Jak i dlaczego C64 wygrało walkę z Atari
Ramos/Samar (magazyn Enhiridion #3)
|
Mam niezbite dowody, dlaczego atarynka przegrała walkę z komodorkiem i co było temu winne. Sporo osób prosiło mnie bym rozwinął ten temat i coś jeszcze o tym napisał, więc coś wam napiszę. Kiedy komputer atari był wprowadzany do Polski,
a było to w latach 80 istniała taka
organizacja jak COCOM. Poszperałem trochę i się dowiedziałem co to jest. Spytacie co ma to wspólnego. Zaraz wyjaśniam!
COCOM - Komitet Koordynacyjny ds. Strategicznej Kontroli Handlu ze Wschodem. Była to międzynarodowa pozarządowa organizacja założona po II wojnie światowej, w skład której wchodziły państwa: USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Belgia, Luksemburg, Norwegia, Dania, Kanada, RFN, Portugalia, Japonia, Grecja i Turcja. Szwecja i Szwajcaria z uwagi na neutralność nie były członkami tej organizacji, ale ściśle współpracowały z nią.
Zgoda na sprzedaż komputerów do krajów socjalistycznych zależała od tej organizacji. Bez zezwolenia międzynarodowego zarządu tej organizacji żadne przedsiębiorstwo nie mogło sprzedać krajowi Europy Wschodniej jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego lub zawierającego elementy elektroniczne, jako że każdy taki sprzęt traktowany był przez USA za strategiczny.
Dlatego wiele firm zabiegało o uzyskanie zezwoleń COCM na transakcje handlowe w Europie Wschodniej. Firma Atari musiała zatrudnić specjalną grupę ludzi, którzy zajmowali się wyłącznie zdobywaniem licencji eksportowych. Firma Commodore miała już ułatwione zadanie, bowiem jak wprowadzali komodę do Europy Wschodniej embargo na komputery 8-bitowe nie dotyczyło. Tym sposobem więcej pojawiło się komodorków niż atarynek.
Jest jeszcze drugi powód, dlaczego atari przegrało z c64. Komputery firmy Atari były sprzedawane za dolary tylko w Pewex'ie, połowę ludzi nie było na nie stać. Tylko atarynki można było kupić w Pewex'ie lub na tworzących się giełdach. W Polsce było na początku bardzo ciężko z oprogramowaniem na ten sprzęt, bo tylko Pewex sprowadzał jakieś gry i niestety można było je kupić także za dolary $$$ :). Fabryka MERA ZAP z Ostrowa Wielkopolskiego miała produkować zasilacze do tych komputerów, ale nie wiem czy produkowała. Miały być atarynki produkowane u nas w kraju, ale nie wiem czy coś takiego wypaliło. Za dużo firma Atari oczekiwała od rynku polskiego. Kiedy na rynek polski wchodził komputer C64, nie trzeba było żadnych pozwoleń na jego eksport do Polski. Każda firma nie tylko Pewex czy Baltona zaczęły sprowadzać ten sprzęt
do kraju i sprzedawać już za złotówki. Cena na początku była trochę za wysoka, ale dość przystępna dla wielu osób. Oprogramowania było sporo, a na atari dopiero zaczęto sprowadzać. Pytałem się kumpli, dlaczego kupili komodę, a nie atarynkę - odpowiedź była zawsze ta sama: lepsza grafika i lepsze oprogramowanie.
Przedstawię wam ocenę komputerów 8-bitowych według jakiegoś znanego zachodniego pisma. Nasz test będzie
dotyczył c64 i atari 130XE. Oceniano w skali od 1 do 5.
|
ATARI 130 XE |
COMMODORE 64 |
Procesor |
6502C |
6510 |
RAM |
128 KB |
64 KB |
Liczba
kolorów |
256 |
16 |
Rozdzielczość |
320x192 |
320x200 |
Basic |
2 pkt. |
1 pkt. |
System operacyjny |
DOS |
CP/M |
Oprogramowanie |
4 pkt. |
5 pkt. |
Wśród najbardziej popularnych 8-bitowych komputerów C64 ma najgorszy Basic, za to jest najlepiej oprogramowanym sprzętem. O pozycji komputera na rynku i jego popularności decyduje, poza walorami sprzętowymi, jego oprogramowanie. Większość osób kupowała komputer z magnetofonem i to zdecydowało też o popularności komody niż atarynki. Do komody wystarczyło dokupić odpowiedni cartridge, żeby mieć kasety nagrane w turbo i po kłopocie. Inaczej było z atarynką - trzeba było magnet przerabiać i to wymagało zanoszenia magnetu do serwisu i czekać, aż zrobią.
Gdyby nie dopałki do stacji naszego koma to przegrywamy z atarynką. Stacja w tym sprzęcie np. stacja 1050 jest ok. pięciokrotnie szybsza niż nasza stacja 1541. Transmisja danych do (i ze) stacji na atari 1050 odbywała się z prędkością
19200 bitów na sekundę (o Boże - to jak połączenie z TPSA :-> ), w normalu. Stacje na komodzie bez dopałek są naprawdę wolne. Bez dopałki program 30 - 40 KB stacja nasza wczytuje czasami nawet i 2,5 minuty. Dopiero po kupnie odpowiedniego cartridge'a mamy komfort pracy.
Mimo słabego Basic'a, wolnej stacji, małej pamięci, małej liczbie kolorów - walkę z atarynką i innymi komputerami wygraliśmy! Wszystko to możemy zawdzięczać doskonałemu oprogramowaniu, które w czasie sprzedaży komody powstawały jak grzyby po deszczu!
|