Witajcie
Proponuje taki oto watek bo ostatnio wzielo mnie na wspominki
Jak tylko macie ochote opiszcie swoj pierwszy kontakt z c64 albo jakies ciekawe historyjki zwiazane z commodorkiem.
Moj pierwszy kontakt z c64 byl w 80ktoryms roku u kuzyna, c64 chlebak z magnetofonem.
Mialem chyba z 8 lat i kuzyn odpalil Giana Sisters.
Pamietam moj zachwyt nad ta gra
)) Bylem wtedy strasznie przeziebiony i po calym dniu przy Gianie przeziebienie samo przeszło, sam bylem tym faktem zaskoczony i mozna powiedziec ze c64 zadzialalo pro zdrowotnie
Pozniej nastapilo wiercenie dziury w brzuchu co zaowocowalo zakupem mojego pięknego c64c
Moj komputerek na poczatek byl podlaczony do 12 calowego czarno białego ruskiego telewizorka z uchwytem przez co mozna bylo latwo go przenosic pomimo ze wazyl chyba tone
Pierwszy joy byl na stykach i nie dalo sie grac po nocach bo styki bylo slychac w pokoju rodzicow i od razu byl OPR i koniec grania.....
Ominieciem problemu okazalo sie ulokowanie po ciemku c64 z telewizorem pod biurkiem i nakrycie biurka od blatu do podlogi wielkim grubym kocem ktory tlumil i dzwiek i refleksy swiatla , duszno bylo i goraco ale warto
C64 podrozowalo ze mna wszedzie , szczegolnie na wies do pradziadkow gdzie stanowisko dla c64 stacji 1541II bylo na swiezym powietrzu pod drzewkiem z podpietym polskim pieknym radiem WANDA (mam je do dzis na chodzie) ktore robilo za glosnik i katowalo wszystkich dookola setkami sidow odtwarzanymi w DMC
Przez te wakacyjne sesje na powietrzu 1541 strasznie zmienila kolor ale zyje dalej do dzis
I co najwazniejsze po tylu latach caly zestaw c64 zyje i ma sie dobrze i jest dosc czesto uzywane z wielka przyjnoscia przez moja 5 letnia corke ktorej jedna z ulubionych gier jest wlasnie Giana Sisters