciętni userzy traktują komputery jak szmaty. Widomo komputery zajeżdżają dzieci. C64 jest dość delikatny - 8-bitowe Atari były bardziej odporne. Ja sam osobiście w swoim mydlaku powaliłem procka i 2xCIA (ale to przez giełdy)o złączu rozszerzeń nie wspominam (ciągłe przekładanie cartridge). Tak dla ciekawości interesowałeś się edycją walizkową SX-64.
-
Nie cierpię kolekcjonerów.
Jak już kupią to nawet nie rozkręcą, nie obfotografują ani nawet ROMów nie zrzucą.
-
@KB77. Wiesz kolekcjonerzy są bardzo różni. Jedni skupują tylko dla kasiory. Mają w dupie bebechy, stan maszyny, nie mają i nie mieli styku ze sceną, nie robili nic nie kodowali, nie pisali muzy i pixlowali np logosów do swoich inter. Popychają sprzęt dalej dla zarobku. Sprzęt nie ma dla nich wartości sentymentalnej. Są też tacy, którzy skupują go bo chcą mięć spowrotem swoje ukochane komputery. Tutaj stan jest bardzo ważny. Są też i tacy poddejrzewam jak gornipio, którzy mimo tego, że są co najmniej dekadę młodsi, dażą ten sprzęt poważaniem i koncentrują się na nim nie tylko w kontekście warości materialnej. Próbują coś z nim robić poważnie. Zaręczam Tobie, że gdydym miał miejsce i pozwolenie (żona), już grzały by się C=64 C=A500 i poczciwe Atari65XE (oczywiście z peryferiami). Nie było by to pociągnięcie kolekcjonerskie - tylko tak żeby znowu je mieć. Emulator to tylko emulator. Ja niestety muszę się tym zadowolić. Buuuuu...
-
emulator? odpalilem vice i doznalem niemilego zaskoczenia - nie wszystko tam dziala. johny interesowalem sie sx-64 walizkowym c64 tylko ze ono jest trudno dostepne a przy tym drogie. masz racje co do mnie - nie jestem z tych kolekcjonerow co zbieraja taniej sprzedaja drozej i ogolnie wszystko dla kasy. nie jestem tez z tych co ich eksponaty leza jak relikwie, uzywam c64 kiedy to mozliwe. tylko ze musze zalatwic kasety, stacje dyskow, dyskietki i kabel xm1541. zdjec swojego c64 nie mam bo dopiero zdecydowalem sie zrobic strone kolekcji...
-
ja moze niedlugo zalatwie sobie a500 tylko ze ma okropnie drogie akcesoria... nie mam zamiaru wyprzedawac swojej kolekcji, nawet tego vg8020 wartego ok. 200 zl... ogolnie zbieram mikrokomputery, ale uzywam tylko commodore bo da sie dostac akcesoria i nosniki, gdzie ja ci to dostane dla msx-a? na allegro ani razu nie widzialem
-
i po co te zabiegi jak : http://retr0bright.wikispaces.com/
I można sprzedawać coolekcjonerom jako nówi.
-
Kisiel, to jak - robimy kolekcjonerów w bambuko ? ;)
-
odz0lkniacz? lol...
-
Faktem jest, że można ze starego kibla zrobić piękny exponat. Ja jak sprzedawałem swojego mydlaka też musiałem trochę narobić fikołków. Zorany giełdami, śmierdział szlugami bo jarałem przy nim jak szatan. Obudowy kompałem w wodzie z mydłem, klawiaturę rozebrałem i też wymyłem, ale flaki śmierdziały i co teraz. Kupujący był zachwycony (też palił więc nie czuł). Pewnie - wszystko da się podrasować. Pierwszą Amigę kupiłem też do przejściach. To była jeszcze oryginalna niemiecka jeszcze Commodore z romem 1.2. Ale jak ją rozebrałem zrobiło mi się bardzo smutno. Facet topił ją chyba w beczce z gnojem. Dramat. Kila godzin mycia suszenia i zabiegów pielęgnacynych i działa przez 3 lata jak nowa. Trzeba chcieć.
Jednak sądzę, że dla prawdziwego kolekcjonera ważna jest cena w stosunku do stanu. Nikt nie kupi za przyzwoite pieniądze pooranego badziewia. Bardziej kumaty zbieracz przeczesze jeszcze bebchy. Gorzej jest pewnie z jednorazowymi sprzedającymi. Człowiek sprzedaje wywalony komputer np C64 (sam np upalił CIA) i twierdzi że jest w super stanie. Jest to doraźny Allegrowicz. Ma w dupie negatywny komentarz, albo będzie się odszczekiwał jak lamer popierdułkami w stylu .. to ty spaliłeś a teraz na mnie jedziesz. Widziałem już takie klimaty z tlefonami GSM. ... ide bo żona patrzy :)
-
lamer to raczej nie wie że nie wie. Kolo co nabija klienta to nie lamer tylko zwykły oszust :)
-
A tutaj widzisz - znało się lamerów tu i tam. Byli tacy co się cisneli, trochę wiedział, trochę czytał, i sprzedawał Ci badziewie o ładnej oprawie. Genralnie był debilem i lamerem oczywiście. Pamiętam takich z giełdy. Jak sprzedał gówno (chodzi o niedziałający stuph), a trafił na takiego samego wybitnego specjalistę to mógł się liczyć ze spinaczem w gnieździe rozszerzeń(c64), albo poruszanym kablem od magnetofonu(lżejsza kara). W tej hipotezie którą opisałem właśnie taki lamer-wałkaż występuje. Jest głupi i w swej głupocie i niewiedzy, braku szacunku i takich tam wywala drugiego w powietrze - podpierając się pseudo meryrotycznimi bąkami. Tak to już jest na tym świecie :)
-
coraz wiecej takich - znalazlem na strychu, nie mam zasilacza wiec nie testowalem, kiedys dzialal, brak kilku przyciskow, super gratis magnetofon, sprzedaje jako uszkodzony... albo taki - sprawny. aukcja od 1 zl. brak zasilacza. i tu zdjecie obudowy z zewnatrz... jak sprawny jak nie testowal? opiera sie na tym, ze dzialal 6 lat temu? albo inne - dziala. tu skrin - jest podl. do monitorca i basic wyswietlony. to ze magnet nie kreci lub sid upalony to juz nie wiedzial. nienawidze oszustow.
-
duzo rzeczy mozna upalic w c64... procka, sid, slot rozszerzen, port joyow, uklad wyswietlania grafiki... teraz gosc ktory znalazl c64 na strychu czyta co to bylo i wystawia na allegro bez zadnych testow. pisze tylko stan nieznany nie byl uzywany przez xxxxxxx lat, nie chce negatywa. jakby przetestowal to by wiecej licytujacych bylo i wieksza cena za to.
-
a ty johny miales sx-64?
-
Nie nie miałem SX`a. Widziałem go na giełdzie na Grzybowskiej w Warszawie. Fajne do sprawnego przenoszenia sprzętu. Koleś roztawił się na jednym stoliczku. Żadnych kabli tylko klawiatura. Estetyczne funkcjonalne, moim zdaniem dobre w takich właśnie okolicznościach. Co do sprzedających sprzęt. Neguję tutaj takich, co w \'żywy kamień\' zapierają się że towar jest ok - brakuje mu zasilacza ale reszta jest ok. Dostajesz maszynę podłączasz - kupa. Takich na hak i oczywiście negatyw. Jeżeli nie wie jaki jest stan. Sprzedaje za zeta z info, że może być grubo uwalony. Lepsza jest taka informacja niż później sraczka i przepychanki z wściekłym nabywcą. Co jest najgorsze - jak są upalone scalaki - może być klops. Widzisz ty sobie poradzisz - poprosisz chodziażby kogoś z tego forum. Tutaj ludziska dobre seraca mają pewnie by Cię poratowali kośćmi z własnych zapasów, a jak kupi bidaczyna co za bardzo się nie zna. Podłącza i płacz. Nie wie co ruszyć - będzie grzebał w schematach. Dla takich ludzi CIA i PLA to samo. Nie kumają. I zamiast odpalić sobie R-type, będzie walił łbem w ścianę. Dość smutków. A C116 lub +4 czatujesz ?
-
..i taki mały syplemencik jeszcze. Komódka DTV - jeden facet miał wizję i zrobił to http://galaxy22.dyndns.org/dtv/common/hacks/robert_morgan/index.html
-
c116... widzialem ostatnio na allegro. tandetne wykonanie podobno. za to plus4 ma fajny wyglad i wykonanie, ale byl porazka ze wzgledu na to, ze w romie mial 4 zaszyte aplikacje, ktore byly slabe - edytor tekstu do 1000 znakow, lol... przez to podniesli jego cene i nikt nie kupil bo siedzieli na tanszym c64.
-
gornipio, C+4 nie byłby taki zły, gdyby kochana menażeria Commodore na krótki czas przed wypuszczeniem na rynek, nie powiedziała gościowi który pisał te aplikacje, że ma się zmieścić w 32kB ROMu. Wcześniej było uzgodnione 64...
-
eh i on napisal aplikacje dla 64 kb romu, a zostaly one upchane do 32... dlatego te limity. wszystko jasne. jednakze plus4 jako porazka osiaga duze ceny, a c116 jeszcze wieksze.
-
C+4,C16 i C166 miały być bardziej przystępnymi cenowo komputerami. Tramiel jak zorientował się że cena $500, no trochę niższa później - jest dalej zaporowa lub nieco za wysoka dla przeciętnego chętnego, spróbował tańszych rozwiązań. Przyniosły niestety fiasko. Czytałem że chciał powtórzyć sukces Vica20 jako tzw.volks komputer. W tym okresie rynek był bardzo trudny. Rywalizowało wiele firm Sicnlair, Amstrad, Atari, Commodore, Apple - wszyscy posiadali w ofercie zbliżony parametrami sprzęt. Producenci oprogramowania komercyjengo (mam tu na myśli gry) też liczyli się z kosztami. Crossplatforming nie był na takim poziomie jak teraz. Kwestia wydania giery na różne komputery (nawet w tej samej klasie) często wiązała się z przerysowaniem i przepisaniem wszystkiego (gfx, dzwięk, kod). Sam widziałem edycje takich gierek. Różniły się znacznie wizualnie i dźwiękowo. To nie tak jak np z Barbiarianem. Wszędzie wygldał tak samo na Spektrusiu (no prawie - tryb graficzny nieco uboższy), Amstradzie i C64. Komputery 8-bitowe posiadały różne wielkości pamięci. ZX48 miał 48kb w standardzie Atari800,65/130 i C64 miały po 64kb Amstrad464 też. I już był problem jak wydać fajną giercę na Spektrusia i Commodorka. I jeden i drugi dobrze się sprzedawał. Dlatego też sekelcja runku eliminowała srzęt na który się nie pisało. Tak też zdechły +4, 16 i 116 Commodora.
-
Masz racje nic dodac nic ujac. Powtorka VICa, ale nieudana. I ludzie zostali na c64 i konkurencji.
-
Reasumując. Jestem zdania, że zarząd Commodre w tym czasie dał ciała. Trzeba było uderzyć w linie procesów X86. Wydumać obok lini kompuetów z motorolkami (Amigi) coś na kształ crossplatrofmowego rozwiązania. Przełączane modułowo rozwiązania w jednym pudle napewno przyciągneły by kupująchych. Chcąc zrobić sobie w domu w kącie stanowisko do pracy i zabawy nie kupił być takiego rozwiązania - cyk masz grzyba cyk masz C64 cyk masz Amigę - i to nie emulowane tylko prawdziwy hardware. Fakt mogło by to być drogie. Ale jestem pewny że znaleźli by się chętni nawet za większą kaskę. Techncznie nie ma problemu ze zmieszczeniem tego do jednej budy nawet małej - c64dtv maleństwo 1 karta, amiga po upchaniu 2 karta, grzyb ma głównej MB - stacja 5,25 + 3,5`` partycjonowany HDD - każda platforma swój HDspace. To była by petarda :)
-
może tak w marzeniach cofniesz się o 20 lat i spojrzysz jakie realia były w tedy. Jakie układy były możliwe do wykonania, to że upchniesz do buta puszkę sardynek i kawałek chleba nie oznacza że będzie to super smaczne:)
-
dokładnie.
A propos upychania kliku kompów w jeden, to przecież wyprodukowano c128. I co? przyjął się ?
-
Ok. Zgadzam się z wami. Natomiast idąc dalej zauważcie, że koncept który poruszyłem miał by rację bytu na początku lat 90`.Byłyby co prawda określone problemy do rozwiązania. Rozumiem, że pewnych rzeczy nie robi się z uwagi na duży koszt, opłacalność i chęć zmiany profilu produkowanego sprzętu. Jednakże, mogło by być to ciekawe rozwiązanie pozwalające utrzymać się na rynku i płynnie zmienić profil produkowanego sprzętu, przede wszystkim utrzymać markę. Po porażce lini komputerów 16 bitowych i nieudanych próbach z komputerami wspartymi procesorami x86 Commodore padł. Zauważcie, że amigi już od 500+ (któraś z edycji) nie były Commodora. Może przemawia przeze mnie niezdrowa excytacja. Uważam jednak, że trochę szkoda, że nie podjęto takiej próby. Rynek jest środowiskiem bardzo ciekwanym, może okazało by się, że jest na to popyt. Takie moje dywagacje :)
-
Dla sprostowania. Napisałem o porażce linii 16 bitowców - tutaj napisałem głupotę :(. Nie miałem na myśli oczywicie klapy tych komputerów. Zakończyły one swój żywot naturalnie, wyparte przez nowszą technologię. Zły marketing brak koncepcji i wysoka cena wyeliminowały z rynku komputery lini PC1 do PC60. A co do C128 - nie przyjął się z prostego powodu. Warstwa oferująca rozszeżone możliwości nie była wystarczająco oprogramowana - takie mam odczucie. Poza GEOSEM w wersji na C128 paroma edytorami i użytkami nic genralnie na niego nie wyszło. Silna konkurencja wyparła go z rynku. I na koniec tego męczącego - byłem świdkiem tej weolucji sprzętowej. Z częścią tego sprzętu zetknąłem się osobiście, o części słyszałem, byłem świadkiem agresywnej zmiany koncepcji rynkowej (Polska) zorientowanej na wyklucznie wszystkiego co nie miało Windowsa na dysku. Sam to przerobiłem - pod wpływem tego nurtu pogoniłem C64 i A500 (miałem 2 Amigi z peryferiami), chociaż było mi trochę szkoda. Gdyby był dostępny zestaw pozwalający połączyć te systemy w jedno funkcjonalne rozwiązanie pewnie skusił bym się na to. Tutaj nie jestem odosobniony. W gronie znajomych kiedyś gadaliśmy o tym i byliśmy zgodni co do próby takiego rozwiązania - a co do możliwości techniczno - finansowych. Niestety rynek zweryfikował potencjalne zapały.
-
i znowu masz w 100 proc. racje :0
-
Johny73, może w Twoim toku rozumowania jest i jakaś logika, ale są to nadal czysto hipotetyczne rozważania nad przeszłością. Większość z nas żyła w tych czasach i może każdy ma inny wizerunek tego, co się wtedy działo.
Z mojego punktu widzenia, wiem, że zwyczajnie nie stać mnie było na amigę (chociaż bardzo chciałem ją mieć), a platworma łącząca c64 z amiga, przecież byłaby jeszcze droższa. I wydaje mi się, że takich przypadów jak ja, nie było wcale mało - wystarczy poczytać ogłoszenia z starych C&A.
Ponieważ nie miałem amigi, darzę sentymentem tylko c64. I może dlatego też, \'odegrałem się\' trochę nad biedną przeszłością, i nakupowałem sobie kilka typów tej platwormy teraz.
Mam 2 SX64 (jeden na NTSC) mam też opisywaną przez Ciebie w innym wątku wersję Aldi, i jeszcze kilkanaście innych wariantów c64, różniących się jak nie zewnętrznie to wewnętrznie.
Trzymam to jeszcze po to, żeby jak coś zrobie na crossplatwormie w assemblerze pod emu, to żeby też, działało na wszystkich typach orginalnych c64 i bo inaczej byłaby to siara.
ps. mimo wszystko, dobrze piszesz, proponuję opisać historię commodore z własnymi rozważaniami i umieścić w C&A Fun
-
Powiem Ci, że pierwszą Amigę kupiłem kosztem wielu wyrzeczeń. Kiedy moi znajomi mieli 500 z romem 1.3 ja miałem jedną z pierwszych 500 z romem 1.2 strasznie rozbitą (stąd ta pamięć o scalakach). Tylko dzięki temu, że przypadkowo znałem faceta z serwisu komputerowego miałem dostęp czasami do szrotu przywożonego z Niemiec. Mój pierwszy mydlak był tak upalony jak go kupiłem, że gość z tego serwisu powiedził mi że nie opłaca się go naprawiać. Mnie, ani moich rodziców nie stać było na nowego lub zdrowszego używanego. Z uporem maniaka wynieniałem procesor, CIA I i modulator (jakaś małpa pastwiła się nad tym komputerem) i dział. Z Amigą było podobnie, była sprawna, ale miała też uszkodzenia. Doskonale Ciebie rozumiem. A co do braku Amigi. Widzisz ja
\'rozmieniłem się na drobne\'. Przesiadając się na Amigę przeroiętowałem się na zupełnie inne środowisko. Na mydlaczku byłem swaperem, siedziałem na giełdze, czasami pojechałem na jakieś party. Trochę prułem (lamerskie - ale co tam), tochę pisałem (drobnostki - proste wprawki) podobało mi się to. Kupując Amigę też torche próbowałem, trochę w asmie, trochę w amosie. Teraz mi trochę żal. Widzisz - dzięki temu że nie przesiadłeś się masz więsze doświadczenie na platformie 8-bitowej (imponujcy dorobek - szacun).Co co crossowania. Istotnie masz rację, w tym czasie w naszych warunkach to rozwiązanie byłoby nieosiągalne cenowo. Natomiast (to tylko przypuszczenie) tak uzunana firma jak Commodore przy odpowiednim marketingu i reklamie połączonej ze wsparciem grup hobbystycznych mogła by dokonać próby połaczenia tych systemów sprzętowo - dla testu chociażby tak jak C65 (który podejrzewam z założenia był konstruktem studyjnym). Może by chwyciło lub dało sygnał innym, niekoniecznie komercyjnym producentom o potencjalnej możliwości wypełniania luki w ryku takim właśnie produktem.
-
Johny naprawde nadajesz sie na felietoniste do c&a fan :P
-
..a co do pisania - opisywania historii. Chyba nie czuję się jeszcze na siłach. Pisząc na tym forum, przypominam sobie - nie tak odległe czasy (jak pomyślę że to 17-18 lat to mi się nie chace wierzyć). Opisuję to z określonej perspektywy (swaper, średnio zaawansowany user). Wydaję mi się, że nie mam legitymacji (napewno teraz) żeby zabierać głos w uznanych czasopismach. Posiadając taki potencjał jak twój, pewnie bym się odważył. Wiesz - moje doświaczenie skończyło się w połowie lat 90. To jednak doś dużo czasu. Ale bardzo dziękuję zapropozycję. To bardzo budujące :)
-
Nie bądź taki skromny
Nie mam żadnego imponującego dorobku, nigdy też nie stałem się scenowcem. W latach 90-tych, co prawda już władałem assemblerem, ale nie dorobiłem się żadnych poważniejszych produkcji. Sam miałem przerwę, a powróciłem do \'światka\' commodore jakoś na początku 2006 roku, a więc jesteśmy raczej w podobnej sytuacji.
Pierwszego c64, przywiózł mi mój tato jeszcze z RFN (byłem w 6 klasie podstawówki, gdzies 88 rok). Nie znał się, kupował używany i wziął mydelniczkę z uszkodzonym układem CIA. Ile ja się najeździłem po różnych serwisach, żeby mi to naprawili - widziałem tylko panikę w oczach serwisantów jak oglądali komputer.
Dwa lata później ubłagałem starych, aby mi kupili nowy egzemplarz. Ale przez te dwa lata i tak kombinowałem jak mogłem.
Mimo tego, że uszkodzenie objawiało się tym że nie działał mi co drugi klawisz w pierwszym rzędzie (np wszystkie cyfry nieparzyste) pisałem programy w basicu.
Cyfry nieparzyste uzyskiwałem przez dzielenie cyfr parzystych - wyobrażasz sobie jaka to mordęga?.
-
o boze... ale to cie czegos skull nauczylo...
-
...co oznacza, że jesteśmy w podobnym wieku.Pierwszym był Atari65XE - nie doceniony przeze mnie mimo wsparca kolegów. W zmęczponym Commodorku z 2 ręki oczywiście też miałem uplony CIA tylkio że II (podejrzewam że był przełożony z I po upieprzeniu przekładanymi joyami). Pamiętam, że odpowiadał za obsługę pewnych IRQ. U mnie wszystko działało powiedzmy ok, ale nie chodziła gierca Rastan. Przeżywałem to okropnie. W trakcie gry przerywany dźwięk i momentach przerwań dźwięku bugi na ekranie i zwis. Okropne. Facet z serwisu też siedział i patrzał. Ale był kumaty chłop. Poślinił palec i przykładał do scalaków. CIA II grzał jak cholera (jak upalone ramy). Wsadził nowego - tryknęło. 25 000 zł - matka się zlitowała. Na stację sam zarobiłem - robieniem cartów. W gdańsku na początku było więcej atarowców i gumolowców. ASFy i MadmanyFederejszyny były z Gdańska. Duże nasycenie. W 89 roku widziałem pierwszą Amigę. Faceta wnieśli z nią do Żaka jak hiduskiego monarchę. Odpalił babe z cycami w loresie z samplem samanty fox - touch me. Ludzie szczali i wyli. Ja miałem atak serca. Megdademo RedSektorów dokończyło tematu. Podobne tłumy widziałem tylko na rynku jak grali w trzy kupki :)
-
ech niby wiecej bylo tych atarowcow i gumowcow a sa rzadsze gumiaki i atarynki od c64 i niektorych amig.
-
To racja. Największe skupienie widziałem na poraz pierwszy Grzybowskiej rok 89. Amig było kilka, małych komodek kilkanaście większość kisiła magnetofonami, atarynek większość i gumiaków sporo. Z tą różnicą, że zawodnicy z gumą mieli już takie patenty że bania mała. W jednym z postów napisałem o tych rozszerzeniach. Wyglądało to śmiesznie. Bo komputerek był malutki, a expanów było 3,4. I wyścigi kto lepiej zagra sampla, kto lepiej wyświetli obrazek. Enklawy atarowcy sobie, comodowcy sobie, spektrusiowcy sobie. Śmieszne to było. Panowała taka mania (może tak to odbierałem) ludzie 16 bitowych (Amigi, STeki) chodzili jak książęta udzielni. Rozebrane baby w 256 kolorach 640x480 zabijały wetedy wszystko (FLI + inlace komódkowy to późniejszy okres, potem RLE ech) no i te modki - naprawdę 4 kanały wtedy wystarczyły.
Amstradów było parę ale to była nisza.
-
Amstrady i schneidery byly i sa rzadkie. nie mowiac juz o msxach.
-
Z tego co wiem MSX`y były Sony i stały Zilogiem 80. Nigny na niego nie trafiłem.
-
Msx to byl standard systemu tych maszyn. nie tylko sony robilo swe msxy hit-bity. ja mam jednego philipsa vg8020... msxy w polsce chyba byly malo popularne?
-
W moim środowisku raczej znane. Z tym procesorem tym czasie raczej gumiaki, Timexy (większy licencyjny gumol).
-
Errata. Raczej nie znane. :)
-
no... na zilogu z80 stalo duzo kompow gumiaki, niektore atarynki, msxy...
-
To fakt. Z80 był bardzo popularnym procesorem w tym okresie. Lecz 6502/6510 okazał się lepszy. Choć kiedyś byłem świadkiem dość ostrej wymiany zdań na temat wyższości jednego nad drugim. Warczeli na siebie kumaci ludkowie. Podobnie było kiedyś w przypaku Motorolek serii 68xxx i x86 (chodzi tu o 386/486 w zakresie wydajności bez FPU) - oczywiście Amigowcy i PC-towcy toczyli boje.
-
Ta procesorki motorolki vs. zilog z80... motoroli dragonball chyba jeszcze nie bylo.
-
motorola kontra piec a nie stare z80
-
sry kisiel masz racje
-
Kontynuując o tych procesorach. Rozmawiałem kiedyś z facetem, który twierdził, że procesory motoroli linii 680x były pod względem architektury znacznie lepiej skonstruowane niż procesory intela o tej wydajności - sam fakt, że wydatek ciepła przy porównywalnym obciążeniu był dużo niższy w motoroli. W Amidzie bardziej grzał się Agnus niż procesor motorolki. No agnus miał powód - tam był przecież coper. Agnus działał powiedzmy jako FPU.
-
temu człowiekowi zapewne chodził o to że motorole miały lepiej zrobione wykonywanie rozkazów niż 8086. Z80 vs 6502 jest podobnie. 6502 to prawie RISC w porównaniu do z80. Długa kolejka instrukcji powodowała większą powierzchnie na pamięć mikrokodu, procek był droższy i wolniejszy ale prościej było zrobić pewne rzeczy. Praca na zakładkę to był hicior w tamtych czasach.
Podobno 6502 to bardzo stary brat armów.
-
... i jeczcze jedna ciekawa rzecz. Mimo tego, że procesoy 6502/6510 był bardziej zaawansowane - to rozwiązania stosowane w różnego rodzaju mikrokontrolerach \'często gęsto\' bazowały jednak Zilogiem80. To mnie ciekawi. Nie jestem zaawansowanym programistą (skażonym już wysokimi językami) \'więc samo przez się\' nie dostrzegam mniej lub bardziej subtelnych różnice w liście rozkazów procesora - oczekuję jedynie wydajności kompilanta. A dlaczego mówię o Zilogu. Miałem kiedyś możliwość porozmawnia z technikiem obsługującym obrabiarki sterowane numerycznie (frezarki precyzyjne, automaty lutownicze - płyty telewizorów). W trakcie rozmowy okazało się, że bardzo wiele tych urządzeń jeszcze z lat 90 miało Z80 jako jednostę centralną. Czyżby cena, łatwość programowania, możliwość łatwego osadzenia w sterowniku ?
-
Z80, fajny proc. Tylko, że trzeba było czekać ponad 20, żeby Zilog zrobił Z80 szybsze od najszybszych 6502...
W Polsce nikt na 6502 nic nie robił, bo barierą była znajomość języka angielskiego. Do Z80, 8048, 8051 było dużo więcej knig po polsku. Do 6502 praktycznie jedna (jeśli chodzi o kompleksowy opis od strony sprzętowej i programistycznej).
No i jeszcze dostępność - Z80 było klonowane masowo w NRD, z 6502 było znacznie gorzej.
-
Z tym wyrabianiem Z80 w NRD nie wiedziałem. Ciekawe na jakie potrzeby je tłukli. Sami przecież nie robili żadnych komputerów sprzedawali za Żelazną Kurtynę (za dolki oczywiście)?
-
Robotron, U880 oraz UB880.
Więcej informacji na goglach ;)
-
O ile mnie pamięć nie myli to ten DDRowski klon Z80 był montowany w Meritum II.
Nie mam teraz starych Bajtków pod ręką, ale coś mi w głowie świta że to o tego proca i ten komputer chodzi.
-
Skoro o Z80 to trzeba jeszcze pamiętać o naszym klonie Z80
-
Mówimy tu o Bajtku i Juniorze Mery?
-
Bajtek był raczej studyjnym projektem, ale Juniora trochę ponoć wyprodukowali. Był całkiem zgabnym komputerkiem. Ponoć jakiesz szkoły (oczywiście wysoce typowane) podjęły pierwsze próby tworzenia laboratoriów komputerowych.
-
Pisząc \'Bajtek\' chodziło mi o gazetę. Był tam kiedyś artykuł-wywiad z kimś z Mery. Nawet nie wiedziałem że był projekt komputera o tej nazwie
Ten klon Z80 made in DDR był montowany w Meritum II, gdzie montowali nasze klony Z80 nie wiem.
-
Co do Elwro 800 Junior to też w Bajtku był artykuł i z tego co pamiętam był on produkowany \'masowo\'. Więc być może do jakichś szkół dotarł.
W tym artykule był nawet opis konfiguracji wzorcowej pracowni.
Szkoda że to wszystko chcieli wprowadzać o jakąś dekadę za późno....
-
Ja też nie wiedziałem o projekcie Bajtka (jako komputera). Widziałem na Polsacie archiwalną Kronikę Filmową z lat 80 tych. Bajtek był ponoć pierwowzorem Juniora. BTW - wszystkie te projekty - włącznie z próbą wprowadzenia Commodora 64 (też słyszałem) zostały wyparte przez Amstrada 464 i 6128. Pojawił się administracji i wybranych szkołach.
-
Juniora wyprodukowano w niewielkiej ilośći egzemplarzy. Zakłady w Błoniach były deficytowe z uwagi na konieczność zakupu technologi i części z uwagi na fakt, że w Polsce nie produkowano praktycznie zaawansowanych półprzewodników, poza prostymi układami na potrzeby przemysłu radiowego (generalnie Radmor). Resztę trzeba było kupić za dolce (nie za mary wschodnie i ruble).
-
Kurde, to mnie teraz zażyłeś tym Amstradem. Ale o ile pamiętam szalone lata 80-te to gdzieś widziałem reklamy firmy Pol-Brit (czy coś takiego) która specjalizowała się w imporcie Amstradów (łącznie z serią PC). heh, ten ich standard dyskietek 3\' z
Być może był tu jakiś lobbing i przez to ta zmiana ;)
Pomijam że żeby kupić ten komputer w tej firmie trzeba było posiadać udokumentowane środki na koncie dewizowym w NBP :)
Tak się jeszcze zastanawiam nad jedną rzeczą. Zdaje się że w CSH można było też kupić komputery. Tylko teraz nie pamiętam czy to były Amstrady czy ZX Spectrum. Pamiętam że nawet stacje dysków do nich były \'dostępne\'.
-
Mogę się tylko domyślać dlaczego. W tym czasie Commodore, Atari i Apple były \'zamorskie\'. Commodore drogi jak diabeł. Atari też (peryferia szczególnie). Amstrad był bliższy, bo europejski. Amstrad-Schneider dokładnie. Prawdą jest, że standard dysków 3`` to zaszłość z pamięci masowych do Spektrusia. Procesor też Z80. To mnie zastanawia skąd się one wzięły w ówczesnej administracji?
-
Atari można było kupić w Baltonie.
W sumie z \'małego\' sprzętu to tylko Commodore nie było dostępne za komuny.
Jeśli chodzi o duży sprzęt to chyba oficjalnie nic nie można było kupić z uwagi na obostrzenia COCOMu.
Przecież polskie klony PC XT zaczęły powstawać zdaje się od 1986r (wtedy na targach w Poznaniu oficjalnie zaprezentowano Mazovię) i to głównie w oparciu o kopie sprzętu produkowane przez demoludy np. rosyjską odpowiednik procesora 8086
Co do tych Amstradów to przypomniało mi się że u mnie w firmie przeglądając stare indeksy materiałowe trafiłem na symbole z opisem Amstrada i ZX Spectrum. Więc chyba ten Twój trop jest dobry.
-
Kurde jak tak się cofniemy to zajedziemy do drewnianego arytrometru Colmara :D
To fakt. Commodore nie był szeroko dostępny. Mnie kupiono Commodorka w 1989 roku kosztowało 1.500 melona (na stare pieniądze) z upalonego z magnefotonem. O nikt z moich znajomych nawet nie myślał. Orbitowaliśmy w świecie 8-bitów. Pierwszego XT zobaczyłem u gostka w serwisie komputerowym. Używał go programowania epromów. Straszne czasy
-
W Polsce też robiono procesor MCY 7880, który był klonem Intela 8080, a więc protoplasty Z80.
http://mikroprocesory.w.interia.pl/cemi.html
-
Temat jest taki, że wątek gornipia dobija do setki postów - niezły wynik ;-)
Nasz mały gaduła rozkręca to forum
-
\'Unipolbrit, komputer który mówi po polsku\' i \'odrąbać, czy w całości\' - \'cytaty\' z reklam Unipolbrita. W podstawówce chodziliśmy do pobliskiego technikum na \'zajęcia\' do pracowni komputerowej wyposażonej właśnie w Unipolbrity, połączone w sieć z nadrzędnym kompem wyposażonym w magnetofon. \'Sieć\' się sprowadzała do tego, że z \'głównego\' kompa można było wszystkim podrzędnym wgrać hurtem tą samą grę :P
Elwro Junior (800) to paskuda w obudowie po organkach Elwirka.
Ale Johny, to nie Mera (Błonie) czy Mera-Era ale Elwro je tłukło. Wrocław.
Jak likwidowano podwarszawską Erę, można było kupić pakiety z jakichś \'dużych\' komputrów, bebechy i obudowy z Mazovii itp itd. Mnie stać wtedy było tylko na \'złom\', z którego wylutowywałem scalaki (245-ki i 374-ki, bo tam ich sporo było).
-
moje pierwsze spotkanie z polską myślą techniczną.. bosman 8.
Pierwsza opowieść bajkopisarza ś.p. nauczyciela mechaniki, jak to był w rosji i pokazali mu w szkole komputery z zachodu... meritum III ;)
-
Dzięki. Przepraszam za błąd. Ale czy w Merze nie produkuwano jakiś podzespołów ?. Widziałem archiwalny felieton (Kronika Filmowa) gdzie wyraźnie mówiono o zakładach Mery w Błoniach w kontekście prób nad stworzeniem i produkcją, któregoś z tych komputerków.
-
ZTCP: Mera Błonie produkowała drukarkę igłową D100-M
-
Teraz w jednym chipe potrafią zamknąć całego komcia, stacje, REU i jeszcze wolnego zostaje - bardzo imponująco wyglądały płytki z dziesiątkami scalaków - ostatnio podziwiałem taki twór - ze 60 x 8KB RAM - jakby medycyna szła do przodu tak szybko jak elektronika to chyba bylibyśmy nieśmiertelni.
-
Ale trochę przystaneło. Przez jakiś czas nie będzie pewnie tak spektakularnych odkryć czy fantastycznych sprzętów. Jacek Trzmiel i koledzy już nie zaprojektują drugiego Vica czy 64. Będziemy mieli nowe Windowsy i coraz szybsze procesory wielokorowe i dema na dajrekt iksie i nowe gry gdzie będą się coraz realniej wylewały bebchy. Już nie będzie nowej Montezumy Revenge ani kilku klatkowych pornoli w 3 kolorach (miałem ze 4 dyskietki na komciu). Postęp jest nieunikniony ale i czasami przygnębiający... tak tak wiem jest późno :b
-
Johny nie jest późno, po prostu pionierskie czasy w tej technologii minęły. Też ubolewam z tego powodu.
Miarą postępu jest dla mnie jeden z moich pracowników: od kilku lat bez przerwy gada to samo: ten nowy Need For Speed jest zajeb... reszta to jest szajs.
Wracając jeszcze do tematu starej komputeryzacji to chyba ostatnią pamiątką tamtych czasów jest ELZAB zwany kiedyś Mera-Elzab. Reszta naszej elektroniki została już chyba zaorana (pierwszy z brzegu przykład to Elwro)
-
Johny - Mera Błonie tłukła sporo rzeczy - a Elzab powstał jako jej oddział zamiejscowy.
Elzab teraz tłucze sprzęt dla handlu (kasy/drukarki fiskalne itp).
-
Pocieszające jest to, że możemy sobie pogadać. U siebie w firmie mam kolegę \'po fachu\'. Kiedyś zacząłem coś przebąkiwać o 8-bitach i \'fajnych komputerkach\'. Chłop też jest kumaty tylko że..... 12 lat młodszy :b. Zrobił oczy.... Tak? No super, no ja pamiętam jak rodzice kupili mi Amd 130 Mhz..... \'Łeb mnie rozbolał\' -- no no pamiętam tak były takie Amdeki. Tutaj temat niestety musiał skoczyć o dobre 5-7 lat do przodu. Jest stosunkwo niewielu młodszych od nas ludzi, którzy podciągneli klimat tych sympatycznych starych komputerków.
Odnośnie zakładów Mery i teraźniejszego Elzabu. Sprzęt Elzabu widziałem faktycznie - dokłdnie kasy fiskalne. Mera zaś robiła coś dla wojska, jak gdyński Radmor - ale tego asortymentu raczej nie było widać :). BTW - Widzieliście magnetowid Radmoru? Schyłek lat 80 może początek 90 już dokładnie nie pamiętam. Wyglądał jak trochę gorszy Panasonic.
... poczekajmy może włączy się ktoś starszy i pogadamy o Eniacu :D
-
@KB777. Nurtuje twój \'footer\' w ;postach. Masz 40 kości VIC`a czy 40 Viców20?.
Jeżeli Viców20 moża by założyć Kafejkę (z dość specyficzną usługą) ;B
-
Johny73 on ma uklady vic a nie vice20. napisal to w innym temacie. macie racje moi rowiesnicy najpierw pytaja co to jest to c64 a jak im wyjasniam mowia ze to stary szajs bez przyszlosci i po co wydawac na to swoja kase. wegi - nie spodziewalem sie, ze ten temat rozkreci sie do ponad 100 postow. zreszta tak zauwazylem ze na c64power tematy sa tylko na poczatku, jeden post moze kompletnie zmienic temat dyskusji. co do starych polskich firm - elwro chyba upadlo, a elzab robi kasy fiskalne. widzialem nawet kase elzab model mera czy jakos tak.
-
moj dziadek mial w gabinecie odre, w jego szkole mieli jeszcze eltre - ruski chyba klon odry. mam od niej czesci. uklady firmy tesla i chipy zdielano w zssr... jeszcze takie male procesory jakies... eniac to byl superkomputer, no nie?
-
witam, wszystkie wersje Black Boxa były po polsku bo wymyślił je i prawie opatentował dr inż. Romuald Drahokapuil z Wrocławia. Prawie, bo wtedy to patentowanie trwało bardzo długo i w końcu nie doszło do skutku. Więc inni mogli sobie pisać : made in..
-
blackboxy byly polskie... dlatego ich dumpow nie ma w internecie w przeciwienstwie do np. finalaiii. a tak w ogole to witam na forum :P
-
W internecie znalazlem tylko dump bbv3 autorstwa rafvte :P
-
@Waldemar
Bardzo ciekawe z tym Black Boxem. Czy pan Romuald jest uchwytny ? Może by przeprowadzić z nim wywiad do C&A Fan ?
-
Jeśli chodzi o BlackBoxa v8 - to dumpów nie znajdziecie, bo... i tak do niczego się Wam nie przydadzą.
No, chyba że jest ktoś chętny na przerabianie emulatorów.
Jak dobrze poszukacie na C64Power, to znajdziecie opis bebechów BBv8. Jakby co, EPROM też mam zrzucony.
Ja tam BB mam w... głębokim poważaniu, bo magnetofonu w ogóle nie używałem :P
-
bylo cie stac na stacje dyskietek :P Ale bbv8 byl fajny! szpanerski syntezator mowy, monitor, klawisze muzyczne... bbv4 mial fajne intro, dlatego chodzi drogo. na allegro widze czesto bb3 i bb8 co jakis czas...
-
Kurde. Nie wiedziałem, że BB jest polski. Nie używałem go co prawda, ale widziałem, że bardzo się przydawał szczególnie \'magnetofioniarzom\'. A jak już mówimy o magnetofonach i zapisie na taśmie...
Może ktoś pamięta takie zabezpieczenie - jeden plik na taśmie. Turbo uruchomione. Po załadowaniu dość krótkiego kawałka na pocztątku (podejrzewam loadera) ekran robił się ciemny, w lewym górnym rogu pokazywała się nazwa programu (nie pliku) i zaczynąło się właściwe ładowanie. Żadna kopoiarka tego nie brała. Słyszałem, że to był polski patent. Widziałem jak facet nagywał tym programikiem ludziom stuph. A co najciekawsze, że nagrywał wszystko i starocie i nowiści (lol). Z ciekwawości pytam o to zabezpieczenie bo wtedy (1992 rok) już więcej na nie nie trafiłem.
-
Sporo czasu spędziłem na magnetofonie, ale z czymś takim się nie spotkałem.
Za to spotkałem się z nieśmiertelnym illegal copy.... :/ Ile to mnie nerwów kosztowało...
Co do BB to pamiętam jakim dla mnie szokiem było przesiąść się z X. Nic się nie wieszało, nic nie trzeba było przełączać. Do tego jeszcze kilka fajnych funkcji które pomagały w pisaniu programów pod BASICiem... Echhh bajka.
A potem przyszedł Final III i cały świat w pizdu :D
-
finaliii byl najlepszy... angielski patent datela... mial nawet swoje gui! no i mase przydatnych programow
-
\'finaliii byl najlepszy... angielski patent datela... mial nawet swoje gui! no i mase przydatnych programow\'
No trzeba przyznać, że GUI Finala III było ciekawe. Przypominało mi trochę Windows 3.1.
-
Ale tak naprawdę w pipet poszedł świat jak włożyłem Actiona III (byłem szczęśliwym posiadaczem 1541 z \'ozorem\'). To była bajka. Kupa była wtedy kiedy odpalało się część demek. Niestety kilowanie nic nie dawało, trzeba go było wyciągać. Lodaery szły w buraki. Action miał fajny freezer. Ile radochy. W finalu III patenet freezera zrzucał chyba jeszcze jakiś loader. Dobrze pamiętam ?
-
Gui finalaiii zostalo sciagniete z gui xerox alto. ciekawe - z tego samego gui xeroxa alto kilka pomyslow rabnal steve jobs do interfejsu apple lisa...
-
Action tez byl innowacyjny.. szukam wlasnie actiona7 pro... o z0mg to 5ta strona!
-
@gornipio ->
Final II, Final III - holenderskie
Action Replay - angielski
Nie wszystkie kartridże robił Datel ;)
-
Czy przypadkiem Datel nie robił też Warp Turbo do 1541. Widziałem kiedyś taką stację. Była jasnego koloru (nie ta szara) miała zamiast ozora klucz i wyprowadzony dodatkowy interface na kablu do szyny krawędziowej. Była do niej dyskietka (..mam wrażenie że Datela)Byłem bliski kupienia tej stacji, ale nie chodziła z żadnym kartridżem (Finalami, Actionami). Miała zaszyte jakieś łaty w Romie. Loader odpalał się od razu. Jak pamiętam sprawdziłem sypał też co bardziej wyrafinowane loadery. Mimo wyłączenia (\'wajha\' z tyłu stacji) i wyjęcie tego dodatkowego interfacu nic nie dawały. Turbo nie działało i loadery dalej nie chodziły. Przeróbka dupna. Stacji nie wiząłem :)
-
kb777 to chyba oczywiste ze nie myslalem ze wszystkie karty byly datela i angielskie. popatrz chocby na bbv8... 100 proc. polskiej produkcji. co do datela do dzis istnieje... zrobil ostatnio baterie do niby-dawania psp do service mode, ale nie da sie tego wykorzystac wiec nikt jej nie kupuje... temat schodzi na loadery... nie wiem co to takiego xd
-
Sorrki że znów odejdę od głównego tematu ale znalazłem ciekawą ofertę na allegro.
W swoich rozważaniach/wspominkach zapomnieliśmy o takim komputerze
http://www.allegro.pl/item730468396_spectravideo_bcm.html
Spectravideo. Szczegółowe dane techniczne tutaj:
http://www.starekompy.pl/svi738.html
Teraz mamy już chyba komplet Zilogów dostępnych ongiś w Polsce.
-
o nie ja mialem licytowac tego spectravideo :p to chyba msx na zilogu z80... kiedys byl chyba sprzedawany przez skladnice harcerska?
-
Był na 100% sprzedawany przez SH. Na 100% jest oparty na Zilogu. Co do tego systemu to nie jestem pewny, ale na stronie tego kolekcjonera można wyczytać że tak.
Generalnie guma to nie moje klimaty :p
-
To chyba jedyny model spectravideo ktory sprzedawano masowo w polsce...
-
Co do Z80 - nie zapominajmy, że najpopularniejszym komputerem, który miał Z80 i mógł pracować pod CP/M-em był... C128 :P
-
Serio? Nie wiedzialem :P