W zasadzie dyskietki są odporne na magnesy stałe, więc magnesowanie ich w ten sposób nie powinno nic dać. Jeśli ktoś zauważył, że dyskietka po kilkukrotnym lub nawet jednokrotnym namagnesowaniu w końcu się sformatowała, to prawdopodobnie to samo by zauważył bez magnesowania. Po prostu akurat to był ten moment, że po wielokrotnym zapisie w końcu załapała. Jednak prawdą ludową jest, że takie dyskietki szybciutko znowu padną (będą oczywiście wyjątki). Tak czy inaczej nie ma co się specjalnie ekscytować tym, że się w końcu sformatowała. Jak się nie sformatuje za pierwszym podejściem, to ląduje do pudełka z napisem "na własne ryzyko".