Dude, zniszczyłeś się (reputację) tu sam. Już zapomniałeś listę swych grzeszków?
No tak, sobota, wieczór, proszę zapiąć pasy,
Lejdis and gejtlemens! Buuuuudddddaaaa isssss bakkkk!
<kurtyna w górę, słychać szeleszczenie folii z popcornem>
Myślałem przed chwilą, czy jest taka opcja na tym forum np. jak na Facebook, że blokuję ciebie, to wtedy ty nie widzisz tego co ja napiszę, a ja nie widzę tego co ty napiszesz. Nie będę jednak nawet tego sprawdzał, bo nie o to w tym chodzi, tylko o to co napisałeś wyżej. Nie mam do nikogo pretensji, że tak do mnie podchodzicie, więc nie chciałem sobie odpuścić i odejść z tego forum wyzywając was od różnych, a moje uciekanie, zmienianie imion, nazwisk to tak na prawdę też niczego nie rozwiąże. Wiesz, gdyby to była tylko "sobota" raz w tygodniu, jak napisałeś, ale było o wiele, wiele, wiele więcej, bo ja już nawet jak otrzeźwiałem to nadal miałem wrażenie, że jestem na bani przez kolejny tydzień, bo nadal mówiłem, pisałem głupoty, zachowywałem się nieodpowiedzialnie. Nie ma sensu, abym się znowu powtarzał, bo to już jest nudne i też kogo to obchodzi, a są setki tysięcy ludzi z podobnymi problemami. Ja was tylko ostrzegam przed czymś takim, bo człowiek traci kontrole i wydaje mu się co innego, że robi, mówi dobrze, ale tak na prawdę to robi źle. Nie rozumiałem tego przedtem, ale w końcu do mnie dotarło, że muszę z tym definitywnie skończyć na zawsze. Uważam nadal, że nie jestem jakimś zwykłym prostakiem, bo wtedy to może i by mi nie zależało. Coś tam jednak potrafię, czego uczyłem się przecież od lat 90-tych, to właśnie dotarło to do mnie, że takim czymś jak alkohol to wszystko niszczę. Zło, szatan, który za pośrednictwem takich rzeczy siedzi w twojej głowie to mówi ci, że robisz dobrze, że tak właśnie powinno być itd. Chociaż mnie tutaj nie lubicie, to ja i tak nadal was ostrzegam, bo dzieją się później jeszcze gorsze rzeczy z człowiekiem, bo zaczynałem mieć już takie myśli, że wszystko traci sens, wszystko jest już nudne i bez sensu, a mimo nawet tego, że mam pieniądze, rodzinę itd. itp. Myślę, ze każdy się domyśla, do czego mogą później doprowadzić takie myśli :/ ... Wczoraj poznałem dwóch koderów ze sceny PC, z którymi sobie rozmawiam, którzy widzą, że też mam jakieś pojęcie. Napisałem w poście coś takiego "nie chce się ośmieszyć swoją nie najlepszą wiedzą, wśród elity koderów, takich jak wy, bo zapewne to co ja wiem teraz na temat programowania jest dla was banalnie proste". Odpisali mi, że prawdziwi scenowcy nikogo nie ośmieszają, a samo to, że masz do tego ogromną pasję i chęci to zapewne z czasem będziesz na równi z nami. Czułem się na prawdę bardzo dobrze i dostałem wczoraj też kolejne zaproszenie na party, aby się z nimi spotkać i tam porozmawiać z nimi osobiście na tematy programowania
Wystawić coś w compo na platformę C64, Amiga i PC, gdyż będzie to party multiplatformowe. W dwóch słowach to wolę się rozwijać, poznawać nowych ciekawych ludzi oraz mieć 100 innych zajęć od picia alkoholu i staczania się. TD-303 również sorry i napisałem ci serio, bo ja kiedyś też inwestowałem w sprzęt, bo wydawało mi się, że to będzie dla mnie recepta na sukces. Nie wiele mi to dało, bo grałem elektronikę gdzieś tylko po klubach za grosze. Zrozumiałem później, że trzeba się nauczyć czegoś konkretnego i jedynie praca zespołowa z fachowcami, którzy przeważnie to też mają bardzo dobre pojęcie w konkretnej dziedzinie muzyki, to zaczęła dopiero przynosić dla mnie jakieś większe efekty ! Dużo się kiedyś uczyłem, w sensie praktyki i teorii, współpracy z wokalistami i wokalistkami w studio, to później zostawiłem te sprzęty do grania techno na żywo, bo dobrze się jednak w tym sprawdzam jako ich producent, beatmaker, czy jak to się jeszcze zwie oraz organizacji przeróżnych rzeczy z tym związanych. Nie jest to na pewno styl hip-hop, więc nie wiem jak jest poprawnie napisać, że ich producent, beatmaker, a może oba słowa oznaczają to samo ... Comankh, a jeszcze co do ciebie, to pamiętam jeszcze w latach 90-tych, kiedy oglądałem twoje grafiki w demach, które kodował Druid, to ja na prawdę to podziwiałem, tylko teraz nie wiem czy to ty byłeś wtedy pod nick'em Comanche/Agony Design, czy może kogoś innego z tobą mylę ? . Szczerze, to ja jestem pod wrażeniem, ze jednak się rozwinąłeś, a nawet to, że jeszcze się zajmujesz muzyką itd. Kiedyś, w latach 90-tych to nie było dla mnie możliwości z tobą nawet porozmawiać, więc wkurza mnie to, że ja mówię do ciebie teraz z szacunkiem, bo mało kto umiał wtedy zrobić takie rzeczy, jakie ty robiłeś, a ty mi za to ubliżasz ! Zdaje się był jeszcze dobry Cronos, Astaroth i kilku innych grafików, ale ty na pewno byłeś w tej 10-tce najlepszych !