C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: Daniel J. w 13 Czerwca 2007, 21:15
-
Witam, mam 13 lat. Jest to mój pierwszy post na forum. Ostatnio zainteresowałem się \'starszymi\' komputerkami, czyli między innymi C64. Czy warto jeszcze kupować C64?
Po co? Po to aby nauczyć się programować w Basic, Assembler, oraz pograć w stare hity. Myślę że C64 jest wart kupienia. A wy? Jak sądzicie?
Tylko proszę, bez zbędnego nabijania postów, tylko sensowne wypowiedzi... :D
-
rozbudowana semantyka jak na trzynascie lat.. kto karmi trola?
-
Mistrzostwo świata ! Tak po pierwszym poście rozpoznać...
-
Jasne, ze warto to swietna maszyna.
Zaden emulator nie zastapi prawdziwego komodorka.
-
Jeśli masz czas i chęci to kupuj.
To świetny sposób na hobby !
-
c64 to moja pasja, nie wiem z jakim entuzjazmem może się spotkać u Ciebie skoro teraz to nowalijki są takie, że trudno może przyciągnąć do tego sprzętu. Nie wiem. Wiem za to, że c64 to naprawdę dobra maszyna. Uwielbiam jej klimat, gry, które na nią wychodziły są naprawdę dobre a co do programowania, zawsze można spróbować. Zresztą ceny c64 ze stacją 1541 nie są wielkie, najwyżej odstawisz w kąt. Mnie w c64 poraża grafika, którą dało się wycisnąć z tego sprzętu a niepowtarzalny atut to muzyka generowana przez układ SID. Dla niektórych piski, dla mnie po prostu czysta przyjemność. Nie jak-e-ś polifonie, buee. Sam piszę grę na c64. Dlaczego? By złożyć hołd temu komputerkowi a także dlatego, że to sama przyjemność dla mnie.
-
Kisiel, nie jestem trolem...
Dzięki za odpowiedzi, pora rozejrzeć się na allegro.
-
to mi przypomniało... jestem wojtek też mam 13 lat ;).... nigdy nie wiesz kto czai się po drugiej stronie ..
-
Troll każdy kto używa peceta (w moim przypadku Amigi) głównie do gier :).
Co się tyczy c64, czyjaś niewiedza na ten temat połączona z ciekawością to oznaka, że nie mamy do czynienia z trollem choćby miał tylko na c64 grać grać grać :). A jak jeszcze programować chce, to trollować takiego człeka po prostu nie wypada :D.
-
No, święta racja BagoZonde
.
Upatrzyłem już parę ofert, które są przystępne (gorzej z kasą
)
-
trzeba zbierać makulature ;) albo kasa od starych.
-
@Daniel J.
No ja zawsze mam rację, wtedy tylko nie gdy się mylę ;)
@Kisiel
Oj uszczypliwy kolega ;). Pikanterii dodajesz ale to zalecane na forum hihi.
Ja commodore sobie cenię bardzo, ma ten klimat, którego nie ma nawet moja Amiga, choć do niej sentyment praktyczny też mam, bo używam cały czas jako jedynego sprzętu, ale to jednak nie to. Duszę ma, ale innego rodzaju :). Czasem sobie dłubię thx`y na Amidze -> czyli robiem muzykę brzmiącą jak na c64 z tą różnicą, że 4 \'pełne\' kanały. Kiedyś umieszczę je na pewnej stronce :). Polecam Daniel ugryźć c64 na emulatorze, posłuchać muzyki albo z emulatora albo przez plugin w winampie do SIDów (na Amidze jest biblioteka playsid.library). Jak się wkręcisz to i pieniądze się znajdą, wiem po sobie :D.
-
problem ze starym sprzętem jest taki że my patrzyliśmy na niego \'z dołu\' a młodzi patrzą \'z góry\'.... dlatego nie rozumieją jakie ograniczenia mają nasze komputerki i dlaczego rozdziawiamy gęby na demach;)
-
No właśnie, dlatego wydaje mi się, że bzika jakiego mamy na punkcie 8-bitowców nikt z młodszych userów mieć już nie będzie w takim stopniu, nie zrozumie gdzie w tym ta pasja. Że jak się słyszy hasło c64 to serce staje. Mnie w ogóle nie kręcą nowe sprzęty, o sto razy wolę msx, SNES, Amstrada i te klimaty. A w szczególności lubię oryginalne gry z ośmiobitowców, mam trochę pudełek, ale mało :D.
-
BagoZonde: Na c64power siedzisz, na ppa siedzisz, a moze wystrugalbys jakas strone ze swoja kolekcja/programikami?
-
hej Dolin, fanx :). No na razie nie mam czasu na to, jest sobie tylko stronka Meonlawel (gdzieś tu na forum jest link), czyli gierka, którą robię na c64 (nie ma jeszcze pliku z grą na stronie). THXów na razie nie umieszczam, bo są na specjalną okazję. A tak poza tym jestem pochłonięty projektem Diamenty Princessy. No i zapomniałem już o Ondorr Drakmo, czyli grze internetowej, też jest gdzieś link na tym forum. Niedawno tylko trochi w niej dłubałem, bo projekt jest imho dobry. Jak widać, robię wszystko naraz i nic z tego nie wychodzi :). Jeszcze mam stronkę z c64kopikiem na Amigę i Slaine - niedokończona solucja do tej gry na c64 :). Po różnych stronach są linki do różnych moich innych projekcików.
-
No, ja C64 na emulatorze już dawno pogryzłem... (a nawet zjadłem :D)
Kasa na pewno się znajdzie. :P
-
KUPUJ!!! Ja mam 15 lat, i z komciem poznałem się w wieku 11 lat, gdy znalazłem go w szafie walającego się, i w papierach ojca oryginalną instrukcję z kursem basic po niemiecku.(i obok to samo po polsku). Tyle,że ja nie musiałem kupować. ojciec zrobił to zamnie w 1987(znalazłem w garażu oryginalne pudełko z zerwaną plombą z tą datą) tyle, że nie miałem kabelka łączącego commodore ze stacją dyskietek(którą tez znalazłem w szafie, ale bez wspomnianego kabelka) tak więc uczyłem się pisać programiki w basicu. głupio było, bo nie mogłem zapisywać programów, więc nie udało mi się zrobić czegoś rozbudowanego(miałem jeszcze kasetowca, lecz, albo nie działa, albo nie umiem go obsłużyć. dopiero niedawno dowiedziałem się o czymś takim jak ustawianie głowicy :P) i nawet mając tylko basica do dyspozycji spędzałem przed komodą godziny. strasznie chciałem odnaleźć inne rzeczy jakie tata miał do komody.
grzebałem starym domu, w papierach ojca . w starym domu znalazłem kilka dyskietek(były to geo whriter, i chyba geo paint, ale nie miałem z tego pożytku ponieważ były podzielone na kilka dyskietek i były tylko niektóre + 10 czystych)i cardriga z grami wydawnictwa \'biedroka\'.I dopiero dwa lata po tym jak znalazłem komcia w szafie zlazłem kabeel do discsette. i jeszcze gdzieś w śmieciach byłą \'demo discsette commodore 64\' z 4 gierkami w basicu i jakimiś pokazówkami. i mi się podobało( zwłaszcza jak wiedziałem jak zrobić by żabie dorobić penisa w skoku, w wieku 13 lat takie rzeczy uważało się za super extra zajebioza i i wtedy myślałem,że jestem fajny) ale wszystko się nudzi(po tych znaleziskach moja częśc mózgu odpowiedzialna za basic obleciała kurzem). dzięki C 64 power kupiłem 50 dyskietek z gierkami i programami. potem zacząłem chodzić do gimnazjum i na Commodore zaczą zalegać kurz. Po dwóch latach przupomniałem sobie o jego istnieniu wraz z tym jak przypomniałem sobie kapelę \'Krzyż Kross\' i to też zainspirowało mnie do wykorzystania mojej komody do mojej kapeli.
-
Andrus: właśnie dlatego nie pozbywałem się moich C64 (a wręcz przeciwnie - trochę dokupiłem). Wrzucę do szafy i zobaczę co moje (przyszłe) dzieciaki z nimi zrobią jak je odnajdą ;)
-
Ja zaczynałem przygodę z c64 jak miałem 12 lat (ale to już daaawno było ;-) ).
Wtedy ojciec przywióźł mi jeszcze z RFN-u mydelniczkę - niestety z uszkodzonym układem CIA - w pierwszym rzędzie nie działał mi co drugi klawisz, naprawa okazała się wogóle nie opłacalna (albo wtedy jeszcze nie znali się na takich sprzętach). Na domiar \'złego\' wszyscy koledzy mieli Atari, żadnej literatury. Nawet nie było się z kim powymieniać na gry...
Ale \'obraz z monitora ciągle przyciągał i prowokował\' :), i kombinowałem tak aby móc napisać jakieś proste programy w basicu i się udawało - każdą graficzkę (np sprite`ów) pikslowałem w zeszyciku w kratkę (albo na papierze milimetrowym), a potem obliczałem wartości w bajtach - hehe wtedy nawet nie wiedziałem że są do tego gotowe programy.
Na szczęście wkrótce czasy się poprawiły i komodorowców przybywało lawinowo, gazetki, oprogramowanie, piękne to były czasy... :)
Czy warto kupić c64 ? - pewnie (tylko ze sprawnymi układami CIA ;-) )
-
No a ja sobie spaliłem w komodorku port CIA próbując własnej hybrydy -> połączenia kabla do mojej Amigi, którzy korzystałby z transferu przez dwa programy (schematy interfejsów obu programów nieco się różniły a chciałem mieć dwa w jednym). Eksperyment się nie udał i tak spaliłem moje pierwsze CIA w życiu :D.
No ja nie liczyłem kratek bo.. miałem xiążkę, był tam program do liczenia bitów to sobie przepisałem wtedy jeszcze nie rozumiejąc jak to to działa :D.
c64 to bardzo ciekawy świat.. nie boję się użyć tego stwierdzenia :D. Z tego się nie wychodzi, wciąga jak bagno!!