C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: Skull w 05 Listopada 2007, 11:20
-
Właśnie przeczytałem sobie reckę do gry Lotus napisaną przez Radek `Werbel` Bergier (tu na serwisie)i no muszę przyznać że trochę autor okrutnie ją potraktował.
Ja wiem, że ta gra, szczególnie po spojrzeniu na wersję Amigowską (a pewnie każdy widział) to śmiech na sali, ale trzeba pamiętać, że Amiga to już następna generacja w dziejach komputerów. Zresztą nawet na Amidze ta gra jest uznawana za kultową i sumiennie wykorzystuje jej możliwości.
Wróćmy jednak do wersji na naszego komcia - powstały tylko dwie konwersje na ośmiobitowce (jeszcze na spectrum).
Gra rzeczywiście nie może zachwycać graficznie, ale trzeba sobie postawić pytanie - czy można było ją zrobić dużo lepiej ? Moim zdaniem niewiele.
Problem polega na tym, że główna siła `piękności` gier polega na umiejętnym korzystaniu ze sprite`ów. Na pewno każdy słyszał, że na c64 można je mnożyć i zrobić tyle ile się chce, można je powiększać, pomniejeszać, przykrywać, maskować, dowolnie zmnieniać tryb graficzny, przemiszczać, ba to jedyny obiekt który można umieścić na commodorowskiej ramce. Sprite to nic innego jak ruchome obiekty w grze - ludziki, samochodziki, samolociki, pociski, bonusiki itd. czyli to co przykuwa oko więc musi być ładnie namalowane.
Ale niestety i sprite się rządzą swoimi prawami, których przekroczyć się nie sposób. Chodzi o to, że można ich wyświelić w jednej linii 8 (a w zasadzie 21 liniach po kolei),potem możemy kolejne osiem, aż nam się znudzi. Ale...
Gry tego typu jak Lotus mają właśnie `wąski` ekranik akcji - praktycznie wszystkie momenty animacyjne i graficzne mieszczą się w kilku kolumnach znakowych- czyli trasa, która się przemieszcza i wije, samochody przeciwników i gracza, widnokrąg, nawet znaki koło drogi...
Ktoś powie 8 sprite powinno wystarczyć - odpowiadam: nie bardzo. W rzeczywistości są to super niezależne obiekty, ale są małe! Dla przykładu samochód gracza w lotusie musiałby się składać z 6 sprite`ów !!! Wyobraźcie sobie co można zrobić z dwoma pozostałymi.
-
A więc kod gry musiał się opierać o przetwarzanie w czasie rzeczywistym ekranu graficznego (z 1MHz to sobie nie wiele można zwojować). Z moich obserwacji wynika że sprite`ami w grze jest tylko ... ulica. Reszta jest na znakach graficznych - stąd to dziwne spostrzeżenie autora artykułu o `przelewających` się kolorach.
Ktoś znów zada pytanie, a np. pitstop 2, pole position? przecież piękna i płynna. Może, ale `technicznie` stoi na dużo niższym poziomie - ulica się rusza tylko w lewo i w prawo ( w zasasdzie sie czasem ugina widnokrąg w którymś kierunku, ale ulica się nie rusza), przeciwnicy są mniejsi i brani pojedyńczo, nie ma znaków drogowych (albo jak są to przeciwnicy są okrutnie brzydcy).
Jest jeszcze jedna gra wyścigowa (mój ulubiony gatunek gier), której należą się słowa pochwały, to Power Drift. Tam widać koderzy mieli te same problemy do pokonania, wyszło lepiej ale okupiło się brakiem rozgrywki na dwóch graczy.
Teraz widać jak ciężko robić taką grę na ośmiobitowcu.
Dlatego uważam, że mimo mizernego efektu graficznego, Gremlins postanowiła jednak wydać ją na c64 (bo to się należy temu komputerkowi ;-)
I jeszcze wepchnęli drugiego gracza! (czyli wszystkie oblicznia razy dwa).
Kończąc, mówię otwarcie mimo, ta gra mimo, że nie zdobyła wielkiej popularności na c64, to mam dla niej szacunek i sentyment. Grałem w nią nawet często, chodź poziomu hard nie udało mi się przejść
ps. a muzyczka całkiem fajna.
-
coz powiedziec oprocz przyznania calkowitej racji... chyba tylko to ze zawartosc Twojej wypowiedzi mozna by potraktowac jako recenzje :)
-
Hehe, a wątpiłem, że ktoś to przeczyta.
Flooder, a może jednak komenty pod reckami?
-
nie mowie nie, nie mowie tak :)
poki co zakonczylem optymalizacje strony zgodnie z w3c, zeby zarowno pod ie i firefoxem c64power dobrze wygladalo...
teraz mam w planach jeszcze cos innego :)
-
To ja może napiszę inaczej: w lotusa grałem zanim kupiłem ami i ... szczerze mówiąc, spodziewałem się, że na ami będzie wyglądać lepiej. Dużo lepiej. Miodność została, i chyba najważniejszą dla mnie rzeczą, której niestety nie było w C64, była możliwość gry z drugą ami po rs`ie....
-
ja to nigdy nie gralem w lotusa na amidze wiec co do tego nie bede sie wypowiadal... najlepsze gierki byly na komode i nie ma to tamto :)
-
Flooder nie grałeś w Lotusa na Amidze ? - trudno uwierzyć.
Ja się w to zagrywałem z kumplem (szczerze mówiąc to kiedyś własnie wartość Amigi była dla mnie tylko przez tą grę). Najfajniejsza pierwsza część, druga to już kiszka (chociaż ładniejsza i ta muzyka w menu gry!), w trzeciej to już widać że Amiga się nie wyrabia :P
Jakie było moje zdziwienie, gdy znalazłem wersję na C64. Graficznie słaba, ale sporo elementów przeniesiono (np zachowanie pojazdu).
Gdy jeszcze nie wiedziałem że jest wersja na c64, koniecznie chciałem zrobić konwersję;-) Niestety wtedy miałem tylko umiejętności Basic-owe, ale już `lizałem` assembler. Efektem tego było stworzenie intra gdzies koło roku 1994. Jak ktoś chce looknąć to wstawiłem tu: http://www.uploader.pl/?d=D518A0DE1
Uwaga, ta dyskietka jeszcze nigdy nie ujrzała światła dziennego, a więc to premiera,hehe - wyszperałem ją w związku z tematem. Na dyskietce jest jeszcze plik z graficzką samochodu (chyba dość wiernie przepikslowałem w tym czasie z Amigi).
Pozdro