Jak teraz patrzą na Commodore 64?
Cobra/Fraction (magazyn Pivo)
|
Ostatnio przeglądałam takie pismo komputerowe, co się zowie "PC World Komputer". Właśnie w tym czasopiśmie, a konkretnie w jego 11. numerze przeczytałam artykuł o nazwie "Jak za dawnych lat", w którym autorzy piszą (cytuję): "Nie zawsze PeCety miały 90% polskiego rynku komputerowego. Zaczynało się skromnie: od 8-bitowych
spektrumów, komodorów, amstradów czy atarynek. Dopiero potem wszechobecny klon IBM-u zagościł na stałe w naszych domach, wypierając wypieszczone ośmiobitowce. Jednak wielu z Was (PC-towców) nadal myśli z nostalgią o latach osiemdziesiątych, kiedy to posiadanie komputera jakiejś firmy przyporządkowywało jego użytkownika do konkretnego klany atarowców czy komodorowców. Te nieformalne ugrupowania, konkurując ze sobą, starały się udowodnić członkom innych klanów, że to właśnie komputery jednej grupy są najlepsze, a drugiej - zupełnie do niczego. Rywalizacja polegała głównie na
pokazywaniu demek graficznych i muzycznych, które wyciskały wszystko, co się dało jeszcze wycisnąć. Giełda wtedy istniała (nie było ochrony praw autorskich), lecz nie przychodziło się na nią po to, aby robić biznes, ale raczej po to, aby powymieniać się doświadczeniami i demkami"...
Cytuję dalej:
"Kupując PeCeta, zmieniało się nie tylko platformę sprzętową, ale także wyzbywało się pewnego folkloru tamtych czasów. Jednak pomimo, że większość z tych komputerów nie jest już produkowana, a niektórzy z producentów przerzucili się na zupełnie inną działalność, komputery z dawnych lat nadal żyją w postaci emulatorów na PC."...
No i jeszcze kawałek cytatu:
"Commodore 64 od początku trzymał się na rynku, nawet wtedy, gdy na rynku przybyły lepsze komputery, takie jak Amiga czy Atari ST. Można śmiało powiedzieć, że jest to jeden z niewielu komputerów w historii, którego możliwości zostały wykorzystane w 101% przez programistów."...
Pozwolę sobie jeszcze zacytować końcówkę tego artykułu:
"Mimo, że okres świetności domowych mikrokomputerków minął już bezpowrotnie, a pod polskimi strzechami królują już TYLKO PC-ty i konsole do gier, miło jest czasem powspominać"...
No i co Wy na to???
Moim zdaniem w PC World Komputerze pracują raczej ludzie, którzy poza swoimi "wszechobecnymi" komputerami świata nie widzą. To prawda, że mijają lata, dużo się zmienia, no i oczywiście technika idzie do przodu, ale gdyby ktoś nie wymyślił prądu, czy żarówki, siedzielibyśmy teraz sobie przy świeczkach, dokładając do ognia ? Tak samo jest i z komputerami. Nie da się ukryć, że PC-ty górują. Nasze poczciwe komcie zawsze będą już historią, ale przecież istnieje scena komputerowa, nazwana przez autorów powyższego artykułu "klanem" = chyba za dużo oglądania polskich seriali. Myślę, że jak długo będzie się scenie chciało robić na komodorkach, tak długo Commodore będzie
istniał pod "polskimi strzechami"...
|