Raf wiele razy starałem ci dać do zrozumienia, że to nie było takie łatwe, a pamiętne lata 90-te, kiedy zaczynałem na scenie, szukając celu. Natomiast w 1996 roku wstąpiłem do wojska i nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie jedna rzecz, która sprawiła, że chciałem tam zostać na dłużej. Pamiętam jak jeszcze na unitarce zobaczyłem dowódce, jak goli się na łyso. No to było wszystko w porządku i szkoliłem tych amerów, aż w roku 2014 doszedłem do wniosku, że chce wyjść na wolność z wojska i ignoruję to... Nic się nie stało, żaden skandal. Dzisiaj jestem bez pracy, bez niczego, wszystko poszło na alkohol i narkotyki, worek pieniędzy z wojska (wyprawka tak zwana), zwyczajnie mnie wyrzucili za rozboje, za rozbite szyby na kompanii. W poniedziałek pierwszego lutego 2021 wyślę CV i napiszę list do wojska, czy mam szansę wrócić bo wszystko mi się wali, kończą mi się pieniądze ...
EDIT: Słownictwo