C64Power Forum
Ogólne => Szukam, zapomniałem, nie pamiętam tytułu... => Wątek zaczęty przez: Gringo_w w 27 Sierpnia 2007, 12:59
-
Z okazji mojego 100 postu trochę się postanowiłem rozpisać.
Niedawno udało mi się ukończyć niesamowitą grę: DR WHO and The mines of terror.Co ciekawe była to jedna z pierwszych gier jakie zobaczyłem na moim C64 i zawsze mnie ona intrygowała.Przez tyle lat nie miałem pojęcia o co w niej chodzi.Jakiś spory czas temu postawiłem sobie za cel ukończyć tą grę.Z pomocą przyszli nawet ludzie z zagranicy :) Wspólnymi siłami doszliśmy do całego rozwiązania.Okazało się po drodze, że do przejścia gry bez cheatowania konieczny jest obrazek dołączany z grą gdzie w dość ciekawy sposób jest zakodowana informacja pozwalająca otworzyć drzwi do Passcard umożliwiającego ukończenie gry.Kiedy po wielu usilnych staraniach zebrałem w końcu wszystkie informacje nie wiem czemu dość długo czekałem aby zabrać sie za ukończenie gry.Jednak satysfakcja z ukończenia tak tajemniczej dla mnie gry po tylu latach jest nie do opisania.Jestem ciekaw czy znajdzie się ktoś chętny kto podjąłby się przejścia gry bez opisu.W razie dłuższych przestojów służę radą i pomocą :) No chyba, że ktoś już tą grę ukończył to niech się wpisze.
Inną grą która mnie zaintrygowała tym razem rozmiarami swojej mapy jest Firelord.Czy ktoś znajdzie równie ciekwą grę o bardziej rozbudowanej mapie?
Może znacie jakieś inne gry,które Waszym zdaniem są jakieś takie tajemnicze lub intrygujące albo mają niesamowity klimat ?(np dla mnie doskonały klimat ma np gra Ninja Spirit ale są jeszcze inne)
Jeśli tak to wpiszcie je tutaj i zapraszam do dyskusji.
-
Nigdy nie grałem w Dr Who, więc trudno mi wyrazić opinię, czy faktycznie taka trudna
Ale też patrząc na screeny na lemonie to tak jakoś średnio czuję się zachęcony...wolę lokacje bardziej naturalne, a nie takie technokratyczne
Firelord może i kiedyś sobie włączyłem, ale na tym koniec. Design`owo gra wygląda nieco podobnie do Willow Pattern, tyle że lepiej
No i chyba cel gry nieco inny...
Dla mnie taką grą był po części The Detective Game, nad którą to spędziłem wiele godzin, zanim ją finalnie skończyłem...ale i tak stało się to już wiele lat temu, jeszcze na oryginalnym commodorku... Z rzeczy mniej oczywistych wymieniłbym grę Flunky- irytująca i średnio zrobiona, ale w przeciągu lat jakoś mnie intrygowała. W epoce emulatorów znalazłem tzw. partial solution na jakiejś stronie...Do tamtej pory w zasadzie niczego nie potrafiłem w tej grze zdziałać (no, a w zasadzie to niewiele). Akurat zagadka, z powodu której rozwiązanie było jedynie \'partial\' wydała mi się bardzo prosta i grę szybko skończyłem. Jeszcze było co najmniej kilka tytułów, które późno odsłoniły przede mną swoje tajemnice, ale w tej chwili kojarzy mi się tylko to, co napisałem powyżej.
-
Aha, a w kwestii klimatu dobrze kojarzy mi się Shadow of the Beast, w które to grałem przed laty. Naprawdę dziwna i niesamowita jest też pozycja pt. Dante`s Inferno, ale ten, kto wymyślił, że po stracie życia zaczynamy od początku...
O klimacie Wizard of Wor wspominać chyba nie trzeba, bo ta gra przebija moim zdaniem wiele późniejszych FPP..
Aha, przypomniał mi się też tytuł, który zawsze nieco mnie intrygował, ale też nigdy nie przysiadłem tak naprawdę, by chociaż spróbować ukończyć grę...chodzi o Hero of the Golden Talisman.
-
Znam te gre o których tu piszesz.Z detective miałem podobne przeboje co Ty.Z (MAD) Flunky również.Co do Dr.Who, trzeba trochę pograć, żeby się wkręcić.Zachęcam do spróbowania.
-
Hmm...wezmę tę propozycję pod uwagę
Myślę, że chwila, gdy znów zasiądę do jakichś gier, jest już bliska, stęskniłem się nieco
W kwestii gier, które późno skończyłem dodam jeszcze- właśnie mi się przypomniało - Into The Eagle`s Nest. Ale przyznam się bez bicia, że tutaj pomogły mi znalezione w necie mapy
-
No ja się biorę za Flunky.Już oddałem perułkę,piłeczki polo.Dostałem od tych dwojga autografy.Teraz kombinuję nad łodzią dla gościa w wannie i piegami dla babki.Używając pilota uruchomiłem helikopter ale te 2 łódki które tam są to nie te które koleś potrzebuje.Ta obok to też nie ta.Weszłem do tajnego przejścia, i jest tam jeszcze jedna łódź ale nie umiem jej wydostać.No i kombinuję nad tą małą bombą co z nią zrobić i nie wiem też co to jest za biała kostka z napisem RED i co z nią zrobić.Gra mnie już trochę irytuje.
A co do Hero of the golden talisman to mi się kiedyś udało ją przejść.Też fajna gra.
-
Ok.Już sobie z wszystkim poradziłem poza ostatnim zadaniem.Trzeba królowej dostarczyć pieski.Jest kiełbasa u kucharza ale pies ją zjada i nic się nie dzieje.Podejrzewam, że jakoś trzeba podbierać tą kiełbasę tak żeby zmusić pieski to przyjścia na miejsce.Daj znac jak tu zajrzysz jak to przeszedłeś.
Ps.Też znalazłem ten partial solution.
-
Dobra gra zaliczona :D Za co by się tu jeszcze zabrać...
-
Ja się zagrywałem serią Dizzy. pzdr
-
Ja nie miałem pojęcia, jak Flunky`ego ruszyć. No, piłki stosunkowo łatwo dostarczyć, ale w życiu bym nie wpadł na tę łódkę na przykład... Na pieski akurat wpadłem sam...jeśli znalazłeś partial solution to już nie powinno być ono partial, tylko jest tam zapis w stylu \'fixed by vampiro@poczta.onet.pl\'
Tak tak, to ja
Powiadasz, że Hero skończyłeś...nono... może się za to zabiorę w takim razie..
-
Może spróbujesz którąś z tych dziwnych nieco gier w rzucie izometrycznym? Nie wiem, np. Head Over Heels, Chimera, Nosferatu czy co tam jeszcze się pojawiło... Albo The Great Escape... Te pozycje zawsze mnie nieco odstraszały swoim tempem i sposobem sterowania, ale chyba są niezłe...
-
Co do Hero of the golden talisman przypadkiem znalazłem to:
http://c64.tin.at/hero_of_the_golden_talisman/hotgtmap.jpg
ale bez mapy też dało się przejść.
W Head over heels pamiętam że dość daleko doszedłem ale w jednym miejscu muszą się te dwie postacie spotkać, żeby jedna mogła wskoczyć na drugą i w ten sposób przejść krytyczny moment.
W sumie też mnie zawsze te gry też mnie zawsze intrygowały.Great Escape też byłem daleko ale po pewnym dniu jakoś zapomniałem o tej grze.Może najwyższy czas je ukończyć...
@Skull:W Dizzy to się zagrywałem i przechodziłem te gry wzdłuż i wszerz :) Dla mnie to klasyka klasyk gier przygodowych na c64.Jak będziesz miał mało dizzy to polecam Knoorkiego.
-
Hehe w Knurkim są fajne przedmioty typu słodkie jabuszko itd :)
Ale, ale teraz nie dawno wyszła nowa gra!
http://noname.c64.org/csdb/release/?id=51491
całkiem sympatyczna. pozdro
-
Rzeczywiście - odpaliłem i pierwsze wrażenie - miodzio !!! Na pewno będę chciał ją przejść.Może pierwsze wrażenie nie powala graficznie na kolana ale i tak jest ok !
-
Widzę Gringo, że sporo się nagrałeś w swoim życiu:) Ja akurat te tytuły wymieniłem, ale należą one do kategorii, którą opisowo można nazwać \'gierki, które mnie intrygowały, a do których nigdy porządnie nie przysiadłem\'... Kiedys może próbowałem przez moment zabrać się za Nosferatu, ale szybko mi przeszło -bo mi nie szło:)
A grałeś kiedyś w Entombed? Ja w \'epoce\' nie, ale jakiś czas temu ściągnąłem ją sobie, w ogóle jej wcześnie nie znając... pograłem tylko kilka minut, ale wyglądało to dość nieźle...
A może spróbujesz jakichś zupełnie innych gatunkowo gier? Gry zręcznościowo-labiryntowo-przygodowe to też moje ulubione, ale czasami warto włączyć sobie coś innego...
A ta nowa gra...fabularnie zapowiada się nieźle, dobra muzyka, dość słaba grafika i sterowanie...ale może coś się da z niej wycisnąć
-
Aha, Skull, przejrzyj sobie wątek pt. \'Chwat\' -tam trochę pogadaliśmy sobie na temat naszych ulubionych gier... Bo z tym Dizzym to w sumie nieźle wypaliłeś
O jajopodobnym to chyba mi pisać nie wypada, bo to taki giercowy aksjomat
-
Ten opis do JoeGunn jest jakiś zrąbany.Pisze żeby zejść do grobowców na prawo od drabiny ale tam są zamknięte drzwi.Nie wiem jak je otworzyć.A w opisie nic o tych drzwich nie ma.Nawet na opisie na wikipedii są te drzwi na mapie ale w opisie nic nie piszą i co teraz?
-
Hmm...podsycasz moją ciekawość w stosunku do tej gry
Wczoraj jedynie ją włączyłem i użyłem jakiegoś tam skarabeusza (jeśli dobrze pamiętam), by otworzyć te, powiedzmy, drzwi wejściowe. Potem była druga salka i faktycznie jakieś murowane drzwi na jej końcu, ale wyłączyłem grę...może w weekend sobie wreszcie w coś pogram:)
No i nie mów, że ściągnąłeś sobie walkthrough...fe, nieładnie
-
Ściągnąłem solution ale to i tak niewiele pomaga bo jest błędny !
Sam doszedłem do tego jak te drzwi się otwiera.
Trzeba dojść maksymalnie na prawo aż się dojdzie do miejsca gdzie podłoga się zapada.Przeskakując wszystkie klocki dochodzi się do następnego miejsca gdzie można użyć scarabeusza żeby drzwi otworzyć.Ponadto po prawej jest ukryta komnata, w której są dwa przedmioty z których jeden umożliwia czytanie hieroglifów na ścianach.
Nie lubię za bardzo labiryntówek, bo za dużo człowiek kręci się w kółko ponadtro gra zawiera elementy,które wg mnie są niewybaczalne tj jeżeli czegoś nie zrobisz za wczasu i pominiesz to nie będziesz w stanie potem wrócić i jesteś w kropce - grę trzeba zacząc od nowa.Dlatego kieruję się opisem, żeby wiedzieć w jakiej kolejności podążać.Ponadto gra mimo iż fajna to daleko jej do super przygodówek, więc z chęcią ją przejdę ale nie mam jakoś ochoty poświęcać za dużo jej czasu na ówki.
-
Labiryntówki faktycznie mogą zirytować, ale na tym też polega ich urok
Jest taka gra Heli Rescue - świetnie zrobiona powtórka z rozrywki (nie pamiętam teraz, jak się nazywał \'oryginał\'). I obszar gry stanowiła taka jakby gigantyczna jaskinia...też niezły labirynt. Ale ta radość, gdy odkryło się jakieś utajnione miejsce... Nie wiem, czemu akurat ten tytuł mi się teraz przypomniał, bo gier, w których błądziłem, było przecież mnóstwo.
Co do błędów... Jeszcze \'ciekawszy\' błąd zaobserwowałem w grze Abnormal Faction...Gra to taki mały podziemny labirynt, który trzeba po prostu przejsć... Otóż gdzieniegdzie napotykamy w tej grze na takie ruchome drabiny, przy wejściu na które albo możemy je przesunąć do góry, albo w dół. Zdarza się, że stracimy życie już po użyciu takiej drabiny. I czasem nie jesteśmy w stanie wrócić tą samą drabiną, bo np. jest podniesiona i jedyne, co nam wtedy pozostaje, to zacząć od samego początku.
-
No i kolejna gra zaliczona.Szkoda że się skusiłem na opis ale sam jestem sobie winien.Znalazłem tylko 9 masek (ponoć jest ich 10).I widziałem dwa zakończenia.Jak ktoś przejdzie grę czekam na jego efekty i może znajdzie tą 10-tą maskę.
-
Mnie się podoba cała seria Last Ninja i Infiltrator
-
No, gratuluję mimo to. Może spróbuję się w weekend nad tą grą pochylić...i spróbuję ją przejść bez pomocy. Chyba, że jednak postawię na coś innego, np. Hero of the Golden Talisman...ale czuję głód grania, super
OSH, The Last Ninja to też ikona, chociaż... tak naprawdę ubóstwiam jedynie drugą część- najlepsza grafika i muzyka a i storyline najbardziej przekonujący, poziomy zróżnicowane,etc.
Jedynka też jest niezła, chociaż pierwszych kilka poziomów jest strasznie do siebie podobnych, a te skakanie przez bagno jest okropne. Za to lochy- rewelacja.
Trójki nie lubię...zbyt wiele chciano upchnąć graficznie, ale to pikuś -gorzej, że trudno mi było się zawsze domyślać, czym są dane przedmioty (w innych częściach też miewałem takie problemy, ale nie aż takie) a czasami nawet trudno je było podnieść...nigdy też nie skończyłem tej części...Za to Intro- rewelacja.
-
Ahaa, Gringo, może spróbujesz The Rocky Horror Picture Show? Zawsze mnie ta gra intrygowała, ale też nigdy porządnie nie przysiadłem, jak w ww tytułach..
-
W Rocky Horror znalazłem wszystkie klocki oprócz 3.Jeden widzę za promieniem elektrycznym ale nie wiem jak go wyłączyć.Nie wiem po co jest jeszcze ten termometr w grze.Osiągnał 20 stopni i nic.
-
Ja dzisiaj sobie pogram albo właśnie w The Rocky Horror... albo w Joe Gunn, albo w Golden Talisman...
-
Pograłem kilka minut w każdą z tych trzech gier i zabieram się za Rocky Horror Picture Show...może dlatego, że w ciągu kilku minut gry zebrałem z 5 kawałków tego czegoś, co trzeba zbierać:) Joe Gunn wydaje mi się dość jednostajny...i to wykonanie mi nieco przeszkadza....może kiedy indziej:)
-
No to sobie gram
Brakuje mi jeszcze 4 klocków, licznik na dole niepokojąco zbliża się do zera...Laser czy co to tam jest akurat łatwo wyłączyć- wystarczy wejść na drabinę i wcisnąć guzik, potem szybko przejść, zabrać, wejsć na drugą drabinę, etc.
-
Zostały mi 2 klocki i skończył mi się czas. Snapshotowałem jak szalony i raczej nie błądziłem...ciężko się raczej z tym wyrobić. Pozostałe klocki są w tej części za laserem -tam też jest przełącznik, który obniża temperaturę -ale po co, tego nie wiem. Trzeba by było znać pierwowzór filmowy..
-
Ech, ta gra jest okropna... zdążyłem na styk z wszystkimi kawałkami, ale... to nie wszystko, co trzeba zrobić. Po włożeniu ostatniego klocka ożywia się druga postać, stojąca za kurtyną. Więc pewnie trzeba jeszcze uciec z budynku, a to kolejnych kilka sal do przejścia, tego czasu jest stanowczo za mało...
-
Ta gra jest poj..ana.Cheatuję z czasem a i tak nie mam pojęcia co trzeba zrobic.Za promieniami pojawił się jakiś golas co jak się go dotknie to tylko odpowiada \'???????\', na końcu sa 3 przyciski w jakiejś chłodni, do której przyjeżdża motocyklista i czeka, którego dotknięcie kończy się śmiercią.Włożenie ostatniego elementu De-medusa powoduje ożywienie drugiej postaci, z którą można dojść do wyjścia ale wydaje mi się, że coś jeszcze trzeba przedtem zrobić.Tylko co ? A może to rzeczywiście taki koniec?
-
Powiedz mi tylko, jak cheatujesz z czasem... Masz taką wersję? Podeślij na maila albo zdradź sekret:) 3 guziki- już może wiem. Wpierw trzeba nacisnąć ten wcześniej z napisem \'do not press\', później ten, który się świeci na czerwono, a świeci tylko wtedy, gdy temperatura ma 20stopni (albo jest po prostu dostatecznie wysoka, nie jestem pewien)... Bo rzuciłem okiem na fabułę filmu \'Rocky Horror...\' i coś tam o zamrażaniu było. W każdym bądź razie wygląda na to, że wysoka temperatura aktywuje motocyklistę (swoją drogą to nikt inny, tylko Meat Loaf), natomiast po wciśnięciu guzika już nie będzie nam przeszkadzał.
-
Aha, a propos golasa...trudno orzec, na pewno fabuła jest mniej więcej taka, iż do zamku dr Frank-N-Furtera trafiają Brad i Janet. Doktorek jest kosmitą-transwestytą i robi mniej więcej to samo, co dr Frankenstein, tworzy człowieka, który zwie się Rocky Horror...Zasadniczo trzeba uciec z tego zamku, zanim odleci w kosmos, przy czym nie jestem teraz pewien, czy fabuła filmu nie mówiła o ucieczce 3 osób...może więc trzeba wpierw zwerbować tę trzecią osobę?
-
Mam nadzieję, że jak dotrę do domu, to już będzie na mnie czekała wersja z nie uciekającym czasem:) Jeszcze tylko w kwestii tego, co bohaterowie mówią...to chyba nie ma znaczenia, napotykane postacie chyba tyko cytują teksty z piosenek, które pojawiły się w musicalu-pierwowzorze. Na pewno tak jest w przypadku Meat Loafa, który śpiewał tam \'Hot Patootie, bless my soul/I really love rock n` roll\' czy jakoś tak. A \'Let`s do the time warp again\' to może również po prostu kultowa odzywka z tego musicalu.
-
Mam po prostu taką wersję - ściągnąłem ja na gb64.Jest tam cała kupa cheatów.Tne przycisk do not press jak drugi raz naciśniesz to lądujesz na parterze niedaleko wyjścia.A powiedz mi co czy jak dotykasz golasa to czas nie ubiega szybciej.Bo z tego co pamiętam bez cheatowania z czasem tak się działo na innych osobach.
-
Sam nie wiem...na razie zagalopowałem się i poleciałem prosto do wyjścia, pojawił się po prostu obrazek i tyle...hmm...rzeczywiście niedosyt jakiś. Ale myślę, że to naprawdę może być koniec- uratowaliśmy drugą połówkę i uciekliśmy z zamku. A czy coś jeszcze...wiesz, wątpię w to trochę. Wtedy, gdy grałem bez cheatowania non stop robiłem snapshoty, nie pozwalając na stratę ubrań, itd. Gdy dana postać \'cię złapie\' i zaczyna gadać, całe otoczenie \'zamiera\', więc czas nie leci chyba szybciej ani nic...czas tracisz tylko na poszukiwanie ubrań. W każdym bądź razie...grałem z licznymi shapshotami i z biedą zdążyłem z wszystkimi fragmentami. Przy odrobinie szczęścia (kawałki są rozrzucane losowo) mógłbym zdążyć do wyjścia. Innymi słowy- wątpię, by coś jeszcze trzeba było zrobić. Bo jeśli tak- to miałoby to sens tylko na zasadzie zrobienia czegoś razem, z Janet(Bradem). Gdzie? Najpewniej po prostu gdzieś na górze, w laboratorium. I naprawdę nie ma czasu, by lecieć tam po uzbieraniu wszystkich fragmentów, chyba, że można jakoś zatrzymać licznik. Ale ja próbowałem naciskać chyba wszystkie przyciski no i nic z tego już nie wychodziło.
-
No to chyba temat Rocky Horror można zamknąć, tym bardziej, że na recenzjach do gry piszą, że jej celem jest tylko wydostanie się z zamku i nic więcej.
http://www.zzap64.co.uk/cgi-bin/displaypage.pl?issue=004&page=072&thumbstart=0&magazine=zzap&check=1
Na stronie lemona w komentarzach też jakiś koleś coś pisał, że grę ukończył.
Cóż i tak ta gra wydawała mi się trochę słaba... :( Ponoć wersja z c128 jest o niebo lepsza, ale myślę, że dość poświęciłem tej grze uwagi.Chyba, że miałbyś coś nowego.Teraz sam nie wiem za co się zabiorę może Head over Heels albo Nosferatu - the vampire.A jak Tobie idą zmagania z innymi grami?
-
A ja jednak będę nieco bronił tego tytułu. Bo chociaż gdyby rozłożyć na czynniki pierwsze i uwzględnić wszelkie niedogodności (np. nie najlepsza sterowność bohatera), to, faktycznie, nie wychodzi nic wielkiego, to jednak...podoba mi się to szaleństwo, te absurdy, te komiksowe dymki -co by o tej grze nie powiedzieć, produkt to dość oryginalny.
Ja grałem nieco w Dante`s Inferno, ale przeszedłem to tylko przy wyłączeniu kolizji z stworami. Legalnie dochodzę do Meduzy i nie wiem, jak ją przejść. Ale w sumie to też gra cienka, jeśli się weźmie pod uwagę treściwość. Za to brawa należą się za niepokojące nawet dziś wizualizacje piekła.
I jeszcze Hero of the Golden Talisman...na dłuższą metę nużąca ta gra, nie wiem, czy będzie mi się chciało przejść cały ten labirynt. Zresztą ostatnio utknęło mi się
-
Witam
Dr Who and the mines of Terror ta gra jest dla mnie pełna zagadek . Zacząłem w nią grac jak miałem 10 lat. Teraz sobie o niej przypomniałem i mecze sie i mecze i ni jak nie mogę ukończyć tej wciągającej gry. Mam wiec wielka prośbę by napisał mi ktoś opis jak ja ukończyć. Wiem ze idę na łatwiznę ale po prostu ja już połamałem ręce na tej gierce. proszę o pomoc
-
Wydaje mi się że osóby, które skończyły tą grę można na palcach jednej ręki policzyć i to możliwe, że na całym świecie.Powiedz z czym masz problem to Ci podpowiem.Ta gra jest zbyt wyjątkowa, dla mnie to biały kruk więc na opis z mojej strony nie masz co liczyć no chyba, że ktoś inny się \'zlituje\' :)
-
Kilka rzeczy odkryłem np. jak zdobyć butle
z tlenem. ale głownie chodzi mi o to jak zdobyć passcard. Zdobycie tego przedmiotu blokują mi drzwi za którymi jest ten przedmiot. Kombinowałem z tajemniczym kodem który jest przed tymi drzwiami ale ni jak nie moglem do przedostać do tej karty. Proszę podpowiedz :)
-
No to jest kluczowy problem w tej grze i przez te wszystkie lata stanowił tajemnicę.Kluczem do zagadki (tu Cię może zmartwię) niestety jest posiadanie orginalnej gry.Chyba że masz dostęp do materiałów (sam kiedyś znalazłem na necie).Do rozwiązania potrzebne jest jeszcze urządzenie które stoi kilka pięter wyżej.Kiedy naciskasz przycisk pojawia sie cyfra oznaczająca numer wystąpienia, znaczek który ma wystąpić i litera R,G,B,W oznaczająca kolor.Kiedy spojrzysz na materiały z gry jest tam taka wielka spirala z kolorowymi symbolami.Teraz wystarczy to powiąząć.Jeśli trafisz z pierwszym symbolem (będąć już przy drzwaich) to następne będziesz mógł wciskać już po kolei zgodnie ze spiralą w materiałach z gry.Jeśli wszystko zrobisz poprawawnie po około 5 klikniętych prawidłowo symbolach drzwi staną otworem.Jeśli coś pokręcisz móżesz wrócić do urządzenia na górze po nową wskazówkę wg której masz zacząć wpisywanie kodu.Potem czeka Cię jeszcze kilka zadań.Radzę robić kolejne snapshoty bo w pod koniec możesz znaleźć się w punkcie bez wyjścia i będiesz musiał grać od początku.Życzę powodzenia w tej niesamowitej i bardzo zagadkowej (nie tylko dla mnie) grze.Grę ukończyłem dzięki współpracy mailowej z ludźmi z całego świata,głównie dzięki Peterowi Braunowi.
-
Dzieki. Juz bede wiedzial z czym kombinowac. Ale mam jeszcze jedno pytanie po jakiego grzyba zatruwa sie chemikaliami jakis zbornik z ciecza
-
Część tych maszyn pilnujących kopalni która jest dokładnie poziom niżej (dostaniesz się tam dzięki właśnie passcard) jest zasilna z innego reaktora.Dzięki zanieczyszczeniu ta część przestanie być groźna.Daj znać jak dalej postępy w grze.Po zdobyciu passcard to już raczej kwestia czasu.
-
Nom udało sie.
Zdobyłem passcard a i co najważniejsze już jestem chyba przy samym końcu bo włącza sie alarm i mam określona ilość czasu na ucieczkę. Na razie nie wiem gdzie mam uciekać ale to już szczegół
-
A mam jedno ciekawe pytanko. Wspominałeś o grze FIRELORD. Przeszedłeś ta grę?? Bo ja nie wiem o co tam chodzi choć dużo w nią grałem za młodych czasów.
-
No wiać trzeba do Tardis (Police) ale nie ten z początku tylko ten co pilnuje go taki duży niebieski gościu którego można zobaczyć jak się tam podejdzie z crystal. Jeśli odpowiednio się przygotowałeś to zdążysz wejść do Tardis zanim Cię ten koleś dopadnie.Wszystko co dodatkowo będziesz miał np Kot Splinx będzie dodatkowo punktowane.
-
A i zapomniałem o Firelord.Bardzo fajna i klimatyczna gierka.Bez mapy nie masz co grać bo jest przeogromna.Musisz zdobyć 4 specjalne przedmioty.W niektórych budynkach można się dowiedzieć u jakiego gościa i co trzeba mu dać aby dostać jeden z tych specjalnych przedmiotów.W grze punktowane jest także procent zwiedzonych lokacji.Na mapie odszukujesz gdzie jaki przedmiot u jakiego gościa wymienisz.W ten sposób przehandlujesz co trzeba i zwiedzisz ponad połowę(a najlepiej cały) ten przeogromny świat jaki tam jest do zwiedzenia.Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że stworzyli tak wielki świat w tak małej pamięci komputera.No i tak nawiasem mówiąc bez cheatów to raczej graniczy z cudem przejście tej gry w normalny sposób.Powodzenia.
-
dzięki Wielkie. Juz sie pale do grania w
fire... A mapkę tej gry to mam bo zrobiłem ja jakies 12 lat temu. trochę żółty sie papier zrobił ale jest oki
-
AAAAAAAAAAAAAAAA i zapomniałem o najważniejszym!!!!!!!! Przeszedłem Doctor (-ka) Who. Ale tylko dzięki pomocy Gringo. Jestem ci winien kolejkę :P Największy problem miałem z nie wiedza jak używać passcard. A to takie proste było HEHE Na najprostsze rzeczy najtrudniej wpaść :)
-
No to gratuluje.The Timelords are very pleased ;)
A może miałeś inne zakończenie ?
Pozatym można jeszcze uciec przy pomocy activatora i escape pods (na górze takie rakiety niedaleko activatora) próbowałeś ?
-
A nie próbowałem, ale zamierzam to niedługo sprawdzić :) I dzieki za gratulacje :)