Wczoraj przypętałem się w moim mieście do sklepu SAT-TV i ku mojemu zaskoczeniu ujrzałem na wieszaczku odsysacz. Prosty, zwykły za 5 zeta (czyli taniej niż na allllealleee z wysyłką).
Nie mogłem się oprzeć i zanabyłem wariata. Pierwsze późnopopołudniowe testy z lutownicą w ręku i rezultat niemal zachwycający! Fakt, że bardziej czasochłonne niż zapewne z rozlutownicą, ale jakoś 290 taniej
Problem oczywiście stwarzają pola masowe (duuużo miedzi dookoła i 2-stronne PCB). Może ma ktoś jakąś sprawdzoną sztuczkę na to? Dodawanie świeżej cyny niewiele pomaga. Ciepło i tak ucieka po miedzi na boki.
Jeśli masz Hot Air, lub coś podobnego to można wstępnie podgrzać okolice pola lutowniczego dookoła, wtedy miedź szybciej się nagrzeje przy dotknięciu grotem co doprowadzi do łatwiejszego stopienia cyny. Ostatnio wylutowywałem stare podstawki od SID`a i VIC`a, a w ich miejsce dałem nowe precyzyjne bo miałem kłopoty z obrazem i dźwiękiem (wkrótce postaram się wrzucić fotostory dla potomnych). Największy problem miałem tak jak ty mówisz z polami masowymi, ale świeża cyna + wstępne ogrzanie + topnik załatwiły sprawę. Nie mam Hot Air`a, ale w pracy na warsztacie jest fajna opalarka Makity z cyfrowo ustawianą temperaturą powietrza bodajże w zakresie 50 - 600 stopni + regulacja siły nadmuchu. Nawet daje radę.
Wracając do tematu rozlutownicy - świetna sprawa. Miałem okazję z niej korzystać w poprzedniej pracy. Chciałem taką nabyć, ale gdy zobaczyłem cenę to szybko mi przeszło. Myślałem żeby samemu skonstruować sobie takie urządzonko, tylko nie bardzo wiem z czego zrobić źródło podciśnienia żeby było w miarę małe i nie hałasowało. Myślałem o agregacie z lodówki (za duże), kompresorze do pompowania kół (zbyt hałaśliwe), nożnej pompce do pompowania materaca (niezłe, ale ogólnie jest słaba wydajność i ledwo ciągnie). Ktoś może coś próbował zrobić w tym temacie we własnym zakresie?