Emulacja C64 na Amidze

Rafał "Mufa" Chyła
mufa@poczta.fm

Emulacja C64, jest nie tylko domeną pecetów, również na "przyjaciółkę" istnieje kilka ciekawych programów tego typu. Pomijając przedpotopowe produkty z czasów A500, mamy do wyboru przynajmniej trzy emulatory warte uwagi.

AmigaOS 3.x

A64

Pierwszym z nich jest A64. Program ten jest już dość wiekowy, ostatnia jego wersja nosi numer 3.01d i pochodzi z 1994r. Jako że w owym czasie A1200 z procesorem 030/25MHZ uchodziła już za ultra wypasiony sprzęt, to też jak łatwo można się domyślić emulator ten nie ma wygórowanych wymagań sprzętowych. Właściwie prędkość działania na słabszych konfigach jest główną zaletą tego programu. Amiga z procesorem 030 to już sprzęt w zupełności wystarczający do uzyskania 100% szybkości. Jednak coś za coś, A64 to zdecydowanie najprostszy z opisywanych tu emulatorów. Używając A64, trzeba być przygotowanym na spore przekłamania grafiki i nienajlepszą kompatybilość z oryginałem. Nieco lepiej wypada emulacja dźwięku, choć i w tym wypadku jest daleko do ideału. Ogólnie emulator doskonale spełnia swoje zadanie do zabaw z Basicem, nieco mniej różowo wygląda sytuacja z grami, natomiast zdecydowanie nie nadaje się do oglądania dem.

Kolejną wadą tego emulatora, jest mała liczba odczytywanych formatów ograniczająca się jedynie do A64 oraz standardowego formatu komcia. Jeśli więc posiadamy spory zbiór plików w formacie powiedzmy d64, to będziemy musieli się podeprzeć jakimś zewnętrznym konwerterem np. Und64.

Dodatkowo warto pamiętać o tym, że wiekowość tego programu może powodować kłopoty z jego uruchomieniem na lepszych konfiguracjach. Mi na 040/33Mhz udało się to dopiero po wyłączeniu cache procesora, dodatkowo autor zaleca ustawienie w preferencjach Workbencha wskaźnika myszki na lowres, oraz wyłączenie promowania w Iprefs. Oczywiście o odpaleniu A64 na ekranie karty graficznej możemy tylko pomarzyć.

Podsumowując: pozycja obowiązkowa dla posiadaczy Amig z procesorami od 30 w dół, czterdziestkowcy mogą także brać A64 pod uwagę, natomiast posiadaczom 060 i PPC radzę jedno nie ruszać!

MagiC64

Powiększ 100KB Kolejnym emulatorem, który przedstawię, jest Magic64 autorstwa Michaela Kramera. Mimo iż program ten również nie jest już najmłodszy (ostatnia wersja 1.81, wyszła 28.12.1998 r), to jednak emulator ten jest zdecydowanie lepszy od swojego poprzednika. Przede wszystkim znacznie bardziej rozbudowane są opcje emulacji grafiki. Magic64 bezproblemowo obsługuje wszelkie commodorowskie specjały typu ramka, wyświetlanie sprite'ów (także na ramce), kolizje sprite'ów ze sobą i z tłem a także przełączanie trybów PAL-NTSC. Dodatkowo możemy dowolnie dobierać parametry linii rastra i częstotliwość odświeżania. Nie ma też problemów z uruchomieniem Magic64 na kartach graficznych, co zawsze przyspiesza nieco emulację. Jeśli chodzi o dźwięk, to możliwości Magic64 nie są dużo lepsze od tych oferowanych przez A64. W zamian jednak program M. Kramera bije na głowę konkurencję w liczbie obsługiwanych formatów zapisu. A więc poza standardowym formatem C64, radzi sobie również z D64, T64, czy P00. Niewątpliwym plusem tego emulatora jest również prostota obsługi. Dzięki wygodnemu i przejrzystemu GUI, możemy emulować Commodore 64, praktycznie nie znając żadnych komend dotyczących odczytu czy zapisu. Wystarczy z odpowiedniego requestera wybrać tytuł programu, następnie nacisnąć load + run i już można cieszyć się kolejną gierką. Wklepywanie komend z poziomu emulowanego C64 nie jest konieczne.

Jedyną rzeczą, w której Magic64 ustępuje swemu starszemu rywalowi, jest prędkość emulacji. Co prawda minimalne wymagania programu, to procesor 020/14Mhz i 1.7MB ramu, ale z takim konfigiem lepiej nie podchodzić do tego emulatora. Niestety wysoki stopień emulacji kosztuje, aby emulowany komcio chodził ze 100% szybkością potrzeba nam procka minimum 060. Na 040 + karta graficzna również można spróbować, ale trzeba się liczyć ze spowolnieniem emulacji, lub z ograniczeniami typu przeskakiwanie klatek. Na moim 040/33 MHz emulacja oscyluje w granicach od 60% do 80%, czasami udaje się dobić do 100%, ale dzieje się to naprawdę rzadko.

Frodo

Cóż, Commodore 64 to nie ZX Spectrum czy NES, gdzie Motorola 030 jest już aż nadto szybka. Ostatni opisywany tu emulator to Frodo. Jest to bez wątpienia najlepszy amigowy emulator C64. Zresztą nie ma co się dziwić, jego autorem jest Christian Bauer, ten sam, który stworzył najlepszy w ogóle emulator na Amigę Shapeshifter (emulator Maca). Frodo ma długą, ośmioletnią historię. Początkowo był rozwijany tylko na Amigę, później autor wypuścił jeszcze wersję na kilka innych systemów operacyjnych, a także na Amigi z procesorami PPC, aby na wersji 4.1 zakończyć amigowy rozwój programu.

Powiększ 100KB Niestety, jako że emulator ten jest jeszcze bardziej zaawansowany niż Magic64, to i wymagania ma znacznie większe. Praktycznie na żadnym procesorze Motoroli z lini 68k nie działa z pełną prędkością. Autor co prawda umieścił w ostatniej wersji również support dla linii PPC, lecz muszę się przyznać, że nigdy nie udało mi się uruchomić tej wersji.

Czyżby więc posiadacze Amig z prockami PPC mieli obejść się smakiem? Na szczęście nie, bowiem dalszy rozwój programu przejął najbardziej produktywny autor emulatorów na Amigę, Mathias "AmiDog" Roslund. Człowiek ten poza zasługami w postaci wypuszczenia emulatorów kilkunastu różnych maszyn, znany jest także z nie robienia GUI do swoich dzieł. Najnowsza wersja Frodo 4.1a rev 4 z 20.06.2000r nie jest tu wyjątkiem. Wycięcie z programu GUI spowodowało sporą dezorientację wśród dotychczasowych użytkowników Frodo. Czytałem nawet wypowiedzi na amigowskich listach dyskusyjnych, w których ludzie skarżyli się, że nie udało im się uruchomić żadnego programu. Pokuszę się więc o przedstawienie małej instrukcji. Są dwa sposoby, po pierwsze odpalamy jakiś konwerter np. Und64 czy Unarc i przerabiamy archiwum z commodorowskim softem, na jego oryginalny format. Powstałe z tej operacji pliki kopiujemy do katalogu z emulatorem. Następnie odpalamy Frodo i naciskamy klawisz F5, powinien wyskoczyć LOAD" po cudzysłowie wpisujemy nazwę programu i przydałoby się zamknąć cudzysłów :) I tu pierwszy drobny problem, najnowszy Frodo ma jakieś dziwne obłożenie klawiatury i aby pod emulowanym C64 uzyskać cudzysłów, trzeba na Amidze wcisnąć klawisz "@". Jeśli już przebrnęliśmy przez tę operacje możemy wcisnąć klawisz F3, co spowoduje automatyczne wklepanie komendy RUN. I już możemy gierczyć, ewentualnie gdyby komcio nie reagował na ruchy naszego joysticka, wciskamy klawisz "." z klawiatury numerycznej, który odpowiada za zmianę gameportu.

Drugi sposób dotyczy programów zapisanych, w formacie D64 i T64, które chyba ostatnio można spotkać najczęściej. Programy tego typu udaje się podobnie jak w wersjach Christiana Bauera, uruchamiać bez żadnej konwersji. Zmienił się tylko sposób ich odpalania. A więc najpierw naciskamy klawisz enter z klawiatury numerycznej, pojawi nam się reqester, wybieramy odpowiedni plik, po zatwierdzeniu wciskamy klawisz F7 a następnie F1. Po tej operacji powinna nam wylistować się lista plików na dysku, dalej postępujemy jak w pierwszej metodzie, a więc F5, nazwa pliku i RUN.

Po tej krótkiej instrukcji pora na opis wrażeń z użytkowania tego emulatora. Przede wszystkim prędkość, FrodoPPC, osiąga grubo ponad 200% prędkości Commodora, oczywiście nie ma się co martwić, program standardowo zwalnia do 100% :) Po drugie wierność emulacji, naprawdę bardzo duża, czasem jeśli trafi się jakiś kapryśny program którego nie chce łyknąć Frodo, odpalamy FrodoPC, na 90% poskutkuje. Co prawda autor twierdzi że wersja PC powoduje spadek wydajności emulacji, ale bez obaw nadal jest ona znacznie szybsza od oryginału. Gorzej gdy trafimy na jakiś naprawde upierdliwy tytuł, przykładem może być tu gra Creatures, czy też niektóre demka. Wtedy ostatnią deską ratunku może okazać się Frodo w wersji SC i w tym momencie pojawia się lekki niedosyt. Wersja ta mogłaby być nieco lepiej dopracowana, gdyż jako jedyna potrafiła zamulić mojego 603e 266MHZ. Mimo wszystko prędkość tego emulatora oceniam na piątkę, również wierność emulacji zarówno grafiki jak i dźwięku znacznie przewyższa konkurencję. Jedyną wadą najnowszych wersji z pod ręki Amidoga, jest brak GUI, co sprawia że na polu prostoty obsługi Frodo musi uznać wyższość Magic64.

AmigaOS 4.0

Pojawienie się w ostatnim czasie nowego modelu Amigi, a także nowej wersji systemu operacyjnego, zaowocowało sporym ożywieniem w dziedzinie emulacji innych maszyn na "przyjaciółce". Ożywienie to oczywiście dało sie odczuć także na polu emulacji Commodore. Pierwszym emulatorem który został przeportowany w specjalnej natywnej wersji dla nowego systemu był Fordo. Tym razem autorem portu jest jeden z najbardziej znanych amigowskich programistow, pracownik Hyperionu (firmy odpowiedzialenj za stworzenie najnowszej wersji AOS'u), Steffen Hauseuer. Porównując ten port do ostatniej wersji na stare Amigi Mathiasa Roslunda, można zauważyć kilka różnic. Przede wszystkim znowu powróciło stare "frodowskie" GUI. Jest też znaczna różnica w prędkości emulacji, ale to jest z pewnością spowodowane ogromną różnicą w wydajności sprzętu między Amigą1200 PPC a Amigą ONE. Na mojej AONE G4 933Mhz, Frodo wręcz fruwa osiągając grubo ponad tysiąc procent prędkości realnego C64. Jednak pomimo kilku plusów, nowe Frodo ma też jeden ale za to znaczący minus w stosunku do swego poprzednika - brak emulacji dźwięku. Uważam że jest to wada na tyle poważna że na dzień dzisiejszy, dyskwalifikuje ten program w oczach użytkowników. Jestem jednak niemal pewien że jest to chwilowe niedociągnięcie i wkrótce zostanie poprawione przez autora portu.

Brak dobrego emulatora C64 z obsługą dźwięku nie doskwierał jednak długo użytkownikom nowych Amig. Z pomocą przyszedł jak zwykle niezawodny Mathias "AmiDog" Rosslund portując dla sysemu OS4.0 znakomity emulator komputerów Commodore - VICE. Myślę że emulatora tego nie trzeba specjalnie przedstawiać, gdyż jest on uznawany za jeden z 2 najlepszych, jeśli nie wogóle najlepszy emulator Commodore dla pecetów. Jeśli chodzi o Amigę, VICE również jest zdecydowanym liderem, posiada skromne GUI w rozwijanym menu, bardzo dobrą prędkość i dokładność emulacji. Słowem, obowiązkowa pozycja dla każdego posiadacza AONE, zainteresowanego emulacją C64.

Pomimo posiadania tak dobrego emulatora jak VICE, z czystej ciekawości próbowałem sprawdzić jak zadziałają na AONE stare emulatory z A1200. Niestety Magic64 nie chciał się uruchomić, natomist próba odpalenia A64 kompletnie mijała się z celem ze względu na fakt iż program ten nie korzysta z karty graficznej.

Werdykt

Podsumowując wszystkim mniej wymagającym i dysponującym słabszymi konfiguracjami, polecam A64. Dla posiadaczy czterdziestek i sześćdziesiątek chyba najlepszym wyjściem będzie Magic64, który jest naprawdę porządnym emulatorem. Natomiast posiadacze "wypasionych" Amig, powinni zdecydowanie wybrać Frodo. Z kolei dla szczęśliwców którzy mogą się już cieszyć z najnowszych i najszybszych "przyjaciółek" popędzanych procesorami G3 i G4, wybór może być tylko jeden - VICE . A tak w ogóle to wszystkim zaglądającym na tę stronę najbardziej polecam kupno oryginalnego komcia.

 © 1999-2020 Wszystkie prawa zastrzeżone
 Webmaster: Mariusz "Flooder" Młynek