W Koncu Ciekawy watek
Mysle, ze jak ktos wczesniej napisal nie ma rzeczy idelanych i faktycznie tak tez jest z C64.
W Tym komputerze mozna sie przyczepic do wielu rzeczy i z ery kiedy byl glownym komputerem w domu i teraz, gdzy po 30 latach probujemy go utrzymac przy zyciu. Tu sa moje trzy grosze.
Grosz pierwszy to sprawa, ktora mnie zdziwila juz kiedy pierwszy wpadl mi w rece, jako mankament w C64 to brak przycisku RESET. To jest cos, co prawie wszystkie inne komputery mialy juz w formie albo dedykowanego przycisku albo kombinacji na klawiaturze.
Wprawdzie uzytkownicy szybko zapominali, lub nieraz nawet nie zauwazali tego problemu, bo kupili od razu z jakims Black Boxem, aczkolwiek to jest cos, co jest zbyt latwo zaimplementowac, zeby pominac.
Drugi grosz to w sumie rzecz gustu, ale jak wiemy pierwsza seria C64 byla nazwana Mydelniczka i nie bez powodu. Tutaj moim zdaniem mysle, ze Atari XE jest duzo ladniejszy od C64 i mydelniczki i tego drugiego. Dopiero Amiga 500 przyjela wyglad zblizony do komputera ale zdazyli to potem znowu skwasic wygladem 600 i 1200. Tak czy inaczej wolalbym, zeby moj komputer wygladal jak komputer a nie schowek na chleb czy mydelniczka.
Grosz trzeci to zasilanie. Juz wtedy powoli postawal standard, gdzie zasiacze komputerowe generowaly 5V i 12V DC. Czasem byly potrzebne tez te same napiecia w formie ujemnej ale w gruncie rzeczy 5 i 12 bylo standardem. Commodore postanowilo wyskoczyc z 5V DC i 9V AC. Nie mam zamiaru przytaczac jakie problemy to stworzylo lacznie z lawina postow na tym Forum. Atari XE mial duzo prostszy zasilacz, ktory podaje tylko +5V a i tak wszystko, lacznie z magnetofonem dziala. W Pozniejszych konstrukcjach na bazie 264 to zasilacz byl czestym powodem wysadzania TEDa w powietrze, ale to juz nie C64.
Co do ilosci kanalow czy ilosci kolorow, to C64 wsrod 8-mio bitowcow praktycznie bil wszystko inne na leb i dlatego stal sie takim sukcesem. mimo ze Z80 jest duzo bardziej elastyczny od 6502 to C64 przebijalo np ZX spectrum przez sprzetowe duszki i ich kolizje, czy mozliwosc sprzetowego generowania prostych niezaleznych od siebie obwiedni przy generacji dzwieku, co zwalnialo procesor, zeby zajal sie tym co mialo znaczenie i mial wiecej czasu na generowanie logiki programu, zamiast zajmowac sie rzeczami przyziemnymi, ktorymi moga sie zajac inne uklady.
W sumie organizacja pamieci pozostawia duzo do zyczenia ale to juz nie na ten watek....
Pozdro.