Nobby The Aardvark

Nobby the Aardvark to przygody pewnego mrówkojada imieniem Nobby. Wiódł on sobie spokojne życie, aż do czasu, kiedy to grupa podstępnych mrówek zaczęła wynosić mu żarcie ze spiżarni. Jedna z nich była jednak zbyt zachłanna i zakosiła całą lodówę, która niestety nie zmieściła się do kopca i narobiła hałasu. Zdenerwowany Nobby złapał mrówkę i chciał ją zjeść (dziwne nie?:)), ale ona była tak przebiegła, że opowiedziała mu o krainie zwanej Antiopią, w której żyje pełno smakowitych i soczystych mróweczek i dzięki temu pozostała przy życiu. Nobby, jako wielki wielbiciel mrówek, nie mógł się oprzeć tak silnej pokusie i postanowił natychmiast wyruszyć w drogę.

I tutaj właśnie zaczyna się właściwa gra, w której musimy pomóc mrówkojadowi w spełnieniu jego misji, która składa się z 6 poziomów porozrzucanych w czasie i przestrzeni. Zaczynamy w Ameryce w roku 1951, zaraz potem jesteśmy w legendarnym zatopionym mieście - Atlantydzie w roku 340 p.n.e., a jeszcze później docieramy nawet do stacji kosmicznej na Marsie. Wszystkie plansze oferują różnorodne atrakcje, takie jak chociażby jazda drezyną, lot balonem, czy podróż łodzią podwodną. Przez cały czas Nobbiemu zastępują drogę różne śmieszne zwierzątka (pająki, kotki, ptaszki, itp.), a później jakieś stwory, kosmici i roboty. Do walki z nimi używa on naturalnej amunicji wystrzeliwanej z własnego nosa (trąby?), a pozyskiwanej z kopców. Tak - on strzela mrówkami :). Jeżeli jakiś zagorzały wielbiciel tych malutkich i bezbronnych stworzonek ma zastrzeżenia do naszego bohatera to oczywiście nie powinien grać w NTA:).

Graficznie gra przedstawia się bardzo dobrze. Szczególnie warte uwagi jest intro, przedstawiające napad mrówek na lodówkę Nobbiego oraz animacja na końcu gry. Jedna rzecz jest tylko dziwna: czemu te wszystkie animowane wstawki przedstawiają mrówkojada niebieskiego, a w trakcie samej gry jest on szary? Nie potrafię tego zrozumieć :).

Dźwięk jest także całkiem niezły. Muzyka jest obecna oczywiście w animacjach, ale także w trakcie gry; na każdym poziomie inna. Generalnie nie przeszkadza, a nawet uprzyjemnia granie. Podsumowując - gra nie jest zbyt skomplikowana i nie wymaga zbyt wiele myślenia, aczkolwiek wydaje mi się, że warto zwrócić na nią uwagę. Być może nadaje się bardziej dla młodszych wielbicieli joysticka, ale i starsi mogą się przecież pobawić.

Data wydania: 1993
Producent: Thalamus
Pobierz plik z grą
Radek 'Werbel' Bergier
Ocena:

 © 1999-2020 Wszystkie prawa zastrzeżone
 Webmaster: Mariusz "Flooder" Młynek