Sceny: Commodore 64 vs PC
Noise/Exon+Schn/Amnesty
(magazyn Newspaper#2)
|
Chciałem napisać teraz parę słów o różnicach między sceną C64, a sceną PC; nie będę tutaj jednak wspominał o muzyce czy grafice, bo porównywać możliwości obu komputerów, to nie jest zbyt uczciwy temat. Jednak na C64, jak i na PC, w Polsce jest scena, i, patrząc okiem bystrego obserwatora, można zauważyć pewne podobieństwa.
Pierwsze podobieństwo dotyczy grafików. Na obu scenach, w chartsach, dominuje jeden grafik (PC-Lazur, C64-dawniej Cruise, teraz chyba Valsary). Obaj mają nadal niepodważalną, pierwszą pozycję i obaj wydali już z powodzeniem kilka kolekcji graficznych.
Następne podobieństwo dotyczy grup. Na PC, jak i na C64 jest dosłownie kilka grup, które w danym czasie są aktywne. PC: Pulse, Poison, Exmortis, Norferin; C64: Fraction, Arise, Samar, Exon, teraz Elysium i koniec. Reszta ludzi (a wiemy, że scena PC jest bardzo liczna) zajmuje się niczym lub graniem.
Tutaj muszę powiedzieć wszystkim spanikowanym komodorowcom, ogarniętych manią "upadania C64", że to wszystko, co wygłaszają, że koma upada, że nikt już nic nie robi, to wszystko wmawiacie sobie panowie dlatego, by usprawiedliwić swoje nieróbstwo - swoją lamerską stronę twarzy.
Dla przykładu: na Amidze, w obecnej chwili, też ok.5 grup jest aktywnych: Appendix, Venus, Art, Floppy, Anadune i Nah-Color, to wszystko. Tak było i tak będzie zawsze; odejdzie Albion, znajdzie się ktoś inny na to miejsce.
Znaczy, jak będziecie tak szerzyć swoje pogłoski, to na pewno zniechęcicie mnóstwo osób. Koma swój power ma, a jaki, to się przekonałem, kiedy sprzedałem Amigę i kupiłem sobie komę. Teraz mam również i grzyba (PC-ta). I co? Mnóstwo osób pyta się, dlaczego nie sprzedałem komodorka. A wy? Jakbyście tylko dostali w swoje łapy peceta, to wypięlibyście tyłek na komara. A że nie chce się wam nim robić, to rozgłaszajcie, że to już koniec, że nic się nie da zrobić, że to tylko kwestia czasu. Ja w tym miejscu mówię: NIE! Dowodem tego jest fakt, że czytacie sobie artykulik, który powstał 18.11.1997 (A ja [Luc], przepisuję go 28.12.1999!), to tak szybko, jakbyście chcieli, nie zginie.
(...) Pomiędzy wszystkimi scenami jest wiele różnic, jednak jest coś, co je łączy - to ludzie.
I naprawdę mówię wam - pod tym względem jest, jak na razie, dobrze. Chłopaki z Fatum, Samar, Arise lubią się bawić i o to właśnie chodzi. Jest trochę lamerstwa i fuckanie, ale to też jest wszędzie.
I wiem tyle: dopóki ludzie będą organizować party - choćby takie jak Pleszew (Luc:NORTH!!!) - o ile będę miał czas i fundusze - przyjadę. To tyle, co dziś miałem do napisania...
WARTO WIEDZIEĆ: Przepisując ten artykuł, zmieniłem kilka szczegółów (chodzi o aktywne grupy). Tekst powstał w 1997 roku, ale jest do dziś aktualny.
|