Oj Raf, Raf. Weź pod uwagę że rok temu nie było żadnego party i ludzie są imprezy spragnieni. Silly Venture to uznana marka, która gwarantuje pewien poziom. Z WeCan/Riwerwash różnie bywało. Sam dobrze o tym wiesz.
To, że nikomu się nie chce organizować, to akurat oczywiste. Jeśli chodzi o support to też już o tym rozmawialiśmy. Organizując party last minute (a tak było z ostatnią Silesią) ciężko liczyć na support. Rozmawialiśmy już o tym kiedyś. Jeśli chcesz żeby ktokolwiek cokolwiek zrobił, to musisz pytać/prosić imiennie. To tak jak wysyłasz maila do 10 odbiorców że coś trzeba wykonać. Nikt tego nie zrobi.
Bierz też pod uwagę, że Grey sam mocno angażuje się w powstawanie produkcji. Gdy mieliśmy kłopot z grafiką, to praktycznie od razu znalazł nam kogoś, kto mógł narysować logo. Byle tylko produkcja powstała.