C64Power Forum
Ogólne => Szukam, zapomniałem, nie pamiętam tytułu... => Wątek zaczęty przez: Boy_Wander w 04 Marca 2007, 13:22
-
Ludzie tutaj potrafią zdziałać cuda więc proszę was o pomoc, bo zupełnie wyleciały mi z głowy nazwy dwóch gier na c64
1) Było się głowa, takę kulką/piłeczką z twarzą (bodajże nawet jakąś pokiereszowaną/szpetną) i odbijając się od planszy były inne piłeczki z gębami(też pięknymi inaczej) które można było np. wybić za plansze dzięki czemu się je zdobywało, rzut był bodajże z góry i te gęby piłeczek widziało się jak np się je zdobyło i chyba na ekranie powitalnym.
2) Była to gra chyba związana z zamieszkami w mieście. najpierw zaczynało się 3 niebieskimi ludzikami (chyba) rzut był tak z góry i od tyłu lekko (jak w Ikari Warriors. Chodziło się wzdłuż ulicy i strzelało z jakimś ludem, były nawet jakieś popalone samochody (?) Mało z niej kojarzę bo to była pożyczona taśma, która oddać musiałem szybko, a później ślad po niej zaginął :(
Proszę o pomoc góry dzięki (:
-
2) http://www.gb64.com/game.php?id=4225
-
Podobne, ale ta gra chyba była pierwowzorem dla tej o którą mi chodzi. Tamta miała dokładnie ten sam pomysł, ale grafikę lepszą z tego co mi się kojarzy.
-
Z reguły po latach grę wspomina się jako dużo ładniejszą, niż była w rzeczywistości - wiem na podstawie kilku tytułów, w które grałem po 10-letniej przerwie.
Osobiście wątpię, żeby istniała na C64 jeszcze jakaś gra, która pasowałaby do tego opisu (trzy niebieskie postacie + zniszczone auta na ulicach).
-
Święta racja. Wielokrotnie przeżywałem małe rozczarowanie, gdy wczytywałem grę z dobrą -jak mi się wydawało w melancholijnych retrospekcjach- grafiką. Po pierwsze- skłonność do upiększania minionej rzeczywistości jest chyba wrodzona
Po drugie - od tamtych lat grafika gier \'trochę\' się poprawiła
-
To ja wrzuce swoje trzy grosze, poniewaz mam kilka przemyslen na ten temat. Owszem, macie troche racji, ze wtedy na grafike w grach C64 patrzylo sie mniej krytycznym okiem i moze dziecieca wyobraznia dorabiala swoja glebie. Jednak jest cos, co zdecydowanie sprzyja krytycznemu podejsciu do grafiki (i po co nam to?) - to granie na emulatorze i to jeszcze na monitorze LCD. Widac dokladnie kazdy piksel. Czy tak gralismy kilkanascie lat temu? Nie. Obraz z komcia ma byc rozmyty na ekranie telewizora (jeszcze najlepiej monochromatycznego, hehe ;)). Dlatego tak bardzo nie lubie grac na emulatorach, bo grafika traci caly klimat i urok, nie wspominajac o malej ilosci cali. Dobrze, ze sa emulatory, ale ja przy nich dluzszej chwili wysiedziec nie umiem.
-
zgodze sie z przedmowca :)
pamietam jeszcze jak w swoim telewizorze kolorowym wlaczalem specjalnie rozmycie obrazu (mial je regulowane i to do tego nawet cyfrowo) zeby grafika miala \'antyaliasing\' :)
a na VICE wlaczam doublesize z rozmyciem obrazu :)
-
A ja zawsze gram na najnowszej wersji ccs64 w rozdzielczości 1024x768 koniecznie z włączoną opcją scanlines.Jeśli dobrze się ustawi gamę jasność i kontrast w opcjach to obraz jest idealny bo wygląda jak z telewizora ! Spróbujcie a myślę że nie pożałujecie.
-
Hehe, ja nawet miałem monitor...zielonoczarny
Chociaż zaczynałem na czarnobiałym telewizorze i walczyłem o częstotliwość z czeską telewizją