Historia sceny Commodore 64

Case/F4CG
(tekst tłumaczony z magazynu Domination#13)

"Scena" jest teraz generalnie zbliżona wyglądem do "Trzeciej generacji". Spróbuję wyjaśnić w tym artykule, co to znaczy.

Pierwsza generacja

zaczęła się w roku 1986 i trwała aż do roku 1991 - świetne czasy dla komputera Commodore 64. Działało wtedy wiele aktywnych grup i zawsze można było dostać nowy stuff. Lepsi, starsi scenowicze znali lepiej coś takiego jak grupy Krakerskie: Triad, Hotline, G*P, Ikari & Talent.

Znane DEMO-grupy takie jak Ash & Dave, Ian & Mic, Meanteam, JCS. To był okres czas kiedy wydano tak świetne gry jak np. Uridium, Paradroid, Last Ninja. Wydawało się, że ciągle coś było wydawane (bo było!).

Po tym czasie w Wielkiej Brytanii zostało uruchomione coś w rodzaju Internetu, co było osiągalne jeśli ktoś posiadał modem. Nazywało to się Compunet i był to ogromny sukces. System ten posiadał możliwość pisania i odbierania E-maili, stron WWW i dało się pogadać na Chat'cie. Jeśli ktoś miał wtedy coś takiego, to mógł być z siebie dumny.

Firmy produkujące gry szukały cały czas zdolnych programistów, grafików czy muzyków do tworzenia gier na C64. Ludzie tacy jak Maniacs of Noise złamali pierwsze lody i uploadowali (zamieścili w ówczesnej Sieci dla C64) swoje dema pod Compunet.

Gorsze czasy zaczęły się dla naszego komodorka gdy CBM wypuściło na rynek pierwsze Amigi. To przypuszczalnie miało odstawić dobrego starego C64, przez co niektórzy protestowali. Jednak niestety już wtedy część ludzi odeszła od komcia na rzecz nowego dziecka Commodore - Amigi. Dużo ludzi na szczęście zostało przy swojej ukochanej machinie. Compunet szybko zezwolił Amidze na korzystanie z niego, lecz jakoś na niej to nie szło i po jakimś czasie Compunet zamknął dla niej dostęp.

Druga generacja

zaczęła się w 1991 roku i trwała do roku 1995. Był to czas wielkich zmian nie tylko na Scenie, ale także na całym świecie. Rzekomy następca C64 wyszedł z ziemi jako PC, Micro$oft zaczął swą globalną dominację, jednak dla niektórych ukochaną i jedyną maszynką ciągle pozostawał ten jedyny C64 - trwał wciąż silnie i mocno! W tym czasie dużo grup ze wschodniej Europy ukształtowały się, tworząc nowy smak sceny, przynosząc wiele nowych idei ze sobą. Niektóre z lepszych grup są dziś ciągle aktywne, jak na przykład Crest i Triad czasami coś wydadzą. W międzyczasie scena Amigowa "zdechła", gdyż działało na dużą skalę piractwo. Firma Commodore nie rozwijała Amigi i PC zaczął wtedy dominować. W końcu Commodore prawdopodobnie zbankrutowało i to był właśnie koniec Amigi.

Złotym środkiem dla wielu scenowiczów Commodore 64 stawał się powoli internet - spotykanie wielu starych kumpli, którzy odeszli ze sceny wcześniej. Bardzo szybko powstała ogromna liczba stron poświęconych tylko i wyłącznie komputerowi Commodore 64. Na przełomie 1994/95 scena wydawała coraz mniej stuffu, była mniej aktywna. Ludzie nie mieli czasu na kodowanie, rysowanie czy pisanie muzyczek, a scena krakerska (Luc:czyli zajmująca się łamaniem i wypuszczaniem na Scenę gier, np.z trainerami) po prostu zdechła.

Na FTP-ach można było znaleźć wszystko - wiele nowości i klasyków ze sceny, a wszystko działało i było pełną wersją na 100%.

Rzeczą, która przyczyniła się do podtrzymania Sceny przy życiu, było PARTY. Gromadzili się tam ludzie ze sceny, rozmawiali o starych czasach i się wspaniale bawili.

Trzecia generacja

wystartowała w roku 1996 i ciągle ją mamy. Komputery strasznie się rozwinęły, osiągając zawrotne częstotliwości i prędkości, a komcio wciąż się trzyma.

Dużo starych legend sceny "zdmuchnęło kurz" z komodorka i jeszcze raz bawią się tą wspaniałą maszynką.
Crest wrócił z zachwycającymi demami (Krestology czy Krestage 1 & 2). Booze wydali Soul, a AEG/Smash Designs wydał następne dema-trackma.

I ciągle gdy piszę ten artykuł mam PeCeta obok, jak to powiedzieć, obok najlepszego programu jaki stworzono na ten sprzęt. Tak, mówię o programie Star-Commander! Uważam, że Joe Forster powinien otrzymać złoty medal za stworzenie czegoś takiego.

Wracając do tematu, podczas trwania trzeciej generacji, zostało stworzonych wiele nowych trybów graficznych dla C64, graficy tworzą lepsze i ciekawsze grafiki. Jednak jeśli scena ma trwać dalej, musimy tworzyć nowe idee, projekty, aby komodorek trzymał się mocno.

Ten mały komputer, który posiada trzy kanały muzyczne Sid'a, ma 16 kolorów Vic i 64 KB pamięci, jest pamiętany do dziś! Myślę, że komputer Commodore 64 jest w stanie wytrzymać jeszcze sporo, jeśli wytrzymał już tyle! C64 ma ciągle tą samą magiczną jakość, której żaden inny komputer nie posiada.

 © 1999-2020 Wszystkie prawa zastrzeżone
 Webmaster: Mariusz "Flooder" Młynek