Kiedyś myślałem, że to wykres częstotliwości sygnału akustycznego kreślony nie jak na oscyloskopie ale jak na sejsmometrze. Było by to prawdą jeśli mieli byśmy cały czas jeden pisk jak podczas ładowania nagłówka, ale później jest sam trzask i nie sposób z niego wyrysować linię. Potem podejrzewałem istnienie jakiegoś filtru selektywnego co wydziela tylko wąskie pasmo częstotliwości najważniejsze do pomiaru. Ale teoria lega w gruzach skoro zapuszczenie kaset z innych mikrokomputerów powoduje, że paski są w innym miejscu a częstotliwość sygnału rzeczywiście jest inna.