C64Power Forum
Inne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Neo201 w 11 Stycznia 2009, 03:10
-
Może temat nie pasujący tutaj,ale zastanawiałem sie długo,dlaczego nowe maszyny nie sa tak fajne,dlaczego nie powiemy o nich ze maja dusze.
Kiedyś jak ogladałem 25 lecie C64 Wozniak powiedział ze to daltego,ze samo ogladanie grafiki i granie w gry w tamtych czasach było czyms niesamowitym,
Ale to mnie nie przekonało,według was dlaczego dzisiejsze maszyny sa tak nudne ze napewno zostaną zapomniane?
-
...i nie ma takich fajnych gier... może dzisiaj gry to wypas graficzny i muzyczny, ale rzadko się zdarza, aby po jej przejściu, po prostu siadać do niej z powrotem. Co prawda są gry kultowe, ale ich ilość mimo wszystko jest nikła...
-
proste,wszystko co zwiazane z dziecinstwem wydawalo sie bardziej magiczne i sprawialo wieksze wrazenie bo bylo to cos nowego. za 20 lat dzisiejsze dzieci beda twierdzic ze gry z 2008 to bylo cos,nid for spid i crysis to byl ful wypas,nie to co te nowe gry i wypasne komputery z 2028.
-
a co z nowymi użytkownikami A.D. 2006-2008, dwadzieścia lat temu nie istnieli. Może chodzi jednak o ludzi a nie o sprzęt.
-
I to, i to. Generalnie to chodzi i o nostalgię, i o rodzaj gier. Dzisiejsze gry po prostu nie wciągają, jak te stare. Są raczej tylko do jednorazowego przejścia, \'żeby tylko\'. A my jeszcze bardziej lubimy stare, kasetowe potwory, bo stanowiły część naszego dzieciństwa, kiedy 3D było czymś niemożliwym (i telefon bez drutu :)).
-
Bez przesady, tu nie chodzi tylko o dzieciństwo. Po prostu człowiek się przyzwyczaja do rzeczy dobrych, z którymi spędza czas (i tu nie chodzi tylko o komputery, podobnie jest z tel.komórkowymi, autami itp itd). Niekoniecznie muszą być one mega zaawansowane technicznie, po prostu są trwałe i nam pasują. No i mają duszę ;)
-
ale taka jest prawda- jaki % z tych ktorzy posiadali komodorki w latach 90tych nadal z nich korzysta ? gdyby ich zapytac co sadza o c64 to z pewnoscia odpowiedzieliby ze to byl fajny sprzet ale wiekszosc nie mialaby juz ochoty z niego korzystac(chyba ze dla odgrzania wspomnien co nie zawsze jest dobrym pomyslem bo w ten sposob upada wiele wyidelizowanych wspomnien poniewaz nagle okazuje sie ze to w co tak fajnie gralo sie 15 lat temu nie daje juz teraz takiej przyjemnosci). podobnie pewien % posiadaczy pecetow nadal fascynuje sie starszymi pecetowskimi grami i twierdzi ze to one wlasnie mialy dusze a nowosci srednio ich interesuja. czesto wiaze sie to z tym ze starsze gry przywodza wspomnienia z dawnych beztroskich czasow. podobnie dzisiejsze wspolczesne produkty beda tworzyc wsrod dzisiejszej mlodziezy retro i nostalgie za lat nascie/dziesiat.
-
hmm pewnie masz racje co do gier, ale zero wiedzy o tym co teraz się produkuje na C64.
-
lol. z ktorego zdania to wywnioskowales tak z ciekawosci zapytam ?
-
W zasadzie odpowiedź jest prosta: bo każdy pc-et jest inny (inna konfiguracja) - mówiąc PC-et mamy na myśli współczesny komputer, tak samo mówiło się 5 lat temu 10 i 15, więc wartości sentymentalnej po prostu nie ma jak stworzyć.
W przyszłości można będzie wspominać xbox360 PS 3 itd. oraz tytuły gier, czyli produkty które są charakterystyczne. To samo jest z c64.
Inna sprawa to im mniej pixli tym więcej wyobraźni ;-)
-
chetau ja ostatni raz grałem w scenario w 2007r, i takich ludzi jak ja jest więcej. Uparłeś się na te gry :)
-
Na PC nie ma tak wielu gier, do których wracałoby się po ich skończeniu, pomijając już konsole, na które poza niewieloma wyjątkami gry są liniowe.
Z blaszaka znam tylko jedną taką świetną grę, wydana w 1997 roku Sanitarium. Pierwsze przejście to było \'noc-dzień-noc-dzień-noc\' jeżeli liczyć wychodzenie do klopika i przespałem po tym maratonie cały dzień i sporo nocy. Następnie okazało się, że nie pamiętam całości gry, więc w weekend przeszedłem ja jeszcze raz. Ostatnio przeszedłem ją ok. 2 miesiące temu z backupowych płytek, po tym jak kumplowi jego 32x napęd rozsadził oryginała. No i nie po raz ostatni.
Wygląda to mniej więcej tak: Na ekranie napis \'Loading\' i wirujący krążek, w uszach syk pracującego na max prędkości czytnika CD, i myśl \'co teraz będzie...\'.
Na C64... Na C64 jest o wiele więcej takich gier niż na PC!
Natomiast kiedyś miałem pacjenta, oryginalny PC/XT 5160. Po udanym złożeniu i zastąpieniu kontrolera stacji dysków uruchomiłem blaszak i dostałem się do 15MB dysku. Znalazłem jakąś grę. Przygodówka tekstowa, piszesz prostymi słowami co masz robić. Nie wiem co to za gra, ale wciągnęła mnie wyjątkowo - całą noc siedziałem przed zielonym ekranem klepiąc literki. Gra ta miała moim zdaniem najlepszą grafikę: Wyobraźnię gracza i doskonałą fabułę.
Współcześnie gry idą w piksele, cieniowanie lub maskowanie przy jego użyciu niedociągnięć modelu/tekstury, dźwięk n-kanałowy i wymagania x GB na grafie gdy fabuła jest... powiedzmy szczerze marną kalką kilkuset innych kiepskich produkcji.
Gdy C64 to była pewna stała sprzętowa, więc by gra była atrakcyjna musiała mieć fabułę.
-
Mi tam brakuje obecnie na pecetach przygodówek LucasArts, w takim stylu jak Maniac Mansion, ZakMcKraken, Indiana Jones IV.... Gry w tym stylu pamiętam jeszcze na Amidze, ale potem jakoś wszystko poszło w 3D...
-
jezeli chodzi o przygodowki na peceta to wcale nie poszly one w 3d,wrecz przeciwnie,to dosc konserwatywny gatunek gier. z tych nowszych polecam Secret files: Tunguska. przyjemna gra z okazjonalnymi zabawnymi nawiazaniami do innych przygodowek (Cytat z gry za wikipedia: Without the handle it`s hard to carry. Some colleagues of mine would say: `that`s not possible`. `that won`t work`. `you can`t do it like that.` :)
prawda jest ze nie ma na pc az tak wielu gier do ktorych wracaloby sie czesto ale zauwazam tez u siebie to samo zjawisko w przypadku c64. jest pare klasykow a potem dlugo dlugo nic. czesto zamiast wlaczac gre ktora juz znam na pamiec wole zapuscic cos w co jeszcze nie gralem. inna rzecz ze wiele gier na c64 jest na tyle prostych ze latwiej do nich na chwile wrocic niz do bardziej rozbudowanej gry zabierajacej wiele godzin. moze w tym tkwi ta magia ? zauwazmy ze teraz wielka popularnosc na swiecie(w Polsce troche mniej) osiaga Wii- konsolka z pomyslowym kontrolerem i grami stosunkowo prostymi w swoich zalozeniach. miliony ludzi zabija czas w pracy czy w domu siedzac przy nieskomplikowanych flashowych grach. prostota byla dosc istotna cecha tego co przewaznie oferowane bylo na c64. byly oczywiscie gry bardziej skomplikowane,z rozwinieta fabula i glebszym sensem,dobre i ambitne rpgi,rozbudowane przygodowki ale nie bylo tez wsrod nich az tak wiele tytulow do ktorych mialbym teraz ochote wrocic. w tym roku mam w planie przejsc ktoras z czesci Last Ninja. pomimo usilnych staran nie jestem w stanie przypomniec sobie jakiejkolwiek fabuly w tej grze(byla jakakolwiek ? :).
-
No właśnie, inna sprawa to taka, że zostało kilka niedokończonych gier... Ja planuję rozprawić się z Project Firestart!
A Wii... no cóż, Nintendo ma swoją wizję, swój styl, który kontynuuje od lat... i nikt nawet nie próbuje tego podrabiać :) I jakoś nie bankrutują! Szkoda że ten ostatni \'Gameboy\' jest taki drogi... Mam \'classica\' z wyświetlaczem mono, i brakuje mi C64 w takiej wersji...
-
funkcje podrecznego c64 moze pelnic playstation portable z pspvice,spokojnie mozna grac np w autobusie:) choc prawde mowiac nie korzystalem z tego jeszcze,psp sluzy mi glownie do ogladania filmow a jezeli juz na tym gram to glownie w silent hilla na wbudowanym emulatorze playstation1.
-
Ja za to mam C64 w komórce :) I nie jest to jakaś super fon, ot, N6300. Co prawda prędkość nie jest rewelacyjna, ale zawsze ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bc7d66a5c543f59d.html
-
Też chce miec jakis emu w komorce, podrzuc link prosze.
-
Proszę Cię bardzo!
Daj znać, jak to u Ciebie chodzi. To wersja Frodo w Javie, chodzi na większości fonów...
http://simonkagstrom.livejournal.com/29219.html
-
Nowe komputery też są fajne. :) Można zapytać razej \'dlaczego stare komputery wciąż są fajne?\'. Ktoś napisał, że to po prostu sentymenty. Stare ośmiobitowe kojarzą się z dzieciństwem, a wtedy wszystko było fajniejsze. Nie przekonuje mnie to. W tym samym czasie co C64 posiadałem radiomagnetofon \'Kasprzak\'. I jakoś wcale nie ciągnie mnie żeby znów posłuchać muzyki z takiego sprzętu. :) To samo dotyczy się lampowego telewizora Lazuryt (czarno-białego oczywiście) czy składaka \'Wigry\'. :) A do Commodore wciąż mnie ciągnie. Ośmiobitowce były po prostu fajne. A co decyduje o tym, że wciąż takie są? Chyba tęskonota za komputerami, które stanowiły świat sam w sobie (grafika z C64 to była po prostu grafika z C64, podobnie z muzyką), były niezmieniane przez lata no oraz były \'ogarnialne\' (czyli jedna osoba mogła ogarnąć je jako całość).
-
Ja pomimo że mam 14 lat i C64 nie pamiętam zbyt dobrze.A dalej ciągnie mnie do starych 8 bitowców które miałem w dzieciństwie np.NES,Commodore 64 128,pegasusów itp.takie gry miały swój klimat jednak
I prawdziwego NESA Commodore 64 nie zastąpi nawet najlepszy emulator
A jak sobie przypomnę jak było np. 10 lat temu to bardzo miło to wspominam
-
14 lat ? to chyba rocznik 1995,niesamowite. jestes pewnie jednym z ostatnich ktorzy moga z dziecinstwa wspominac 8bitowce.
-
Niestety tak
Te czasy już nie powrócą
Ale na szczęście mam C64 i mogę te czasy wspominać
-
1995 rok, to rok w którym przestało wychodzić C&A ;) Dostałem wtedy ładne przeprosiny pocztą od Wydawnictwa Bajtek jako prenumerator...
-
ech, 1995, pierwsza klasa liceum, włosy do pasa, glany i koszulki kapel typu satyricon, a teraz człowiek stary, łysy, tylko komcio nic się nie postarzał :)
-
1995...
Wtedy się urodziłem
Ale C= mam nadal pegasus też leży
-
Ja 2 lata później, ale i tak c64 był w mojej rodzinie od 1991 (przypominam : narodziny bb v8) :)
-
Ech pięknie koledzy piszecie , wzruszyłem się
To były czasy , do dzisiaj mam katalog OTTO z roku 1985 ,wytarte od oglądania są w nim do granic wytrzymałości tylko dwa rozdziały z klockami LEGO i z 8bitowcami .Swoją pierwszą komodę (C128D) kupiłem sobie dopiero na 20 urodziny wcześniej miałem sprzęt innej marki ... nazwy nie wymienię
I pomyśleć ze teraz wszystkie te kompy do których się \'śliniłem\' w dzieciństwi przeglądając Bajtki stoją u mnie na regale .
-
8bitowe komputery były łatwiejsze do zrozumienia (ich procesory miały mniej rozkazów, o wiele łatwiej można było generować obraz/dźwięk z poziomu assemblera itp.), dzięki temu można było o wiele bardziej optymalnie wykorzystać ich moc obliczeniową, a dzisiaj w nowych komputerach już sie nikt tym nie przejmuje bo są zbyt skomplikowane, jeżeli coś działa za wolno to znaczy, że ma sie za słaby sprzęt
-
IMHO: Magia dawnych komputerów polegała na ich niedostępności i nowości. Teraz pecety spowszedniały do roli sprzętu codziennego użytku, więc czas prysł...
-
No właśnie... Dla nowej gry, nowy komputer. Niektóre nowe tytuły przykują uwagę na dłużej. Niestety często ważne są efekty, a nie pomysł. Dodatkowo, jeśli na C64 odpalało się grę, to się w nią grało dłużej, bo szkoda było czasu na częste przewijanie kaset lub żonglowanie dyskietkami
Teraz człowiek może załadować grę w kilka sekund i wkurza się, że to tak długo trwa...
-
Po prostu byla to nowosc w tamtych czasach, tak samo jak pierwsze komorki, pierwsze rowery gorskie, kuchenki mikrofalowe, cieklokrystaliczne \'plaskie\' ekrany, poczatki internetu na modemie, pierwsze gadki na ircu, pierwsze playstation itd itp tez to bylo nowoscia i wywolywalo szał pał i świst pizd a teraz jest tak powszechne jak schabowe i nikt tym sie juz tak nie jara :) zreszta tez dla wielu wielu tak jak i dla mnie commodore 64 byl pierwszym w zyciu komputerem osobistym i pierwszym w zyciu kontaktem z elektronika multimedialna tego typu