C64Power Forum
Ogólne => Forum Ogólnodyskusyjne => Wątek zaczęty przez: w 18 Kwietnia 2007, 13:09
-
Może ktoś pamięta jakąś śmieszną anegdotę związaną z ATARI bądź ich posiadaczami?
Ja Pamiętam jak kiedyś jeden z kolegów atarowców oglądał klawiaturę mojego c64 i w pewnym momencie spogląda na jeden z klawiszy klawiatury i pyta się co to znaczy te \'C równa się\'...chodziło o \'C= symbol Commodorea\'
Albo, kiedy jednemu Atarowcowi przegrzała się stacja dysków na Giełdzie i dosłownie poszedł z niej dym.
-
Czy to dziwne, że coś się przegrzewa?
Akurat widać u Ciebie dużą niechęć do Atari - ok, masz takie prawo ale aktualnie oba te komputery to historia.
W twoim przypadku widziałeś jak się zadymiło ze stacji - to ja powiem coś innego - pewnego pięknego dnia zaczęło mi się dymić z zasilacza do Commodore - i co? Atari jest do bani? nie, to oznacza tyle że każdy sprzęt może się zepsuć. Zadymić lub zapalić nawet. Poczytaj o starych zasilaczach do Commodore, tych takich ściętych - spotkałem się ze złą opinią na ich temat.
-
Masz rację, teraz sobie przypomniałem że i zasilacz od C64 szlag trafił i mi. Spoko. Nie to żebym nie nawidził Atari, bo sam miałem i mam sentyment do niego spory. Ale mimo wszystko uważam że COMMODORE 64 przebijał ATARI XL/XE o KILKA KLAS!!!
-
Tu się zgodzę, że wiele gier dużo lepszych wyszło na Commodore. Ale tak to bywa na tym rynku.
Teraz mamy walkę podobną to tej kiedyś: M$ vs Sony... tyle, że tutaj użytkownicy nie toczą (chyba) takiej zaciekłej walki między sobą jak kiedyś. Chyba że by spojrzeć na YouTube i poszukać takiej prezentacji PS3 vs Wii.
-
ja bym chcial zapytac czy wiele lat temu tez tacy idiotowaci \'faboye\' sie wypowiadali nie widzac o czym w ogole mowia (mam na mysli m.in. wojna 8bit ... atari vs gumiaki vs cbm) ;-)
chociaz po ludziach ktorzy pisali przy oakzji wojny ps3 vs xbox360 i o wojnie c64 vs atari i usilowali udowodnic ze atari ma lepsza grafike i dzwiek... no smieszni sa ;p
-
No to moze wrzuce swoje dwa grosze do dyskusji o jakości starych sprzętów.
Mój pierwszy komp jaki kupiłem to Atari 65XE z magnetem .W Bielsku nie było gdzie kupić wtedy komputera więc trzeba było szukac po okolicy ,znalazłem odpowiedni Pewex dopiero w Katowicach koło dworca .Kupiłem Atari w piątek po południu i przytargałem pociągiem do domu .Podłanczam dziada do TV i kicha ! komp okazał się zwalony,nawet na SELF TESCIE się wieszał .Cały weekend trzeba było czekac zeby jechać znowu 50 kilosów i wymienić sprzęcior .Minęło troche czasu postanowiłem kupić komodę , ale mysle sobie co bede się rozdrabniał kupie od razu C128D .Tym razem już w Bielsku zakupiłem nówkę zestawik C128D - blaszak .
Przynoszę cudeńko do domu , podłanczam i ........ nie działa,krew mnie zalała !! Ponieważ kupiłem ostatnią sztukę nie było możliwosci wymiany .Pozostała więc naprawa która trwała UWAGA !! - 3 miesiące .Nazwy firmy nie wymienię bo o zmarłych źle się nie mówi ;)
Tak więc moje dwa pierwsze komputery zarówno Atari jak i Commodore okazały się od razu złomami .
-
hmm to mi przypomina jak ostatnio reklamowałem towar (żarówki do mojego mamochodu) w carefoure. Więc jak okazało sie że jedna sie pali a druga nicholery, zaniosłem do sklepu. Szanowny expedient przytachał mi nowe w nie otwartym pudełku a stare zaniósł zpowrotem na półeczke, dowodząc starej zasady handlowca WCISKAJ GÓWNO BYLE RÓWNO;) wot dostałeś ostatnią sztukę z półki.
-
Czyżby ktoś nie lubił atarowców?:)
To naprawdę fajni ludzie i pod kątem pojawiania się na party przebijają nas wielokrotnie. A daleką przeszłość wojenną między scenami należy zostawić w spokoju.
Pozdrawiam. Kasia
-
W zamierzchłych czasach, kiedy to chodziłem do technikum elektronicznego (Zajączek rules !!!) w którymś z odcinków \'corocznego dziennika\', znaczy się gazetki szkolnej zamieszczono wierszyk:
\'Stoi na stole komputer Atari
Syczy i sapie, ROM się w nim pali\' ;)
i dalej oczywiście w stylu \'Lokomotywy\' Tuwima.
Pamiętam jedynie koniec wierszyka:
\'przyszła pora
kupić Commodore`a\' :P