C64Power Forum

Inne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: lukwol w 07 Czerwca 2009, 09:34

Tytuł: Czy da radę przerobić .
Wiadomość wysłana przez: lukwol w 07 Czerwca 2009, 09:34

 Mam  w  piwnicy  zabytkowy  kompletny  komputer  XT  z  89  roku  ,ale  nie  o  tym  chciałem.  Jest  do  niego  monitorek  14  cali  (jakiś  wysoki  model  z  tamtych  czasów)  ,  posiada  3  tryby  pracy  ,  zielony  ,  bursztyn  i  kolor  (16  kolorów),  końcówkę  ma  tak  jak  cga  (taki  męski  stary  myszkowy  )  ,  jak  myslicie  dało  by  się  to  przerobić  na  monitorek  do  c64  ?  Może  ktoś  kiedyś  przerabiał  coś  takiego  (widziałem  jakiś  czas  temu  na  allegro  monitorki  commodore  z  taką  wtyczką)  ???

Tytuł: Czy da radę przerobić .
Wiadomość wysłana przez: zyga w 07 Czerwca 2009, 12:15

 Monitory  CGA  i  hercules  powinno  się  dać  bezproblemowo  podłączyć  do  C128  przez  złącze  RGBI.  Do  C64  w  prosty  sposób  nie  da  się.  Lepszym  wyjściem  jest  opylenie  tego  XT  na  allegro  i  kupienie  monitora  C=  1084S  (który  też  ma  gniazdo  DSUB9,  ale  jest  to  RGBI  i  podłącza  się  tam  właśnie  C128,  albo  Amigę).  Dodatkowo  1084S  posiada  przełącznik  wyboru  trybu  pracy  Digital  -  C128,  lub  Analog  -  Amiga

Tytuł: Czy da radę przerobić .
Wiadomość wysłana przez: 11111olo w 31 Stycznia 2010, 12:17

 Przerobić  się  da  tylko  czy  się  opłaca  ?

Tytuł: Czy da radę przerobić .
Wiadomość wysłana przez: Uriel75 w 05 Lutego 2010, 21:00

 Proponuję  zrobić  tak,  jak  sugeruje  kolega  Zyga.  Przeróbka  CGA  czy  EGA  mija  się  z  celem.  Prościej  jak  już  byłoby  zaopatrzyć  się  w  VGA  17-21\'  i  wtedy  walczyć.  Lecz  zasadnicze  pytanie  w  obecnych  czasach  -  czy  to  się  opłaca?  
   

Tytuł: Czy da radę przerobić .
Wiadomość wysłana przez: Kisiel w 05 Lutego 2010, 21:16

 oki...  zbieranie  znaczków..  czy  to  się  opłaca?  przerabianie  comcia  na  maszynkę  70MIPSów...  czy  to  się  opłaca?  
  Na  moje  trzeba  rozróżnić  do  czego  jest  ten  sprzęt,  jak  do  zabawy  to  się  opłaca,  jak  do  pracy,  zastosowań  komercyjnych  to  nie.  Nie  da  się  wyżyć  z  kolekcjonerów,  ale  da  się  żyć  czerpiąc  radochę  z  małych  kroków,  przełamywaniu  barier  itp.  Dlaczego  najlepsze  dema  są  najlepsze?